FAŁSZ

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Źródło:
Konkret24
13.04.2024 | Istel: fake newsy służą manipulowaniu opinią publiczną. Potrzebna jest edukacja medialna
13.04.2024 | Istel: fake newsy służą manipulowaniu opinią publiczną. Potrzebna jest edukacja medialnaTVN24
wideo 2/6
13.04.2024 | Istel: fake newsy służą manipulowaniu opinią publiczną. Potrzebna jest edukacja medialnaTVN24

W tej teorii jest wszystko: nagroda "za głowę Donalda Trumpa", złe globalne elity, dobry Putin, Światowe Forum Ekonomiczne, a także Polska, gdzie "kilkaset tysięcy ludzi wyszło na ulicę". Nagranie prezentujące tę teorię spiskową krąży w sieci - także z polską transkrypcją. Eksperci przestrzegają: w Europie takie narracje polaryzują społeczeństwo.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Kampania prezydencka w Stanach Zjednoczonych się wprawdzie skończyła, ale działania dezinformacyjne mające konsolidować zwolenników Donalda Trumpa i kreować go na jedynego sprawiedliwego "walczącego ze złem" trwają nadal. Od lat aktywni w sieci są zwolennicy teorii QAnon, według której Trump we współpracy z wysoko postawionymi wojskowymi walczy z międzynarodowymi siłami korumpującymi instytucje i rządy na świecie. W ostatnich tygodniach można zauważyć aktywność zwolenników kolejnej teorii spiskowej - dotyczy ona daty objęcia urzędu prezydenta przez Donalda Trumpa.

Otóż zgodnie z amerykańską konstytucją kadencja ustępującego prezydenta i rozpoczęcie kadencji nowego następuje 20 stycznia. Około południa tego dnia na Kapitolu w Waszyngtonie rozpocznie się ceremonia, podczas której zaprzysiężony zostanie 47. prezydent USA i jego wiceprezydent.

CZYTAJ TEŻ: Co czeka nas po wyborach w USA? Najważniejsze daty

Właśnie daty 20 stycznia dotyczy szerzona obecnie teoria, jakoby ktoś chciał nie dopuścić do tego, by Trump objął urząd. "Putin ujawnia nagrodę WEF w wysokości 45 miliardów dolarów za głowę Donalda Trumpa" - głosi post z 3 grudnia 2024 roku na anonimowym profilu na portalu X. Załączono do niego wideo wyglądające jak materiał telewizyjny trwające niemal 12 minut. W dalszej części wpisu autor cytuje widocznego na nagraniu prowadzącego: "Bezimienna, niewybrana globalna elita jest wstrząśnięta, ale wciąż czai się w cieniu, pociągając za sznurki zza kulis. Ich ostateczny cel? Zlikwidować prezydenta elekta Donalda Trumpa przed jego inauguracją 20 stycznia''. I dalej pisze: "Jednak jest zwrot akcji: rosyjski prezydent Władimir Putin dowiedział się o ich planie, a informator z Światowego Forum Ekonomicznego stara się zaalarmować społeczeństwo. Gdy Trump przygotowuje się do zdemontowania tzw. Głębokiego Państwa i zmierzenia się z globalistyczną siecią, pozostaje pytanie: czy odniesie sukces, czy zostanie uciszony?'' (pisownia oryginalna). Post wygenerował ponad 55 tys. wyświetleń. Autor wpisu oznaczył TPV Sean jako źródło tej informacji.

FAŁSZ
Wpis z polskim tłumaczeniem manipulacyjnego materiału wygenerował ponad 50 tysięcy wyświetleń tylko na jednym profilu w serwisie Xx.com

TPV Sean to skrót od The People's Voice i nazwiska Sean Adl-Tabatabai. Mężczyzna ten - widoczny na nagraniu i opowiadający o rzekomym spisku przeciwko Trumpowi - jest założycielem strony The People Voice. Nagranie w pełnej wersji dostępne jest na jego koncie na X (tam ma ponad 282 tys. wyświetleń) i na stronie The People's Voice wraz z artykułem zatytułowanym: "Putin ujawnia nagrodę WEF w wysokości 45 miliardów dolarów za głowę Donalda Trumpa" (tłum. red.).

Nagranie w oryginale trwa ponad 15 minut, jest w języku angielskim, natomiast do polskiej sieci trafiła krótsza wersja, do której dodano transkrypcję w języku polskim. Przeanalizowaliśmy film i artykuł ze strony The People's Voice oraz ich przekaz. Na tym przykładzie wyjaśniamy, jak buduje się teorię spiskową i które elementy ją tworzą. Eksperci od dezinformacji wyjaśniają natomiast, jaki jest jej cel.

