Rosomaki zatankowały na Orlenie i gdzie pojechały? Wyjaśniamy informacyjne zamieszanie

Rosomaki zatankowały na Orlenie i gdzie pojechały? Wyjaśniamy informacyjne zamieszanieTVN24

Zdjęcie rosomaków tankujących na stacji benzynowej przy drodze na Wschód dzień po ogłoszeniu stanu wyjątkowego nad wschodnią granicą Polski wywołało zamieszanie w internecie. Skojarzenie: "rosomak", "stan wojenny", "granica" podziałało - i w sieci zaczął się rozchodzić fałszywy przekaz. Opisujemy, gdzie i dlaczego jechały wozy wojskowe uchwycone przez fotografa na Orlenie.

"Żołnierze przemieszczają się z zachodu na wschodnie poligony" - informował w niedzielę 5 września na Twitterze minister obrony Mariusz Błaszczak, zapowiadając ćwiczenia taktyczne 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej i publikując zdjęcia wojskowych transportów. Dywizja na swojej stronie podała, że "pierwsza faza ćwiczenia obejmuje przemieszczenie transportu kołowego na Ośrodek Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Nowej Dębie z wykorzystaniem dróg publicznych". Minister tweetował, że "żołnierze przemieszczają się właśnie z zachodu na wschodnie poligony".

Ale zdjęcia wojskowych pojazdów opancerzonych krążyły w internecie już wcześniej - zaraz po tym, jak prezydent Andrzej Duda zdecydował o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym z Białorusią.

Ćwiczenia wojskowe 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej
Ćwiczenia wojskowe 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanejtvn24

Rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego opublikowano 2 września - ma on trwać 30 dni od tego dnia. Internauci dzień później zaczęli rozsyłać zdjęcia tankujących na stacji PKN Orlen transporterów opancerzonych Rosomak - według nich wozy miały jechać w kierunku Białegostoku. Pisały o nich serwisy informacyjne, pisali użytkownicy portali społecznościowych. Fotografie najczęściej łączono z ogłoszonym właśnie stanem wyjątkowym, a rosomaki miały się kierować ku wschodniej granicy. Media, które nie do końca sprawdziły informacje, przyczyniły się do szumu informacyjnego.

Kto połączył rosomaki na Orlenie ze stanem wyjątkowym?

Tankujące na Orlenie Rosomaki przy drodze ekspresowej S8 do Białegostoku w czwartek 2 września sfotografował fotoreporter East News Jakub Kamiński. Trzy fotografie są dostępne w agencji z opisem: "Prezydent wydal 2 bm. rozporządzenie o wprowadzeniu 30-dniowego stanu wyjątkowego na obszarze części województwa podlaskiego i lubelskiego. N/z pojazdy wojskowe 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej na stacji Orlen przy S8 w kierunku Białegostoku. Nie wiadomo, czy obecność pojazdów ma związek ze stanem wyjątkowym".

Fotografię w piątek 3 września opublikowały serwisy, m.in. Fakt.pl. Tytuł tekstu brzmiał: "Zdjęcie Rosomaków tankujących na Orlenie wywołało niemałe zamieszanie. Jaka jest prawda?". W tekście informowano o ogłoszonym dzień wcześniej stanie wyjątkowym i napisano, że "niektórzy powiązali ten fakt (zdjęcie z Orlenu - red.) z wprowadzonym właśnie w przygranicznych miejscowościach stanem wyjątkowym". A potem napisano, że "pojazdy należące do Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej rzeczywiście zmierzały w stronę granicy, ale nie tej z Białorusią" - bo według redakcji żołnierze przemieszczali się na Łotwę, "gdzie przez dwa tygodnie będą szkolić się na tamtejszych poligonach". Tylko że podpis pod fotografią ze stacji Orlenu brzmiał: "Rosomaki tankują na Orlenie w drodze na białoruską granicę".

Portal Onet.pl tego dnia też napisał o rosomakach na Orlenie - dając tytuł tekstu: "Pojazdy opancerzone widziane na drodze do Białegostoku. Zatrzymały się na Orlenie". W leadzie czytaliśmy: "Pojazdy opancerzone zmierzały na wschód. W czwartek prezydent podpisał rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na części terytorium województw podlaskiego i lubelskiego". Dopiero dalej w tekście była informacja: "Nie wiemy, jaki jest dokładny cel podróży. Może chodzić o szkolenia, jakie Wielkopolska Brygada Zmechanizowana ma odbyć na terytorium Łotwy".

