FAŁSZ

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Źródło:
Konkret24
13.04.2024 | Istel: fake newsy służą manipulowaniu opinią publiczną. Potrzebna jest edukacja medialna
13.04.2024 | Istel: fake newsy służą manipulowaniu opinią publiczną. Potrzebna jest edukacja medialnaTVN24
wideo 2/6
13.04.2024 | Istel: fake newsy służą manipulowaniu opinią publiczną. Potrzebna jest edukacja medialnaTVN24

W tej teorii jest wszystko: nagroda "za głowę Donalda Trumpa", złe globalne elity, dobry Putin, Światowe Forum Ekonomiczne, a także Polska, gdzie "kilkaset tysięcy ludzi wyszło na ulicę". Nagranie prezentujące tę teorię spiskową krąży w sieci - także z polską transkrypcją. Eksperci przestrzegają: w Europie takie narracje polaryzują społeczeństwo.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Kampania prezydencka w Stanach Zjednoczonych się wprawdzie skończyła, ale działania dezinformacyjne mające konsolidować zwolenników Donalda Trumpa i kreować go na jedynego sprawiedliwego "walczącego ze złem" trwają nadal. Od lat aktywni w sieci są zwolennicy teorii QAnon, według której Trump we współpracy z wysoko postawionymi wojskowymi walczy z międzynarodowymi siłami korumpującymi instytucje i rządy na świecie. W ostatnich tygodniach można zauważyć aktywność zwolenników kolejnej teorii spiskowej - dotyczy ona daty objęcia urzędu prezydenta przez Donalda Trumpa.

Otóż zgodnie z amerykańską konstytucją kadencja ustępującego prezydenta i rozpoczęcie kadencji nowego następuje 20 stycznia. Około południa tego dnia na Kapitolu w Waszyngtonie rozpocznie się ceremonia, podczas której zaprzysiężony zostanie 47. prezydent USA i jego wiceprezydent.

CZYTAJ TEŻ: Co czeka nas po wyborach w USA? Najważniejsze daty

Właśnie daty 20 stycznia dotyczy szerzona obecnie teoria, jakoby ktoś chciał nie dopuścić do tego, by Trump objął urząd. "Putin ujawnia nagrodę WEF w wysokości 45 miliardów dolarów za głowę Donalda Trumpa" - głosi post z 3 grudnia 2024 roku na anonimowym profilu na portalu X. Załączono do niego wideo wyglądające jak materiał telewizyjny trwające niemal 12 minut. W dalszej części wpisu autor cytuje widocznego na nagraniu prowadzącego: "Bezimienna, niewybrana globalna elita jest wstrząśnięta, ale wciąż czai się w cieniu, pociągając za sznurki zza kulis. Ich ostateczny cel? Zlikwidować prezydenta elekta Donalda Trumpa przed jego inauguracją 20 stycznia''. I dalej pisze: "Jednak jest zwrot akcji: rosyjski prezydent Władimir Putin dowiedział się o ich planie, a informator z Światowego Forum Ekonomicznego stara się zaalarmować społeczeństwo. Gdy Trump przygotowuje się do zdemontowania tzw. Głębokiego Państwa i zmierzenia się z globalistyczną siecią, pozostaje pytanie: czy odniesie sukces, czy zostanie uciszony?'' (pisownia oryginalna). Post wygenerował ponad 55 tys. wyświetleń. Autor wpisu oznaczył TPV Sean jako źródło tej informacji.

FAŁSZ
Wpis z polskim tłumaczeniem manipulacyjnego materiału wygenerował ponad 50 tysięcy wyświetleń tylko na jednym profilu w serwisie Xx.com

TPV Sean to skrót od The People's Voice i nazwiska Sean Adl-Tabatabai. Mężczyzna ten - widoczny na nagraniu i opowiadający o rzekomym spisku przeciwko Trumpowi - jest założycielem strony The People Voice. Nagranie w pełnej wersji dostępne jest na jego koncie na X (tam ma ponad 282 tys. wyświetleń) i na stronie The People's Voice wraz z artykułem zatytułowanym: "Putin ujawnia nagrodę WEF w wysokości 45 miliardów dolarów za głowę Donalda Trumpa" (tłum. red.).

