Spór o gdańskie obchody. Wojewoda udostępnia wnioski Solidarności

Wniosek wpłynął do urzędu wojewódzkiego 18 lutegoShutterstock

Wojewoda pomorski wydał zgodę Solidarności na rezerwację dla niej gdańskiego placu przed pomnikiem Poległych Stoczniowców w wyznaczone dni, w tym 4 czerwca. Konkret24 zapoznał się z treścią dokumentów, jakie w tej sprawie trafiły do urzędników. Pierwszy - zaledwie trzy dni po deklaracji Aleksandry Dulkiewicz o organizacji tam obchodów. Wszystkie bardzo ogólne.

Konkret24 jako pierwszy zobaczył wniosek o wyrażenie zgody na organizację przez trzy lata zgromadzeń cyklicznych na placu Solidarności w Gdańsku przed pomnikiem Poległych Stoczniowców. Skierował je do wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha szef Organizacji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" Stoczni Gdańskiej i radny Prawa i Sprawiedliwości sejmiku pomorskiego Karol Guzikiewicz. Wojewoda się zgodził.

Chodzi o pięć dni w roku: 10 kwietnia, 3 maja, 4 czerwca, 14 sierpnia i 11 listopada. W pierwotnym wniosku związek wnioskował także o zgodę na 31 sierpnia, 13 grudnia i 16 grudnia, jednak w późniejszej korekcie wniosku z tych dni zrezygnował. Decyzja została wydana na okres trzech lat.

Pierwszy wniosek już po trzech dniach

15 lutego samorządowcy powołali komitet organizujący 30. rocznicę wyborów 4 czerwca w Gdańsku. Ogłosili to na zwołanej konferencji prasowej między innymi ówczesna p.o prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz oraz prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Prezydenci mówili, że 4 czerwca ma być świętem wolności i solidarności. Obchody 30. rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów mają trwać od 1 do 11 czerwca, ale kulminacją będzie 4 czerwca. O godz. 12 w miastach całej Polski ma rozbrzmieć hymn narodowy.

Dulkiewicz zapowiedziała wówczas, że "podpiszemy deklarację wolności i solidarności. Podpiszemy ją 4 czerwca w Gdańsku, na placu Wolności przed pomnikiem Poległych Stoczniowców 1970 r., który zostanie opasany okrągłym stołem" (z tego ostatniego elementu potem się wycofała - red.).

15.02.2019 | Samorządowcy powołali komitet, który zorganizuje 30 rocznicę wyborów 4 czerwca
15.02.2019 | Samorządowcy powołali komitet, który zorganizuje 30 rocznicę wyborów 4 czerwcaPaweł Płuska | Fakty TVN

Już trzy dni później, 18 lutego, na biurko wojewody pomorskiego trafił pierwszy wniosek (później doprecyzowywany) Karola Guzikiewicza, wiceszefa Organizacji Międzyzakładowej NSSZ "Solidarność" w Stoczni Gdańskiej, w którym zwracał się o zgodę na organizację zgromadzeń cyklicznych w tym samym miejscu i czasie, o którym mówiła Dulkiewicz.

Guzikiewicz tłumaczył potem w rozmowie z Konkret24, że chce, aby plac był "odpolityczniony".

"Kwiaty, przemówienia"

Zgodnie z ustawą prawo o zgromadzeniach, można się zwrócić do wojewody o wyrażenie zgody na cykliczne organizowanie zgromadzeń, gdy w ciągu ostatnich trzech lat co najmniej raz w roku w dniach świąt państwowych i narodowych tego rodzaju wydarzenia odbywały się chociażby nie w formie zgromadzeń i miały na celu w szczególności uczczenie doniosłych i istotnych dla historii Rzeczypospolitej Polskiej wydarzeń.

Gdy na początku kwietnia pytaliśmy Karola Guzikiewicza, jakie uroczystości organizował w ostatnich trzech latach, zapewniał że "dopasowywał treść wniosku do ustawy".

- Rocznica 10 kwietnia to nie tylko Smoleńsk, ale też Katyń, a w Pomniku Poległych Stoczniowców znajduje się ziemia katyńska - mówił Guzikiewicz. - 14 sierpnia to mała znana data rozpoczęcia strajku, a 3 maja i 11 listopada to oczywiście święta państwowe - dodawał i podkreślał, że w tych wszystkich dniach Solidarność składała kwiaty pod pomnikiem, były przemówienia, lekcje szkolne.