Serwis Fronda.pl swój tekst opatrzony zdjęciem Kamińskiego opatrzył tytułem: "Stan Wyjątkowy. W stronę granicy jadą pojazdy opancerzone". W leadzie napisano: "W związku z trudną sytuacją na polsko-białoruskiej granicy, podobnie jak wcześniej zrobiły to władze Litwy i Łotwy, w Polsce na wniosek rządu prezydent Andrzej Duda ogłosił stan wyjątkowy. Jak informują media, w kierunku granicy z Białorusią zmierzały dziś wojskowe pojazdy opancerzone". Dalej w tekście dopiero powołano się na Onet, że być może rosomaki jadą na Łotwę.

Nagłówki informacji medialnych wprowadziły zamieszanie Onet.pl, Fronda.pl, PolsatNews.pl

Również niejasno o rosmakach na Orlenie informował portal PolsatNews.pl. Tytuł jego tekstu brzmiał: "Stan wyjątkowy. Pojazdy opancerzone jadą w stronę granicy z Białorusią". Choć w środku tekstu była informacja, że "według serwisu Defence24 pojazdy pancerne należą jednak do 1 Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej Ziemi Rzeszowskiej 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej i udają się na dwutygodniowe międzynarodowe ćwiczenia na Łotwie". Ale zdjęcie Kamińskiego, którym ją zilustrowano, podpisano: "Pojazdy wojskowe zmierzają w kierunku granicy z Białorusią".

W linkach do artykułów serwisów internetowych użyto frazy "stan wyjątkowy". Tak więc internauci szukający tego dnia informacji o stanie wyjątkowym mogli trafiać właśnie na te teksty - i wzmacniać błędne skojarzenia.

"Sponsorem Stanu Wyjątkowego jest Orlen"

Bo tego dnia na Twitterze pojawiły się posty na ten temat. "To są jaja? Co oni tym będą robić?" - pytał użytkownik konta o nazwie Exen. 3 września opublikował zrzut ekranu ze strony Fakt.pl, na którym widać zdjęcie rosomaków na Orlenie z podpisem "Rosomaki tankują na Orlenie w drodze na białoruską granicę". Wpis polubiło ponad 470 internautów, ponad 90 udostępniło go dalej.

Tweet z 3 września, w którym internauta pyta o kontekst zdjęciaTwitter/ Jakub Kaminski/East News

"#Kaczor ma swoją wojenkę. To nic, że tylko propagandowa. Na zdjęciach wygląda jak prawdziwa. Na dodatek on ją po ciężkich 'bojach' wygra.I odbierze z trybuny defiladę zwycięstwa.A suweren będzie mu dozgonnie wdzięczny.#stanwyjatkowy" - skomentował kolejny użytkownik, udostępniając wpis z grafiką (pisownia postów oryginalna).

"To w ramach ćwiczeń Zapad, czy w ramach stanu wyjątkowego?" - pytała użytkowniczka Twittera w odpowiedzi na wpis. "Sponsorem Stanu Wyjątkowego jest Orlen, oficjalny dostawca paliwa wojska polskiego"; "Pokaz 'siły', jak w stanie wojennym. Pamiętam przejazdy kolumn milicji i wojska"; "PR, bez silny pokaz siły dla szalonego suwerena" - pisali inni. "Jadą na Łotwę, nie pod granicę. Fakt już skorygował" - zauważył jednak jeden z komentujących ten post.

"Operacja Błaszczaka 'Silne wsparcie'Znak czasu......" - napisał np. 3 września na Twitterze inny internauta, publikując zdjęcie rosomaków na stacji benzynowej. Jeden z hasztagów towarzyszących wpisowi brzmiał: #stanwyjatkowy. Tweet polubiło ponad 200 użytkowników, podało dalej ponad 60.

"Stan nadzwyczajny - stanem nadzwyczajnym!Ale na Orlenie - tylko siku!" - skomentował inny użytkownik Twittera, również publikując znane zdjęcie (mógł jednak pomylić stan wyjątkowy z nadzwyczajnym - red.).

Wpis łączący przemieszczanie się rosomaków ze stanem wyjątkowym przy granicy polsko-białoruskiejtvn24 | Twitter/ Jakub Kaminski/East News

"Bezsensowna demonstracja siły bezsilnego rządu"; "Pokaz pisowskiej władzy nad ludem. W stanie wojennym wojskowe pojazdy były tankowane nie w CPN tylko przez wojskowe zaopatrzenie" - pisali pod postem internauci.

"Rosomaki na granicę? Raczej nie. Akurat tego dnia i tą trasą jechały dwa konwoje z 17. brygady na Rosomakach na ćwiczenia na Łotwę. Fotograf East News raczej wyciągnął zbyt pochopne wnioski, które potem rozdmuchano"- studził nastroje na Twitterze Maciej Kucharczyk, dziennikarz Gazeta.pl. W tweecie Kucharczyk udostępnił link do omawianego tu wcześniej artykułu w serwisie Fakt.pl. Na screenie tym widać już inny tytuł artykułu na stronie Fakt.pl, niż cytowaliśmy wyżej: "Wojsko na polskiej granicy. Tak wygląda stan wyjątkowy!". To by znaczyło, że tytuł został zmieniony.