Nagranie w oryginale trwa ponad 15 minut, jest w języku angielskim, natomiast do polskiej sieci trafiła krótsza wersja, do której dodano transkrypcję w języku polskim. Przeanalizowaliśmy film i artykuł ze strony The People's Voice oraz ich przekaz. Na tym przykładzie wyjaśniamy, jak buduje się teorię spiskową i które elementy ją tworzą. Eksperci od dezinformacji wyjaśniają natomiast, jaki jest jej cel.

1. Niewiarygodne źródło informacji znane z fake newsów. Znane frazy teorii spiskowej

"Bezimienna, niewybieralna globalna elita jest zdenerwowana, ale wciąż czai się w cieniu, pociągając za sznurki zza kulis. Ich ostateczny cel? Obalić prezydenta elekta Donalda Trumpa przed jego inauguracją 20 stycznia'' - zaczyna swoją wypowiedź Sean Adl-Tabatabai (tłumaczenie za transkrypcją). Mówiąc o ''globalnej elicie", ma na myśli Światowe Forum Ekonomiczne (The World Economic Forum, WEF), a zdjęcie jego założyciela i prezesa Klausa Schwaba ukazuje się na ekranie obok zdjęcia Putina. WEF to fundacja non-profit, która organizuje coroczne spotkanie z Davos w Szwajcarii. Jest stałym bohaterem teorii spiskowych - głoszących np., że WEF zaplanowało pandemię koronawirusa (weryfikowaliśmy to w Konkret24); że chce nakazać racjonowanie wody na świecie; że planuje kazać przepisać na nowo Biblię za pomocą sztucznej inteligencji czy że zapowiada śmierć 6 mld ludzi w 2025 roku.

Teraz o nowych rzekomych planach WEF dowiadujemy się od współtwórcy strony The People's Voice i z tekstu na tej witrynie. To amerykański serwis znany z dezinformacyjnych przekazów, fake newsów i teorii spiskowych. Poprzednio działał pod nazwami NewsPunch i Your News Wire. Już w 2017 roku serwis BuzzFeedNews pisał o tej stronie (wtedy pod nazwą NewsPunch) jako o drugim co do wielkości źródle fake newsów rozprzestrzenianych na Facebooku. Unijny zespół East StratCom Task Force krytykował tę witrynę za szerzenie prorosyjskiej dezinformacji. Przez Mediabiasfactcheck.com - serwis zajmujący się weryfikacją wiarygodności i stronniczości źródeł informacji w Internecie - strona The People's Voice oceniana jest jako źródło o niskiej wiarygodności, skrajnie prawicowe, promujące fałszywe informacje. Również w Konkret24 nie raz weryfikowaliśmy fake newsy tam publikowane.

Użyte w omawianym materiale frazy typu "globalna elita pociągająca za sznurki" czy "demontaż głębokiego państwa" od razu wskazują, że mamy do czynienia z kolejną odsłoną znanej już spiskowej teorii, której prawdziwości dotychczas nikt nie udowodnił. Tym razem The People's Voice bezpodstawnie oskarża członków WEF o to, że chcą "obalić Donalda Trumpa przed jego inauguracją 20 stycznia''. Prowadzący program mówi dalej: "Ale jest pewien zwrot akcji. Prezydent Rosji Władimir Putin dowiedział się o ich planie, a wtajemniczony pracownik Światowego Forum Ekonomicznego stara się zaalarmować tłumy''.

A potem Sean Adl-Tabatabai przywołuje kilka wydarzeń, które mają być dowodami dla tej tezy - stosując sprawdzone techniki manipulacyjne.

