O północy ze środy na czwartek szefowi Najwyższej Izby Kontroli minął termin na złożenie zastrzeżeń do ustaleń zawartych w raporcie Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Wysłał je pocztą. Gdy dotrą, Biuro będzie musiało je przeanalizować, ale nie wiążą go żadne terminy. CBA zapewnia Konkret24, że będzie działać "niezwłocznie".
Marian Banaś 16 października otrzymał protokół z kontroli Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Służba od kwietnia sprawdzała złożone przez niego oświadczenia o stanie majątkowym za lata 2015-2019.
O niejasnościach w sprawie tych dokumentów informował m.in. "Superwizjer" TVN. Dziennikarz Bertold Kittel przyjrzał się kamienicy w krakowskim Podgórzu, którą do oświadczeń majątkowych wpisywał obecny prezes NIK, wcześniej zajmujący także szereg innych stanowisk publicznych. Trafił na prowadzony tam hotel na godziny i spotkał przestępcę skazanego prawomocnym wyrokiem.
Nie wszystkie oświadczenia składane przez Mariana Banasia w ostatnich latach są dostępne dla opinii publicznej, co jest zgodne z prawem. W tych, które zostały upublicznione, wątpliwości budzą zmiany w kolejnych składanych dokumentach, dotyczące m.in. powierzchni posiadanych przez niego działek, jak i wielkość posiadanego majątku.
- Zachodzi uzasadnione podejrzenie, że pan Banaś miał dochody z nieujawnionych źródeł, co w przypadku tej rangi urzędnika prowadzi nas natychmiast do kwestii: skąd to się wzięło i dlaczego było ukrywane - mówił Kittel w środę w TVN24. Zwrócił uwagę, że "katalog odpowiedzi [na te pytania - przyp. red.] nie jest specjalnie duży". - Możemy przyjąć katastroficzną wersję, że to były pieniądze za coś bądź że po prostu ukrywał to w związku ze sprawami rodzinnymi - wskazał.
- Jak się to wszystko pozbiera, to CBA ma bardzo mocne zarzuty wobec prezesa NIK, do tego stopnia, że nieoficjalnie agenci mówią o tym, że podjęli decyzję o skierowaniu sprawy do prokuratury, niezależnie od wyjaśnień, bo nie wierzą, że one coś zmienią - stwierdził Kittel.
Prezesa NIK składa zastrzeżenia
Szef NIK w siedmiodniowym terminie zakreślonym w ustawie o CBA zdecydował się skorzystać ze swojego prawa na złożenie zastrzeżeń do ustaleń z kontroli. Pisma jednak nie złożył osobiście czy przy pomocy ustanowionego pełnomocnika, ale wysłał je pocztą.
Wcześniej, 17 października, czyli dzień po opublikowaniu informacji o zakończeniu kontroli przez CBA, Banaś wydał oświadczenie, w którym poinformował, że wraca do swoich obowiązków. Na bezpłatny urlop udał się pod koniec września, po emisji reportażu "Superwizjera" TVN.
"Nieograniczony czas", "bezzwłocznie"
Jak w czwartek po południu poinformował Konkret24 rzecznik CBA Temistokles Brodowski, wyjaśnienia Mariana Banasia jeszcze do służby nie dotarły.
- Gdy to już się stanie, to CBA ma nieograniczony czas na ich zbadanie. Nie znalazłem w ustawie o CBA takiego terminu - mówi Zbigniew Roman, adwokat. - Ustawodawca (w czasie pierwszych rządów Prawa i Sprawiedliwości - red.) tak to określił i nie zostało to potem zmienione - dodaje.
Potwierdza to Brodowski. Podkreśla jednak, że uwagi Mariana Banasia zostaną przeanalizowane "niezwłocznie".
CBA o sposobie ich rozpatrzenia będzie musiało zawiadomić Mariana Banasia, a ten wówczas będzie miał tydzień na decyzję o złożeniu podpisu pod protokołem. Ewentualny brak podpisu nie będzie miał wpływu na ustalenia i ważność kontroli.
W tym momencie zakończą się czynności kontrolne CBA.
Kiedy CBA może zawiadomić prokuraturę?
Ani Agencja, ani Marian Banaś nie podają jakich konkretnie nieprawidłowości dotyczy protokół z kontroli.
- Do czasu zakończenia kontroli nie informujemy o żadnych szczegółach - ucina Brodowski.
W przypadku, gdyby Biuro powzięło uzasadnione podejrzenie o popełnieniu tzw. przestępstwa urzędniczego (czyli na przykład przekroczenia uprawień), czy naruszenia ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, bądź innych opisanych szczegółowo w art. 2 ustawy o CBA, jest wówczas zobowiązane do prowadzenia postępowania przygotowawczego w tej sprawie.
Gdyby natomiast chodziło o uzasadnione podejrzenie popełnienia innych czynów, CBA musi zawiadomić "właściwe organy".
- Mogą to być Urząd Skarbowy, Rzecznik Dyscypliny Finansowej czy prokuratura. Mogą to być kolejne kroki Biura - wylicza Brodowski. W tym ostatnim przypadku, to wówczas prokuratorzy są odpowiedzialni za prowadzenia postępowania przygotowawczego, ewentualne sporządzenie aktu oskarżenia i skierowania sprawy do sądu.
Konkret24 zapytał mec. Zbigniewa Romana, kiedy najwcześniej CBA może zawiadomić o podejrzeniu nieprawidłowości inne instytucje, w tym prokuraturę.
- Logika mi podpowiada, że po zakończeniu wszystkich czynności, a więc w tym konkretnym przypadku po rozpatrzeniu przez CBA zastrzeżeń Mariana Banasia. Trzeba przecież dać szansę osobie kontrolowanej na wypowiedzenie się na temat sformułowanych w protokole kontroli stwierdzeń - stwierdza adwokat.
Potwierdził to rzecznik CBA.
Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Leszek Szymański/PAP