Spór o gdańskie obchody. "Robiliśmy nieoficjalne uroczystości"

01.04 | Plac Solidarności tylko dla "Solidarności". Co z obchodami 4 czerwca?tvn24

Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz nazwała decyzję wojewody "skandaliczną" i "haniebną". Chodzi o to, że tylko "Solidarność" Stoczni Gdańskiej przez trzy lata będzie mogła gromadzić się w wyznaczone dni na placu Solidarności, w tym 4 czerwca. Wiceprzewodniczący "Solidarności" zapewnia, że wniosek spełniał wymogi, a eksperci podkreślają, że decyzja o możliwości organizacji zgromadzenia cyklicznego jest uznaniowa. Ale wiążąca - w tym czasie nikt inny nie może na placu urządzać zgromadzeń.

Organizacja Międzyzakładowa NSZZ "Solidarność" w Stoczni Gdańskiej uzyskała zgodę wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha na organizację cyklicznych zgromadzeń na Placu Solidarności przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku w dniach 10 kwietnia, 3 maja, 4 czerwca, 14 sierpnia i 11 listopada w godzinach 6-22. Decyzja została wydana na okres trzech lat, a celem każdego z cyklu zgromadzeń "będzie uczczenie doniosłych i istotnych dla historii Rzeczpospolitej Polskiej wydarzeń w formie zgromadzenia stacjonarnego".

Wniosek o zgodę na cykliczne zgromadzenia złożył do wojewody Karol Guzikiewicz, wiceprzewodniczący stoczniowej "S" i radny Prawa i Sprawiedliwości sejmiku pomorskiego.

01.04.2019 | Plac Solidarności tylko dla Solidarności. Co z obchodami 4 czerwca?
01.04.2019 | Plac Solidarności tylko dla Solidarności. Co z obchodami 4 czerwca?Fakty TVN

"Skandaliczna decyzja"

Decyzja wojewody wzburzyła władze Gdańska. Prezydent Aleksandra Dulkiewicz nazwała ją "skandaliczną" i "haniebną". - Panie wojewodo, ja do pana dzisiaj z tego miejsca apeluję o to, żeby był pan urzędnikiem państwowym przestrzegającym prawa, a nie kacykiem politycznym działającym na zlecenie Prawa i Sprawiedliwości albo pana Karola Guzikiewicza - mówiła w piątek Dulkiewicz przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców. Prezydent Gdańska oceniła, że decyzja wojewody, aby przyznać stoczniowej "S" prawo do zgromadzenia cyklicznego 4 czerwca "dzieli społeczeństwo". W poniedziałek skierowała list do wojewody z prośbą o zmianę decyzji.

- Nie widzę powodu, dla którego jeden z wielu tysięcy podmiotów życia publicznego w Gdańsku, jakim jest Komisja Zakładowa NSZZ Solidarność ma zajmować plac Solidarności, który jest dobrem wspólnym nas wszystkich - mówiła w poniedziałek w "Faktach po Faktach". Podkreśliła, że stojący tam pomnik powstał ze składek zbieranych w całej Polsce. - To jest miejsce święte nie tylko dla komórki zakładowej NSZZ Solidarność - dodała.

Decyzja wojewody pomorskiego

W rozmowie z Konkret24 Karol Guzikiewicz tłumaczy, że chce, aby plac był "odpolityczniony".

"Wolne od wystąpień politycznych"

- Żadnych politycznych wypowiedzi, żadnej aktywności politycznej, choć oczywiście politycy mogą być na placu. Powinno to być miejsce neutralne - mówi i zaznacza, że jest otwarty na rozmowy z władzami Gdańska. - Nie jesteśmy wrogami. Są rzeczy, które nas dzielą. Są rzeczy, które nas łączą. Spotkajmy się razem 4 czerwca - zachęca.

- (Odpolitycznienie - red.) To była moja decyzja od samego początku. I Europejskie Centrum Solidarności, i plac Solidarności będą wolne od wystąpień politycznych. Wiec polityczny planujemy 4 czerwca, ale w zupełnie innym miejscu Gdańska - mówiła Dulkiewicz w "Faktach po Faktach".