2. Prawdziwe wydarzenie, z którego wyciągnięto nieuzasadniony wniosek

Pierwszym z takich zabiegów jest przypomnienie oświadczenia wydanego 27 listopada 2024 roku przez rzeczniczkę zespołu Trumpa Karoline Leavitt. Poinformowała w nim, że kilkoro z nominowanych przez prezydenta elekta kandydatów na członków jego administracji padło ofiarami pogróżek. "We wtorek wieczorem i we środę rano kilkoro kandydatów na stanowiska w gabinecie prezydenta Trumpa i mianowanych na stanowiska w administracji było celem gwałtownych, antyamerykańskich gróźb przeciwko ich życiu i życiu osób, które z nimi mieszkają. Ataki te obejmowały groźby podłożenia bomby i swatting'' - mówiła Leavitt. Swatting polega na składaniu fałszywego zgłoszenia o poważnych przestępstwach organom ścigania, by ściągnąć na kogoś uzbrojone służby policyjne.

Ten fragment materiału Sean Adl-Tabatabai skomentował: "Cała administracja Trumpa stoi teraz w obliczu groźby ataku ze strony brutalnych demokratów wspieranych przez ich przełożonych, globalną elitę" - co jest jednak tylko insynuacją, a nie dowodem na plany zamachu. W oświadczeniu nie padły żadne nazwiska czy szczegóły ogólnie opisanych incydentów - FBI poinformowało, że rozpoczęło dochodzenie w sprawie. Autor łączy więc jakieś wydarzenie/wypowiedź z bezpodstawną narracją, jakoby sprawcą było WEF. Nieuzasadnione konkretami wnioski i stosowanie insynuacji to powszechna strategia manipulacyjna.

3. Dobry Putin jako źródło informacji, ale dowodu nie ma

Dalej w nagraniu bohaterem jest prezydent Rosji. "Według nikogo innego jak Władimira Putina te groźby pochodzą z samej góry. W tym tygodniu rosyjski prezydent przekazał Trumpowi zaskakujące ostrzeżenie, ostrzegając go przed bezpośrednim zagrożeniem dla jego życia. Putin jest znany z komunikowania się poprzez zdecydowane działania, a nie słowa. Dlatego ta wiadomość ma niezaprzeczalną wagę'' - mówi Sean Adl-Tabatabai, po czym oglądamy fragment wypowiedzi Putina pochodzący z jego wizyty w Kazachstanie w listopadzie tego roku. "Prezydent Trump, inteligentna i doświadczona osoba, znajdzie rozwiązanie, zwłaszcza biorąc po uwagę, że przeszedł przez niezłą próbę walki o odzyskanie Gabinetu Owalnego. Cóż, prawdopodobnie tak jak ja jesteś zdumiony nie faktem, że absolutnie niecywilizowane środki zostały użyte przeciwko Trumpowi przez całą drogę aż do prób zamachu, licznych prób zamachu'' - czytamy w transkrypcji. Następnie Putin wypowiada słowa, które mają stanowić dowód na to, że istnieje spisek WEF: "I myślę, że nawet teraz nie jest bezpieczny''.

Po pierwsze, w przytoczonym cytacie Putina nie padło ani słowo o jakimś planowanym zamachu czy oskarżenie wobec ''przedstawicieli globalnej elity'' - jego wypowiedź dotyczyła czego innego. Mamy więc wymyśloną tezę i dopasowane do niej czyjeś słowa - i to niezbyt udanie, bo w tej wypowiedzi nie ma nic o kolejnych groźbach, lecz tylko o przeszłym już zamachu. Po drugie, autor podaje, że Putin przekazał Trumpowi jakieś ostrzeżenie - ale dowodu na to nie ma. Wreszcie po trzecie, trudno uważać prezydenta Rosji za wiarygodne źródło. Mamy więc do czynienia z insynuacjami i niedopowiedzeniami, z mieszaniem faktów i opinii, a w dodatku stawianiu Putina w roli autorytetu.

