FAŁSZ

Kaczyński o 1,6 mld zł straty Orlenu na ropie: "bzdurny zarzut". Prezes się myli

Źródło:
Konkret24
Umowa z 25-letnim Chińczykiem, ropy za 1,6 miliarda złotych nikt nie widział, a Obajtek ubiega się o mandat
Umowa z 25-letnim Chińczykiem, ropy za 1,6 miliarda złotych nikt nie widział, a Obajtek ubiega się o mandatArleta Zalewska/Fakty TVN
wideo 2/4
Umowa z 25-letnim Chińczykiem, ropy za 1,6 miliarda złotych nikt nie widział, a Obajtek ubiega się o mandatArleta Zalewska/Fakty TVN

Jarosław Kaczyński tłumaczył na spotkaniu z sympatykami PiS, że krytykowanie byłego zarządu Orlenu za stratę 1,6 miliarda złotych przez szwajcarską spółkę koncernu "to zarzut po prostu bzdurny". Tłumaczymy, dlaczego nie ma racji.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński spotkał się 12 maja z sympatykami Prawa i Sprawiedliwości w Siedlcach. Jego wystąpienie dotyczyło zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego: promował kandydatów PiS i jednocześnie straszył, że europarlament kolejnej kadencji "odbierze nam właściwie wszystko". Dużą część przemowy poświęcił krytyce obecnej władzy, opowiadając, że Polskę pod rządami Donalda Tuska czeka bieda. "Polska stopa życiowa nie będzie rosła, tylko spadała, a polska gospodarka przystosuje się do Unii Europejskiej wzrostem bardzo niskim albo zgoła żadnym" - stwierdził. Odniósł się też między innymi do sprawy ropy zakontraktowanej przez szwajcarską spółkę córkę Orlenu. Chodzi o informację z kwietnia, gdy nowy (powołany w lutym tego roku) zarząd Orlen SA poinformował o podjęciu decyzji o skorygowaniu wyniku finansowego spółki za 2023 rok w związku z utraceniem przez spółkę Orlen Trading Switzerland (OTS) 1,6 mld zł (ok. 400 milionów dolarów).

Zarząd spółki w komunikacie z 10 kwietnia opisał: "Korekta wynika głównie z analizy możliwości odzyskania przez Spółkę Zależną środków pieniężnych, które Spółka Zależna uiściła tytułem przedpłat na poczet zakupu ropy oraz produktów ropopochodnych. Wobec braku dostaw ropy oraz produktów ropopochodnych w terminie określonym we właściwych umowach, Spółka Zależna wystąpiła z żądaniami zwrotu przedpłat. Przedpłaty nie zostały zwrócone w zastrzeżonych terminach, a możliwość odzyskania należnych przedpłat Spółka Zależna określiła jako mało prawdopodobną. Na bazie uzyskanych informacji Spółka Zależna oceniła, że powyższe zdarzenie wymaga dokonania korekty jej wyniku finansowego za 2023 rok".

Według nowego zarządu spółki OTS stracone środki były przedpłatami na dostawy ropy, głównie z Wenezueli, które miały być realizowane przy udziale pośredników. Przedpłaty te trafiły, jak przekazano, właśnie do pośredników. Najwięcej - około 240 mln dolarów - do spółki założonej w 2021 roku w Dubaju przez 25-letniego obywatela Chin lub Hongkongu. Terminy załadunku wyczarterowanych przez OTS tankowców były między grudniem a styczniem - jednak statki nie zostały załadowane w Wenezueli. Poprzedni zarząd, urzędujący do końca lutego 2024 roku, nie podjął żadnych działań, by doprowadzić do realizacji umów albo ich zerwania. Na koniec lutego spółka płaciła około 600 tysięcy dolarów dziennie za postojowe sześciu tankowców, a rachunek za całe postojowe sięgał już 30 milionów dolarów.

Jak donosił Onet, jeszcze przed powstaniem spółki Orlen Trading Switzerland służby bezpieczeństwa ostrzegały, że to może być próba oszustwa. "Nie można wykluczyć, że projekt ma na celu wyprowadzenie środków z PKN Orlen, a tym samym istnieje wysokie ryzyko defraudacji" - taka tajna notata miała trafić za rządów Zjednoczonej Prawicy do najważniejszych ludzi w państwie. Zarząd Orlenu z Danielem Obajtkiem na czele nie zajął się tą sprawą.

CZYTAJ WIĘCEJ: Przedpłaty za ropę "nie zostały zwrócone". Orlen liczy stratę

Kaczyński: "się płaci przedpłaty za ropę, no to jest oczywiste"

- Istnieją uzasadnione obawy, że w związku z działalnością szwajcarskiej spółki Orlenu Polska będzie narażona na poważne kłopoty - oceniał premier Donald Tusk na konferencji na początku marca. - Mimo ostrzeżeń kierowanych pod adresem członków rządu Mateusza Morawieckiego, jeśli chodzi o charakter, obsadę i działalność tej spółki, nie zdecydowano się na skuteczną interwencję - dodał. - Obawy tych, którzy ostrzegali władze przed działalnością i charakterem tej spółki, będą w najbliższych dniach przedmiotem poważnych analiz i poważnych działań - stwierdził.

Daniel Obajtek zareagował na zarzuty, pisząc 10 kwietnia na platformie X, że "nie jestem już prezesem ponad 2 miesiące", "zarząd spółki OTS został odwołany miesiąc temu", więc "odpowiedzialność za to, co dzieje się teraz w OTS spoczywa na zarządzie, który pełni obecnie obowiązki".

Tymczasem prezes PiS na wiecu w Siedlcach bronił byłego prezesa Orlenu, który jest "jedynką" PiS na Podkarpaciu. Mówiąc o ropie, która nigdy nie została dostarczona, Kaczyński stwierdził:

FAŁSZ

Ten zarzut o miliardzie sześciuset milionach złotych, to jest zarzut po prostu bzdurny. To może uwierzyć tylko ktoś, kto nie ma zielonego pojęcia o handlu ropą (...). A to, że się płaci przedpłaty za ropę i że bez tego nikt ropy większej ilości nie kupi, no to jest oczywiste. A jak później się zmienia zarząd firmy i on nie przyjmuje tej ropy i później wpisuje to jakby straty, tworzy tak zwaną rezerwę. Może tutaj są ludzie od finansów, bo to przecież w każdym przedsiębiorstwie sami wiedzą, co to znaczy tworzenie rezerwy. No to to proszę państwa jest po prostu nadużycie, tu żadna rezerwa nie była potrzebna. Po prostu trzeba było tą ropę przyjąć i zapłacić tą resztę, która była do zapłacenia. I w ten sposób to wszystko działa.

Czy rzeczywiście "to oczywiste", że "płaci się przedpłaty za ropę" i "że bez tego nikt ropy większej ilości nie kupi"? Czyli: czy zarzuty wobec byłego zarządu Orlenu dotyczące faktu, że szwajcarska spółka Orlenu w dziwny sposób straciła 1,6 mld zł, są nieuzasadnione? Eksperci zaprzeczają.

"Nie wysyła się pieniędzy na rachunek firm bez otrzymania gwarancji zapłaty"

Dawid Czopek z funduszu inwestycyjnego Polaris FIZ, pytany przez Konkret24, czy Jarosław Kaczyński prawdziwie przedstawił sprawę utraty przez spółkę Orlenu 1,6 mld zł, odpowiada krótko: "Co do zasady, nie wysyła się pieniędzy na rachunek firm bez otrzymania z drugiej strony gwarancji zapłaty za towar lub zwrotu środków. Szczególnie tej wysokości i w sytuacji braku wystarczającej renomy z drugiej strony". Przypomina, że każda duża firma kieruje się w takich sprawach swoimi procedurami i zdrowym rozsądkiem. Ekspert tłumaczy, że zabezpieczeniami przed taką sytuacją są na przykład gwarancje, które wystawiają najczęściej renomowane instytucje finansowe, czyli bank lub firma ubezpieczeniowa.  Natomiast w odpowiedzi na stwierdzenie Kaczyńskiego, że "tu żadna rezerwa nie było potrzebna", pisze: "W momencie, gdy wystąpi ryzyko, że zaistnieje zdarzenie gospodarcze w postaci utraty środków, firma ma obowiązek stworzenia rezerwy na tego typu sytuację. W mojej ocenie nie zawiązanie takiej rezerwy naraża spółkę i zarząd na zarzut manipulacji przez zatajenie rzeczywistej sytuacji finansowej, np. przed akcjonariuszami".

Takie są standardy rynkowe.

"Żaden potentat nie płaci stuprocentowych zaliczek", "zadziwiające rzeczy", "substandard"

Taką opinię potwierdzali w licznych publicznych wypowiedziach eksperci, pytani o sprawę straty 1,6 mld zł przez OTS. Wszyscy zwracali uwagę na nieprawidłowość procedury, w jakiej postanowiono przeprowadzić tę transakcję.

