"Epoka śmierci rozumu". Klimat i australijskie pożary w liczbach


Internauci kwestionują związek pomiędzy pożarami w Australii a zmianami klimatu. Raport australijskiej narodowej agencji meteorologicznej wskazuje jednak na istnienie długofalowych trendów pogodowych sprzyjających pożarom. W tym kontekście wymienia się m.in. obserwowany od lat konsekwentny wzrost temperatury powietrza. Popularne w sieci dyskusje dotyczą również wielkości obszaru dotkniętego ogniem i porównań do takich wcześniejszych zjawisk. Aby wyjaśnić te wątpliwości, sięgamy do danych.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Publicysta Łukasz Warzecha zasugerował na Twitterze, że nie istnieje związek między pożarami w Australii a zmianami klimatu. "Kolejna histeryczka wplata pożary w Australii w sprawy klimatu. My naprawdę żyjemy w epoce śmierci rozumu" - napisał Warzecha, odnosząc się do wypowiedzi Karoliny Korwin-Piotrowskiej, cytowanej przez portal WP.

Dziennikarka napisała e-mail do premiera Mateusza Morawieckiego. Wezwała go do aktywnych działań na rzecz powstrzymania negatywnych zmian klimatu. W korespondencji wspomniała również o "płonącej Australii".

Pożary a zmiany klimatu

Jeden z komentujących wpis Łukasza Warzechy zauważył: "Nauka jednak mówi coś innego. Pożary były zawsze, ich intensywność i siłę wiąże się ze zmianami klimatu. Kropka". "Jakiś dowód, że się wiąże i że jest większa niż np. sto lat temu?" - odpisał publicysta.

Dyskusja pod wpisem Łukasza Warzechy
Dyskusja pod wpisem Łukasza WarzechyDyskusja pod wpisem Łukasza WarzechyTwitter

W odpowiedzi na pytanie Łukasza Warzechy inny internauta udostępnił linki do dwóch artykułów BBC News i SBS News. Cytowane w nich opinie naukowców oraz interpretacje obserwacji zmian temperatury na kontynencie australijskim nie przekonały jednak publicysty. "Linkuje Pan teksty, w których nie ma śladu dowodu ani nawet twardego twierdzenia, że istnieje powiązanie. Chyba ich Pan sam nie czytał" - napisał.

Wzrastają temperatury, wzrasta Indeks FFDI

Udostępniony przez jednego z internautów tekst SBS News przywołuje ustalenia raportu "Stan klimatu 2018", autorstwa Bureau of Meteorology, australijskiej narodowej agencji meteorologicznej. Dokument wskazuje, że temperatura powietrza nad Australią podniosła się od 1910 r. o ok. 1 st. Celsjusza.

Temperatura lądu i mórz w AustraliiAustralian Government Bureau of Meteorology, CSIRO

W raporcie można odnaleźć wykres obrazujący zmiany temperatur powietrza nad kontynentem, a także okalających Australię oceanów. Od 1910 notuje się systematyczne wzrosty obu wskaźników. Anomalie widoczne są od lat 60. ubiegłego stulecia. "Od 2005 r. stwierdzono osiem z dziesięciu najcieplejszych okresów letnich zarejestrowanych w Australii" - zaznaczono w raporcie.

Znajdują się tam również informacje o długoterminowych trendach pogody sprzyjającej pożarom i wydłużaniu się sezonu pożarów w wielu częściach Australii, obserwowanych od lat 50. XX w. "Zmiany klimatu, włączając podwyższające się temperatury, przyczyniają się do tego" - wskazano w raporcie.

Autorzy opracowania w sekcji dotyczącej pożarów powołują się na analizę Indeksu Zagrożenia Pożarami Lasów [ang.: Forest Fire Danger Index (FFDI)]. Służy on do monitorowania zagrożenia pożarowego w oparciu o obserwację temperatury, opadów, wilgotności powietrza i siły wiatru. Autorzy raportu przywołują obserwację Indeksu FFDI w stanie Wiktoria. W latach 1978-2017 można zauważyć wzrost liczby dni ze zwiększonym zagrożeniem pożarowym w okresie wiosennym.

