Tablica rejestracyjna z antyrządowym hasłem. "Wydział komunikacji wydał zgodę?"

Rejestracja "J***ć PiS" to "fejk czy real"? SprawdzamyTwitter

Czy krążące w sieci zdjęcia samochodów z tablicami rejestracyjnymi, na których widnieje hasło antyrządowych protestów "J****ć PiS", są prawdziwe? I czy taka tablica jest legalna? Tego typu pytania zadają internauci, rozpowszechniając fotografie. Wyjaśniamy na przykładzie jednej z nich.

Internauci spierają się w sieci, czy tablica rejestracyjna samochodu widocznego na popularnym w mediach społecznościowych zdjęciu jest prawdziwa czy nie. Na fotografii widać auta stojące na czerwonym świetle. Na tablicy rejestracyjnej jednego z nich, zamiast zwyczajowej kombinacji liter i cyfr, widnieje hasło odbywających się w Polsce protestów przeciwko działaniom rządu: "J****ć PiS" (na tablicy są widoczne wszystkie litery - red.). Zaś na tylnej szybie pojazdu jest napis: "Otworzyć gospodarkę, zamknąć rządzących!".

Problemy kierowców z małymi tablicami rejestracyjnymi
Problemy kierowców z małymi tablicami rejestracyjnymitvn24

"Fejk czy real?"

To zdjęcie było popularne na Twitterze już pod koniec lutego. Jeden z wpisów z nim zebrał niemal 700 polubień. Część internautów była zachwycona napisem na tablicy. "Bardzo fajna rejestracja, ja też taką chcę"; "Genialne!"; "Szacun"; "Odważny kierowca"; "Prawdę napisał" - komentują. Część jednak była zdegustowana, a niektórzy wątpili w prawdziwość zdjęcia. "Fejk czy real?"; "Krzywo. Popracuj nad fejkiem"; "To fejk"; "Wg mnie nakładka albo fejk"; "Oryginał czy nie?"; "Fejk. Tablica ma za dużo znaków" - zwracali uwagę.

Wśród komentarzy są też pytania o legalność takiej tablicy rejestracyjnej. "Wydział komunikacji wydał zgodę na taką rejestrację?"; "Jakim trzeba być urzędnikiem państwowym, żeby na coś takiego się zgodzić?" - pisali.

Internauci dyskutowali o autentyczności zdjęciaTwitter

Nie jest to jedyne zdjęcie budzące tego typu pytania. Fotografie samochodów z tablicami rejestracyjnymi z tym hasłem pojawiają się bowiem już od jakiegoś czasu w mediach społecznościowych. Są na różnych samochodach, w różnych sytuacjach.

Inne zdjęcie samochodu krążące w sieci mającego tablicę rejestracyjną z hasłem przeciwników rząduTwitter

Właściciel konta: to oryginał

Przy pomocy odwróconego wyszukiwania obrazem w Google ustaliliśmy, że zdjęcie z wpisu cytowanego na początku nie pojawiło się w sieci przed 27 lutego 2021 roku. Wtedy opublikowano je na twitterowym koncie jednego z internautów z komentarzem: "Dzisiaj w Krakowie. Co trzeba mieć w głowie?". Skontaktowaliśmy się z właściciele konta, pytając, czy opublikowana przez niego fotografia przedstawia autentyczną sytuację. Twierdzi, że tak. Zapewnia, że zdjęcie nie było przerabiane.

Przeanalizowaliśmy zdjęcie ogólnodostępnym narzędziem InVID Forensic. Nie znaleźliśmy śladów komputerowej manipulacji.

Tablice ze sklepu. A muszą być z urzędu

Jeśli przyjąć więc, że zdjęcie jest prawdziwe, czy taka tablica rejestracyjna jest dozwolona?

Zapytaliśmy małopolską policję o fotografię z Krakowa. "Na bazie obowiązujących przepisów i zdjęcia można stwierdzić, że to fałszywa tablica rejestracyjna, gdyż jest niezgodna z rozporządzeniem normującym warunki techniczne tablic rejestracyjnych. Wyróżnik indywidualny powinien stanowić wyraz, skrót lub określenie niezawierające treści obraźliwych lub niezgodnych z zasadami współżycia społecznego" - odpowiedział nam mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Dodał, że w przypadku kontroli drogowej ten kierowca naraża się na 500-złotowy mandat i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego.

Zadzwoniliśmy do wydziału komunikacji jednej z warszawskich dzielnic i zapytaliśmy o możliwość rejestracji tablicy z hasłem "J***ć PiS". - Brzydkie wyrazy, wulgaryzmy nie wchodzą w grę - usłyszeliśmy. Na pytanie, skąd w takim razie auta poruszające się po drogach z takimi rejestracjami, urzędniczka wyjaśniła, że nie są to legalne tablice, tyko kupowane w sklepach przez kierowców. W internecie jest bowiem mnóstwo ofert tablic kolekcjonerskich, pamiątkowych, które mają przypominać te urzędowe. Są tam zabawne napisy czy imiona. Można sobie także zamówić dowolną treść.

- Takie tablice nie mogą zostać zarejestrowane. Nie dostaną legalizacji - przestrzega pracownica wydziału komunikacji.

Próbowaliśmy potwierdzić, czy rzeczywiście w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców nie zarejestrowano dotychczas tablicy z hasłem "J**** PiS", ale nie odpowiedziano nam.

Jak powinna wyglądać legalna rejestracja?

Przepisy dotyczące tablic rejestracyjnych są w rozporządzeniu ministra infrastruktury i budownictwa z 11 grudnia 2017 roku w sprawie rejestracji i oznaczania pojazdów. Właściciel pojazdu jest zobowiązany do umieszczenia na pojeździe dwóch tablic rejestracyjnych: z przodu i z tyłu. Wyjątkiem są przyczepy, motocykle, ciągniki rolnicze czy motorowery, gdzie tablicę umieszcza się wyłącznie z tyłu.

Kierowca tablice (lub tablicę) otrzymuje w wydziale komunikacji przy rejestracji samochodu. Najbardziej powszechne są te zwyczajne, przydzielane automatycznie w zależności od miejsca rejestracji auta. Kierowcy mogą jednak złożyć wniosek o wydanie tablic indywidualnych - kosztuje to 1,1 tys. zł. Wówczas proponują treść, jaka ma się znaleźć na tablicach. Ale musi spełniać określone warunki. Tablice indywidualne składają się z:

wyróżnika województwa - pierwsza znak to litera oznaczająca województwo, w którym auto zostało zarejestrowane, drugi znak to liczba kontrolna, którą jest cyfra od 0 do 9

wyróżnika indywidualnego - od trzech do pięciu znaków wybieranych przez kierowcę; nie więcej niż dwa ostatnie znaki mogą być cyframi.

Wyróżnik indywidualny to powinien być wyraz, skrót lub określenie niezawierające treści obraźliwych czy niezgodnych z zasadami współżycia społecznego w rozumieniu tego wyrazu, skrótu lub określenia w języku polskim albo obcym.

Czasem kreatywni kierowcy wymyślają taki wyróżnik indywidualny, żeby z wyróżnikiem województwa stanowił np. jeden wyraz.

Na wydanej przez urzędników tablicy są też: umieszczony po lewej stronie symbol Unii Europejskiej i oznaczenie "PL", nalepka legalizacyjna, grafika obrysu wizerunku orła, oznaczenie oraz oznaczenie nazwy producenta tablicy i numeru jego certyfikatu. Trzy ostatnie elementy wprowadzono w połowie 2020 roku w celu utrudnienia podrabiania tablic.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Twitter

Pozostałe wiadomości

Tam "możecie wszędzie mówić po polsku", "czujecie się lepiej niż w domu", bo to "jest naprawdę piękne miasto". Tak przekonują polscy vlogerzy, którzy pojechali do Moskwy, zachwycili się nią i wrzucają do sieci film za filmem. Relacje publikują też z innych rosyjskich miast. W ten sposób dołączyli do długiej listy osób, które dały się oczarować bombonierką Kremla. Są na niej znakomite nazwiska.

"Normalne, fajne państwo". Witajcie na mistrzostwach świata w mydleniu oczu

"Normalne, fajne państwo". Witajcie na mistrzostwach świata w mydleniu oczu

Źródło:
TVN24+

170 milionów złotych miał według internautów wydać polski Narodowy Fundusz Zdrowia na leczenie HIV w Ukrainie. Przekaz niesie się w sieci szeroko, lecz chodzi o zupełnie inne pieniądze. Mamy wyjaśnienie NFZ.

"Okradli Polaków ze składek zdrowotnych"? NFZ wyjaśnia

"Okradli Polaków ze składek zdrowotnych"? NFZ wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Zatrważające", "jedzenie cię zatruwa" - zaniepokojeni internauci komentują doniesienia o rzekomej szkodliwości papieru do pieczenia. Ekspertka uspokaja i wyjaśnia, czy i kiedy takie zagrożenie występuje.

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24