Pisemna deklaracja wystarczy

Teraz oprócz słów szefa związkowców, są też dokumenty. Po dwóch tygodniach oczekiwania, Konkret24 dostał z urzędu wojewody pomorskiego komplet wniosków, które złożył Karol Guzikiewicz. Jednak przedstawione dokumenty właściwie nie mówią nic więcej o organizowanych przez niego w przeszłości uroczystościach.

We wzorze dostępnym we wszystkich urzędach wojewódzkich w rubryce "informacje o zgromadzeniu" wnioskujący informuje o tym, w jakich dniach w ciągu ostatnich trzech lat organizował zgromadzenia o charakterze cyklicznym i w jakich dniach planuje je przez najbliższe lata organizować. Podaje miejsce, czas, ewentualną trasę przejścia, przewidywaną liczbę uczestników oraz informację o środkach bezpieczeństwa.

Sylwia Gregorczyk-Abram na temat zgromadzeń cyklicznych
Sylwia Gregorczyk-Abram na temat zgromadzeń cyklicznychtvn24

Składający wniosek nie musi przedstawiać żadnych dowodów na zorganizowanie przez siebie zgromadzeń w przeszłości. Zgodnie z ustawą nie muszą być one nigdzie formalnie zgłoszone. Wniosek opiera się jedynie na pisemnej deklaracji.

Karol Guzikiewicz napisał we wniosku, że organizuje od 1989 roku zgromadzenia 3 maja, 4 czerwca, 14 sierpnia i 11 listopada, a 10 kwietnia od 8 lat na placu Solidarności wokół Pomnika Poległych Stoczniowców. I to całość informacji o uroczystościach z przeszłości. Jako cel zgromadzenia, w tym wskazanie spraw publicznych, których ma dotyczyć zgromadzenie, związek wpisał "uczczenie doniosłych i istotnych dla historii Rzeczpospolitej Polskiej wydarzeń".

Wniosek Organizacji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność w Stoczni Gdańskiej o wyrażenie zgody na cykliczne organizowanie zgromadzeń

Korekta wniosku

Informacja uzupełniająca (wszystkie dokumenty zostały zanonimizowane przez Pomorski Urząd Wojewódzki)

"Uznaniowość organu"

Na początku kwietnia adwokatka Sylwia Gregorczyk-Abram z Inicjatywy Wolne Sądy odpowiadała na pytanie jak sprawdzić, czy organizator organizował wcześniej jakieś wydarzenia.

- To jest wszystko uznaniowość organu (wojewody - red.). My wiemy, że jego uzasadnienie (wojewody pomorskiego, Dariusza Drelicha - red.) jest skąpe i trudno to zweryfikować - oceniała wówczas prawniczka.

Gdy teraz z nią rozmawiamy o złożonych przez Karola Guzikiewicza dokumentach, stwierdza, że dla niej "to za mało".

- Zgoda wojewody nie może opierać się tylko na jednostronnej deklaracji organizatora o organizowaniu w przeszłości jakichś wydarzeń. To powinno być sprawdzalne, weryfikowalne. Zwłaszcza, że decyzja wojewody ogranicza konstytucyjną wolność gromadzeń innych osób - ocenia Gregorczyk-Abram w rozmowie z Konkret24.

Zdjęcia, wpisy na Facebooku, rachunki za wieńce

- Zgoda na zgromadzenie cykliczne ma formę decyzji administracyjnej. W prowadzonym postępowaniu obowiązek zgromadzenia dowodów i ustalenia stanu faktycznego ciąży więc przede wszystkim na wojewodzie, a nie na wnioskodawcy – mówi w rozmowie z Konkret24 z dr Sebastian Gajewski z Centrum Daszyńskiego, autor komentarza do ustawy "Prawo o zgromadzeniach".

Podkreśla, że bez względu na to, co jest we wniosku, to wojewoda jest zobowiązany do ustalenia w sposób wyczerpujący wszystkich przesłanek, które udowadniałyby, że dany wnioskodawca organizował w przeszłości zgromadzenia o charakterze cyklicznym.

