Informacja, że rząd w Szwecji wprowadził zakaz noszenia maseczek, krąży w polskim internecie od wielu miesięcy. Wyjaśniamy, co może być źródłem tego fake newsa.
Artykuł, w którym opisaliśmy aktualne zasady wjazdu dla Polaków do sąsiednich krajów, wzbudził dyskusję w mediach społecznościowych. Opublikowaliśmy go z końcem października, głównie z myślą o Polakach, którzy chcieli w tych dniach odwiedzić groby bliskich zagranicą. Jeden z internautów zwrócił nam uwagę na Facebooku: "Heh doszliscie az do Slowacji i wymieniliscie cala prawa strone panstw na wschodzie a nie wspomnieliscie nawet slowem o Szwecji tu wjezdza sie bez wiekszego problemu, baa mało tego rzad wprowadzil zakaz noszenia masek" (pisownia oryginalna).
Nie po raz pierwszy taka teza pojawia się w sieci. Przykład Szwecji jako kraju mniej restrykcyjnie podchodzącego do epidemicznych obostrzeń jest często podawany przez sceptyków pandemii.
"Po roku czasu każdy myślący człowiek widzi że te obostrzenia nic nie dają. Szwecja ma wielokrotnie lepsze wyniki bez tego cyrku i zaczynają wprowadzać zakaz noszenia maseczek" - tego typu posty krążyły w internecie w marcu; teza wróciła w sieci w kwietniu przy okazji informacji o mandatach za brak maseczek. "Niedzelski już opowiada że ten cyrk nigdy się nie skończy a w Szwecji zakaz noszenia maseczek" - komentował jeden z twitterowiczów. Jak widać, niektórzy wciąż wierzą w ten przekaz.
Wyjaśniamy, czy do Szwecji rzeczywiście wjeżdża się "bez większego problemu" i czy tam "rząd wprowadził zakaz noszenia masek".
Zasady wjazdu do Szwecji
Zasady wjazdu do Szwecji nie różnią się znacząco od obowiązujących w innych państwach Unii Europejskiej. Każdy obywatel kraju UE musi przedstawić na granicy jeden z trzech dokumentów: zaświadczenie o zaszczepieniu przeciw COVID-19, zaświadczenie o przebytej chorobie lub negatywny wynik testu antygenowego lub PCR na koronawirusa wykonanego maksymalnie 72 godziny przed wjazdem.
Szwedzkie zasady wjazdu można nawet uznać za bardziej restrykcyjne niż np. polskie, ponieważ nieprzedstawienie żadnego z wymaganych dokumentów skutkuje odmową wjazdu do kraju. W Polsce tacy podróżni są wpuszczani i kierowani na 10-dniową kwarantannę.
Dodatkowo w Szwecji obowiązuje ogólny zakaz wjazdu dla podróżnych z krajów spoza UE i EOG (Norwegia, Islandia, Lichtenstein). Nie dotyczy to jedynie konkretnych grup osób, np. mieszkających lub pracujących w Szwecji, obywateli niektórych krajów, których lista jest stale aktualizowana (np. Australii, Kanady czy Ukrainy) oraz w pełni zaszczepionych mieszkańców takich państw jak Albania, Szwajcaria czy Wielka Brytania. Zakaz będzie obowiązywał co najmniej do końca stycznia 2022 roku.
Rzekomy zakaz noszenia maseczek
Informacja, że szwedzki rząd wprowadził zakaz noszenia masek, jest nieprawdziwa.
Owszem, w Szwecji nigdy nie obowiązywał nakaz zakrywania ust i nosa. Do 1 lipca tego roku szwedzka Agencja Zdrowia Publicznego zalecała jedynie zakładanie maseczek w środkach transportu publicznego w godzinach szczytu, gdy dało się zachować dystansu społecznego. Obecnie ta rekomendacja już nie obowiązuje. O maskach nie wspomina się też w obecnych zasadach i rekomendacjach na stronie szwedzkiego rządu oraz w informacji "Jak chronić siebie i innych przed zakażeniem COVID-19" na portalu Agencji Zdrowia Publicznego.
Rząd nie zakazał jednak noszenia maseczek. Agencja Zdrowia Publicznego informuje, że "maseczki mogą pomóc zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania się COVID-19, jeśli są używane prawidłowo". Dodano, że "stosowanie maseczek może w niektórych przypadkach uzupełniać inne środki zapobiegania infekcji, takie jak szczepienia, dystans czy pozostanie w domu podczas choroby".
Tak więc w Szwecji nie ma nakazu zakrywania ust i nosa - lecz nie ma też zakazu noszenia maseczek.
Dwie gminy i zniesiony zakaz
Informacja o zakazie noszenia maseczek w Szwecji krążyła w polskojęzycznym internecie szczególnie na przełomie stycznia i lutego tego roku. Przekaz ten był wyolbrzymiony - wziął się z informacji o lokalnych zakazach wprowadzonych przez dwie szwedzkie gminy. Przy czym w gminie Halmstad zakaz dotyczył wyłącznie szkół, a w gminie Kungsbacka tylko bibliotek.
Przedstawiciele pierwszej gminy tłumaczyli, że nie ma naukowych dowodów na ochronne działanie maseczek, a z drugiej strony, ich nieprawidłowe noszenie powoduje ryzyko. O takim ryzyku informowała wtedy też Agencja Zdrowia Publicznego, ale ta informacja już zniknęła z jej stron internetowych. Gmina Halmstad wycofała się już z zakazu. "Nasze poprzednie stanowisko opierało się na zastosowaniu się do zaleceń Agencji Zdrowia Publicznego, ale po wewnętrznych konsultacjach w gminie doszliśmy do wniosku, że zezwolimy na noszenie własnych środków ochronnych (masek)" - napisała w komunikacie prasowym Pauline Broholm Lindberg, kierownik działu ds. dzieci i młodzieży w urzędzie gminy Halmstad.
Przedstawiciele gminy Kungsbacka wydali w lutym oświadczenie, że formalnie bibliotekarzom nie wydano zakazu noszenia masek, a jedynie uznano, że inne środki są wystarczające, by nie nakazywać zakrywania ust i nosa. "Wierzymy, że dzięki wprowadzonym środkom (m.in. ograniczeniu liczby odwiedzających, ściankom pleksi - red.) możemy zapewnić naszym pracownikom bezpieczne środowisko pracy. Ocenia się więc, że ochrona ust i nosa nie jest zalecana ani potrzebna pracownikom biblioteki. Noszenie maseczki nie jest jednak zabronione" – wyjaśniono w komunikacie.
Komisja krytykuje rząd za zbyt opieszałe działania
Brak obowiązku noszenia maseczek był jedną z kluczowych różnic między szwedzkim planem walki z pandemią a planami wdrożonymi w innych państwach europejskich. W tym kontekście warto przytoczyć ustalenia powołanej przez szwedzki rząd komisji ds. zbadania strategii walki z koronawirusem.
Eksperci tej tzw. koronakomisji ocenili w raporcie opublikowanym 29 października, że na szybki wzrost zakażeń w pierwszych tygodniach pandemii wpłynął brak radykalnych działań ze strony władz. Uznali "za niewystarczające początkowe środki kontroli infekcji oparte na dobrowolności oraz indywidualnej odpowiedzialności". Podkreślili, że wzrost zakażeń doprowadził do fali zgonów wśród osób starszych.
Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock