W mediach społecznościowych pojawił się przekaz o rzekomym szybkim sposobie dla obywateli Ukrainy na uzyskanie polskiej minimalnej emerytury. Część internautów jest oburzona, część ma wiele pytań i wątpliwości. Wyjaśniamy, jakie są zasady.
Ponad pół miliona wyświetleń ma krótkie nagranie po ukraińsku, opublikowane na TikToku przez Ołenę Dechtiar, Ukrainkę związaną z Centrum Praw Kobie, która pomaga uchodźcom. Wideo jest kopiowane i rozpowszechniane w internecie z przekazem, że wystarczy, aby Ukraińcy przepracowali w Polsce tydzień (a nawet tylko dzień), dzięki czemu zdobędą uprawnienia do pobierania minimalnej emerytury. Przypomnijmy, obecnie wynosi ona 1588,44 zł brutto, czyli 1445 zł netto.
Oburzenie w sieci: "Skandal i kolejne okradanie Polaków!"
Przekaz niesie się głównie po antyukraińskich kontach w mediach społecznościowych. "A teraz banderówka mówi, jak otrzymać minimalną w Polsce emeryturę w wysokości 1500 zł. Do tego Ukraińcowi wystarczy przepracować tydzień na umowie o pracę. I jak się teraz czujesz, Polaku, z@pierd@l@jąc na swoją emeryturę przez 40 lat ????" - to najpopularniejszy twitterowy wpis z dołączonym wideo Dechtiar (pisownia tego i pozostałych wpisów w artykule oryginalna). Ma niemal 60 tys. wyświetleń. Inne przykładowe komentarze, które znaleźliśmy na Twitterze i Facebooku: "Ukrainka wyjaśnia rodakom jak otrzymać emeryturę 1500 złotych w 3 RP po tygodniu pracy na umowę zlecenie. Proste, ale musicie być Ukraińcem. Czym chata bogata"; "Skandal i kolejne okradanie Polaków!"; "Tylko mam nadzieję że to fejk, bo nie znam języka..."; "Moja mama ma 1200zl po przepracowanych 50 latach. Polak to 2 sort lub 3 sort. Nasi rodzice i dziadkowie przelali krew za ten kraj oraz pracowali w pocie czoła żeby skończyć na bruku i wszystko oddać obcym".
Omówienia krótkiego filmiku pojawiły się też na różnych polskich stronach i forach internetowych. Przykładowe tytuły umieszczonych tam artykułów i notek (pisownia oryginalna): "Ukraina tłumaczy rodakom, jak zyskać prawo do 1500 zł polskiej emerytury za tydzień pracy w Polsce"; "Emerytura po siedmiu dniach? A dlaczego nie?"; "Ukrainka poucza swoich rodaków jak wyłudzać Polską emeryturę – wystarczy tydzień 'popracować' !!!"; "Cwaniara z Ukrainy tłumaczy 'rodakom' jak oskubać ZUS co miesiąc na 1500 zł uzyskując prawo do emerytury"; "1500 zł emerytury dla Ukraińców za 7 dni pracy"; "Emerytura po miesiącu pracy? Tak, to możliwe ale tylko dla Ukrainców".
Popularność wideo i liczne wątpliwości, które wywołuje, sprawiły, że do redakcji Kontakt 24 zgłaszają się mailowo i telefonicznie czytelnicy i widzowie TVN24. Pytają, czy informacje, na które natrafiają w sieci, są prawdziwe. Podajemy treść dwóch przykładowych e-maili: "Witam chciałabym się zapytać czy może wasi dziennikarze zajmują się sprawą emerytur dla Ukraińców. Czy to prawda, że wystarczy jeden dzień przepracować w Polsce i taka osoba z obywatelstwem ukraińskim dostaje emeryturę, która my opłacamy z naszych podatków i naszych składek zus?"; "Dzień dobry Jeden z portali opisał niepokojące zjawisko dotyczące świadczeń dla obywateli Ukrainy wdrożone przez obecną władzę. Poniżej link do info. Może uda się zweryfikować i nagłośnić..." (pisownia oryginalna).
W sieci rozchodzi się więc także zmodyfikowany przekaz, który mówi już nie o tygodniu, a o zaledwie dniu, który muszą przepracować obywatele Ukrainy w Polsce, by otrzymać minimalną emeryturę.
Nagranie Ołena Dechtiar opublikowała tydzień temu. Fałszywe przekazy z nim związane zostały już zdementowane przez polskie Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych (o oświadczeniu ZUS-u więcej w dalszej części tekstu). Mimo to nadal są rozpowszechniane. Wyjaśniamy, jakie wymogi muszą spełnić przebywający w Polsce obywatele Ukrainy, by otrzymać w Polsce emeryturę i co się z tym wiąże.