Guzikiewicz na 4 czerwca zapowiada koncert. - Nie zamierzamy nikomu i niczego blokować. Żadnych barierek, żadnej policji - zapewnia. Nie ma jednak jeszcze decyzji, gdzie dokładnie wydarzenie się odbędzie.

Wcześniej plan obchodów w 30. rocznicę wyborów 4 czerwca zaprezentowali prezydenci największych polskich miast. Od 1 do 11 czerwca w Gdańsku będzie trwało "Święto Wolności i Solidarności". Na 4 czerwca na godz. 12 planowano na gdańskim placu Solidarności odśpiewać polski hymn, a także podpisać "Deklarację Wolności i Solidarności".

- O godz. 17 w sercu Gdańska, na Drodze Królewskiej odbędzie się wiec, na którym głos zabierze Lech Wałęsa i Donald Tusk, a od godziny 20 będzie koncert, na którym wystąpią głównie polskie zespoły pokazujące naszą drogę historyczną przez te ostatnich 30 lat - informowała w poniedziałek prezydent Gdańska.

Gdańscy urzędnicy chcą też ustawić na placu ogromny, okrągły stół, jako symbol toczących się trzydzieści lat temu rozmów.

Zgromadzenie cykliczne ma pierwszeństwo

Zgromadzenie cykliczne w polskim prawie pojawiło się dopiero trzy lata temu. Taką zmianę w prawie o zgromadzeniach zaproponowali w 2016 r. w Sejmie parlamentarzyści PiS. Ich głosami nowelizacja została przegłosowana.

Według niej, o zgodę na zgromadzenie cykliczne trzeba występować do wojewody (wcześniej do organu gminy). Do czasu nowelizacji, przy organizowaniu zgromadzenia decydował czas - zgodę otrzymywał ten, kto pierwszy się zgłosił. Teraz zmieniono zasadę pierwszeństwa, przyznając je zgromadzeniom cyklicznym. Bez zmian natomiast pozostał przepis, mówiący o tym, że ustawa Prawo o zgromadzeniach nie dotyczy władz publicznych i kościelnych.

"Zarezerwowane" miejsce

Nowelizacja wprowadziła też obowiązek wydania decyzji przez organy gminy o zakazie odbycia zgromadzenia w przypadku, gdy ma się ono odbyć w miejscu i w czasie, w których odbywają się zgromadzenia organizowane cyklicznie.

Art. 26a. 1. Jeżeli zgromadzenia są organizowane przez tego samego organizatora w tym samym miejscu lub na tej samej trasie co najmniej 4 razy w roku według opracowanego terminarza lub co najmniej raz w roku w dniach świąt państwowych i narodowych, a tego rodzaju wydarzenia odbywały się w ciągu ostatnich 3 lat, chociażby nie w formie zgromadzeń i miały na celu w szczególności uczczenie doniosłych i istotnych dla historii Rzeczypospolitej Polskiej wydarzeń, organizator może zwrócić się z wnioskiem do wojewody o wyrażenie zgody na cykliczne organizowanie tych zgromadzeń. art. 26a ust 1 ustawy Prawo o zgromadzeniach

Co takie przepisy oznaczają w praktyce? Przez trzy lata nie można w czasie i w miejscu zgromadzenia cyklicznego organizować żadnych innych zgromadzeń. Miejsce jest "zarezerwowane" dla organizatora wydarzenia, który musi jednak spełnić wymogi zawarte w przepisach i wykazać się aktywnością na trzy lata wstecz.

Zgromadzenia cykliczne. Co oznacza ten termin?
Zgromadzenia cykliczne. Co oznacza ten termin?tvn24

Nowelizacja została uchwalona przez Sejm 13 grudnia 2016. Prezydent podpisał ustawę po tym, jak Trybunał Konstytucyjny uznał, że nie łamie ona Konstytucji.

PiS mówi o bezpieczeństwie

Parlamentarzyści PiS tłumaczyli, że chodzi o bezpieczeństwo, choć w uzasadnieniu projektu nie znajduje się żadna argumentacja przemawiająca za zmianą. Jest tylko opis wprowadzanych zmian.

