Nawet milioner może zarejestrować się jako bezrobotny

06.03 | Kacper Płażyński dostał wsparcie z urzędu pracy. "Bezrobotni potrzebowaliby tych pieniędzy bardziej"tvn24

Kacper Płażyński będąc radnym zarejestrował się jako bezrobotny i dostał z Urzędu Pracy 20 tysięcy dotacji na otwarcie kancelarii. Tłumaczy, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami i... ma rację. Do złamania prawa nie doszło. Zarówno radny, jak i osoba z ogromnym majątkiem może się zarejestrować w pośredniaku i starać o wsparcie, jeśli spełnia warunki określonych programów.

O tym, że Kacper Płażyński otrzymał około 20 tysięcy złotych z funduszu POWER, którego celem jest aktywizacja zawodowa bezrobotnych poniżej 30. roku życia, poinformowała 6 marca "Gazeta Wyborcza". Polityk w kwietniu zeszłego roku, w związku z planowanym startem w wyborach na prezydenta Gdańska, zrezygnował z pracy w spółce Energa S.A.

Wybory przegrał. Po czym, według "Gazety Wyborczej", zarejestrował się jako bezrobotny i na początku lutego zarejestrował działalność gospodarczą pod nazwą "Kancelaria Adwokacka Adwokat Kacper Płażyński".

Z danych CEDIG wynika, że gdański radny oficjalnie założył swoją działalność 7 lutego. Jest tam też widoczny numer wniosku o dofinansowanie. Następnego dnia firma Płażyńskiego dostała NIP i REGON.

Kancelaria Kacpra Płażyńskiego istnieje od początku lutego

Krytyka opozycji

Sprawa dotacji dla gdańskiego radnego nie spodobała się politykom opozycji.

- Jestem ciekaw, czy on tak niezaradny na tym rynku pracy się utrzyma, bo rynek gdański jest trudny - powątpiewał Sławomir Neumann z Platformy Obywatelskiej.

Spór o dofinansowanie Płażyńskiego. Dostał 20 tysięcy złotych dofinansowania na założenie firmy
Spór o dofinansowanie Płażyńskiego. Dostał 20 tysięcy złotych dofinansowania na założenie firmytvn24

- Bierze 20 tysięcy z funduszu dla bezrobotnych na zakładanie swojego interesu w momencie, w którym jego majątek jest szacowany na kilkaset tysięcy złotych, to w tym jest coś "nie halo". Mamy wrażenie, że moralność jest dla innych osób. Nie dla PiS-u - komentowała w rozmowie z TVN24 Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej.

Radny Płażyński bronił się, mówiąc, że taką możliwość dawało mu prawo.

- Robię to samo, co każdy młody człowiek. Każdy, kto rozpoczyna swoją działalność gospodarczą - mówił na początku marca w rozmowie z TVN24. - Dlaczego nie miałbym korzystać ze środków, które należą mi się, jak każdemu innemu, jeżeli spełniam przewidziane w przepisach prawa przesłanki - pytał Płażyński.

Cały wywiad z Kacprem Płażyńskim
Cały wywiad z Kacprem Płażyńskimtvn24

Kacper Płażyński ma rację. Choć kwestię dotacji można rozpatrywać w kategoriach moralnych czy politycznych, formalnie wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. Radny może zarejestrować się jako bezrobotny i może dostać z Urzędu Pracy dotację.

Nie ma znaczenia ani fakt pełnienia funkcji radnego, ani posiadany przez niego majątek.

"Wszystko wskazuje na to, że dofinansowanie dla Płażyńskiego zostało przyznane zgodnie z prawem" - pisze "GW".

Dieta to nie wynagrodzenie za pracę

Z obowiązujących przepisów oraz orzecznictwa sądów administracyjnych jednoznacznie wynika, że wykonywanie mandatu nie jest zatrudnieniem. Radni nie podpisują żadnej umowy, a ich dieta nie jest wynagrodzeniem za pracę. Funkcja radnego to funkcja społeczna.

Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, "na zasadach ustalonych przez radę gminy radnemu przysługują diety oraz zwrot kosztów podróży".

"Do zasad na jakich przysługuje radnemu dieta należy określenie wysokości diety, przy tym przyjmuje się, że dieta nie jest wynagrodzeniem za pracę, a ma stanowić ekwiwalent utraconych korzyści, jakich radny nie uzyskuje w związku z wykonywaniem mandatu przedstawicielskiego (np. z tytułu przerwy w prowadzeniu działalności gospodarczej, utraty wynagrodzenia za pracę)" - podkreślił w 2017 Naczelny Sąd Administracyjny.

Kto może być bezrobotnym?

Zgodnie z ustawą o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, aby otrzymać status bezrobotnego trzeba spełnić łącznie wszystkie opisane tam kryteria. Trzeba między innymi mieć od 18 do 65 lat (60 lat - kobiety) , a bezpośrednio przed rejestracją trzeba być nieprzerwanie zatrudnionym przez co najmniej 6 miesięcy.

Osoba chcąca się zarejestrować w Urzędzie Pracy powinna być też "niezatrudniona i nie wykonująca innej pracy zarobkowej, zdolna i gotowa do podjęcia zatrudnienia w pełnym wymiarze".

Zgodnie ze słowami Kacpra Płażyńskiego, w momencie, gdy się rejestrował, pobierał tylko dietę. Wprawdzie z danych portalu rejestr.io wynika, że zasiadał też wówczas i zasiada nadal w radzie Fundacji Dla Gdańska i Pomorza, jak jednak informuje Konkret24 Anna Pisarska-Umańska, wiceprezes zarządu organizacji, "Kacper Płażyński nie pobierał żadnego wynagrodzenia ani w 2018 roku, ani kiedykolwiek wcześniej. Zasiadanie w radzie fundacji jest funkcją honorową i pro bono".

Dla Urzędu Pracy nie ma znaczenia posiadany przez osobę rejestrującą się majątek. Ustawa mówi jedynie, że bezrobotnym nie może być osoba, która "jest właścicielem lub posiadaczem samoistnym lub zależnym nieruchomości rolnej o powierzchni użytków rolnych przekraczającej 2 ha przeliczeniowe".

Według oświadczenia majątkowego radnego Płażyńskiego, złożonego pod koniec 2018 roku, ma on prawie 70 tys. zł i ponad tysiąc euro oszczędności. Jeździ dziewięcioletnim Fordem Focusem. Ma mieszkanie o wartości pół miliona złotych i udziały w innych nieruchomościach o wartości ponad 300 tysięcy złotych.

Osoba, jeśli chce być zarejestrowana jako bezrobotna, nie może też uzyskiwać miesięcznego przychodu powyżej połowy minimalnego wynagrodzenia za pracę. Według rozporządzenia Radny Ministrów, w 2019 roku minimalne wynagrodzenie za pracę wynosi 2250 zł, więc jego połowa to 1125 zł.

Czy radny Płażyński ma przychody powyżej tej kwoty? Tak, podobnie jak wszyscy radni, którzy tylko pobierają dietę.

Według rozporządzenia w sprawie maksymalnej wysokości diet przysługujących radnemu gminy, maksymalna wysokość miesięcznej diety wynosi w najmniejszych gminach 1342,07 zł. Dieta w maksymalnej przewidzianej przepisami wysokości (2 684,13 zł.) przysługuje radnym w największych gminach - powyżej 100 tys. mieszkańców, czyli na przykład w Gdańsku, gdzie według tamtejszego magistratu, mieszka 464 tysięcy osób.

Zgodnie z oświadczeniem majątkowym, Kacper Płażyński co miesiąc otrzymuje ok. 2,6 tys. zł diety.

