FAŁSZ

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24
Europarlament przyjął nową dyrektywę budynkową
Europarlament przyjął nową dyrektywę budynkową
TVN24
Europarlament przyjął nową dyrektywę budynkowąTVN24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało 27 kwietnia 2024 roku konwencję przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego. Obecni na niej byli wszyscy najważniejsi politycy partii, w tym prezes Jarosław Kaczyński oraz byli premierzy Mateusz Morawiecki i Beata Szydło. Po oficjalnych wystąpieniach wzięli udział w panelu "Jakiej Unii chcemy? Normalność w Europie". W jego trakcie Beata Szydło mówiła, "dlaczego Zielony Ład nie jest dobrym rozwiązaniem dla Europejczyków" i tym kontekście wspomniała o tzw. dyrektywie budynkowej (EPDB), przez którą "będziecie państwo musieli dostosować swoje mieszkania, domy do wymogów unijnych, a więc wyłożyć z własnej kieszeni duże pieniądze". Następnie europosłanka PiS dodała:

FAŁSZ

Jeżeli Państwo wymieniliście w ostatnim czasie kotły węglowe na gaz, a przecież były wprowadzone przez nasz rząd dotacje na ten cel, była pomoc, to będziecie musieli już niedługo wyłożyć z własnej kieszeni kilkadziesiąt lub więcej tysięcy złotych i te nowe praktycznie kotły po prostu wyrzucić. Ponieważ będziecie musieli zamontować takie źródło ciepła, które jest w tej chwili dopuszczone przez Unię Europejską.

Szydło zapewniała, że "to są wymogi Unii Europejskiej, które są stawiane w tej chwili Europejczykom i problem polega na tym, że czas, w którym się to ma wydarzyć, jest bardzo krótki i nie bierze się pod uwagę, jakie są realne możliwości poszczególnych państw członkowskich, ale też po prostu ludzi".

Teza, jakoby Unia Europejska zakazywała korzystania z kotłów na gaz - m.in. tych dofinansowywanych przez państwo - nie jest nowa, była głoszona przez polityków polskiej prawicy już w 2023 roku. Na przykład w kwietniu ubiegłego roku poseł Konfederacji Ryszard Wilk powiedział w nagraniu na TikToku: "Unia Europejska przez lata wstecz i w tym roku również daje dofinansowanie na wymianę kotła węglowego na gazowy i jednocześnie zakazuje palenia gazem po 2035 roku". Portal Demagog ocenił tamtą wypowiedź jako fałsz.

Czy więc wypowiedź Beaty Szydło o kotłach gazowych znajduje potwierdzenie w unijnych dokumentach?

Dyrektywa budynkowa przyjęta

Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (z ang. Energy Performance of Buildings Directive, EPDB) - tzw. dyrektywa budynkowa - została już zatwierdzona przez wszystkie instytucje europejskie i czeka tylko na publikację w dzienniku urzędowym, by stać się obowiązującym prawem. Parlament Europejski przyjął ją 12 marca 2024 roku, a Rada Unii Europejskiej miesiąc później - 12 kwietnia.

Celem nowych przepisów jest wysoka efektywność energetyczna budynków: do 2030 roku mają one emitować znacznie mniej gazów cieplarnianych, a do 2050 roku mają się stać neutralne klimatycznie, czyli emitować tyle CO2, ile jest pochłaniane np. przez przyrodę. W tym celu m.in. nowe budynki stawiane po 2030 roku mają być zeroemisyjne, a państwa członkowskie zostały zobowiązane do wyremontowania określonej liczby budynków niemieszkalnych o najgorszych parametrach energetycznych. Nowe przepisy nakazują także przystosowywanie nowych budynków do montowania instalacji fotowoltaicznych.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Obowiązkowa fotowoltaika"? Nie na każdym domu. Wyjaśniamy

Zgodnie z tym, co mówiła Beata Szydło, część przepisów odnosi się do kotłów na paliwa kopalne, w tym węgiel czy gaz. W komunikacie prasowym po przyjęciu dyrektywy przez europarlament napisano: "Państwa członkowskie muszą przyjąć środki, które przyczynią się do dekarbonizacji systemów grzewczych i wycofywania paliw kopalnych w ogrzewaniu i chłodzeniu. Do 2040 roku należy całkowicie wycofać kotły na paliwa kopalne".

To jednak dość ogólne sformułowanie; kluczowe jest jednak wczytanie się w szczegóły proponowanych przepisów.