"Wystarczy popracować choćby przez tydzień"
W swoim filmiku Dechtiar mówi, że ma dobrą wiadomość i informuje o bezterminowej decyzji ZUS-u w sprawie minimalnej emerytury dla przebywających w Polsce ukraińskich uchodźców. "Będziecie otrzymywali polską emeryturę niezależnie od tego, gdzie się znajdujecie - czy w Polsce, czy wracając na Ukrainę, czy też w innym kraju"- mówi (tłum. red.).
Następnie opowiada historię ponad 60-letniej Ukrainki. "W Ukrainie otrzymywała emeryturę w wysokości czterech tysięcy hrywien (obecnie to równowartość ok. 454 zł - red.). Po przyjeździe do Polski jedyne co musiała zrobić, to popracować na podstawie umowy o pracę lub umowy zlecenia choćby przez tydzień. Choćby kilka godzin w tygodniu, na przykład jako sprzątaczka. Znajdźcie taką pracę, aby z wami została podpisana umowa, aby informacja o waszym zatrudnieniu została przekazana do urzędu pracy i aby zostały zapłacone podatki. Potem musicie iść do ZUS-u ze swoimi dokumentami, wypełniacie wnioski. To nie jest nic trudnego. W ciągu półtora miesiąca otrzymała [owa Ukrainka] pozytywną decyzję w sprawie emerytury, a 17 kwietnia na [jej] rachunku już była wypłacona emerytura" - opowiada Dechtiar.
Emerytura dla obywateli Ukrainy
"W ostatnich dniach w mediach pojawiły się fałszywe opinie, że obywatele Ukrainy mają zbyt łatwy dostęp do polskich świadczeń. Tego rodzaju informacje wprowadzają w błąd" - pisze ZUS w wydanym 27 kwietnia oświadczeniu. Zarówno tam, jak i w rozmowie z nami Paweł Żebrowski, rzecznik tej instytucji podkreśla, że w ostatnich latach nie zmieniły się żadne przepisy dotyczące wypłacania emerytur dla cudzoziemców. Zatem nie było żadnej nowej decyzji rządu, czy ZUS-u w tej sprawie, co może sugerować popularne w sieci wideo.
Podstawą prawną do wypłaty emerytur dla przebywających w Polsce obywateli Ukrainy (ale też dla przebywających w Ukrainie obywateli Polski) jest dwustronna umowę o zabezpieczeniu społecznym z 2012 roku. Chroni ona osoby, które pracują lub pracowały w obu państwach. Umowa ta zakłada, że ustalając prawo do emerytury, bierze się pod uwagę również okresy ubezpieczenia w drugim kraju. Zatem Polska uznaje lata przepracowane przez Ukraińców w Ukrainie do ustalenia uprawnień emerytalnych i odwrotnie. Emerytury z Polski i Ukrainy należą się po spełnieniu warunków do przyznania tych świadczeń w każdym z państw.
Wymogi, które musi spełnić obywatel Ukrainy, by otrzymywać polskie świadczenie emerytalne z ZUS-u: - odpowiedni wiek: 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn; - odprowadzenie składek (z tytułu ubezpieczenia społecznego lub ubezpieczenia emerytalnego i ubezpieczenia rentowego) w Polsce, czyli legalne zatrudnienie, np. jako pracownik, zleceniobiorca lub jako osoba, która prowadziła działalność pozarolniczą.
W przypadku osób urodzonych przed 1 stycznia 1949 roku wymagany jest też staż pracy - minimum 20 lat dla kobiet oraz 25 dla mężczyzn. Jeżeli jednak nie można udokumentować tak długiego stażu, to emerytura zostanie przyznana, jeżeli staż wynosi co najmniej 15 lat dla kobiet i 20 dla mężczyzn.
Fałszywy jest przekaz o tym, że emerytury dla obywateli Ukrainy wypłaca w całości polski ZUS. Wypłaca on świadczenia proporcjonalnie do długości okresów ubezpieczenia w Polsce, a jego ukraiński odpowiednik - za czas przepracowany w Ukrainie. Polskie emerytury mogą być przyznane wyłącznie za okresy ubezpieczenia osiągnięte w Polsce. Co więcej, im krótszy staż pracy w Polsce, tym mniejsza emerytura z ZUS, czyli np. po miesiącu pracy będzie ona symboliczna.