Liczba dni z wysokim zagrożeniem pożarowym w stanie Victoria (w okresie wiosny)
Liczba dni z wysokim zagrożeniem pożarowym w stanie Victoria (w okresie wiosny)Liczba dni z wysokim zagrożeniem pożarowym w stanie Victoria (w okresie wiosny)The Bureau of Meteorology, CSIRO | "State of the climate 2018"

SBS News cytuje również wypowiedź Glendy Wardle, badaczki Uniwersytetu w Sydney zajmującej się m.in. uwarunkowaniami dla wzrostu organizmów. Prof. Wardle stwierdza, że zmiany klimatu są "przyczynowo związane ze zdrowiem buszu" i mają "bezpośredni i pośredni wpływ na katastrofalne pożary".

Analiza trendów

Prof. Wardle jest również cytowana w udostępnionym przez internautę artykule BBC News. "Nie każde zdarzenie pogodowe jest bezpośrednią konsekwencją zmian klimatu. Jeśli jednak przyjrzeć się trendom (...) stają się w niepodważalny sposób powiązane ze zmianami klimatu" - stwierdza prof. Wardle.

Cytowany przez BBC News dr Imran Ahmed z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego, który zajmuje się badaniami zmian klimatu powiedział natomiast: "To co robią zmiany klimatu, to zaostrzenie warunków, w jakich dochodzi do pożarów buszu".

Tekst BBC News, podobnie jak artykuł SBS News, podkreśla obserwowany wzrost temperatury powietrza w Australii. W tym kontekście pojawia się także wypowiedź trzeciego eksperta, dr Richarda Thorntona z The Bushfire and Natural Hazard Cooperative Research Centre [Centrum Badań nad Pożarami Buszu i Zagrożeń Naturalnych]. Thornton stwierdza, że badanie powiązań pomiędzy zmianami klimatu a konkretnymi zdarzeniami jest bardzo trudne, czego przyczyną jest fakt, że zdarzenia te wciąż trwają. Podkreśla jednak, że w Australii wcześniej rozpoczynają się sezony pożarowe, a w wielu rejonach kraju wzrasta zagrożenie pożarowe.

Warto w tym miejscu ponownie przytoczyć stwierdzenia zawarte w raporcie "Stan klimatu 2018" odnoszące się do trendów pogodowych w stanie Wiktoria. "Pomimo istnienia znaczących różnic pomiędzy poszczególnymi latami, w ostatnich dekadach podczas okresu wiosennego widoczny jest trend w kierunku większej liczby dni o pogodzie sprzyjającej pożarom" - napisano w nim.

W ostatnich dniach wiele materiałów dotyczących relacji między zmianami klimatu a pożarami w Australii publikował w mediach społecznościowych także fizyk dr Robert Rohde. Wśród jego wpisów można odnaleźć animowany wykres historycznych średnich temperatur i opadów w Australii. Kropki w kolorze czerwonym dotyczą wskazań rejestrowanych w latach 2000-2019. "Gorąca i sucha pogoda w ostatnich latach jest głównym czynnikiem wpływającym na poważny przebieg obecnych pożarów" - napisał Rohde na Twitterze.

Rozmiar katastrofy

Spory o zmiany klimatyczne to tylko część dyskusji wokół pożarów w Australii. Autor popularnego wpisu na Twitterze udostępnia dane z Wikipedii. Porównuje powierzchnię objętą ogniem w latach 2001-2002 oraz 1974-75 z tegorocznymi szacunkami spalonych terenów. Wskazuje, że trwające pożary nie są tak duże jak te z początku lat dwutysięcznych i połowy lat 70.

"18 lat temu w Australii spłonęło ponad 2 razy więcej buszu niż w aktualnym pożarze. W 1974/75 spłonęło ponad 100 milionów hektarów buszu (aktualnie 6 mln). Histeria mediów i celebrytów to jedynie dowód na rozwój internetu i portali społecznościowych, a nie na rozmiar katastrofy" – twierdzi autor tweeta.

Internauci dyskutujący pod wpisem poddawali w wątpliwość zawarte w nim dane. "Rozumiem, że Wikipedia na bieżąco uzupełnia dane tak? Bo nie wiem czy wiesz, ale powierzchnia obecnych pożarów już niemal dwukrotnie przebiła poprzedni rekord z 1974 r." - napisał jeden z internautów.

Dane pochodzące z opracowań naukowych i rządowych raportów wskazują, że autor tweeta udostępnił wiarygodne statystyki. Jednak, co ważne, obecny sezon pożarów jest bezprecedensowy z uwagi na rozprzestrzenianie się zagrożenia na tereny, w których wcześniej nie notowano pożarów, bądź notowano mniej dotkliwe ataki żywiołu.