Gdzie rzeczywiście jechały rosomaki tankujące 2 września na stacji Orlen? Poniżej wyjaśnienia przedstawicieli wojska.

"Przejazd Rosomaków nie miał żadnego związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej"

Sfotografowane przez Kamińskiego wozy należą do 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej z Międzyrzecza. Kierowały się na Łotwę, a nie na granicę polsko-białoruską.

"Pragniemy poinformować, że pojazdy (...) to KTO Rosomak z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej przemieszczające się na ćwiczenie Silver Arrow 21" - wyjaśnia w odpowiedzi na pytania Konkret24 biuro prasowe Ministerstwa Obrony Narodowej. "Przejazd Rosomaków nie miał żadnego związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej" - podkreśla.

Informację potwierdza rzeczniczka 17. WBZ ppor. Anna Dominiak. "Jak można przeczytać na stronie www 17 Brygady Zmechanizowanej oraz na profilu jednostki na Facebooku, przemieszczenie sił i środków z zachodu, gdzie stacjonuje brygada, na ćwiczenie Silver Arrow 21 na Łotwie było pierwszym etapem ćwiczenia" - wyjaśnia w odpowiedzi dla Konkret24. Takie wpisy faktycznie ukazały się na stronie internetowej i facebookowej brygady. Żołnierze rozpoczęli przemieszczanie się 2 września.

"Ze względu na odległość, jaką musiały pokonać m.in. rosomaki, konieczne było dotankowanie tak ciężkiego sprzętu na trasie wynoszącej ponad 1000 km. Przemieszczenie pojazdów związane było wyłącznie z wyżej wymienionym międzynarodowym, ćwiczeniem Silver Arrow" - pisze rzeczniczka, odnosząc się do zdjęcia rosomaków na Orlenie. "17WBZ nie bierze udziału we wsparciu wschodniej granicy" - zaznacza ppor. Dominiak.

Silver Arrow 21 to ćwiczenia międzynarodowe na poligonie Adazi, trwają od 3 do 17 września. Zaangażowanych jest w nie 140 żołnierzy i 35 pojazdów z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej - wyjaśnia MON. Ćwiczenia Silver Arrow odbywają się cyklicznie, były też w 2019 i 2020 roku.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: TVN24/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Zdejmowanie krzyży w warszawskich urzędach stało się tematem w prekampanii. Rafał Trzaskowski na spotkaniach z sympatykami tłumaczy się z wydanego przez siebie zarządzania i powtarza: "nie został zdjęty żaden krzyż". Jednak był przypadek, gdy krzyż w miejskim urzędzie na krótko zdjęto.

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Źródło:
Konkret24

Politycy partii rządzącej krytykują Andrzeja Dudę za to, że niedawno ułaskawił osobę skazaną za przestępstwo narkotykowe. To już trzeci taki skazany, który doznał łaski ze strony prezydenta Dudy. Sprawdziliśmy, jak często stosował on to prawo w porównaniu z poprzednimi prezydentami. Oto aktualny ranking ułaskawień.

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

Źródło:
Konkret24

"Szkoda Polski", "same fakty" - komentują internauci obszerny post Ewy Zajączkowskiej-Hernik na temat działań rządu. Lecz wśród krytycznych ocen europosłanka Konfederacji przekazuje istotne przekłamania. Niektóre z nich to fałszywe narracje wcześniej rozpowszechniane przez polityków PiS.

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu poseł PiS Janusz Kowalski oskarżał koalicję rządzącą, że chce zamykać elektrownie - w tym zakład w Trzebini. Tylko że decyzje dotyczące Elektrowni Siersza zapadały dużo wcześniej. Wyjaśniamy.

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Źródło:
Konkret24

"Jeszcze nie ma kampanii, a oni już jeżdżą po Polsce", "promocja na pełnej" - komentują internauci widoczną już aktywność kandydatów na prezydenta. Pytają, czy to zgodne z prawem i czy grożą za to jakieś sankcje. Problem w tym, że prekampania to skutek pewnej luki prawnej, którą - według ekspertów - kandydaci po prostu powinni wykorzystać. Wyjaśniamy.

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w sieci nagranie, na którym widać rzekomo wózek dla osób z niepełnosprawnościami sterowany myślami. Ma dowodzić zaawansowania technologicznego Japonii, gdzie został zaprojektowany. Tyle że obsługa tego wózka polega na czymś innym.

