Kalkulator oblicza nowy podatek od aut spalinowych? Autorzy: nie chcieliśmy tworzyć fake newsów

Źródło:
Konkret24
Rada UE przyjęła zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych po 2035 r.
Rada UE przyjęła zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych po 2035 r.TVN24
wideo 2/4
Rada UE przyjęła zakaz sprzedaży nowych samochodów spalinowych po 2035 r.TVN24

W sieci pojawił się kalkulator pozwalający na obliczenie wysokości podatku od posiadania samochodu spalinowego. Otrzymane wyliczenia mogą przerażać, zwłaszcza właścicieli starszych modeli aut. Ale kalkulator bazuje na projekcie ustawy sprzed 17 lat. Jego autorzy tłumaczą, że chcieli jedynie wywołać dyskusję o przyszłym podatku.

W mediach społecznościowych masowo udostępniany jest link do internetowego kalkulatora podatku od samochodów spalinowych. Wylicza on kwotę podatku na podstawie pojemności silnika, standardu emisji spalin i daty pierwszej rejestracji. Użytkownicy na Facebooku i platformie X publikują zrzuty ekranu, na których pokazują, ile ma wynieść podatek dla ich aut. Autorzy wielu wpisów są przerażeni wysokością przyszłej opłaty i dodają, że kierowcy będą zmuszeni do jej płacenia już w 2024 roku.

"Moja Skoda jest warta 2000 zł podatku spalinowego. Szczerze, jestem przerażona tą kwotą!! Sprawdzaliście swoje wozidła??"; "Czy ja dobrze liczę? Jeśli ktoś ma piękne #BMW serii 6 z 1989 roku to będzie musiał bulić 70 000zł na Boga Pogody?" - pytali autorzy najpopularniejszych wpisów na platformie X (pisownia wszystkich wpisów z mediów społecznościowych oryginalna). "Golf (2004) koszt 6 tysięcy złotych + 7 tysięcy złotych podatku. A ile ty zapłacisz za swój samochód"; "Kolejny ciekawy przykład. Kupujesz pięknego klasyka, dbasz o niego, kosmetyki kupujesz lepsze dla samochodu niż dla siebie a później państwo wystawia Ci rachunek" - pisał na Facebooku Karol Kołodziejczak, członek partii Nowa Nadzieja, który bez powodzenia kandydował do Sejmu z list Konfederacji w ostatnich wyborach.

Wpisy o kalkulatorze podatku - do jednego już dodano "informacje kontekstowe" na platformie XX.com

Wielu internautów wrzucało swoje własne obliczenia w komentarzach i oburzało się wysokością wyliczonej kwoty. Niektórzy jednocześnie krytykowali Unię Europejską. "Na moje stare auto wychodzi jakieś 7 tys, a auto jest warte 5 tys. Będę chodzić 7 km do pracy na piechotę, bo autobusów też nie ma"; "UE zmierza do katastrofy gospodarczej. Statek z pijanym i przekupionym kapitanem"; "To kolekcjonerzy aut s***ą do UK lub gdziekolwiek gdzie nie ma niebieskiej dyktatury" - komentowali.

Uspokajamy więc, dlaczego wyliczenia z kalkulatora nie są "podatkiem od samochodów spalinowych", który mieliby w przyszłym roku płacić kierowcy. Autorzy narzędzia wyjaśniają, po co go stworzyli.

Nieaktualny wzór z wycofanej ustawy

Na stronie Motokalkulator.pl poza samym kalkulatorem znajduje się też sekcja "najczęściej zadawane pytania". W odpowiedzi na jedno z nich wyjaśniono, że "kalkulator podatku wykorzystuje wprowadzone dane, by wyliczyć wartość podatku, jaki będzie nam dane zapłacić po wejściu w życie ustawy. Algorytm powstał na podstawie projektu uchwały rządowej znajdującej się pod tym linkiem".

Pod linkiem kryje się projekt ustawy (nie uchwały - red.) o podatku od samochodów, jednak od razu można zauważyć, że nie ma on daty. W dołączonej do projektu ocenie skutków regulacji zapisano natomiast, że "prognoza dochodów budżetowych z tytułu podatku akcyzowego od samochodów osobowych na rok 2006 to kwota 900 mln zł". Dlaczego w dokumencie podano dane dla 2006 roku? Ponieważ to właśnie wtedy powstał projekt ustawy, na podstawie którego teraz stworzono internetowy kalkulator.