Co mówią dane?

Podane w tweecie dane o sezonie pożarów w latach 70. są bliskie stanowi faktycznemu. Raport z 2004 r. przygotowany dla Rady Rządów Australii wskazuje, że w sezonie pożarów 1974-1975 w Australii spłonęło około 101,8 mln ha terenu. Największe zniszczenia odnotowano w Terytorium Północnym (45 mln ha), Zachodniej (29 mln ha) i Południowej Australii (16 mln ha).

Podobnie bliskie stanu faktycznego są informacje dotyczące pożarów sprzed 18 lat. Według Australijskiego Biura Statystyk w sezonie pożarów 2002-2003 łącznie spłonęło 22 mln 241 tys. ha. Tylko w samym Terytorium Północnym spłonęło wtedy 15 mln ha. To także jeden z najsłabiej zaludnionych obszarów Australii. Według danych z połowy 2019 r., Terytorium Północne zamieszkuje 245,9 tys. osób. Dla porównania, w Nowej Południowej Walii mieszka ponad 8 milionów osób, a w stanie Wiktoria ponad 6,5 mln.

Według danych udostępnionych 12 stycznia przez agencję Reuters, podczas obecnego sezonu pożarowego w Australii zginęło co najmniej 28 osób, ok. 2 tys. domów uległo zniszczeniu, a pożar dotknął obszaru ok. 11,2 mln hektarów.

"Bezprecedensowy" sezon pożarów

Warto zaznaczyć, że prawie połowa spalonego w tym sezonie terenu znajduje się w Nowej Południowej Walii. Według opracowania "The Guardian", w historii pożarów Nowej Południowej Walii skalę zniszczeń, która zbliża się do obecnej, odnotowano ostatni raz w sezonie 1974-75, gdy spaliło się 3,5 mln ha terenu.

- Skala pożarów buszu jest "niespotykana" jak na ten czas w sezonie - powiedziała rzeczniczka Rural Fire Service (ochotniczej straży pożarnej - red.) stanu Nowa Południowa Walia Angela Burford, cytowana przez "The Guardian". - W ostatnich kilku latach w ciągu jednego sezonu płonęło około 280 tys. ha - powiedziała rzeczniczka RFS odnosząc się do powierzchni pożarów na terenie stanu. Wypowiedź pochodzi z artykułu opublikowanego w grudniu, kiedy spalonych było już 3,41 mln ha.

David Bowman, dyrektor Centrum Pożarnictwa na Uniwersytecie w Tasmanii powiedział "The Guardian", że zasięg geograficzny pożarów czyni ten sezon bezprecedensowym. - Nigdy wcześniej nie było takiej sytuacji, by ogień ogarnął teren od południowego Queensland, przez Nową Południową Walię, Gippsland, Wzgórza Adelajdy, okolice Perth aż po wschodnie wybrzeże Tasmanii – stwierdził Bowman.

"W tym roku, na początku listopada, straciliśmy już tyle domów, ile podczas katastrofalnego sezonu pożarów buszu w latach 2001-2002. Teraz przyćmiliśmy straty pożarów w 1994 roku" - napisał w artykule dla "Sydney Morning Herald" Greg Mullins, były komendant straży pożarnej stanu Nowa Południowa Walia.

Mullins zauważa, że pożary wybuchają w miejscach i w intensywności nigdy wcześniej nie notowanych. Płoną lasy deszczowe w północnej Nowej Południowej Walii, lasy tropikalne Queensland i kiedyś mokre, stare lasy Tasmanii.

Autor: Krzysztof Jabłonowski, Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: robdownunder/Flickr (CC BY-NC-ND 2.0)

Pozostałe wiadomości

Jedni przekonują: im dajemy pieniądze, a nasz deficyt rośnie. Inni straszą: tysiące kolejnych forsują granice. Kolejni alarmują: to taki sam wróg jak Niemcy czy Putin. W ostatnich tygodniach migranci z Ukrainy są w Polsce znowu na celowniku. Jak to się stało, że antyukraińskie przekazy znane głównie w kręgach skrajnej prawicy wdarły się ostatnio do mainstreamu? Powodów jest kilka.

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Źródło:
TVN24+

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24