"Zarządzanie refleksyjne". Jak narracja Rosji ma zniechęcać do pomocy Ukrainie

Źródło:
Konkret24, Institute for the Study of War

Operacje psychologiczne wymierzone w obywateli Zachodu są częścią wojny dezinformacyjnej Rosji. Tworzenie alternatywnej rzeczywistości czy odmienne wykorzystywanie słowa "pokój" to przykładowe techniki. Amerykański think tank przestrzega: społeczeństwa zachodnie nie są dość odporne na metody Kremla.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Amerykański pakiet pomocy dla Ukrainy o wartości ponad 60 mld dolarów jest od miesięcy jednym z najważniejszych tematów polityki międzynarodowej. Mimo przegłosowania go w amerykańskim Senacie, sprawa przyjęcia pakietu utknęła w zdominowanej przez Republikanów Izbie Reprezentantów. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wielokrotnie podkreślał, że pomoc ze Stanów Zjednoczonych jest kluczowa dla dalszej walki jego kraju z rosyjskim najeźdźcą. W sobotę 6 kwietnia 2024 roku w ogólnoukraińskim informacyjnym telemaratonie "Zjednoczone wiadomości" stwierdził: "Niestety kwestia wojny Rosji z Ukrainą stała się dziś w Stanach Zjednoczonych wewnętrzną kwestią polityczną, choć chodzi o bezpieczeństwo świata. (...) Niemniej jednak wierzę i mam nadzieję, że rozsądek zwycięży i otrzymamy odpowiednią pomoc".

Akurat w czasie, gdy amerykański Kongres nie potrafi zdecydować o pakiecie pomocowym dla Ukrainy, waszyngtoński think tank Instytut Studiów nad Wojną (Institute for the Study of War, ISW) opublikował 27 marca raport pod tytułem: "Zaprzeczanie jedynej strategii sukcesu Rosji". Analitycy ujawnili, jakimi metodami Rosja stara się przekonać opinię publiczną na Zachodzie - w tym w Stanach Zjednoczonych - że dalsze pomaganie Ukrainie jest bezcelowe i nieopłacalne. Rosjanie wykorzystują różne techniki manipulacji przekazem - jedną z nich jest tzw. zarządzanie refleksyjne. "Oddziaływanie na świadomość społeczeństw zachodnich jest kluczowym frontem wielowymiarowej walki, którą toczy Kreml przeciwko wolnemu światu. Najważniejszym krokiem w celu wzmacniania naszej odporności jest budowanie świadomości oraz zrozumienia tych zjawisk" - podsumował raport użytkownik serwisu X, który przeanalizował pracę ISW.

Analitycy ISW zwracają uwagę, że zachodnie społeczeństwa nie są przygotowane na wojnę psychologiczną sterowaną przez Kremlwww.understandingwar.org

Dwie kluczowe narracje Kremla skierowane do Zachodu

"Rosja nie może pokonać Ukrainy ani Zachodu - i prawdopodobnie przegra, jeśli Zachód zmobilizuje swoje zasoby, by przeciwstawić się Kremlowi" - uważają analitycy ISW. Autorzy raportu określają mianem "rosyjskiej operacji informacyjnej" wszelkie twierdzenia o tym, że zwycięstwo Ukrainy wspieranej przez świat zachodni jest niemożliwe z powodu dominacji Rosji. Tłumaczą, że "jedyną realną nadzieją Rosji na sukces" jest właśnie przekonanie Zachodu, iż pokonanie przez nią Ukrainy jest nieuchronne, więc dalsze pomaganie krajowi Zełenskiego nie ma sensu. Tymczasem - według ISW - prawda jest inna: z gospodarczego i militarnego punktu widzenia rosyjska dominacja to fałsz.

W przekazie do zachodnich społeczeństw Kreml stara się forsować dwie kluczowe narracje:

  • Ukraina nie może wygrać tej wojny, więc wspieranie jej odwraca tylko uwagę USA od "prawdziwych" problemów, a ponadto Stanom Zjednoczonym grozi, że ugrzęzną w kolejnej "wiecznej" wojnie
  • ryzyka związane z pomaganiem Ukrainie są dla Stanów Zjednoczonych wyższe nawet niż ryzyka związane ze zwycięstwem Rosji, a tym samym jest to zbyt kosztowne, zbyt ryzykowne i Ukraina nie jest tego warta.

Zarządzanie refleksyjne, czyli casus ukraińskiej szachistki

Kremlowska narracja o rzekomej bezsensowności pomagania Ukrainie nie jest podawana wprost. Rosja wykorzystuje tzw. zarządzanie refleksyjne, czyli technikę polegającą na takim manipulowaniu odbiorcami, żeby oni sami doszli do wniosków oczekiwanych przez narzucającego narrację. Kreml łączy więc różne nieprawdziwe teorie - np. o tym, że Rosja została sprowokowana, że ma prawo do swojej strefy wpływów, że dominuje w starciu z Zachodem i nieuchronnie wygra z nim wojnę - żeby odbiorcy "sami" mogli stwierdzić, iż dalsze pomaganie Ukrainie nie tylko jest bezcelowe, ale w ogóle nie leży w interesie państw zachodnich.

