Polska węglem stoi? Wciąż także rosyjskim

Polska węglem stoi? Wciąż także rosyjskimShutterstock

Niemal trzy czwarte sprowadzonego do Polski węgla pochodziło w ubiegłym roku z Rosji. I choć wielkość importu tego surowca ogólne zmalała, udział rosyjskiego węgla od lat utrzymuje się na wysokim poziomie. Zapowiedzi posłów PiS, że jak dojdą do władzy, to się zmieni, na razie się nie spełniły.

Przesłany przez polski rząd do Komisji Europejskiej Krajowy Plan Odbudowy jako jedno z głównych wyzwań dla Polski wymienia uniezależnienie od węgla i konieczność transformacji kluczowych sektorów gospodarki do modelu niskoemisyjnego. Autorzy planu przygotowanego przez Ministerstwo Funduszyi Polityki Regionalnej przyznali, że polska gospodarka jest oparta na węglu, mimo że jego udział w miksie elektroenergetycznym spada; w 2019 roku wyniósł ok. 72 proc. Moc zainstalowana w krajowym systemie elektroenergetycznym (KSE) na koniec 2019 roku wynosiła blisko 46,8 gigawatów brutto, z czego niemal 36,7 gigawatów stanowiły elektrownie - oparte w większości na węglu kamiennym i brunatnym.

"W kontekście transformacji w kierunku gospodarki neutralnej dla klimatu kluczowym wyzwaniem jest dekarbonizacja gospodarki" - czytamy w KPO. Jak pokazują dane Ministerstwa Aktywów Państwowych, na razie poza zasobami własnymi węgla kamiennego wciąż wykorzystujemy surowiec z importu - i wielkość tego importu niewiele zmalała. A większość sprowadzanego surowca wciąż pochodzi z Rosji.

Rząd doszedł do porozumienia z górnikami
Rząd doszedł do porozumienia z górnikamitvn24

Rok 2020: importowano 12,82 mln ton węgla

O import węgla do Polski zapytała 17 lutego Jacka Sasina, ministra aktywów państwowych, w interpelacji posłanka Koalicji Obywatelskiej Krystyna Skowrońska. Przypomniała, że na początku lutego Rada Ministrów zatwierdziła "Politykę energetyczną Polski do 2040 roku". "Zapisano w niej m.in., że krajowy potencjał surowcowy stwarza możliwość niezależnego pokrycia zapotrzebowania na węgiel. Popyt na węgiel kamienny ma być zatem pokrywany zasobami własnymi, a relacja import–eksport będzie miała charakter uzupełniający. Rola tego surowca ulegnie ograniczeniu" - wskazała Skowrońska. Pytała m.in., ile wyniósł import węgla do Polski z poszczególnych krajów w 2020 roku.

17 marca 2021 roku (data publikacji na sejmowej stronie: 23 kwietnia) wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń w odpowiedzi na interpelację poinformował, że import węgla do Polski w ubiegłym roku wyniósł 12,82 mln ton. Okazuje się, że najwięcej sprowadzono go z Rosji. W rozbiciu na kraje importu wyglądało to następująco:

z Rosji - 9,44 mln ton

z Australii - 1,05 mln ton

z Kolumbii - 0,9 mln ton

z Kazachstanu - 0,84 mln ton

z USA - 0,27 mln ton

z Mozambiku - 0,21 mln ton

z Czech - 78 tys. ton

z innych państw - ok. 25 tys. ton.

Kontrowersyjny import, szczególnie z Rosji

Import węgla do Polski, podczas gdy rodzimy surowiec zalegał na hałdach, od lat budzi kontrowersje. Było o tym np. głośno, gdy w kwietniu 2020 roku do gdańskiego Portu Północnego przypłynął transport węgla z Kolumbii. W Konkret24 wyjaśnialiśmy wówczas, dlaczego tak się stało.