Arkadiusz Czartoryski, poseł sprawozdawca podczas sejmowej debaty przekonywał, że "ustawa poszerza wolności obywatelskie do swobodnego manifestowania swoich poglądów". Podkreślał też, że organizowanie kontrmanifestacji w tym samym miejscu i czasie nakłada na policję konieczność rozstrzygania problemów "na ulicy". – Kontrmanifestacja może się odbyć 100 metrów dalej - stwierdzał.

Zaproponowane wówczas wprowadzenie zgromadzeń cyklicznych spotkało się z krytyką opozycji, organizacji pozarządowych, OBWE, Prezydenta, Sądu Najwyższego oraz Rzecznika Praw Obywatelskich.

"Uniemożliwia się przeprowadzenie innych zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie, ograniczając w ten sposób prawo do pokojowej kontrdemonstracji" - pisał w 2017 roku w swoim raporcie Adam Bodnar, a w opinii przekazanej do Sejmu podczas parlamentarnych prac stwierdził, że "ustawa o zgromadzeniach narusza nasze prawa i wolności".

"Skrojona pod miesięcznicę"

Po korzystnym dla rządzących wyroku Trybunału Konstytucyjnego dr Bogna Baczyńska w rozmowie z reporterem TVN24 sugerowała, że nowelizacja jest "skrojona pod miesięcznicę smoleńską". - Chodzi o to, żeby zapewnić jej pierwszeństwo - mówiła. W podobnym tonie wypowiadali się politycy opozycji, krytykując wprowadzane przepisy.

Nowe rozwiązania weszły w życie 2 kwietnia 2017 r. Już dwa tygodnie później wpłynął do wojewody mazowieckiego Zdzisława Sipiery wniosek o zarejestrowanie miesięcznicy smoleńskiej jako zgromadzenia cyklicznego. Wojewoda się zgodził dwa dni później. Pierwsza miesięcznica już jako zgromadzenie cykliczne odbyła się w maju.

Innymi zgromadzeniami cyklicznymi w stolicy zostały później obchody rocznicy wybuchu powstania warszawskiego i marsz 11 listopada.

Kolejny wniosek

W przypadku gdańskiej "Solidarności" to także nie pierwszy wniosek o organizację zgromadzeń cyklicznych. W 2017 roku na wniosek Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność" wojewoda pomorski wydał zgodę na organizowanie przez związek na placu Solidarności takich zgromadzeń przez trzy lata w ramach obchodów 31 sierpnia.

Dwa lata później, tym razem Organizacja Międzyzakładowa NSZZ "Solidarność" w Stoczni Gdańskiej zwróciła się do wojewody z podobnym wnioskiem, uwzględniającym właśnie m.in. 4 czerwca. Wystąpiliśmy do biura prasowego Dariusza Drelicha o przekazanie jego treści, żeby zapoznać się z przedstawioną tam argumentacją. We wtorek zapewniono nas, że dostaniemy odpowiedź. Do tej pory to nie nastąpiło.

Wojewoda pomorski o powodach wydania zgody na zgromadzenia cykliczne
Wojewoda pomorski o powodach wydania zgody na zgromadzenia cyklicznetvn24

W rozmowie z reporterem Faktów TVN24 Bartoszem Ładą wojewoda stwierdził, że Solidarność "ma prawo wystąpić o taką zgodę i tylko związek zawodowy o to wystąpił. Zresztą nie tylko na 4 czerwca".

Kwiaty i przemówienia

Aby dane zgromadzenie można było uznać za cykliczne, zgodnie z przepisami, jego organizator musiał co najmniej raz w roku w dniach świąt państwowych i narodowych w ciągu ostatnich trzech lat zorganizować wydarzenie, które miało na celu w szczególności uczczenie doniosłych i istotnych wydarzeń dla historii Polski.

Adwokatka Sylwia Gregorczyk-Abram z Inicjatywy Wolne Sądy odpowiadała w środę na antenie TVN24 na pytanie, jak to sprawdzić.