Pierwsza strona sejmowego druku z projektem ustawy i datą 26 czerwca 2006Sejm.gov.pl

Pod wnioskiem o złożenie takiego projektu podpisał się w czerwcu 2006 roku ówczesny premier rządu PiS-Samoobrona-LPR Kazimierz Marcinkiewicz. Rzeczywiście w projekcie zapisano wzór do obliczania ewentualnego podatku, do którego używało się pojemności silnika i standardu emisji spalin. Takie zapisy nigdy nie weszły jednak w życie: po jednym czytaniu w Sejmie projekt skierowano do komisji, gdzie upadł i ostatecznie został wycofany w lutym 2007 roku.

Obecnie nie ma więc żadnej oficjalnej informacji, na podstawie której można by zakładać, że przyszły projekt ustawy dotyczącej podatku od samochodów spalinowych będzie oparty akurat na tym wycofanym projekcie z 2006 roku. Informują o tym nawet sami autorzy kalkulatora. W zamieszczonej na stronie odpowiedzi na pytanie "Czy jest to ostateczna forma ustawy o podatku od samochodów spalinowych?", napisali: "Nie. Wykorzystany przez nas do stworzenia kalkulatora projekt ustawy jest najaktualniejszą informacją o jego wyglądzie. Ze względu na potrzebę dopasowania ustawy do obecnych realiów zostanie on prawdopodobnie zmieniony".

Podatek od samochodów w KPO, ale dopiero w 2026 roku

Na stronie poza samym kalkulatorem opisano także cel jego stworzenia. Według autorów jest to "zwrócenie uwagi społeczeństwa na problem nadchodzącego podatku od aut spalinowych. Projekt ustawy ma powstać w 2024 roku i do jego końca zostać wprowadzony w życie. Jeżeli podstawa podatku zostanie zminimalizowana przez nasz kalkulator, to było warto".

Skąd informacja, że podatek "nadchodzi", a projekt ustawy ma powstać w 2024 roku? W Krajowym Planie Odbudowy, w którym polski rząd zobowiązał się do realizacji konkretnych reform, aby otrzymać środki z unijnego Funduszu Odbudowy, jedną z reform jest "Wzrost wykorzystania transportu przyjaznego dla środowiska". Żeby promować niskoemisyjny lub zeroemisyjny transport, jako kamień milowy zapisano wprowadzenie opłaty rejestracyjnej i podatku od pojazdów emitujących spaliny zgodnie z zasadą "zanieczyszczający płaci". I tak: wejście w życiu aktu prawnego wprowadzającego opłatę rejestracyjną ma nastąpić do końca 2024 roku, ale aktu prawnego dotyczącego nowego podatku dopiero do końca pierwszej połowy 2026 roku.

Kamienie milowe dotyczące samochodów spalinowych, w tym dotyczący podatku z datą II kwartał 2026Robocze tłumaczenie załącznika do decyzji implementacyjnej Rady UEGov.pl

Na razie brak jednak jakichkolwiek szczegółów dotyczących tego, jak miałyby wyglądać ustawy wprowadzające opłatę rejestracyjną i podatek. Jeśli rząd będzie chciał zrealizować ten kamień milowy, ma na to czas odpowiednio do końca 2024 roku i połowy 2026 roku.

Warto dodać, że wprowadzenie opłaty rejestracyjnej jest niezbędne do złożenia szóstego wniosku o płatność z KPO, a wprowadzenie podatku do wysłania dziewiątego, ostatniego wniosku. Jak do tej pory rząd nie złożył nawet pierwszego wniosku, a z drugiego zrealizował nieco ponad połowę kamieni milowych (23 z 41). Co więcej, data podana w dokumentach unijnych - koniec 2024 dla opłaty rejestracyjnej i połowa 2026 roku dla podatku - jest orientacyjna i możliwa jest wypłata środków nawet dla kamieni milowych wypełnionych po pierwotnie ustalonym terminie. Dlatego, dopiero kiedy rząd przedstawi projekt ustawy wprowadzającej podatek od samochodów spalinowych, a ma na to czas do połowy 2026 roku, będzie możliwe obliczenie, ile tak naprawdę będzie wynosić ta opłata dla samochodów o konkretnych parametrach.