4. Stały motyw: elita kontra społeczeństwo. Manipulacja polskim wątkiem

W kolejnej części materiału autor pokazuje WEF jako wspólnego wroga ''zwykłych ludzi". "Co Putin wie, czego my nie wiemy? Według źródła w WEF za głowę Trumpa wyznaczono nagrodę. Globalna elita jest podobno zdeterminowana, by zneutralizować go przed styczniowym dniem Inauguracji. Globalna elita nigdy nie była bardziej zdesperowana. Cały świat jest zmęczony ich oszustwami i powstaje przeciwko nim. W zeszłym tygodniu mieliśmy od czynienia z oszałamiającym zwycięstwem Carlene Grigescu w wyborach prezydenckich w Rumunii'' - słyszymy.

Chodzi o pierwszą turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które wygrał skrajnie prawicowy i prorosyjski Calin Georgescu (nie Carlene Grigescu, jak napisano w polskiej transkrypcji). Jednak cały wywód o "zdeterminowanej elicie" to jedynie opinia, a przykład Rumunii mają uwiarygadniać.

Temu samemu celowi posłużył polski wątek - błędnie przedstawiony. Mianowicie gdy autor mówi o "zmęczeniu społeczeństwa elitami", twierdzi, że strajki przeciwko elitom odbywały się w Polsce. "Tymczasem w Polsce kilkaset tysięcy ludzi wyszło na ulicę, aby w tym miesiącu wyrzucić globalistyczną elitę ze swojego kraju. Media głównego nurtu tego nie pokażą'' - informuje, a na ekranie przez kilkanaście sekund oglądamy film z ulic Warszawy zrobiony podczas Marszu Niepodległości 11 listopada. Jak sprawdziliśmy, jest to fragment z nagrania opublikowanego w serwisie YouTube 11 listopada 2024 roku z tytułem "Masa ludzi na Marszu Niepodległości!". Nie był to strajk przeciwko elitom, tylko cykliczne wydarzenie organizowane z okazji Narodowego Święta Niepodległości przez środowiska narodowe.

Podsycanie gniewu, niezadowolenia tłumu, pokazywanie rzekomych buntów ''zwykłych ludzi'' ma działać na emocje i wzmóc wśród odbiorców podatność na taki przekaz. Istotna tu jest fraza: "media głównego nurtu tego nie pokażą" (co jest nieprawdą, bo największe polskie media szeroko o Marszach Niepodległości informują). Chodzi jednak o sugestię, że nawet gdyby odbiorca próbował weryfikować informacje o rzekomych strajkach w Polsce, to ich nie znajdzie, bo "globalne elity" to ukrywają - a to wzmacnia oddziaływanie całego przekazu.

FAŁSZ
W fałszywie przedstawionym polskim wątku wykorzystano sceny z Marszu Niepodległościx.com

5. Cytowanie anonimowych źródeł, by potęgować atmosferę strachu

Ostatecznym dowodem na tezę o planowanym zamachu na Trumpa ma być rzekome zeznanie ''informatora ze Światowego Forum Ekonomicznego''. Pojawia się ono w 7.15 minucie nagrania - jako audio, a na ekranie widać wtedy zdjęcie Klausa Schwaba. W lewym górnym rogu widnieje napis "WEF insider", co ma oznaczać, że mówi to osoba dobrze poinformowana, która ma dostęp do informacji poufnych.

Co mówi ów rzekomy informator? "Słuchaj, nie mam dużo czasu, ale musisz to usłyszeć. Oni przekroczyli granicę. Znacznie ją przekroczyli. Za jego głowę wyznaczono nagrodę. Prezydent elekt cholernych Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nie pozwolą mu dotrwać do stycznia. Nie chodzi tylko wojny. Gaza, Ukraina. To tylko powierzchowne kwestie. Jasne, jego obietnice zakończenia są wystarczające, aby ich rozwścieczyć, ale to sięga głębiej. Machina wojenna jest ich dojną krową. I pokój. Pokój nie jest opłacalny'' - słyszymy na początku . Następnie mówiący stwierdza, że ów plan "przywrócenia wolności, zapanowania nad głębokim państwem, zakończenia propagandy i cenzury, i zdjęcia smyczy z Amerykanów" przeraża przedstawicieli WEF. "Tu nie tylko chodzi tylko o WEF. To cała sieć internacjonalistów'' - słyszymy. "Postrzegają go [Trumpa] jako zbuntowany element, kogoś, kogo nie mogą przewidzieć ani kontrolować. A teraz zdecydowali, że trzeba go zneutralizować'' - mówi rzekomy informator.

