FAŁSZ

Po Wrocławiu krążą grupy porywające nastolatków? Policja i władze miasta dementują

Po Wrocławiu nie krążą grupy gwałcicieli i handlarzy organamiTVN24 Wrocław | M. Siemaszko

"We Wrocławiu giną młodzi ludzie. Mówi się albo o grupie gwałcicieli, albo o handlarzach organami" - ten i podobnej treści wpisy przesyłają w sieci przestraszeni internauci. Policja i przedstawiciele władz miasta zaprzeczają, by we Wrocławiu dochodziło do porwań nastolatków.

We Wrocławiu w połowie września 16-letni Mariusz Traczyk wyszedł rano z domu do szkoły. Jednak nigdy tam nie dotarł. Od tego czasu nie nawiązał kontaktu z bliskimi ani nie pojawił się w domu. Nadal szuka go policja. Z kolei w nocy z 25 na 26 września zaginął student Maciej Aleksiuk. 20-latek ostatni raz widziany był w jednym z wrocławskich klubów. W sobotę 3 października jego ciało znaleziono w Odrze. Sprawę bada prokuratura.

Po zaginięciu studenta w sieci pojawiły się doniesienia o krążących po wrocławskich galeriach grupach gwałcicieli. W mieście mają być też porywani nastolatkowie przez handlarzy organami. Młodzi ludzie przesyłają sobie takie wiadomości przez komunikatory internetowe. W mediach społecznościowych również jest pełno takich wpisów. Nastolatkowie piszą, że się boją; pytają, co się dzieje we Wrocławiu. Ostrzegają się wzajemnie i apelują o ostrożność.

Zakończyły się poszukiwania 20-letniego mężczyzny, jego ciało wyłowiono z Odry
Zakończyły się poszukiwania 20-letniego mężczyzny, jego ciało wyłowiono z Odrytvn24

"Myślę, że teraz trzeba naprawdę uważać"

"Ludzie uważajcie na siebie we Wrocławiu, dużo osób w ostatnim czasie zaginęło, podobno na terenie i w okolicach miasta działa grupa przestępcza porywająca młodych na handel organami, miejcie oczy dookoła głowy i nie chodźcie późno sami!!" (pisownia oryginalna) - napisał 30 września jeden z internautów na Twitterze. Do wpisu dołączył zdjęcia Traczyka i Aleksiuka. Post podało dalej ponad 3 tys. osób.

Inny internauta opisał, jak to po wrocławskich galeriach handlowych mają grasować grupy nastolatków. Taką wiadomość dostał od znajomej. "Jak już nikogo nie ma i dziewczyny współpracujące z chłopami zatrzymają ofiary zaobserwowane wcześniej, faceci je gwałcą (w męskich toaletach - red.), a dziewczyny stoją na czatach, żeby ktoś przypadkiem nie wezwał ochrony albo policji" - opisywał. Wpis ten podało dalej niemal 2 tys. osób.

"We Wrocławiu jest inba (wydarzenie, zwykle negatywne i wywołujące emocje - red.) giną młodzi ludzie. Mówi się albo o grupie gwałcicieli albo o handlarzach organami. W każdym bądź razie młodzi wychodzą do klubu i więcej nie wracają" - informowała na Twitterze internautka. "W ciągu ostatnich kilku dni zaginęło już kilku nastolatków. Dziś, gdy byłem w barze barmanka mnie ostrzegała, żebym nie chodził po barach i klubach. We Wrocławiu grasuje grupa handlarzy organami" - opowiadał inny.

Nastolatkowie na Twitterze są zaniepokojeni: "nie jedna osoba pisze o handlu organami we Wrocławiu, myśle ze naprawdę trzeba teraz uważać..."; "boje sie teraz lazic gdziekolwiek"; "wiadomość dostałem przed chwila od znajomej"; "Kuźwa tylko nie moje miasto - trzymajcie się ludzie!"; "a teraz ja boje sie isc do galerii umyc rece" (pisownia wpisów oryginalna - red.)" - informują. Ostrzegają się też na TikToku.