Na pytanie, jakie dowody mogłyby o tym świadczyć, Gajewski odpowiada, że na miejscu wojewody zwróciłby się do podległych mu urzędników o sprawdzenie, czy są w przestrzeni publicznej zdjęcia z takich wydarzeń, wpisy w mediach społecznościowych, relacje prasowe, notatki, czy choćby rachunki za złożone wieńce czy kwiaty. O takie informacje zwróciłby się też do Solidarności.

W ocenie eksperta, "taki materiał dowodowy uwiarygadniałby informacje zawarte w złożonym wniosku".

Ani na stronie internetowej Organizacji Międzyzakładowej NSSZ "Solidarność" w Stoczni Gdańskiej, ani na profilu facebookowym, do którego odsyła, pod datą 4 czerwca oraz w dniach późniejszych w ostatnich trzech latach nie ma żadnych informacji o organizowanych w tym dniu obchodach.

- Robiliśmy nieoficjalne uroczystości - zapewniał na początku kwietnia Guzikiewicz Konkret24.

Wojewoda pomorski o powodach wydania zgody na zgromadzenia cykliczne
Wojewoda pomorski o powodach wydania zgody na zgromadzenia cyklicznetvn24

Zapytaliśmy w pomorskim urzędzie wojewódzkim, w jaki sposób wojewoda weryfikował informacje podane przez wnioskodawcę odnośnie organizowania przez niego w latach wcześniejszych zgromadzeń.

Na początku kwietnia w rozmowie z reporterem "Faktów" TVN, Dariusz Drelich stwierdził, że Solidarność "ma prawo wystąpić o taką zgodę i tylko związek zawodowy o to wystąpił. Zresztą nie tylko na 4 czerwca".

Gdy reporter zapytał wojewodę o to, co i kiedy Solidarność organizowała w Gdańsku w ostatnich trzech latach, ten odparł, że w tej chwili nie odpowie ile wydarzeń dokładnie. - Na pewno wiele - stwierdził.

"Wnioskodawca złożył wyjaśnienia o organizowanych wcześniej wydarzeniach i podał, że nie były one organizowane w formie zgromadzeń publicznych, w związku z czym nie były zgłaszane do Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Art. 26a ust. 1 ustawy Prawo o zgromadzeniach mówi, że wydarzenia nie muszą być organizowane w formie zgromadzeń" - odpisało nam biuro prasowe wojewody pomorskiego.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Poseł Konfederacji Roman Fritz przyrównał sytuację odstąpienia od terapii daremnej wobec pacjenta do jego eutanazji. W Sejmie oskarżono lekarzy o promowanie "cywilizacji śmierci". Lekarze zareagowali pismem do marszałka - a my wyjaśniamy, jak zmanipulowano opinię publiczną co do terapii daremnej. Bo akurat w tej sprawie jednym głosem mówią zarówno Naczelna Rada Lekarska, jak i episkopat.

Mocne słowa w Sejmie: "śmierć zaczęła nosić biały kitel". Manipulacje o terapii daremnej

Mocne słowa w Sejmie: "śmierć zaczęła nosić biały kitel". Manipulacje o terapii daremnej

Źródło:
Konkret24

Po ostatnich publicznych wystąpieniach prezydenta USA w sieci krąży rzekomy cytat, w którym Donald Trump miał kiedyś obrazić republikańskich wyborców. Jednak takie słowa nie padły, takiego wywiadu nie było, a ów fake news wraca niczym bumerang, gdy tylko Trump powie coś kontrowersyjnego.

"Mógłbym kłamać, a oni by to przełknęli". Tego nie powiedział Trump

"Mógłbym kłamać, a oni by to przełknęli". Tego nie powiedział Trump

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen podczas spotkań z wyborcami w ramach kampanii prezydenckiej twierdzi, że działania klimatyczne Unii Europejskiej dążą do spadku temperatury o jeden stopień Celsjusza. Poseł wprowadza w błąd - myli spadek temperatury z ograniczeniem wzrostu średniej temperatury na świecie. Wyjaśniamy.