Potem opisuje, jak plan miałby być zrealizowany: "Plan nie jest też typowym scenariuszem samotnego wilka. Tworzą warstwy wiarygodnego zaprzeczenia. Podwaliny są kładzione już teraz. Widziałeś media, prawda? Wszystkie insynuacje, retoryka o tym, że jest niebezpieczny, destabilizujący. To nie jest przypadek. To zalewanie pompy. Oto jak to działa. Wzmacniają narrację. On to tyranem w trakcie tworzenia. Jest zagrożeniem dla demokracji. Pchają tę wiadomość wystarczająco mocno, dopóki niewłaściwa osoba jej nie usłyszy. Taka osoba, która jest już oderwana od rzeczywistości. Ktoś, kto szuka przyczyny lub usprawiedliwienia. Nie będą nawet musieli sami pociągać za spust. Ktoś inny zrobi to za nich, myśląc, że są bohaterami''.

FAŁSZ
Ekspert: "W materiale widać klasyczne schematy manipulacyjne, takie jak tworzenie atmosfery sensacji i strachu, oparte na braku dowodów i rzekomych 'tajnych źródłach'"x.com

Na koniec rzekomy informator ostrzega osobę, z którą miał rozmawiać, przez zagrożeniem. Zwróćmy uwagę: odbiorca materiału słyszy takie frazy jak "warstwy wiarygodnego zaprzeczenia", "pchają mocno tę wiadomość", "wzmacniają narrację" - czyli że ktoś (w domyśle: globalne elity) umyślnie tworzy fałszywy przekaz, chcąc zmylić czujność odbiorców. To technika charakterystyczna dla teorii spiskowych czy manipulacyjnych przekazów: zarzucić kłamstwo przeciwnikowi, siebie kreować na ofiarę.

Zwroty, których użyto w tym fragmencie nagrania, potęgują atmosferę grozy i niepokoju, co ma wpływać na wyobraźnię odbiorcy: "Grają pod każdym kątem. Trzeba to ujawnić. Ludzie muszą wiedzieć, co dzieje się za kulisami. Jeśli mogą to zrobić jemu, mogą to zrobić każdemu. I nawet przez chwilę nie myśl, że na nim poprzestaną. Tu chodzi o kontrolę. Całkowitą kontrolę. Jeśli im się uda, będzie to ostatni gwóźdź do trumny demokracji. Powiedziałem już za dużo. Bądź ostrożny. Oni obserwują każdego''.

Jest to efektowne, ale nie wiadomo, dlaczego mamy temu wierzyć. Nic nie uwiarygadnia tego fragmentu. Typowy materiał oparty na jakiejś anonimowej wypowiedzi jakiegoś anonima. W Konkret24 wyjaśnialiśmy już, po co się to robi i jak działa ten mechanizm. Otóż twórcy wielu dezinformacyjnych przekazów budują narracje na silnych negatywnych emocjach, w tym na strachu. Chcą, żeby odbiorcy poczuli się zagrożeni i przez to stali się bardziej podatni na to, co przeczytają lub zobaczą w sieci. Strach powoduje też, że automatycznie chcemy ostrzec innych, więc częściej udostępniamy alarmujące materiały.  

Wzbudzanie irracjonalnego strachu, kreowanie obrazu Donalda Trumpa jako ofiary, a także przedstawianie go jako człowieka przeciwstawiającego się wpływom "globalnych elit" i walczącego o pokój na świecie, to przemyślana strategia manipulacyjna - ostrzegają zgodnie prof. Aleksandra Przegalińska, badaczka sztucznej inteligencji, oraz prof. Dariusz Jemielniak zajmujący się badaniem dezinformacji w sieci.