Do dyskusji włączył się Zbigniew Stonoga. "W mieście działa grupa typująca młodych ludzi, którzy zostają poczęstowani 'pigułką' po której niczego nie pamiętają a następnie odnajdują się w parkach tramwajach z całym posiadanym przez siebie majątkiem. Aż czterech z nich nosiło ślady profesjonalnego przygotowania do zabiegu chirurgicznego" - pisał na Facebooku. Wpis został już usunięty.

"Dolnośląscy policjanci nie otrzymują żadnych zgłoszeń dotyczących porwań"

- Obecnie w social mediach krąży nieprawdziwa informacja o porwaniach młodych osób na terenie Wrocławia. Sprawcy tych porwań mają działać w celu pozyskania organów - potwierdza Konkret24 rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu nadkomisarz Kamil Rynkiewicz. - Pragnę podkreślić, że dolnośląscy policjanci nie otrzymują żadnych zgłoszeń dotyczących porwań - dodaje. Lecz podkreśla, że nie można ignorować jakiejkolwiek informacji o zagrożeniu. Zastrzega, że każdą powinniśmy w miarę możliwości zweryfikować, zanim prześlemy ją dalej.

Rynkiewicz zwraca uwagę, że informacje o rzekomych porwaniach co jakiś czas pojawiają się w internecie - bądź to w całym kraju, bądź lokalnie.

- Około dwóch lat temu w kilku województwach rozprzestrzeniła się informacja dotycząca białego busa, do którego miałyby być zabierane dzieci z ulicy. Sprawcy mieli je następnie wykorzystywać dla pozyskania organów. Informacja ta okazała się tak zwanym fake newsem (pisaliśmy o tym w czerwcu 2019 roku - red.). Istnieją ciemne strony internetu i jedną z nich jest tworzenie i publikowanie fałszywych treści - stwierdza nadkomisarz.

Miasto też dementuje

Rozmawiamy z dyrektorem wydziału komunikacji społecznej wrocławskiego magistratu Przemysławem Gałeckim. Szukającym rzetelnej informacji i odpowiedzi na niepokojące internetowe doniesienia poleca kontakt z miejskim Centrum Zarządzania Kryzysowego. Dementuje doniesienia pojawiające się w sieci.

- Nie mamy informacji o tym, że opisywane w mediach społecznościowych sytuacje miały miejsce - mówi Gałecki. Zapewnia, że miasto dba o bezpieczeństwo mieszkańców. - Rozbudowujemy miejski monitoring, wzmacniamy straż miejską, dodatkowe patrole, współpracujemy z policją przy zakupie sprzętu - wylicza. Dodaje, że jeżeli ktoś ma wiarygodne informacje dotyczące zagrożenia bezpieczeństwa w mieście lub o poszukiwanych właśnie osobach, powinien zgłosić to na numer alarmowy 112.

Powracające fejki o porywaczach i handlarzach organami

Co jakiś czas w sieci pojawiają się fałszywe informacje o porywaniu dzieci czy młodych osób oraz o handlarzach organami.

W październiku 2018 roku informowaliśmy o zamieszaniu w sieci w związku z rzekomo odnajdywanymi ciałami dzieci z wyciętymi narządami.

W marcu 2019 roku opisywaliśmy, jak fałszywe informacje o porywaniu dzieci we Francji były powodem ataków na mieszkających tam Romów.

W kwietniu 2019 roku dementowaliśmy fejk o porwaniu dziecka z jednej z warszawskich galerii handlowych. Podała to strona podszywająca się pod redakcję "Faktu". Mogła służyć wyłudzaniu danych.

W czerwcu 2019 roku pisaliśmy o fałszywych doniesieniach o próbach porwań dzieci, do których miało dojść m.in. w Bydgoszczy, Toruniu i Opolu.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | M. Siemaszko

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24