Wózek inwalidzki obsługiwany "siłą myśli"? Co pokazuje ten film

Wózek inwalidzki obsługiwany "siłą myśli"? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki alarmuje w mediach społecznościowych, że "ofiarą polityki" rządu Donalda Tuska będzie program 800 plus, który ma "zostać ograniczony lub wręcz zamrożony". A jako dowód przytacza zalecenia Rady Unii Europejskiej. Tylko że w tym dokumencie nic takiego nie napisano.

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Internauci są poruszeni tą opowieścią: znany hiszpański torreador zakończył swoją karierę rzekomo po tym, jak w tracie walki z bykiem uświadomił sobie okrucieństwo tego sportu. I sam zaczął walczyć o zakaz organizowania korridy. W całej tej historii zgadza się tylko jeden fakt.

"Spojrzał w oczy byka" i przestał walczyć? Ładna historia, lecz było inaczej 

"Spojrzał w oczy byka" i przestał walczyć? Ładna historia, lecz było inaczej 

Źródło:
Konkret24

Wolnej Wigilii w tym roku nie będzie, ale ma być od 2025 roku. Kolejny dzień ustawowo wolny od pracy znowu wzbudził dyskusję o tym, czy Polacy mają takich dni więcej czy mniej niż obywatele innych krajów Europy. Jak sprawdziliśmy, do czołówki nam niedaleko, a wolna Wigilia zbliży do podium.

Wolna Wigilia. Polska a kraje Europy: gdzie mają najwięcej wolnych dni?

Wolna Wigilia. Polska a kraje Europy: gdzie mają najwięcej wolnych dni?

Źródło:
Konkret24

"Ogłaszają wojnę na nie swojej ziemi", "niech walczą u siebie, jak miła im wojna" - komentują internauci doniesienia o tym, że brytyjski generał miał oświadczyć: "jesteśmy gotowi walczyć z Putinem w Europie Wschodniej". Wielu zrozumiało to jako gotowość do rozpoczęcia wojny w tej części Europy. Wyjaśniamy prawdziwy kontekst wypowiedzi brytyjskiego wojskowego.

Brytyjczycy "gotowi do walki z Putinem w Europie Wschodniej"? Co powiedział generał

Brytyjczycy "gotowi do walki z Putinem w Europie Wschodniej"? Co powiedział generał

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS zestawiają nagranie burzenia pomników radzieckich przez Karola Nawrockiego z "usuwaniem alei Lecha Kaczyńskiego" przez Rafała Trzaskowskiego. Internauci piszą o manipulacji, a my przypominamy, dlaczego zmiana nazw warszawskich ulic nie była decyzją prezydenta stolicy.

Rafał Trzaskowski "usunął Aleję Lecha Kaczyńskiego"? Przypominamy dlaczego

Rafał Trzaskowski "usunął Aleję Lecha Kaczyńskiego"? Przypominamy dlaczego

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozpowszechniany jest filmik, na którym widzimy, jak prezenterka amerykańskiej telewizji MSNBC rozpłakała się podczas transmisji na żywo. Powodem miały być rzekomo plany Elona Muska dotyczące kupna tej stacji. Historia efektowna, ale nieprawdziwa, zaś film jest montażem.

Elon Musk, amerykańska stacja i płacząca dziennikarka. Coś ich łączy?

Elon Musk, amerykańska stacja i płacząca dziennikarka. Coś ich łączy?

Źródło:
Konkret24

Prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej wygłosił tezę o "wielkim wmawianiu": ma ona polegać na tym, że obecny rząd niesłusznie oskarża poprzednie - te z czasów Zjednoczonej Prawicy - o sprzeniewierzanie publicznych pieniędzy w imię partyjnych interesów. Niesłusznie, bo - według prezesa - tylko "zdarzały się incydenty". Fakty temu przeczą.

Kaczyński o marnotrawieniu pieniędzy publicznych przez PiS: "wielkie wmówienie", "incydenty". Otóż nie

Kaczyński o marnotrawieniu pieniędzy publicznych przez PiS: "wielkie wmówienie", "incydenty". Otóż nie

Źródło:
Konkret24

Przekaz o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi po raz kolejny wraca do sieci. Internauci twierdzą, że "Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi" i uchodźcy mogą liczyć na przywileje niedostępne dla "milionów Polaków". Przypominamy, dlaczego to twierdzenie jest nieprawdziwe.

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Unia chce zakazać napraw samochodów starszych niż 15 lat" - taki przekaz pojawił się w sieci i wywołał oburzenie części internautów. Informacje mają pochodzić z unijnego rozporządzenia dotyczącego samochodów, które zostały wycofane z użytku. To jest fałszywa informacja. Komisja Europejska dementuje.

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24