Eksperci o celu spiskowej teorii: polaryzacja społeczeństwa, nieufność do instytucji, realizowanie interesów Putina

"W analizowanym materiale widać klasyczne schematy manipulacyjne, takie jak tworzenie atmosfery sensacji i strachu, oparte na braku dowodów i rzekomych 'tajnych źródłach'. Takie narracje celowo budują poczucie zagrożenia, wzmacniając podziały społeczne oraz nieufność wobec instytucji międzynarodowych czy elit'' - analizuje omawiany tu materiał prof. Aleksandra Przegalińska.

Potwierdza, że przekaz jest podobny do innych krążących wcześniej w sieci teorii spiskowych - takich jak rzekome ingerencje w wybory w USA czy bezpodstawne oskarżenia o globalne konspiracje. "Kluczowym elementem jest zawsze wzbudzanie emocji, aby zwiększyć zasięg i wpływ treści, a jednocześnie polaryzować społeczeństwo'' - tłumaczy ekspertka w analizie dla Konkret24.

I wyjaśnia: "Tego rodzaju dezinformacja mocno oddziałuje na odbiorców w USA, gdzie i tak już silna jest polaryzacja polityczna. W Europie takie narracje przenikają do lokalnych debat, wzmacniając napięcia i destabilizując przestrzeń publiczną''.

Podobnego zdania jest prof. Dariusz Jemielniak. ''Typowe dla tego typu dezinformacji jest wytwarzanie atmosfery wiedzy tajemnej, spisku, złowrogich elit, które próbują dopaść dzielnego samotnego obrońcy zwykłych ludzi'' - komentuje w przesłanej nam analizie. "Celem jest wywołanie wrażenia, że Trump może i ma wady, ale jest spoza układu i będzie w stanie go zwalczać. To oczywiście zabawne, że syn milionera ma uchodzi za postać z antyestablishmentu, ale skoro Musk, który biznesy zbudował na dotacjach państwowych, może się przedstawiać jako libertarianin, to wszystko jest możliwe'' - dodaje ekspert. Zwraca uwagę na fakt, że podobne manipulacje pojawiały się w czasie pandemii i podczas kampanii wyborczych.

Dlaczego akurat do polskiej sieci ten materiał został przystosowany? "W interesie Putina jest podsycanie nastrojów nacjonalistycznych, promowanie polityków, którzy stawiają na izolacjonizm, limitowanie współpracy międzynarodowej, czy ograniczanie roli NATO i UE - dlatego duże pieniądze idą, także w Polsce, na tego typu ruchy" - wyjaśnia prof. Jemielniak.

CZYTAJ TEŻ W KONKRET24: Informacja w erze internetu i sztucznej inteligencji. O czym trzeba pamiętać Jak rozmawiać ze zwolennikami teorii spiskowych: 10 podstawowych zasad

Autorka/Autor:Zuzanna Karczewska

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Czy "0,6 książki" przeczytanej w roku to dużo czy mało? - zastanawiają się internauci, przytaczając wartość podawaną w najnowszej kampanii promującej czytelnictwo w Polsce. Dyskusja w sieci jest poważna. Tymczasem wskaźnik "0,6 książki rocznie" - już nie. Autorzy kampanii tłumaczą, że chodziło o to, by "zainteresować tematem".

Polak czyta "0,6 książki rocznie"? Statystyki w "konwencji absurdu"

Polak czyta "0,6 książki rocznie"? Statystyki w "konwencji absurdu"

Źródło:
Konkret24

Czy to same pszczoły "zbudowały własną architekturę" z plastra miodu, która przypomina kształtem serce? Tak przekonują internauci, komentując popularne w sieci zdjęcie. Ono jest prawdziwe, ale towarzysząca mu historia niezupełnie.

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Źródło:
Konkret24

Uznany aktor Denzel Washington z powodu niechęci do "kultury woke" miał rzekomo odrzucić rolę filmową, za którą miał dostać 200 milionów dolarów. Nieprawdopodobne? Owszem, bo to fake news.