Zielony Ład tylko po to, aby było "jeden stopień chłodniej". Mentzen manipuluje

Zielony Ład tylko po to, aby było "jeden stopień chłodniej". Mentzen manipuluje

Źródło:
Konkret24

Decyzje amerykańskiej administracji odbijają się szerokim echem wśród internautów, także polskich. Na ich podstawach często powstają fałszywe przekazy. Tym razem ich ofiarą padła zwolniona urzędniczka amerykańskiego resortu rolnictwa. W tle są zarzuty wobec poprzedniej władzy, ceny jajek, inflacja i ptasia grypa.

Aresztowana "agentka deep state" winna wysokim cenom jaj? Nowy przykład amerykańskiej dezinformacji

Aresztowana "agentka deep state" winna wysokim cenom jaj? Nowy przykład amerykańskiej dezinformacji

Źródło:
Konkret24

"Przerzut nielegalnych imigrantów" z Niemiec do Polski, "Niemcy imigrantów odwożą do Polski" - takie informacje krążą w polskim internecie, a politycy opozycji je powielają. Chodzi o pewne zdarzenie na polsko-niemieckim przejściu granicznym, które posłużyło do zbudowania tej fałszywej narracji.

"Niemieckie służby przekazują migranta do Polski". Wyjaśnienie zaskakuje

"Niemieckie służby przekazują migranta do Polski". Wyjaśnienie zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Popularny w sieci ratownik medyczny Damian Garlicki został społecznym asystentem posła Konfederacji Grzegorza Płaczka. Treści, które ów asystent publikuje na swoich profilach społecznościowych, propagują rosyjskie tezy o wojnie w Ukrainie i antyukraińską narrację. A ponadto spiskowe teorie antyszczepionkowe niezgodne z faktami i nauką.

Nie tylko Bucza. Jak asystent polskiego posła sieje rosyjską dezinformację

Nie tylko Bucza. Jak asystent polskiego posła sieje rosyjską dezinformację

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Maciej Wąsik "ujawnił" unijne rozporządzenie, które tajne nie jest, i na jego podstawie stworzył tezy, które nie są prawdą. Sprawa dotyczy paktu migracyjnego, który wzbudza ogromne emocje wśród Polaków. Pokazane w unijnym dokumencie liczby znaczą co innego, niż podał europoseł. Wyjaśniamy.

Wąsik "ujawnia straszne skutki" paktu migracyjnego. I trzy razy mija się z prawdą

Wąsik "ujawnia straszne skutki" paktu migracyjnego. I trzy razy mija się z prawdą

Źródło:
Konkret24

Polityczna akcja prezesa Trybunału Konstytucyjnego z oskarżeniem rządzących o rzekomy "zamach stanu" w Polsce okazała się "politycznym złotem" dla rosyjskiej dezinformacji. Według kremlowskich mediów premier Donald Tusk został postawiony w stan oskarżenia, poparł to prezydent Andrzej Duda, lecz rząd wyprowadzi niedługo wojsko na ulice.

Jak Kreml wykorzystał akcję Święczkowskiego z "zamachem stanu"

Jak Kreml wykorzystał akcję Święczkowskiego z "zamachem stanu"

Źródło:
Konkret24

Scarlett Johansson, Steven Spielberg, Woody Allen, Lenny Kravitz czy Adam Sander - to niektóre z gwiazd, które miały wziąć udział w rzekomej akcji amerykańskich celebrytów wymierzonej w Kanyego Westa. Problem w tym, że nigdy nie wystąpili w filmie, który w sieci generuje setki tysięcy odsłon.

Zuckerberg, Spielberg, Kravitz "odpowiadają antysemicie" Westowi? Nie wierzcie

Zuckerberg, Spielberg, Kravitz "odpowiadają antysemicie" Westowi? Nie wierzcie

Źródło:
Konkret24

W internecie krąży coraz więcej dezinformujących treści na temat polskich rezerw złota. Jedni piszą, że wcale nie należą one do Polski. Inni - że nie wiadomo, gdzie są przechowywane. Jeszcze inni - że polskie złoto należy do całej Unii Europejskiej. Sprawdziliśmy.

Polskie rezerwy złota. "Nie należą tylko do Polski"? Gdzie są przechowywane?

Polskie rezerwy złota. "Nie należą tylko do Polski"? Gdzie są przechowywane?