I tak np. 26 kwietnia w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Grażyna Piotrowska-Oliwa, menedżerka, inwestorka, była członkini zarządu ds. sprzedaży w PKN Orlen i była prezeska PGNiG, tłumaczyła: - Tego typu rzeczy, które były dokonywane, są zadziwiające z jednego względu. Ja widzę ogromny brak konsekwencji. Z jednej strony, jeżeli się mówi, że jest się czempionem, że jest się potentatem w Europie... Żaden czempion, żaden potentat nie płaci stuprocentowych zaliczek - mówiła. Pytana, jak w takim razie powinno to być załatwione, Piotrowska-Oliwa odparła: - Taka firma jak Orlen, czy w ogóle duże firmy europejskie, mają odpowiedni rating kredytowy, mają sprawdzony standing finansowy. Stosuje się gwarancje bankowe, stosuje się zabezpieczenia innego rodzaju, nie przedpłaty.

I podkreśliła: - Generalnie nie przelewa się pieniędzy. A jeżeli się przelewa, to stosuje się odpowiednie zabezpieczenie, żeby te pieniądze mogły wrócić. (...) Jak jednak mógł je zapewnić jakiś 25-latek z Chin czy z Kanady?

Piotrowska-Oliwa o utraconych setkach milionów dolarów przez spółkę Orlenu: czempion nie płaci 100 procentowych zaliczek
Piotrowska-Oliwa o utraconych setkach milionów dolarów przez spółkę Orlenu: czempion nie płaci 100 procentowych zaliczekTVN24

Zdumienie wobec wypłaty tak ogromnej zaliczki przez spółkę OTS wyraził też w rozmowie z money.pl, były minister gospodarki i były prezes PGNiG Piotr Woźniak. "To dowód na to, jak bardzo zdolności negocjacyjne koncernu spadły po fuzji. Mieliśmy mieć czempiona, a tymczasem dostajemy informacje, że od polskiego giganta wymagane są zaliczki. To substandard, czyli praktyka poniżej standardów rynkowych. Do momentu oddania transportu ryzyko ponosi sprzedający. Tylko w wyjątkowych sytuacjach dokonuje się przedpłat, a i to obwarowuje się je np. akredytywą, depozytem na rachunku escrow (rachunek zastrzeżony, stanowi rodzaj umowy nienazwanej, czyli nieuregulowanej wprost przez przepisy - red.) itp., po to, żeby mieć zabezpieczenie" - tłumaczył.

Ekspert ds. rynku ropy z serwisu swiatpaliw.com Tomasz Filiński mówił natomiast dla Newsweek.pl: "Okoliczności zawarcia tych transakcji, w szczególności brak zabezpieczeń finansowych, są zdumiewające. Wygląda na to, że utrata zaliczek nie była przypadkiem. Profesjonalni traderzy nie popełniają takich błędów".

Dlaczego kwestia dokonanej przez spółkę OTS przedpłaty na ropę wywołała takie kontrowersje, tłumaczył też 11 kwietnia w TVN24 zajmujący się od lat spółką Orlen SA i śledzący jej biznesowe decyzje reporter Łukasz Frątczak: "Orlen płaci 'na bramie'. 'Na bramie" to znaczy, to płaci wtedy, kiedy ropa do niego przyjeżdża, do zakładu. Ewentualnie może zwolnić gwarancję bankową, jak już ropa trafi do naftoportu. Na jakiej zasadzie tutaj ta szwajcarska spółka płaciła zaliczki, ludzie z Orlenu mówią mi - i z branży, którzy handlują ropą - że nie mają pojęcia, bo to jest wbrew procedurom, które obowiązują w samym Orlenie". Dalej wyjaśniał: "Orlen jest za dużym graczem na to, żeby płacić zaliczkami. Zaliczki to mogą płacić właściciele dwóch stacji benzynowych, jak kupują jedną cysternę, tej skali biznes może płacić zaliczki. Orlen jest absolutnie za dużym graczem. (...) Tych przedpłat w ogóle nie powinno być. A po drugie, jeżeli już były - w jakiej one procentowo kwocie były - to jest pytanie i z kim zostały podpisane".

Tak więc z wypowiedzi osób znających zarówno rynkowe standardy, jak i procedury w Orlenie wynika, że Jarosław Kaczyński nie ma racji, mówiąc publicznie, że "to oczywiste", iż "się płaci przedpłaty za ropę i "bez tego nikt ropy większej ilości nie kupi". A gdyby Orlen nie zawiązał rezerwy z tytułu straty 1,6 mld zł przez OTS, naraziłoby to zarząd na zarzut próby zatajenia rzeczywistej sytuacji spółki.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+