Sylwia Gregorczyk-Abram na temat zgromadzeń cyklicznych
Sylwia Gregorczyk-Abram na temat zgromadzeń cyklicznychtvn24

- To jest wszystko uznaniowość organu (wojewody - red.). My wiemy, że jego uzasadnienie (wojewody pomorskiego, Dariusza Drelicha - red.) jest skąpe i trudno to zweryfikować - oceniła prawniczka.

Dodała także, że "jeśli komuś odmawiamy prawa do zorganizowania kontrmanifestacji, ograniczamy jego prawo do zgromadzeń, wolność, to powinno to być bardzo dobrze, przemyślane, zweryfikowane i sprawdzone. W tej sytuacji wiemy, że uzasadnienie jest skąpe. Trudno nam powiedzieć, jakie były rzeczywiście podstawy. Jest to sytuacja mocno niepokojąca".

Gdy reporter TVN24 zapytał Dariusza Drelicha o to, co i kiedy Solidarność organizowała w Gdańsku w ostatnich trzech latach, ten odparł, że w tej chwili nie odpowie ile wydarzeń dokładnie. - Na pewno wiele - stwierdził.

Karol Guzikiewcz, wiceszef Organizacji Międzyzakładowej NSSZ "Solidarność" w Stoczni Gdańskiej zapewnia w rozmowie z Konkret24, że "dopasowywał treść wniosku do ustawy". Pytamy o uroczystości w ostatnich trzech latach.

- Rocznica 10 kwietnia to nie tylko Smoleńsk, ale też Katyń, a w Pomniku Poległych Stoczniowców znajduje się ziemia katyńska - mówi Guzikiewicz. - 14 sierpnia to mała znana data rozpoczęcia strajku, a 3 maja i 11 listopada to oczywiście święta państwowe - dodaje i podkreśla, że w tych wszystkich dniach Solidarność składała kwiaty pod pomnikiem, były przemówienia, lekcje szkolne.

Ani na stronie internetowej Organizacji Międzyzakładowej NSSZ "Solidarność" w Stoczni Gdańskiej, ani na profilu facebookowym, do którego odsyła, pod datą 4 czerwca oraz w dniach późniejszych w ostatnich trzech latach nie ma żadnych informacji o organizowanych w tym dniu obchodach.

- Robiliśmy nieoficjalne uroczystości - mówi Guzikiewicz Konkret24.

Władze Gdańska nie bez ruchu

- Wygląda na to, że wydarzenia, które organizowała w ciągu ostatnich trzech lat gdańska Solidarność, miały charakter zgromadzenia, tylko z takich, czy innych względów nie zawsze były zgłaszane - ocenia dr Sebastian Gajewski z Centrum Daszyńskiego, autor komentarza do ustawy "Prawo o zgromadzeniach".

- Jak sądzę, z tego powodu wniosek złożony do wojewody spełniał wymogi przewidziane dla zgromadzenia cyklicznego. Był przecież taki sam organizator, takie same daty, to samo miejsce i związek ze świętami państwowymi. Bez względu na to, jak oceniamy to politycznie, składanie wieńców pod pomnikiem w kilkadziesiąt osób odpowiada definicji zgromadzenia, a to przede wszystkim badał wojewoda - ocenia dr Gajewski w rozmowie z Konkret24.

Dr Gajewski zwraca uwagę, że uwzględniając przepisy ustawy Prawo o zgromadzeniach w jednym czasie i miejscu nie może odbywać się i zgromadzenie cykliczne, i zgromadzenie zwykłe.

- Nie widzę jednak przeszkód, aby tam, gdzie wojewoda wyraził zgodę na organizowanie zgromadzenia cyklicznego, odbywało się zgromadzenie organizowane przez władze Gdańska. Do takich zgromadzeń nie stosuje się Prawa o zgromadzeniach. Z tym zastrzeżeniem, że przebieg tego zgromadzenia i zachowanie jego uczestników w ich trakcie mogłoby być wtedy oceniane przez policję przez pryzmat Kodeksu wykroczeń. Zakazuje on bowiem zarówno przeszkadzania w legalnym zgromadzeniu, jak i bezprawnego zajmowania miejsca, gdzie ma się ono odbywać – dodaje.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom został zniszczony wskutek działań po pojawieniu się bezzałogowych obiektów, czuje się wręcz zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24