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy resort zdrowia zaleca szczepienia na HPV, przeciwnicy szczepionek twierdzą, że nie ma on dokumentacji potwierdzającej skuteczność i bezpieczeństwo preparatu. Dowodem ma być fragment pisma rozpowszechnianego między innymi przez posła Konfederacji Konrada Berkowicza. Polityk sieje fałszywy przekaz. Eksperci przestrzegają i wyjaśniają.

Berkowicz zniechęca do szczepień na HPV. "Pan poseł nie ma wiedzy"

Berkowicz zniechęca do szczepień na HPV. "Pan poseł nie ma wiedzy"

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego przekazu kanclerz Niemiec Olaf Scholz rzekomo "kazał Tuskowi przyjmować niechcianych migrantów w Polsce", a polski premier się na to rzekomo zgodził. Ma chodzić nawet o 200 tysięcy cudzoziemców przesłanych z Niemiec do Polski. To fałszywa, zmanipulowana interpretacja fragmentu debaty przedwyborczej w Niemczech, którą w Polsce nagłaśniają politycy opozycji.

"Scholz wsypał Tuska". Podwójna manipulacja w polskiej narracji o debacie w Niemczech

"Scholz wsypał Tuska". Podwójna manipulacja w polskiej narracji o debacie w Niemczech

Źródło:
Konkret24

"To szaleństwo. Proces za polubienie wpisu!" - tak Elon Musk skomentował fragment wywiadu z Patrykiem Jakim. Polski europoseł opowiadał, za co grożą mu trzy lata więzienia. Przedstawił jednak swoją wersję, a my przypominamy, o co naprawdę chodzi w tym procesie.

Musk komentuje wywiad Jakiego: "to szaleństwo". Na co skarżył się europoseł

Musk komentuje wywiad Jakiego: "to szaleństwo". Na co skarżył się europoseł

Źródło:
Konkret24

Według posła Michała Moskala i innych polityków PiS "pakt migracyjny wchodzi w fazę realizacji", a "państwowe instytucje mają być przygotowane na przyjęcie rzesz nielegalnych imigrantów". Dowodzić tego ma pismo, którego kopię Moskal opublikował w mediach społecznościowych. A to aktualizacja dokumentu, którego przyjęcie wymusza ustawa przyjęta... za pierwszych rządów PiS.

"Sekretny" plan Tuska. Poseł Moskal manipuluje opinią publiczną

"Sekretny" plan Tuska. Poseł Moskal manipuluje opinią publiczną

Źródło:
Konkret24

Rachunki za energię niższe o jedną trzecią - taką obietnicę złożył wyborcom Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta. Wyjaśniamy, dlaczego prezydent RP ma "marginalny wpływ" na ceny energii - zarówno na świecie, jak i w Polsce.

Nawrocki: prąd będzie tańszy o 33 procent. Ale nie prezydent o tym decyduje

Nawrocki: prąd będzie tańszy o 33 procent. Ale nie prezydent o tym decyduje

Źródło:
Konkret24

Zapowiedzi rządu o "reakcji na przestępczość zorganizowaną cudzoziemców" wykorzystuje kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, przywołując w swoich wystąpieniach liczbę "deportowanych" z Polski w 2024 roku. Jeszcze inną liczbę - jako "wydalonych Gruzinów" - podaje minister Katarzyna Lubnauer. Co to za statystyki?

1082 czy 2589 cudzoziemców "wydalonych z Polski"? Dużo więcej

1082 czy 2589 cudzoziemców "wydalonych z Polski"? Dużo więcej

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz stwierdził, że Komisja Europejska - decydując o ewentualnym zwolnieniu Polski z obowiązku przyjmowania migrantów - będzie uwzględniała obecną liczbę ukraińskich uchodźców w naszym kraju. Sprawdziliśmy, co stanowią unijne dokumenty w tej sprawie.

Pakt migracyjny a Polska. Kiedy Komisja Europejska zdecyduje

Pakt migracyjny a Polska. Kiedy Komisja Europejska zdecyduje

Źródło:
Konkret24

Angelina Jolie miała dostać 20 milionów dolarów, Sean Penn – 5 milionów, a Orlando Bloom – 8 milionów za to, że pojechali na Ukrainę robić promocję Zełenskiemu - taka narracja rozpowszechniana jest w internecie. Wyjazdy miały być finansowane przez amerykańską agencję pomocową USAID. Pojawienie się tej historii nieprzypadkowo zbiega się w czasie z ostatnimi decyzjami Donalda Trumpa. Zmyślony przekaz jest tworem rosyjskiej dezinformacji i ma konkretny cel.

Gwiazdy Hollywood i miliony dolarów "za fotkę z Zełenskim". Jak Kreml sieje zwątpienie

Gwiazdy Hollywood i miliony dolarów "za fotkę z Zełenskim". Jak Kreml sieje zwątpienie

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z dostępem członków sejmowej komisji ds. Pegasusa do najtajniejszych informacji? Wobec dyskusji na ten temat pomiędzy politykami - sprawdziliśmy. Okazuje się, że rzeczywiście nie wszyscy mogą czytać akta z klauzulą "ściśle tajne".

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

"Dostępu nie mają"? Członkowie komisji do spraw Pegasusa a tajne materiały

Źródło:
Konkret24

Brak przesłanek prawnych do twierdzenia, że w Polsce doszło do zamachu stanu - oceniają eksperci, komentując zawiadomienie do prokuratury złożone przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego. A raczej: do konkretnego prokuratora. Bo kto, przez kogo i w jakiej sprawie uruchomił tę akcję, dużo mówi o jej drugim, politycznym dnie.

"Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

"Zamach stanu" według Święczkowskiego. Eksperci: polityczny performance

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej politycy opozycji, ale też prawicowe media i internauci alarmują, że po wyborach prezydenckich w Polsce możliwy jest "wariant rumuński" - jeśli zwycięzca "nie spodoba się Brukseli". Na temat wydarzeń w Rumunii krąży wiele manipulacji, wszystkiego nie ujawniono, dlatego łatwo ten casus wykorzystywać w fałszywych przekazach. Wyjaśniamy, co na razie ustalono w sprawie wpływu na wybory w Rumunii.

"Scenariusz rumuński". O co chodzi i czego nie wiemy

"Scenariusz rumuński". O co chodzi i czego nie wiemy

Źródło:
Konkret24

- Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory poprzez Twittera czy Facebooka - stwierdził w radiowym wywiadzie kandydujący na prezydenta poseł Marek Jakubiak. To częsta postawa tych, którzy lekceważą skuteczność odziaływania kanałów Putina. Przedstawiamy pięć głównych stosowanych w rosyjskiej dezinformacji metod wpływania na poglądy wyborców.

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

"Nie wiem, jak Rosjanie mogą wpływać na wybory". To możesz być łatwym celem

Źródło:
Konkret24

"Niech sprawdzi konta swoich kolegów, część na pewno tam znajdzie" - reagują internauci na rozpowszechniany w mediach społecznościowych przekaz, jakoby prezydent Wołodymyr Zełenski sprzeniewierzył pieniądze przekazane przez USA na pomoc walczącej Ukrainie. Ta narracja powstała w wyniku zmanipulowania wypowiedzi Zełenskiego i jest podbijana w sieci przez prokremlowskie kanały.

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

"Gdzie się podziało 200 miliardów na armię". Zmanipulowane słowa Zełenskiego

Źródło:
Konkret24

Jak w końcu będzie z kominkami opalanymi drewnem? W mediach społecznościowych internauci nie zostawiają suchej nitki na propozycjach rzekomych nowych przepisów, alarmując, że w całym kraju zacznie obowiązywać zakaz używania kominków na drewno. Jednak są już kolejne propozycje zmian w programie "Czyste powietrze", a Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uspokaja.

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

"Koniec domowych kominków"? Co się zmieniło

Źródło:
Konkret24

Akcje, petycje, plakaty, fałszywe informacje - politycy Konfederacji, ale też Karol Nawrocki oraz rzesza internautów dezinformują na temat Centrów Integracji Cudzoziemców. Alarmują, że to "ośrodki dla nielegalnych imigrantów", że powstają "z pieniędzy podatników", że to realizacja paktu migracyjnego. To wszystko nieprawda.

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Centra Integracji Cudzoziemców dla "nielegalnych imigrantów"? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24