"Dyrektywa EPBD nie zakazuje eksploatacji kotłów gazowych"

Po pierwsze, od 2025 roku nie będzie można już proponować dopłat do wymiany źródeł ciepła na niezależne kotły na paliwa kopalne. To ważna informacja m.in. dla Polaków, którzy w ramach programu "Czyste powietrze" do tej pory otrzymywali państwową pomoc przy wymianie tzw. kopciuchów na efektywne i ekologiczne kotły, w tym kotły gazowe. Polska Organizacja Gazu Płynnego zwraca jednak uwagę na używane w dyrektywie sformułowanie "niezależne kotły" (z ang. stand-alone boilers), które oznacza, że dalej będzie można oferować dopłaty dla systemów hybrydowych z istotnym udziałem odnawialnych źródeł energii (OZE), czyli np. połączenia kotłów gazowych z kolektorami słonecznymi czy pompą ciepła.

Z punktu widzenia posiadaczy kotłów na gaz istotne jest to, czy będą zmuszeni do kolejnej wymiany swojego źródła ciepła. Na razie jedyną pewną informacją jest ta dość ogólna, że do 2040 roku "należy całkowicie wycofać kotły na paliwa kopalne". Polska Organizacja Gazu Płynnego (POGP) w swoim tekście dotyczącym dyrektywy budynkowej podaje jednak:

Wbrew sensacyjnym komentarzom medialnym Dyrektywa EPBD nie zakazuje eksploatacji kotłów gazowych.

POGP jest tu stroną zainteresowaną, ale skąd takie przekonanie? Po prostu dotychczas nie określono w przepisach, co rozumie się pod określeniem "kocioł na paliwa kopalne". Komisja Europejska szczegółowe wytyczne dopiero wyda, do końca tego roku. To o tyle ważne, że - jak prognozuje POGP - w tych wytycznych pojawi się "zalecenie minimalnego udziału biokomponentów, który pozwoliłby urządzenie grzewcze wyłączyć z kategorii kotłów zasilanych paliwami kopalnymi". W przypadku już istniejących budynków "użytkownicy kotłów nie będą musieli wymieniać instalacji grzewczej, jeśli będzie ona pozwalała na wykorzystanie rosnącej domieszki biokomponentów jak biometan czy biopropan. W świetle Dyrektywy EPBD będą one traktowane równorzędnie do innych urządzeń grzewczych zasilanych paliwami odnawialnymi, jak np. pompy ciepła".

Te ustalenia potwierdzają eksperci Stowarzyszenia Producentów i Importerów Urządzeń Grzewczych. Na swojej stronie w tekście o "faktach i mitach" stowarzyszenie podaje: "Kotły gazowe, które będą zasilane w przyszłości gazami odnawialnymi (biometan, wodór itd.), nie podlegają żadnym ograniczeniom także po 2030 roku".

Cel z dyrektywy "nie jest wiążący"

Oczywiście, nie wszystkie kotły gazowe są dostosowane do obsługi biokompontentów. Jednak te, które zostały zakupione przez Polaków w ramach programu "Czyste powietrze", spełniają odpowiednie normy i mogą działać również na biometan. Nic nie wskazuje na to, że po wprowadzeniu wspomnianych wytycznych przez Komisję Europejską musiałyby zostać wymienione.

Ewelina Steczkowska, rzeczniczka programu "Czyste powietrze" - rozpoczętego za rządów Zjednoczonej Prawicy - w rozmowie z portalem Demagog mówiła: "Nie widzimy obecnie niebezpieczeństwa, aby osoba, która obecnie ze wsparciem z Programu Czyste Powietrze wymieni nieefektywne źródło ciepła na paliwo stałe na kocioł gazowy spełniający wymogi Programu, musiała go wymienić przed końcem żywotności". To przeczy słowom Beaty Szydło: "będziecie musieli już niedługo (...) te nowe praktycznie kotły po prostu wyrzucić".

Stowarzyszenie Producentów i Importerów Urządzeń Grzewczych zauważa też, że co prawda do dyrektywy wpisano stopniowe wycofywanie kotłów na paliwa kopalne do 2040 roku, ale ten cel nie jest wiążący. Państwa członkowskie mają jedynie przedstawić plan działania, w ramach którego chciałyby wycofywać takie kotły do 2040 roku - lecz nie oznacza to, że wszystkie mają zniknąć do tej daty. "Biorąc pod uwagę niewiążący cel na 2040 rok, można oczekiwać, że państwa członkowskie wprowadzą politykę zapewniającą stopniowe wycofywanie kotłów, które nie wykorzystują w wystarczającym stopniu OZE, ale zależy to od państw członkowskich i nie jest wiążące" - podsumowują eksperci.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24