FAŁSZ

Od maja nowy podatek od sprzedaży w internecie? Nie, choć pewne zmiany będą  

Źródło:
Konkret24
Bałagan podatkowy i wątpliwy prezent od rządu
Bałagan podatkowy i wątpliwy prezent od rząduTVN24
wideo 2/5
Bałagan podatkowy i wątpliwy prezent od rząduTVN24

Przekaz, jakoby od 1 maja rząd wprowadził nowe przepisy o opodatkowaniu sprzedaży na internetowych platformach, zyskał na Twitterze sporą popularność. Jak sprawdziliśmy, nic się jednak nie zmieniło, a zapowiadana nowość dotyczy czegoś innego. 

Ponad 82 tys. wyświetleń ma wpis z 4 maja na twitterowym koncie o nazwie MottoDnia, które treść brzmi: "Ukochany Rząd Polaków od 1 maja 2023 wprowadził nowe przepisy podatkowe powodujące, ze wszystko co sprzedacie na Allegro, olx lub Vinted i osiągniecie z tego tytułu zysk to będziecie musieli zapłacić podatek dochodowy. Portale będą raportować sprzedaż do US. Cieszycie się?" (pisownia oryginalna).

FAŁSZ
Post z fałszywą informacją w ciągu kilku dni miał ponad 82 tys. wyświetleńTwitter

Pod tweetem były komentarze krytykujące rząd, w stylu: "Nic tylko przyklasnąć rząd łupi ludzi"; "Bo to bandycki rząd @MorawieckiM!!.". Ale niektórzy twierdzili, że autor tweeta napisał nieprawdę. "Ten podatek obowiązywał zawsze, tylko ludzie prowadzący działalność oszukują. Sprzedaż okazjonalna rzeczy używanych nadal jest legalna i nieopodatkowana" – napisała np. jedna z użytkowniczek.   

Sprawdziliśmy, o co chodzi z opodatkowaniem sprzedaży na platformach internetowych.

Podatek dochodowy od sprzedaży istnieje od wielu lat

Popularny post sugeruje, że to obecny rząd wprowadził podatek od sprzedaży na internetowych platformach handlowych. Tymczasem zasady opodatkowania dochodów od sprzedaży są starsze niż pierwsza działająca w Polsce taka platforma - zostały opisane w ustawie z 26 lipca 1991 roku o podatku dochodowym od osób fizycznych. W art. 10 ustawy wymieniono 10 kategorii źródeł przychodów do opodatkowania, w tym:

Źródłami przychodów są: (…) sprzedaż (…) innych rzeczy – przed upływem pół roku, licząc od końca miesiąca, w którym nastąpiło nabycie.

To dotyczy też internetowych platform handlowych. Czyli nie zapłacimy podatku PIT, jeśli sprzedamy w internecie jakąś rzecz, którą mamy dłużej niż sześć miesięcy. Jak wynika z innych przepisów podatkowych, które przejrzeliśmy, a także z dostępnych poradników podatkowych i komentarzy do przepisów podatkowych, sprzedaż taka nie powinna mieć charakteru ciągłego i zorganizowanego a przedmioty wystawiane do sprzedaży na takiej platformie nie powinny być nabywane w celu odsprzedania. Chodzi o to, by sprzedaż na platformie internetowej nie była stałym źródłem zarobkowania, bo wtedy powinniśmy założyć działalność gospodarczą i rozliczać się z fiskusem.

Zarabiać na sprzedaży na platformach handlowych możemy też w formie tzw. działalności nierejestrowanej, opisanej w obowiązującej od 2018 roku ustawie prawo przedsiębiorców. W art. 5 zapisano:

Nie stanowi działalności gospodarczej działalność wykonywana przez osobę fizyczną, której przychód należny z tej działalności nie przekracza w żadnym miesiącu 50 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia (…) i która w okresie ostatnich 60 miesięcy nie wykonywała działalności gospodarczej.

Od 1 lipca 2023 roku powyższy limit wzrośnie do 75 proc. minimalnego wynagrodzenia (2700 zł brutto). Jeśli sprzedaż w internecie w formie działalności nierejestrowanej jest naszym jedynym źródłem utrzymania, to przy zachowaniu limitu przychodów i uwzględniając kwotę wolną, nie zapłacimy podatku. Tak więc wbrew informacji z tweeta nie za wszystko sprzedane na platformie handlowej w internecie zapłacimy podatek dochodowy, a przepisy tego dotyczące nie obowiązują od maja tego roku, lecz znacznie dłużej.

Co miało wejść życie od maja?

Skąd się jednak wzięła data 1 maja w cytowanym poście? Od tego dnia, według wstępnych  planów rządu, w Polsce miała już obowiązywać unijna dyrektywa DAC7 – dyrektywa z 22 marca 2021 roku zmieniająca dyrektywę 2011/16/UE w sprawie współpracy administracyjnej w dziedzinie opodatkowania. Wprowadza ona dla internetowych platform handlowych obowiązek informowania organów podatkowych o użytkownikach tych platform i obowiązek wymiany informacji o sprzedawcach między państwami członkowskim UE. O tym obowiązku wspomniano w popularnym tweecie.

W uzasadnieniu rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o wymianie informacji podatkowych z innymi państwami oraz niektórych innych ustaw - która ma wdrożyć unijną dyrektywę - napisano, że "ustawa obejmuje obowiązkiem sprawozdawczym te czynności, które stanowią najczęstszy przedmiot ofert na platformach". Chodzi m.in. o udostępnianie mieszkań pod wynajem, drobne usługi codzienne czy sprzedaż towarów. Z obowiązku raportowania do organów podatkowych będą wyłączeni ci użytkownicy platform internetowych, którzy w okresie roku zawarli "mniej niż 30 stosownych czynności dotyczących sprzedaży towarów, jeżeli łączne wynagrodzenie wypłacone lub uznane w tym okresie na jego rzecz nie przekroczyło 2000 euro".

Projekt nie wprowadza żadnych zmian w ustawach podatkowych, więc zasady opodatkowania transakcji na platformach handlowych pozostają takie same. Chodzi wyłącznie o informowanie skarbówki o tych użytkownikach, którzy w Internecie prowadzą działalność zarobkową, a niewykluczone, że nie wywiązują się z obowiązku płacenia podatków.

Ustawa miała wejść w życie 1 maja, tymczasem projekt wciąż jest na etapie prac w rządzie. W najnowszej wersji projektu z 17 kwietnia zapisano nową datę wejścia tych przepisów w życie: 1 września 2023 roku.  

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24