Dodatek do minimalnej emerytury
Jeżeli natomiast przebywającemu w Polsce obywatelowi Ukrainy suma świadczenia z polskiego ZUS-u jak i ukraińskiego odpowiednika jest niższa od minimalnej polskiej emerytury, to różnicę jako dodatek dopłaca polski ZUS. Przykładowo: jeśli emerytura z Ukrainy wynosi w przeliczeniu 300 zł, a z Polski - 100 zł, to polski ZUS dopłaci brakującą kwotę 1188,44 do wysokości minimalnej polskiej emerytury wynoszącej obecnie 1588,44. Nie wynika to z polsko-ukraińskiej umowy. ZUS stosuje w tym zakresie - zgodnie z zasadą równego traktowania - identyczne uregulowania, jak do wszystkich innych osób uprawnionych do polskich emerytur w myśl polskich przepisów wewnętrznych, niezależenie od obywatelstwa tych osób.
Jak informuje Żebrowski, taki dodatek obecnie dostaje bardzo mało osób - 1 170. W zeszłym roku było ich więcej - 1 205, a w 2011 roku - 1 215. "Malejąca skala dopłat wynika między innymi z tego, że Ukraińcy podejmują w Polsce zatrudnienie. Osiąganie przychodu z tytułu pracy albo prowadzenie działalności gospodarczej w wysokości przekraczającej wysokość dopłaty oznacza bowiem, że danej osobie nie przysługuje prawo do dopłaty do minimum. Druga przyczyna malejącej skali dopłat związana jest z wyjazdami obywateli Ukrainy z Polski" - informuje rzecznik ZUS.
Wymogi, które musi spełniać obywatel Ukrainy, by otrzymać dodatek do minimalnej emerytury: - prawo do emerytury dla cudzoziemców (czyli wymagany wiek, odprowadzanie w Polsce składek, a także odpowiednia długość stażu pracy - 20 lat dla kobiet i 25 dla mężczyzn); - stałe zamieszkanie w Polsce; - prawo legalnego pobytu na podstawie dokumentu wydanego przez urząd do spraw cudzoziemców albo na podstawie legalności pobytu uzyskanej poprzez wpis do rejestru Straży Granicznej.
Odnosząc się do przekazu z mediów społecznościowych o tym, że po bardzo krótkim okresie zatrudnienia w Polsce można wrócić do Ukrainy i pobierać polską minimalną emeryturę, ZUS zapewnia, że ma narzędzia do weryfikacji tego, czy dana osoba rzeczywiście mieszka w Polsce.
"ZUS sprawdza, czy dany obywatel Ukrainy mieszka w Polsce, zarówno na etapie składania wniosku o świadczenia, jak i w okresie wypłaty świadczenia. Osoby ubiegające się o polskie emerytury nie tylko składają oświadczenie o miejscu zamieszkania pod rygorem odpowiedzialności karnej, ale także na żądanie ZUS muszą przedłożyć dokument potwierdzający legalny pobyt w naszym kraju. Szczególnie istotne jest też to, że ZUS współpracuje ze swoim odpowiednikiem w Ukrainie, czyli Funduszem Emerytalnym Ukrainy" - czytamy w oświadczeniu ZUS. I dalej: "Świadczeniobiorcy (jako podatnicy) są prawnie zobowiązani powiadomić ZUS o każdej zmianie adresu. W razie zatajenia takiej informacji osoba zainteresowana musi się liczyć z konsekwencjami prawnymi ze strony ZUS, w tym ze wszczęciem postępowania o zwrot nienależnie pobranego świadczenia, z postępowaniem egzekucyjnym włącznie, oraz z odpowiedzialnością karną".
Polacy też korzystają
Rzecznik ZUS zwraca uwagę, że tego typu umowy, jak ta z Ukrainą są standardem we współczesnym świecie. Polska ma umowy o zabezpieczeniu społecznym z kilkunastoma państwami. Korzystają z tego na szeroką skalę Polacy mieszkający i pracujący np. w Niemczech, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i USA. Im również sumują się okresy składowe z Polski i kraju, gdzie przebywają. A dodatkowo mogą dostać dopłatę do tamtejszej minimalnej emerytury.
Podsumowując: by przebywający w Polsce obywatel Ukrainy dostawał dodatek do minimalnej emerytury musi spełnić szereg warunków, w tym mieć wymagany wiek i staż pracy. Wbrew popularnemu w sieci przekazowi nie wystarczy miesiąc, tydzień, czy dzień pracy w Polsce. Ponadto polski ZUS nie wypłaca świadczeń za okresy składkowe z Ukrainy.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock