Wnioski o mikropożyczki rozpatrzone pozytywnie - różne dane resortu i urzędów pracy


Ministerstwo Rodziny zaprezentowało na grafice, jak w wybranych miastach powiatowych urzędy pracy radzą sobie z pozytywnym rozpatrzeniem wniosków o mikropożyczki w ramach tarczy antykryzysowej. Gdy poprosiliśmy te same urzędy pracy o dane za ten sam okres - wyniki są inne. Różnice sięgają nawet 49 punktów procentowych.

Od początku kwietnia, z chwilą wejścia w życie tarczy antykryzysowej, przedsiębiorcy mogą występować o mikropożyczki na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Dodatkowo dzięki tarczy 2.0 o pożyczki w wysokości 5 tys. zł mogą również występować mikroprzedsiębiorcy, jeśli firma powstała przed 1 marca 2020 roku. Wnioski składa się elektronicznie przez stronę praca.gov.pl lub tradycyjnie - na formularzu papierowym.

Mikroprzedsiębiorcy i ich starania o rządową pomoc
Mikroprzedsiębiorcy i ich starania o rządową pomoc tvn24

Minister "dziwi się" prezydentowi Warszawy

W poniedziałek 18 maja Marlena Maląg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, mówiła na konferencji prasowej o instrumentach wsparcia dla przedsiębiorców oraz ich realizacji, głównie o mikropożyczkach, które - jak wskazała - "cieszą się bardzo dużym powodzeniem".

"Ten mechanizm jest bardzo potrzebny małym firmom, by szybko pieniądze trafiły na bieżące funkcjonowanie" - mówiła minister. Odniosła się do tempa realizacji wniosków składanych przez przedsiębiorców w poszczególnych miastach.

"Dziwię się jako były samorządowiec panu prezydentowi miasta stołecznego Warszawa (Rafałowi Trzaskowskiemu - red.), ponieważ limit środków, który został dla Warszawy przydzielony, to jest 100 milionów (zł. - red.). Złożonych wniosków o pożyczki to około 98 tysięcy, a zrealizowanych niespełna 6 (procent - red.). Przedsiębiorcy czekają" - zaznaczyła minister.

Marlena Maląg o mikropożyczkach
Marlena Maląg o mikropożyczkachtvn24

"Pokazują to inne duże miasta" - kontynuowała podczas konferencji Marlena Maląg. "Pokazuje to Wrocław, Łódź, Gorzów, w jaki sposób realizują to zadanie. Również Poznań, miasto, które posiada bardzo dużą liczbę przedsiębiorców, czy też Gdańsk realizuje to zadanie" - wymieniała. "Zachęcamy pana prezydenta [Warszawy] do (...) wykazania się skutecznością w działaniu. (...) Wymagamy od siebie i realizujmy wspólnie zadania dla dobra wspólnego, dla warszawskich przedsiębiorców" - powiedziała.

Trzaskowski: w miesiąc tyle wniosków, ile w rok

"W ramach tarczy wpłynęło już ponad 110 tys. wniosków. Wypłaciliśmy blisko 38 mln zł wsparcia. To już jedna trzecia wszystkich przyznanych pieniędzy dla przedsiębiorców, które otrzymaliśmy od rządu" - odpierał zarzuty w wydanym w poniedziałek, 18 maja komunikacie Rafał Trzaskowski. "Rozpatrywaniem wniosków zajmują się w Urzędzie 73 osoby, od piątku dołączyło do nas 20 pracowników Urzędu m.st. Warszawy. Kolejni pracownicy odbywają szkolenia i będą dołączali do realizacji zadania. Łącznie do pomocy urzędowi pracy kierujemy 150 pracowników i sprzęt za 0,5 mln zł" - informował.

"W ciągu miesiąca spłynęło do nas cztery razy więcej wniosków o wsparcie z Funduszu Pracy niż zwykle rozpatrujemy rocznie, a Ministerstwo nie udzieliło nam żadnego wsparcia" – podał Trzaskowski. "Wobec braku pomocy informatycznej Warszawa inwestuje w zakup komputerów. Jest to niemal 500 tys. zł. Delegujemy też do urzędu pracy 150 pracowników urzędu miasta. Robimy wszystko, aby przyspieszyć rozpatrywanie wniosków, aby przedsiębiorcy, którzy są w trudnej sytuacji finansowej z powodu epidemii, mogli jak najszybciej uzyskać realną pomoc" – zapewnił.

Jak tarcza antykryzysowa wspiera przedsiębiorców
Jak tarcza antykryzysowa wspiera przedsiębiorcówtvn24

Od 6 do 92 proc.

Podczas konferencji prasowej Marleny Marląg na oficjalnym koncie resortu na Twitterze pojawiła się grafika mająca przedstawiać, jak realizowane są pożyczki dla mikroprzedsiębiorców. Widać na niej 10 słupków pokazujących "procent wniosków rozpatrzonych pozytywnie w stosunku do ogółu złożonych" w Powiatowym Urzędzie Pracy w danym mieście, stan na 15 maja br.

Warszawa jest w tym zestawieniu na końcu i jej 6 proc. wygląda mizernie przy np. 92 proc. dla Gorzowa Wielkopolskiego czy 84 proc. dla Poznania. W pozostałych miastach współczynnik rozpatrzonych pozytywnie wniosków wynosi 65-51 proc. Ministerstwo nie tłumaczy, dlaczego akurat urzędy z tych miast wybrano i czy są urzędy, gdzie przedstawiony procent jest niższy niż 6 procent.

"Warsiawka na szarym końcu"; "Załatwienie 6% wniosków w Warszawie to chęć sprowokowania niezadowolenia społecznego"; "To, co się dzieje w Warszawie za rządów Trzaskowskiego to jest TRAGEDIA. Boże chroń Polskę przed takim prezydentem' (pisownia oryginalna) - komentują pod wpisem internauci. Część z nich jednak zastanawia się, ile wpłynęło do warszawskiego urzędu wniosków, sugerując, że najwięcej w Polsce. Zapytaliśmy o to wszystkie wymienione przez resort urzędy.

Grafikę udostępnił na Twitterze m.in. w piątek 22 maja poseł PiS Krzysztof Sobolewski. "Jest jednak różnica między 6% a 60 % rozpatrzonych wniosków, prawda?" - zapytał, a wcześniej stwierdził, że "Inni jakoś dali radę, tylko w Warszawie problem".

Także w piątek w stołecznym Ratusz pojawili się posłowie PiS z interwencją w tej sprawie. "Chcemy zapytać ile wniosków mikroprzedsiębiorców zostali do tej pory rozpatrzonych. Pieniądze rządowe czekają, przedsiębiorcy czekają" (pisownia oryginalna) - napisał na Twitterze poseł Przemysław Czarnek.

Nie 92 proc., lecz 73 proc.

Zwróciliśmy się do wszystkich wymienionych na resortowej grafice powiatowych urzędów pracy o aktualne na 15 maja szczegółowe dane dotyczące realizacji wniosków o mikropożyczki. Spośród 10 urzędów przysłało nam je osiem.

Wynika z nich, że wśród tych ośmiu urzędów rzeczywiście Warszawa miała najniższy procent pozytywnie załatwionych wniosków w stosunku do ogółu złożonych. W stolicy złożono jednak takich wniosków najwięcej: 98 104. Drugim miastem pod tym względem był Kraków - 46 133, a najmniej wniosków wpłynęło do PUP w Gorzowie Wielkopolskim - 9515.

W Warszawie na jednego pracownika zajmującego się rozstrzyganiem wniosków o mikropożyczki przypadało ich średnio 1343. W Bydgoszczy - 923, w Gorzowie wielkopolskim - 413, a najmniej w Szczecinie - 314, czyli ponad cztery razy mniej niż w Warszawie.

Jednak analiza przesłanych nam przez urzędy pracy danych, a dokładniej: obliczone na ich podstawie procenty pozytywnie załatwionych wniosków są inne od tych, które ministerstwo przedstawiło na grafice. Gorzów Wielkopolski przoduje - ale do 15 maja miał 73 proc. pozytywnie rozpatrzonych wniosków, a nie 92 proc, jak podał resort.

Różnice są niemal we wszystkich miastach, które nam podały aktualne na 15 maja dane. I tak w Krakowie według resortu 62 proc. tam złożonych wniosków zostało rozstrzygniętych pozytywnie - a z danych PUP Kraków wynika, że 13 proc. W Bydgoszczy resort pokazał 57 proc. - a PUP Bydgoszcz podaje tylko 12 proc. (patrz wykres porównujący oba źródła danych). Tylko dla Warszawy podany przez ministerstwo procent się zgadzał.

Odsetek wniosków o pożyczki rozpatrzonych pozytywnie w miastach wskazanych przez Ministerstwo Rodziny

Według danych z powiatowych urzędów pracy do połowy maja największą kwotę mikropożyczek wypłacił urząd w Łodzi - 59 mln zł. Potem urząd we Wrocławiu - 31,4 mln zł i Warszawie - 29,5 mln zł.

Resort: "dane są zgodne ze stanem sprawozdawczym"

Przekazaliśmy resortowi komplet danych, jaki dostaliśmy od powiatowych urzędów pracy, by pokazać, że wynikające z nich procenty nie zgadzają się z tymi podanymi przez ministerstwo na grafice.

"Prezentowane przez MRPiPS dane są zgodne ze stanem sprawozdawczym, jaki jest raportowany przez powiatowe urzędy pracy w systemie informatycznym wspomagającym rozpatrywanie wniosków 'Syriusz'. Dane są pozyskiwane w sposób automatyczny i pobierane z systemu dla wszystkich urzędów pracy" - brzmi odpowiedź wydziału prasowego, biura promocji resortu. Dodano, że "w związku z przekazanymi informacjami zobowiązaliśmy powiatowe urzędy pracy do rzetelnego i pełnego raportowania realizacji wniosków składanych o pożyczki oraz o dofinansowanie od wynagrodzeń".

Jednak wpis z grafiką nie został skasowany.

"Resort nie widzi wszystkich wniosków"

- Codzienna statystyka resortu obejmuje złożone przez przedsiębiorców wnioski zarówno te elektroniczne, jak i papierowe, które zostały już wpisane do systemu "Syriusz" przez pracowników urzędów pracy - tłumaczy nam Tomasz Zawiszewski, dyrektor PUP Bydgoszcz. Zauważa jednak, że w tej statystyce nie widać wniosków, które zostały złożone, ale nie są jeszcze wprowadzone przez pracowników do systemu.

Tę informację potwierdziliśmy w rozmowie z osobą pracującą na kierowniczym stanowisku w jednym z wymienionych na grafice powiatowym urzędzie pracy. Zastrzegła sobie anonimowość. - Przedsiębiorcy w przeważającej części składają wnioski poprzez ministerialną platformę praca.gov.pl. By zająć się tymi dokumentami, urzędnicy muszą wcześniej zassać je do systemu "Syriusz". Nie dzieje się to automatycznie - opowiada Konkret24. W części urzędów to wprowadzanie nie odbywa się na bieżąco z powodu ogromnej liczby wniosków. - Nic innego byśmy nie robili. Nie moglibyśmy merytorycznie pracować i wypłacać przedsiębiorcom pieniędzy - tłumaczy taki system pracy nasz informator.

- Resort, podając dane, nie widzi więc wszystkich wniosków złożonych przez platformę praca.gov.pl. Podaje więc liczbę tylko tych już wprowadzonych do systemu przez pracowników - wyjaśnia osoba pracująca w jednym z PUP, zastrzegając anonimowość.

Wynika z tego, że resort do przygotowania grafiki i obliczenia odsetka pozytywnie rozstrzygniętych wniosków wziął jako podstawę tylko część złożonych wniosków, a nie wszystkie. Przyrównał zatem liczbę rozpatrzonych pozytywnie do mniejszej liczby aplikacji niż wpłynęły w rzeczywistości - co daje wyższe słupki na grafice.

Tylko w przypadku Warszawy resort wziął jako podstawę wszystkie złożone wnioski o mikropożyczki i rzeczywiście odsetek rozpatrzonych pozytywnie wynosił 6 proc.

Gdyby posiłkować się danymi, które przekazały nam urzędy, zapewniając, że są one kompletne (obejmują dane z systemu, dane ze strony praca.gov.pl i wnioski papierowe), różnica między Warszawą a poszczególnymi miastami nie byłaby tak duża, jak pokazano na grafice. Warszawa miałaby nadal 6 proc., ale już urzędy w Krakowie i Bydgoszczy odpowiednio 13 i 12 proc., a nie 62 i 57. Zaś odsetek dla pozostałych miast byłby na poziomie 29-73 proc.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Wojciech Olkuśnik / PAP

Pozostałe wiadomości

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24