1. Niewiarygodne źródło informacji znane z fake newsów. Znane frazy teorii spiskowej

"Bezimienna, niewybieralna globalna elita jest zdenerwowana, ale wciąż czai się w cieniu, pociągając za sznurki zza kulis. Ich ostateczny cel? Obalić prezydenta elekta Donalda Trumpa przed jego inauguracją 20 stycznia'' - zaczyna swoją wypowiedź Sean Adl-Tabatabai (tłumaczenie za transkrypcją). Mówiąc o ''globalnej elicie", ma na myśli Światowe Forum Ekonomiczne (The World Economic Forum, WEF), a zdjęcie jego założyciela i prezesa Klausa Schwaba ukazuje się na ekranie obok zdjęcia Putina. WEF to fundacja non-profit, która organizuje coroczne spotkanie z Davos w Szwajcarii. Jest stałym bohaterem teorii spiskowych - głoszących np., że WEF zaplanowało pandemię koronawirusa (weryfikowaliśmy to w Konkret24); że chce nakazać racjonowanie wody na świecie; że planuje kazać przepisać na nowo Biblię za pomocą sztucznej inteligencji czy że zapowiada śmierć 6 mld ludzi w 2025 roku.

Teraz o nowych rzekomych planach WEF dowiadujemy się od współtwórcy strony The People's Voice i z tekstu na tej witrynie. To amerykański serwis znany z dezinformacyjnych przekazów, fake newsów i teorii spiskowych. Poprzednio działał pod nazwami NewsPunch i Your News Wire. Już w 2017 roku serwis BuzzFeedNews pisał o tej stronie (wtedy pod nazwą NewsPunch) jako o drugim co do wielkości źródle fake newsów rozprzestrzenianych na Facebooku. Unijny zespół East StratCom Task Force krytykował tę witrynę za szerzenie prorosyjskiej dezinformacji. Przez Mediabiasfactcheck.com - serwis zajmujący się weryfikacją wiarygodności i stronniczości źródeł informacji w Internecie - strona The People's Voice oceniana jest jako źródło o niskiej wiarygodności, skrajnie prawicowe, promujące fałszywe informacje. Również w Konkret24 nie raz weryfikowaliśmy fake newsy tam publikowane.

Użyte w omawianym materiale frazy typu "globalna elita pociągająca za sznurki" czy "demontaż głębokiego państwa" od razu wskazują, że mamy do czynienia z kolejną odsłoną znanej już spiskowej teorii, której prawdziwości dotychczas nikt nie udowodnił. Tym razem The People's Voice bezpodstawnie oskarża członków WEF o to, że chcą "obalić Donalda Trumpa przed jego inauguracją 20 stycznia''. Prowadzący program mówi dalej: "Ale jest pewien zwrot akcji. Prezydent Rosji Władimir Putin dowiedział się o ich planie, a wtajemniczony pracownik Światowego Forum Ekonomicznego stara się zaalarmować tłumy''.

A potem Sean Adl-Tabatabai przywołuje kilka wydarzeń, które mają być dowodami dla tej tezy - stosując sprawdzone techniki manipulacyjne.

2. Prawdziwe wydarzenie, z którego wyciągnięto nieuzasadniony wniosek

Pierwszym z takich zabiegów jest przypomnienie oświadczenia wydanego 27 listopada 2024 roku przez rzeczniczkę zespołu Trumpa Karoline Leavitt. Poinformowała w nim, że kilkoro z nominowanych przez prezydenta elekta kandydatów na członków jego administracji padło ofiarami pogróżek. "We wtorek wieczorem i we środę rano kilkoro kandydatów na stanowiska w gabinecie prezydenta Trumpa i mianowanych na stanowiska w administracji było celem gwałtownych, antyamerykańskich gróźb przeciwko ich życiu i życiu osób, które z nimi mieszkają. Ataki te obejmowały groźby podłożenia bomby i swatting'' - mówiła Leavitt. Swatting polega na składaniu fałszywego zgłoszenia o poważnych przestępstwach organom ścigania, by ściągnąć na kogoś uzbrojone służby policyjne.

Ten fragment materiału Sean Adl-Tabatabai skomentował: "Cała administracja Trumpa stoi teraz w obliczu groźby ataku ze strony brutalnych demokratów wspieranych przez ich przełożonych, globalną elitę" - co jest jednak tylko insynuacją, a nie dowodem na plany zamachu. W oświadczeniu nie padły żadne nazwiska czy szczegóły ogólnie opisanych incydentów - FBI poinformowało, że rozpoczęło dochodzenie w sprawie. Autor łączy więc jakieś wydarzenie/wypowiedź z bezpodstawną narracją, jakoby sprawcą było WEF. Nieuzasadnione konkretami wnioski i stosowanie insynuacji to powszechna strategia manipulacyjna.