Autor kalkulatora: "nie mieliśmy złych intencji"

Skontaktowaliśmy się z autorami kalkulatora i strony - ich nazwiska widnieją na niej. Zapytaliśmy o szczegóły powstania kalkulatora. W rozmowie z Konkret24 Adrian Kruk, project manager z branży IT i Krzysztof Wicher, twórca oprogramowania, tłumaczą, że nie chcieli tworzyć fake newsów, a jedynie wywołać dyskusję o przyszłym podatku od samochodów.

- Ten projekt miał na początku służyć tylko nam i znajomym. Ale znajomi wysyłali swoim znajomym, ci kolejnym, i tak się to rozeszło. Potem doszedł jeszcze nasz TikTok i to bardzo zwiększyło zasięgi - wspomina Krzysztof Wicher.

- Zapisy o takim podatku są w dokumentach unijnych, więc stworzyliśmy kalkulator, żeby pokazać ludziom, że coś takiego nadchodzi. Na początku kalkulator miał trafić tylko do grupy znajomych, żeby mogli sobie wyliczyć taki teoretyczny podatek. Potem nagraliśmy tiktoka, który szybko okazał się viralem i od tego momentu to poszło już bardzo szerokim echem, na pewno większym niż się spodziewaliśmy - dodaje Adrian Kruk.

Autorzy precyzują, że samą stronę założyli 28 października. Już po kilku godzinach dodali pierwszą informację, że korzystali z projektu ustawy z 2006 roku. Dwa dni później, kiedy strona zaczęła zdobywać popularność, dodali odpowiedzi na często zadawane pytania. - Zaczęliśmy się zastanawiać, jak wytłumaczyć ludziom, że to nie jest taki podatek, jaki przyjdzie nam zapłacić, tylko kalkulator ma zwracać uwagę na sam problem - wspomina Adrian Kruk. - Musieliśmy szybko reagować, czyli wyjaśnić cały nasz zamysł, który stał za tym kalkulatorem. Głównym celem dla nas od początku było uświadomienie ludzi, że ten podatek wchodzi. Wiedzieliśmy, że to dotknie większość Polaków, bo mało kto dzisiaj jeździ elektrykiem - wyjaśnia Krzysztof Wicher. - Potem dodaliśmy też cel funkcjonowania strony i odpowiednią adnotację o nim, która wyświetla się zaraz pod szacunkową kwotą podatku. Chcieliśmy uniknąć sytuacji, w której ktoś wszedł na stronę, policzył i zaczął panikować - dodaje.

W sieci pojawiły się zarzuty, że autorzy stworzyli kalkulator, żeby na nim zarobić lub że działają na zlecenie firm z branży motoryzacyjnej. - To nieprawda - zapewnia Adrian Kruk. - Cel od początku był prospołeczny, kalkulator miał wywołać dyskusję. Zresztą reklamy na tej stronie włączyliśmy kilka dni temu, żeby zwróciły się nam chociaż koszty wykupienia domeny i utrzymania serwera. Będziemy musieli też kupić drugi serwer i to wszystko z własnych pieniędzy, bo wbrew niektórym sugestiom płacimy za to z własnych kieszeni, a nie jesteśmy sponsorowani przez żadne koncerny motoryzacyjne. Zresztą pracujemy w branży IT i nie mamy nic wspólnego z branżą motoryzacyjną, poza tym, że mamy samochody spalinowe. I właśnie z czystej ciekawości, a także ciekawości naszych znajomych, stworzyliśmy ten kalkulator. A przy okazji mieliśmy nadzieję, że może dzięki temu uda się zminimalizować ten podatek - dodaje.

Autorzy zapowiadają też, że po wzroście zainteresowania stroną zamówili u copywritera teksty edukujące m.in. o tym, czym są normy emisji EURO, czym są samochody na gaz LPG. - Opublikujemy je na stronie, żeby doedukować osoby, który będą korzystać z kalkulatora - mówi Adrian Kruk. Krzysztof Wicher dodaje, że w planach jest także dodanie do strony kalkulatorów z innych krajów, które mają już taki podatek.

Adrian Kruk podkreśla na koniec: - Przede wszystkim, jak tylko pojawi się odpowiednia ustawa, od razu zaktualizujemy kalkulator do najnowszych danych. Na razie takiej ustawy nie ma, więc skorzystaliśmy ze wzoru dostępnego w starej ustawie, żeby tylko zwrócić uwagę na problem i wywołać dyskusję.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24