Nie każda dieta to przychód

Choć wysokość diety radnego wynosi zatem więcej niż połowa minimalnego wynagrodzenia, to jednak nie można jej potraktować jako definiowany ustawowo przychód. Musi być bowiem opodatkowana, czyli musi osiągnąć odpowiednią wysokość.

Jak wynika z ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, wolne od podatku dochodowego są między innymi "diety oraz kwoty stanowiące zwrot kosztów, otrzymywane przez osoby wykonujące czynności związane z pełnieniem obowiązków społecznych i obywatelskich – do wysokości nieprzekraczającej miesięcznie kwoty 3000 zł".

Skoro zatem żaden polski radny w 2019 roku nie może otrzymać większej diety niż 2684,13 zł, oznacza to, że żadna dieta radnego nie będzie traktowana jako przychód, ponieważ nie przekroczy określonego ustawowo limitu 3000 zł.

W 2012 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach zajmował się sprawą jednej z radnych ze Świętochłowic, która zgłosiła się do urzędu pracy. Przyznania statusu osoby bezrobotnej odmówił jej prezydent miasta, a jego decyzję podtrzymał wojewoda. Sąd prawomocnie przyznał rację radnej. W uzasadnieniu podał, że jej dieta nie byłaby przychodem w rozumieniu ustawy, zatem mogła otrzymać status osoby bezrobotnej.

165 wniosków z 2018 roku rozpatrzonych pozytywnie

Kacper Płażyński dostał dofinansowanie z funduszu POWER - Program Wiedza Edukacja Rozwój. Czy gdański radny spełniał wymogi?

Wioletta Jamróz z gdańskiego Urzędu Pracy zastrzega w rozmowie z tvn24.pl, że nie może udzielić informacji na temat dotacji Płażyńskiego ze względu na ochronę danych osobowych beneficjentów.

Urzędniczka zaznaczyła, że w 2018 roku złożono 184 wnioski o dotację na działalność gospodarczą, z czego 165 rozpatrzono pozytywnie, a 19 odrzucono. Około 30 wniosków dotyczyło kancelarii prawnych.

Jak poinformowała Jamróz, na dotacje przeznaczono łącznie 3 miliony 185 tysięcy złotych.

- Przede wszystkim trzeba mieć pomysł, pójść do swojego doradcy klienta, który musi pozytywnie zweryfikować wniosek, to znaczy sprawdzić predyspozycje, czy taka osoba jest faktycznie w stanie prowadzić działalność gospodarczą, potem taki wniosek trafia do urzędu pracy, zbiera się sześcioosobowa komisja, która taki wniosek ocenia - tłumaczy Jamróz.

Jak podkreśla, komisja weryfikuje wniosek na podstawie 11 kryteriów, jak między innymi wykształcenie, kwalifikacje, referencje, a także, czy dana osoba ma środki własne. Dotacji nie może otrzymać osoba, która przez ostanie 12 miesięcy prowadziła działalność gospodarczą.

Jamróz dodała, że komisja podlicza punkty według określonych kryteriów, których maksymalnie wniosek może uzyskać 50. - Od siebie komisja może dodać maksymalnie pięć za dobry pomysł, ale z reguły nie przyznaje więcej niż dwa, trzy - wyjaśnia urzędniczka.

Według niej urząd nie ma prawa pytać o wartość posiadanego majątku, jednak jeżeli ktoś dysponuje wkładem własnym, to "jest to traktowane jako czynnik pozytywny, bo jest szansa, że ten biznes się rozwinie".

Jamróz podkreśliła, że nie ma przeszkód, by radny, jeśli jest zarejestrowany jako osoba bezrobotna, ubiegał się o dotację. Nie ma też znaczenia, jak długo jest się bezrobotnym.

Autor: Jan Kunert; Grzegorz Łakomski (tvn24.pl) / Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom został zniszczony wskutek działań po pojawieniu się bezzałogowych obiektów, czuje się wręcz zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24