3. Dobry Putin jako źródło informacji, ale dowodu nie ma

Dalej w nagraniu bohaterem jest prezydent Rosji. "Według nikogo innego jak Władimira Putina te groźby pochodzą z samej góry. W tym tygodniu rosyjski prezydent przekazał Trumpowi zaskakujące ostrzeżenie, ostrzegając go przed bezpośrednim zagrożeniem dla jego życia. Putin jest znany z komunikowania się poprzez zdecydowane działania, a nie słowa. Dlatego ta wiadomość ma niezaprzeczalną wagę'' - mówi Sean Adl-Tabatabai, po czym oglądamy fragment wypowiedzi Putina pochodzący z jego wizyty w Kazachstanie w listopadzie tego roku. "Prezydent Trump, inteligentna i doświadczona osoba, znajdzie rozwiązanie, zwłaszcza biorąc po uwagę, że przeszedł przez niezłą próbę walki o odzyskanie Gabinetu Owalnego. Cóż, prawdopodobnie tak jak ja jesteś zdumiony nie faktem, że absolutnie niecywilizowane środki zostały użyte przeciwko Trumpowi przez całą drogę aż do prób zamachu, licznych prób zamachu'' - czytamy w transkrypcji. Następnie Putin wypowiada słowa, które mają stanowić dowód na to, że istnieje spisek WEF: "I myślę, że nawet teraz nie jest bezpieczny''.

Po pierwsze, w przytoczonym cytacie Putina nie padło ani słowo o jakimś planowanym zamachu czy oskarżenie wobec ''przedstawicieli globalnej elity'' - jego wypowiedź dotyczyła czego innego. Mamy więc wymyśloną tezę i dopasowane do niej czyjeś słowa - i to niezbyt udanie, bo w tej wypowiedzi nie ma nic o kolejnych groźbach, lecz tylko o przeszłym już zamachu. Po drugie, autor podaje, że Putin przekazał Trumpowi jakieś ostrzeżenie - ale dowodu na to nie ma. Wreszcie po trzecie, trudno uważać prezydenta Rosji za wiarygodne źródło. Mamy więc do czynienia z insynuacjami i niedopowiedzeniami, z mieszaniem faktów i opinii, a w dodatku stawianiu Putina w roli autorytetu.

4. Stały motyw: elita kontra społeczeństwo. Manipulacja polskim wątkiem

W kolejnej części materiału autor pokazuje WEF jako wspólnego wroga ''zwykłych ludzi". "Co Putin wie, czego my nie wiemy? Według źródła w WEF za głowę Trumpa wyznaczono nagrodę. Globalna elita jest podobno zdeterminowana, by zneutralizować go przed styczniowym dniem Inauguracji. Globalna elita nigdy nie była bardziej zdesperowana. Cały świat jest zmęczony ich oszustwami i powstaje przeciwko nim. W zeszłym tygodniu mieliśmy od czynienia z oszałamiającym zwycięstwem Carlene Grigescu w wyborach prezydenckich w Rumunii'' - słyszymy.

Chodzi o pierwszą turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które wygrał skrajnie prawicowy i prorosyjski Calin Georgescu (nie Carlene Grigescu, jak napisano w polskiej transkrypcji). Jednak cały wywód o "zdeterminowanej elicie" to jedynie opinia, a przykład Rumunii mają uwiarygadniać.

Temu samemu celowi posłużył polski wątek - błędnie przedstawiony. Mianowicie gdy autor mówi o "zmęczeniu społeczeństwa elitami", twierdzi, że strajki przeciwko elitom odbywały się w Polsce. "Tymczasem w Polsce kilkaset tysięcy ludzi wyszło na ulicę, aby w tym miesiącu wyrzucić globalistyczną elitę ze swojego kraju. Media głównego nurtu tego nie pokażą'' - informuje, a na ekranie przez kilkanaście sekund oglądamy film z ulic Warszawy zrobiony podczas Marszu Niepodległości 11 listopada. Jak sprawdziliśmy, jest to fragment z nagrania opublikowanego w serwisie YouTube 11 listopada 2024 roku z tytułem "Masa ludzi na Marszu Niepodległości!". Nie był to strajk przeciwko elitom, tylko cykliczne wydarzenie organizowane z okazji Narodowego Święta Niepodległości przez środowiska narodowe.