Denzel Washington, rola za 200 milionów dolarów i "kultura woke". Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W polskich mediach społecznościowych rozchodzi się przekaz, z którego wynika, że Rosjanie przebywający w Czechach nie mogą już otrzymać czeskiego obywatelstwa. Nie jest to prawdą, choć Czesi rzeczywiście pracują nad zaostrzeniem przepisów. Wyjaśniamy.

Obywatelstwo czeskie już nie dla Rosjan? Niezupełnie

Obywatelstwo czeskie już nie dla Rosjan? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Im większe PiS ma kłopoty z finansami, tym częściej politycy tej partii podważają status i skład Państwowej Komisji Wyborczej. Ostatnio przekonują w mediach, że powinni mieć w PKW jednego członka więcej, bo teraz skład jest "nieproporcjonalny". Tylko że sami wystawili za mało kandydatów. Wyjaśniamy.

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

PiS uderza w PKW: "nieproporcjonalna", "złamano ustawę". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech, co utrudni Polsce wyegzekwowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Eksperci wyjaśniają, czy i jakie kroki prawne może podjąć polskie państwo, korzystając z członkostwa naszego i Węgier w Unii Europejskiej.

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Źródło:
Konkret24

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Coraz szersze kręgi w mediach społecznościowych zatacza informacja, jakoby wiceprezes Wód Polskich był synem słynnego ekonomisty prof. Leszka Balcerowicza. To fake news.

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

Źródło:
Konkret24

Co może zrobić polskie państwo, kiedy Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech? Pytani przez Konkret24 prawnicy zgodnie oceniają, że polska prokuratura nie ma ruchu. Będzie musiała czekać, aż Romanowski opuści Węgry.

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Źródło:
Konkret24

Po ogłoszeniu przetargu na sprzedaż masła z rezerw rządowej agencji europoseł PiS Waldemar Buda napisał, że "może średnio smakować" i "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Nie jest to prawdą, jeśli wszystkie normy są spełnione. Firma wprowadzająca takie masło do sprzedaży detalicznej powinna na opakowaniu umieścić jednak pewną informację.

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Źródło:
Konkret24

Choinka, która stanęła w Londynie, wzbudziła rozczarowanie, a jej wygląd stał się powodem fałszywych narracji. Internauci, krytykując ubogą dekorację drzewka, jako przyczyny podają między innymi kryzys ekonomiczny na Wyspach oraz napływ migrantów. Tymczasem powód takiego wyglądu choinki jest zupełnie inny.

Choinka w Londynie. ''Polecieli po kosztach''?

Choinka w Londynie. ''Polecieli po kosztach''?

Źródło:
Konkret24

"A czy Jelcz wie o tym, że upada?" - pytał jeden z internautów, komentując post Mariusza Błaszczaka. Polityk PiS oświadczył, że spółka "dziś stoi na skraju upadku". Lecz nie tylko on - przekaz o rzekomym bankructwie Jelcza, który "zostanie sprzedany Niemcom", rozchodzi się w sieci. Władze firmy, a także związki zawodowe dementują.

Błaszczak: Jelcz "na skraju upadku". Spółka dementuje

Błaszczak: Jelcz "na skraju upadku". Spółka dementuje

Źródło:
Konkret24

Nie dość, że trwa już spór co do legalności tej izby Sądu Najwyższego, która miałaby stwierdzić ważność wyborów prezydenckich, na horyzoncie pojawia się kolejny: czy SN w ogóle musi tę ważność potwierdzić. Wyjaśniamy, w czym rzecz.

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać rzekomo transport nowych samochodów osobowych z Polski, "prosto z salonu", na Ukrainę. Tylko że opis filmu jest fałszywy, bo transport tych aut jechał w stronę innej granicy.

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

Źródło:
Konkret24

Dużo niejasności powstało wokół rekomendacji Andrzeja Dudy na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Politycy koalicji rządowej twierdzą, że Duda "zajmie miejsce" Mai Włoszczowskiej. Trzej ministrowie z Kancelarii Prezydenta RP przekonują, że tak nie będzie i podają swoje argumenty. Jednak wprowadzają w błąd.

Duda rekomendowany do MKOl. Na jakie miejsce? Co z Włoszczowską? Wyjaśniamy

Duda rekomendowany do MKOl. Na jakie miejsce? Co z Włoszczowską? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opowiadał w wywiadzie, że jego rząd tak skutecznie blokował Zielony Ład, iż "nic nie zostało przyjęte", a z kolei rząd Donalda Tuska "natychmiast wszystko poprzyjmował". Tyle że to nieprawda.

Morawiecki o tym, jak "skutecznie blokowali" Zielony Ład. Dwa razy nieprawda

Morawiecki o tym, jak "skutecznie blokowali" Zielony Ład. Dwa razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) przekonuje, że w sprawie kontroli nad funduszami pozabudżetowymi "wiele już w tym zakresie zrobiono". Nie zgadza się z nim Michał Wawer z Konfederacji. Eksperci mówią o pewnej poprawie w kontroli i jawności wydatków z tych funduszy, ale to ciągle nie jest obiecana przez rządzących pełna transparentność finansów publicznych.

Kontrola nad funduszami pozabudżetowymi: co zrobiono, a czego ciągle nie? Sprawdzamy

Kontrola nad funduszami pozabudżetowymi: co zrobiono, a czego ciągle nie? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta donoszą, że w Kijowie otwarto kryty stok narciarski. Do swoich wpisów dołączają krótkie wideo, na którym widać zjeżdżających narciarzy. Nagranie powstało w zupełnie w innym miejscu.

"W ogarniętym wojną Kijowie otworzyli sztuczny stok pod dachem"? Wideo nagrano gdzie indziej

"W ogarniętym wojną Kijowie otworzyli sztuczny stok pod dachem"? Wideo nagrano gdzie indziej

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w sieci generuje film pokazujący pisuary rzekomo zainstalowane w niemieckiej komunikacji miejskiej. Nagranie wzbudza dużo emocjonalnych komentarzy, ale też niedowierzanie, że w Niemczech coś takiego jest możliwe. Otóż nie jest.

"Niemcy zainstalowali w komunikacji miejskiej pisuary"? Jeszcze nie

"Niemcy zainstalowali w komunikacji miejskiej pisuary"? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Jak jest z liczebnością rządu Donalda Tuska po roku od powołania? Według polityków opozycji to "najliczniejszy rząd w historii", "największy rząd po 1989 roku". Także niektórzy komentatorzy zwracają uwagę na jego rozdęcie. Czy obecny gabinet Tuska jest najliczniejszy? Zależy, jaki skład liczyć.

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu syn Dmytra Kułeby miał kupić sobie serialowy gadżet za 1,5 mln dolarów. A to wszystko za ''pieniądze amerykańskich podatników''. To kolejna prokremlowska narracja, której zadaniem jest zniechęcenie do pomocy finansowej Ukrainie.

"Słynny Żelazny Tron" za 1,5 miliona dolarów kupił syn polityka z Ukrainy? Nie on

"Słynny Żelazny Tron" za 1,5 miliona dolarów kupił syn polityka z Ukrainy? Nie on

Źródło:
Konkret24

"Zabrali mu nawet szczyt Rady Europejskiej" - stwierdził poseł PiS Paweł Jabłoński, krytykując politykę Donalda Tuska. I napisał, że spotkanie szefów państw Unii odbywa się "zawsze w kraju sprawującym prezydencję". A polska prezydencja zaczyna się już w styczniu. Sprawdziliśmy więc, czy polityk PiS ma rację.

Jabłoński: "zabrali Tuskowi szczyt Rady Europejskiej". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Fakt, że policja pozwoliła odjechać samochodem Antoniemu Macierewiczowi po ostatnich obchodach miesięcznicy smoleńskiej, zdumiał niektórych polityków. Również internauci się dziwią i pytają: "jak to go puścili?" Według posła PSL w sprawie przekroczeń drogowych immunitet poselski nie obowiązuje. No właśnie - nie do końca to prawda.

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Źródło:
Konkret24