O zarządzaniu refleksyjnym wykorzystywanym przez Rosjan pisał już w grudniu 2023 roku były ukraiński wiceminister ds. polityki informacyjnej Dmytro Zołotuchin. Jego tekst na ten temat opublikowało Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa. Zołotuchin podał konkretny przykład: w listopadzie 2023 roku w mediach społecznościowych zaczęto masowo rozpowszechniać informację o tym, że ukraińska szachistka Anna Muzyczuk odmówiła wzięcia udziału w mistrzostwach szachowych w Arabii Saudyjskiej, protestując w ten sposób przeciwko tamtejszym prawom wymierzonym w kobiety, m.in. zakazom poruszania się bez towarzystwa mężczyzny.

Ta informacja była prawdziwa, ale pochodziła z 2017 roku, co dało się ustalić m.in. na podstawie tego, że niektóre z praw, przeciw którym protestowała Muzyczyk, zostały od tego czasu zniesione. Dlaczego akurat ta historia wróciła do masowego przekazu akurat w listopadzie 2023 rok? Jak przypomina Dmytro Zołotuchin, właśnie wtedy Wołodymyr Zełenski ogłosił, że rząd Kataru pomagał w sprowadzeniu z Rosji Ukraińca deportowanego z okupowanego Mariupola i dziękował innym krajom Zatoki Perskiej - w tym Arabii Saudyjskiej - za pomoc w innych negocjacjach. Rosjanie zaczęli więc masowo rozpowszechniać stare informacje o bojkocie ukraińskiej szachistki, które miały pokazać, że Ukraińcy w rzeczywistości są przeciwko prawom i wartościom świata muzułmańskiego. W ten sposób budowali narrację mającą odkryć hipokryzję Ukrainy (co mogło wpłynąć na jej relacje z państwami muzułmańskimi), "pozwalając" odbiorcom wpisów o ukraińskiej szachistce, żeby wyciągnęli "własne wnioski".

Jeden z postów z listopada 2023 roku o tym, że ukraińska szachistka zbojkotowała mistrzostwa w Arabii Saudyjskiej - element zarządzania refleksyjnego stosowanego przez prokremlowską dezinformację Facebook

Kreml posługuje się koncepcją "pokoju", by wprowadzić w błąd Zachód

Analitycy ISW alarmują, że mieszkańcy państw Zachodu nie są dobrze przygotowani, by zrozumieć i przeciwstawić się tak konstruowanym rosyjskim narracjom. Przyczyną jest m.in. cyniczne wykorzystywanie przez Kreml pojęcia "pokój", które Zachód rozumie zupełnie inaczej niż Rosja. "Zachód w naturalny i zrozumiały sposób dąży do pokoju. Naszym domyślnym instynktem jest skorzystanie z pierwszej okazji w każdym konflikcie, aby przerwać walkę" - tłumaczą analitycy ISW. Rosja natomiast nawołuje do "pokoju", który w rzeczywistości oznaczałby poddanie się Ukrainy i koniec jej suwerenności. "Kreml posługuje się koncepcją 'pokoju', aby nakłonić Zachód do kapitulacji Ukrainy - wyniku, do którego Rosja dąży, ale sama nie może osiągnąć go militarnie" - czytamy w raporcie.

Zauważmy, że Polakom ten sposób narracji jest lepiej znany i nie poddajemy się jej tak bezkrytycznie. W Polsce "Marsze Pokoju" organizuje prorosyjski Polski Ruch Antywojenny założony przez Leszka Sykulskiego - o jego działaniach i nagłaśnianiu tez zbieżnych z rosyjską propagandą pisaliśmy w Konkret24. Jego wypowiedzi o sile i sprawczości rosyjskiej machiny wojennej są tożsame z przekazami o "rosyjskiej dominacji" opisanymi w raporcie amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną.

Zniechęcanie społeczeństw zachodnich - zwłaszcza obywateli USA - do wysyłania dalszej pomocy Ukrainie to tylko jeden z celów opisanych działań rosyjskich dezinformatorów. Analitycy ISW wymieniają też m.in. ograniczanie możliwości użycia przez Ukraińców broni dostarczanej przez Zachód (głównie w kontekście potencjalnych ataków na strategiczne cele w Rosji przy użyciu zachodniego uzbrojenia), opóźnianie bezpośrednich działań Zachodu przeciwko Rosji (np. zwlekanie z przekazaniem Ukrainie zamrożonych rosyjskich aktywów), zapobieganie potencjalnych działaniom bojowym państw zachodnich w Ukrainie.

Autorzy raportu przestrzegają: "Ucieczka od generowanej przez Kreml alternatywnej rzeczywistości wymaga czegoś więcej niż tylko unikania rosyjskich operacji informacyjnych". ISW uważa, że Zachód nie może zapominać o podstawowych prawdach dotyczących wojny w Ukrainie, czyli że: - przyszłość potęgi Rosji i jej zdolność do zagrażania Zachodowi/USA zależy właśnie od wyników wojny w Ukrainie - koszt porażki w Ukrainie byłby katastrofalny - potencjalne korzyści zwycięstwa Ukrainy są znaczące (zwłaszcza wejście Ukrainy do NATO) - Zachód nie jest tak słaby i kruchy, jak Rosja próbuje to wmówić jego obywatelom.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24, Institute for the Study of War

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24