Podsycanie gniewu, niezadowolenia tłumu, pokazywanie rzekomych buntów ''zwykłych ludzi'' ma działać na emocje i wzmóc wśród odbiorców podatność na taki przekaz. Istotna tu jest fraza: "media głównego nurtu tego nie pokażą" (co jest nieprawdą, bo największe polskie media szeroko o Marszach Niepodległości informują). Chodzi jednak o sugestię, że nawet gdyby odbiorca próbował weryfikować informacje o rzekomych strajkach w Polsce, to ich nie znajdzie, bo "globalne elity" to ukrywają - a to wzmacnia oddziaływanie całego przekazu.

FAŁSZ
W fałszywie przedstawionym polskim wątku wykorzystano sceny z Marszu Niepodległościx.com

5. Cytowanie anonimowych źródeł, by potęgować atmosferę strachu

Ostatecznym dowodem na tezę o planowanym zamachu na Trumpa ma być rzekome zeznanie ''informatora ze Światowego Forum Ekonomicznego''. Pojawia się ono w 7.15 minucie nagrania - jako audio, a na ekranie widać wtedy zdjęcie Klausa Schwaba. W lewym górnym rogu widnieje napis "WEF insider", co ma oznaczać, że mówi to osoba dobrze poinformowana, która ma dostęp do informacji poufnych.

Co mówi ów rzekomy informator? "Słuchaj, nie mam dużo czasu, ale musisz to usłyszeć. Oni przekroczyli granicę. Znacznie ją przekroczyli. Za jego głowę wyznaczono nagrodę. Prezydent elekt cholernych Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nie pozwolą mu dotrwać do stycznia. Nie chodzi tylko wojny. Gaza, Ukraina. To tylko powierzchowne kwestie. Jasne, jego obietnice zakończenia są wystarczające, aby ich rozwścieczyć, ale to sięga głębiej. Machina wojenna jest ich dojną krową. I pokój. Pokój nie jest opłacalny'' - słyszymy na początku . Następnie mówiący stwierdza, że ów plan "przywrócenia wolności, zapanowania nad głębokim państwem, zakończenia propagandy i cenzury, i zdjęcia smyczy z Amerykanów" przeraża przedstawicieli WEF. "Tu nie tylko chodzi tylko o WEF. To cała sieć internacjonalistów'' - słyszymy. "Postrzegają go [Trumpa] jako zbuntowany element, kogoś, kogo nie mogą przewidzieć ani kontrolować. A teraz zdecydowali, że trzeba go zneutralizować'' - mówi rzekomy informator.

Potem opisuje, jak plan miałby być zrealizowany: "Plan nie jest też typowym scenariuszem samotnego wilka. Tworzą warstwy wiarygodnego zaprzeczenia. Podwaliny są kładzione już teraz. Widziałeś media, prawda? Wszystkie insynuacje, retoryka o tym, że jest niebezpieczny, destabilizujący. To nie jest przypadek. To zalewanie pompy. Oto jak to działa. Wzmacniają narrację. On to tyranem w trakcie tworzenia. Jest zagrożeniem dla demokracji. Pchają tę wiadomość wystarczająco mocno, dopóki niewłaściwa osoba jej nie usłyszy. Taka osoba, która jest już oderwana od rzeczywistości. Ktoś, kto szuka przyczyny lub usprawiedliwienia. Nie będą nawet musieli sami pociągać za spust. Ktoś inny zrobi to za nich, myśląc, że są bohaterami''.

FAŁSZ
Ekspert: "W materiale widać klasyczne schematy manipulacyjne, takie jak tworzenie atmosfery sensacji i strachu, oparte na braku dowodów i rzekomych 'tajnych źródłach'"x.com

Na koniec rzekomy informator ostrzega osobę, z którą miał rozmawiać, przez zagrożeniem. Zwróćmy uwagę: odbiorca materiału słyszy takie frazy jak "warstwy wiarygodnego zaprzeczenia", "pchają mocno tę wiadomość", "wzmacniają narrację" - czyli że ktoś (w domyśle: globalne elity) umyślnie tworzy fałszywy przekaz, chcąc zmylić czujność odbiorców. To technika charakterystyczna dla teorii spiskowych czy manipulacyjnych przekazów: zarzucić kłamstwo przeciwnikowi, siebie kreować na ofiarę.