Szczególne sprowadzanie do Polski węgla z Rosji w ostatnich latach budziło dyskusje, ponieważ politycy Zjednoczonej Prawicy wcześniej wielokrotnie krytykowali importowanie rosyjskiego węgla - i zapowiadali, że jak obejmą rządy, to się zmieni. W 2014 roku obecny minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak i Grzegorz Tobiszowski, obecny europoseł PiS, postulowali: "Natychmiast wprowadźmy embargo na rosyjski węgiel!". W maju 2020 roku w Konkret24 przypomnieliśmy słowa Jacka Sasina, wicepremiera, ministra aktywów państwowych, który deklarował na początku lutego 2020 roku w "Kropce nad i" w TVN24, że "w tym roku spółki Skarbu Państwa nie sprowadzą ani tony węgla" (z zagranicy - red.). Powtórzył to następnego dnia w RMF FM. Ale przyznał, że zawarte umowy przez Polską Grupę Energetyczną "jeszcze zmuszają do przyjęcia pewnej ilości" oraz że z uwagi na wolny rynek "nie jesteśmy w stanie wprowadzić embarga".

W analizie w Konkret24 w maju ubiegłego roku pokazaliśmy, że z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, iż w 2007 roku do Polski sprowadzono prawie 6 mln ton węgla. Rok później niemal dwukrotnie więcej, a w 2011 roku było to już ponad 15 mln ton. W kolejnych latach import był na poziomie 10 mln ton, w latach 2015-2016 wyniósł ok. 8 mln.

Import węgla do Polski w latach 2015-2020map

A potem - czyli już za rządów Zjednoczonej Prawicy - nastąpił ponowny wzrost. W 2017 roku importowaliśmy już ponad 13 mln ton, a w rekordowym 2018 roku - 19,3 mln ton. W 2019 roku import trochę zmalał - do 16,7 mln ton. W 2020 roku był jeszcze niższy - wyniósł 12,8 mln ton.

Udział węgla z Rosji w całości importu jest wciąż wysoki

Ilość sprowadzanego węgla z Rosji rosła w latach 2007-2011. W 2012 roku nastąpił spadek - z 9,3 mln ton w roku poprzednim do 6,6 mln ton i taki poziom utrzymywał się mniej więcej do 2014 roku. W 2015 roku nastąpił spadek - do 4,9 mln ton. Ale już w 2017 roku był wzrost do 8,7 mln ton, a rok 2018 był rekordowy - 13,1 mln ton. Rok później z Rosji importowano 10,8 mln ton węgla.

Biorąc teraz pod uwagę także dane resortu za 2020 rok, przeanalizowaliśmy udział rosyjskiego węgla w całości importowanego do Polski w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy. W kolejnych latach wynosił on:

2015 rok - 59 proc.

2016 rok - 61 proc.

2017 rok - 64 proc.

2018 rok - 68 proc.

2019 rok - 64 proc.

2020 rok - 73 proc.

Zapytaliśmy 5 maja MAP o przyczynę tego wzrostu i tak wysokiego wciąż udziału rosyjskiego węgla w imporcie, ale nie otrzymaliśmy dotychczas odpowiedzi.

"Podmioty prywatne podejmują tego typu działania na podstawie własnych analiz biznesowych"

"Kontrakty na dostawy węgla kamiennego są realizowane na rynkach globalnych w ramach formuł dostaw o charakterze wieloletnich kontraktów, dlatego teraz realizowane są dostawy zamówione kilka lat wcześniej" - wyjaśniał wiceminister Soboń w odpowiedzi na interpelację posłanki Skowrońskiej. Informował, że "import stanowi uzupełnienie dla dostaw krajowych" oraz że na krajowym rynku brakuje surowca o wybranych parametrach, m.in. niektórych węgli koksowych. "Niemal cały węgiel importowany z Australii i Mozambiku był właśnie węglem koksowym o parametrach, których nie da się kupić w wystarczającej ilości (lub w ogóle) na polskim rynku" - wyjaśnił wiceminister.

Ponadto podkreślił, że import węgla do Polski jest realizowany przede wszystkim "przez podmioty prywatne, które podejmują tego typu działania na podstawie własnych analiz biznesowych". Podał, że łączna ilość węgla zaimportowanego do Polski w 2020 roku przez spółki Skarbu Państwa lub spółki, w których Skarb Państwa ma udziały, wyniosła 1,78 mln ton (w tym 1,6 mln ton węgla energetycznego i 0,18 mln ton węgla koksowego). Stanowiło to 14 proc. całości importu w ubiegłym roku.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24