Zwroty, których użyto w tym fragmencie nagrania, potęgują atmosferę grozy i niepokoju, co ma wpływać na wyobraźnię odbiorcy: "Grają pod każdym kątem. Trzeba to ujawnić. Ludzie muszą wiedzieć, co dzieje się za kulisami. Jeśli mogą to zrobić jemu, mogą to zrobić każdemu. I nawet przez chwilę nie myśl, że na nim poprzestaną. Tu chodzi o kontrolę. Całkowitą kontrolę. Jeśli im się uda, będzie to ostatni gwóźdź do trumny demokracji. Powiedziałem już za dużo. Bądź ostrożny. Oni obserwują każdego''.

Jest to efektowne, ale nie wiadomo, dlaczego mamy temu wierzyć. Nic nie uwiarygadnia tego fragmentu. Typowy materiał oparty na jakiejś anonimowej wypowiedzi jakiegoś anonima. W Konkret24 wyjaśnialiśmy już, po co się to robi i jak działa ten mechanizm. Otóż twórcy wielu dezinformacyjnych przekazów budują narracje na silnych negatywnych emocjach, w tym na strachu. Chcą, żeby odbiorcy poczuli się zagrożeni i przez to stali się bardziej podatni na to, co przeczytają lub zobaczą w sieci. Strach powoduje też, że automatycznie chcemy ostrzec innych, więc częściej udostępniamy alarmujące materiały.  

Wzbudzanie irracjonalnego strachu, kreowanie obrazu Donalda Trumpa jako ofiary, a także przedstawianie go jako człowieka przeciwstawiającego się wpływom "globalnych elit" i walczącego o pokój na świecie, to przemyślana strategia manipulacyjna - ostrzegają zgodnie prof. Aleksandra Przegalińska, badaczka sztucznej inteligencji, oraz prof. Dariusz Jemielniak zajmujący się badaniem dezinformacji w sieci.

Eksperci o celu spiskowej teorii: polaryzacja społeczeństwa, nieufność do instytucji, realizowanie interesów Putina

"W analizowanym materiale widać klasyczne schematy manipulacyjne, takie jak tworzenie atmosfery sensacji i strachu, oparte na braku dowodów i rzekomych 'tajnych źródłach'. Takie narracje celowo budują poczucie zagrożenia, wzmacniając podziały społeczne oraz nieufność wobec instytucji międzynarodowych czy elit'' - analizuje omawiany tu materiał prof. Aleksandra Przegalińska.

Potwierdza, że przekaz jest podobny do innych krążących wcześniej w sieci teorii spiskowych - takich jak rzekome ingerencje w wybory w USA czy bezpodstawne oskarżenia o globalne konspiracje. "Kluczowym elementem jest zawsze wzbudzanie emocji, aby zwiększyć zasięg i wpływ treści, a jednocześnie polaryzować społeczeństwo'' - tłumaczy ekspertka w analizie dla Konkret24.

I wyjaśnia: "Tego rodzaju dezinformacja mocno oddziałuje na odbiorców w USA, gdzie i tak już silna jest polaryzacja polityczna. W Europie takie narracje przenikają do lokalnych debat, wzmacniając napięcia i destabilizując przestrzeń publiczną''.

Podobnego zdania jest prof. Dariusz Jemielniak. ''Typowe dla tego typu dezinformacji jest wytwarzanie atmosfery wiedzy tajemnej, spisku, złowrogich elit, które próbują dopaść dzielnego samotnego obrońcy zwykłych ludzi'' - komentuje w przesłanej nam analizie. "Celem jest wywołanie wrażenia, że Trump może i ma wady, ale jest spoza układu i będzie w stanie go zwalczać. To oczywiście zabawne, że syn milionera ma uchodzi za postać z antyestablishmentu, ale skoro Musk, który biznesy zbudował na dotacjach państwowych, może się przedstawiać jako libertarianin, to wszystko jest możliwe'' - dodaje ekspert. Zwraca uwagę na fakt, że podobne manipulacje pojawiały się w czasie pandemii i podczas kampanii wyborczych.

Dlaczego akurat do polskiej sieci ten materiał został przystosowany? "W interesie Putina jest podsycanie nastrojów nacjonalistycznych, promowanie polityków, którzy stawiają na izolacjonizm, limitowanie współpracy międzynarodowej, czy ograniczanie roli NATO i UE - dlatego duże pieniądze idą, także w Polsce, na tego typu ruchy" - wyjaśnia prof. Jemielniak.

CZYTAJ TEŻ W KONKRET24: Informacja w erze internetu i sztucznej inteligencji. O czym trzeba pamiętać Jak rozmawiać ze zwolennikami teorii spiskowych: 10 podstawowych zasad

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24