FAŁSZ

"Projekt ustawy o stowarzyszeniu Polski i Obwodu Lwowskiego" - kolejna odsłona rosyjskiej dezinformacji

Źródło:
Konkret24
Ustalenia Bellingcat w sprawie rosyjskich inżynierów kierujących pociski na ukraińskie miasta
Ustalenia Bellingcat w sprawie rosyjskich inżynierów kierujących pociski na ukraińskie miastaTVN24 BiS
wideo 2/3
Ustalenia grupy Bellingcat w sprawie rosyjskich inżynierów, kierujących pociski na ukraińskie miastaTVN24 BiS

W ostatnich dniach października nasilił się w polskim internecie prokremlowski przekaz, jakoby gotowy był już projekt stowarzyszenia Polski z obwodem lwowskim. Tezę wykreowano na rosyjskojęzycznych kontach na Telegramie. Rozbiór Ukrainy z udziałem Polski to stały motyw rosyjskiej dezinformacji.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

"Koleżanka mi przesłała z fb. Ciekawe" – napisał 30 października anonimowy użytkownik Twittera. Do wpisu dołączył zrzut ekranu z komunikatora Telegram, na którym czytamy: "Polska przyłączy do siebie obwód Lwowski-projekt ustawy o stowarzyszeniu Polski i Obwodu Lwowskiego podpisze do końca tego roku" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). A dalej jest rzekoma wypowiedź Wołodymyra Zełenskiego, prezydenta Ukrainy: "Historyczny moment, na który czekały nasze narody, podzielone przez zbrodniczy reżim Radziecki. Polska przyjdzie na ukraińską ziemię nie jako okupant, ale jako brat i sojusznik. Będzie to wzajemnie korzystna współpraca, która da Ukrainie silny impuls gospodarczy i pokaże całemu światu-nie ma znaczenia, kto formalnie jest panem ziemi, ważne jest dobrobyt i dobrobyt ludzi na niej żyjących".

Przypisanie Zełenskiemu tych słów ma potwierdzać, że najważniejsza osoba w kraju popiera rzekomy plan stowarzyszenia obwodu lwowskiego z Polską.

FAŁSZ
Fejkowe posty pojawiły się w różnych platformach społecznościowych Twitter, Telegram

Również 30 października wpis o takiej samej treści opublikowano na innym anonimowym profilu na Twitterze - ze zdjęciem Zełenskiego. Dzień później inny użytkownik Twittera napisał w odpowiedzi na jeden z postów: "a na telegramie takie info: Polska przyłączy do siebie obwód Lwowski - projekt ustawy o stowarzyszeniu Polski i Obwodu Lwowskiego podpisze do końca tego roku".

2 listopada pojawił się tweet wspominający o rzekomej ustawie: "Bandyci majsterkują z granicami, zaraz Niemcy nam zabiorą pół Polski. Szykujcie się na rozbior kraju. Polska przyłączy do siebie obwód Lwowski -projekt ustawy o stowarzyszeniu Polski i Obwodu Lwowskiego podpisze do końca tego roku. Historyczny moment, na który czekały nasze narody". Tweet został już usunięty, ale zachowała się jego archiwalna wersja. 

Jak te twierdzenia dotarły do polskich mediów społecznościowych? Pochodzą z rosyjskojęzycznych źródeł w internecie, a ich rozsyłanie jest kolejnym przykładem działania rosyjskiej dezinformacji. 

Zaczęło się na rosyjskojęzycznych kanałach na Telegramie

Pierwszym tropem był dla nas komunikator Telegram. Jeden z twitterowiczów wspomniał, że tam znalazł informacje o rzekomym planie podpisania ustawy o stowarzyszeniu Polski i obwodu lwowskiego. Telegram to komunikator popularny wśród osób rosyjskojęzycznych i w krajach byłego ZSRR - ale ma wielu użytkowników także w Polsce. Od początku inwazji Rosji na Ukrainę jest jednym z kluczowych kanałów rozsiewania rosyjskiej dezinformacji, co pokazali m.in. analitycy DFRLab.

Na Telegramie znaleźliśmy wpisy takiej samej treści jak te krążące na polskim Twitterze. 30 października opublikowano je na dwóch publicznych kanałach: Dostawcy wrażeń i Strażnicy wolności. W poście w tej drugiej grupie jest też zdanie: "W rzeczywistości słowa Zełenskiego, że 'nie ma znaczenia kto formalnie jest właścicielem ziemi, liczy się dobrobyt i dobrobyt ludzi na niej żyjących' można interpretować jako uznanie słusznego wyboru mieszkańców Chersonia, Obwodu Zaporoże, Donieck i Ługańsk". Przypomnijmy, że we wrześniu w czterech wymienionych ukraińskich obwodach przeprowadzono referenda dotyczące przyłączenia ich do Federacji Rosyjskiej. Lokalne władze kolaborujące z Rosjanami podawały, że od 87 do 99 proc. głosujących było za włączeniem do Rosji. Społeczność międzynarodowa nie uznała wyników tych plebiscytów.

Pod tym wpisem był podpis "romanov_92". Tak nazywa się inny rosyjskojęzyczny kanał na Telegramie - tam 30 października opublikowano wpis po rosyjsku tej samej treści, jak ten z kanału Strażnicy wolności. Oryginalny wpis miał prawie 30 tys. odsłon, kanał obserwuje około 74 tys. osób. Posty z informacją o rzekomej ustawie o stowarzyszeniu obwodu lwowskiego z Polską znaleźliśmy jeszcze na czterech rosyjskojęzycznych kanałach na Telegramie. Wszystkie opublikowano 30 lub 31 października; miały od 5,5 do 92 tys. wyświetleń.

YouTube, rosyjskie serwisy, portal VK

Natomiast w serwisie YouTube opublikowano czterosekundowe nagranie pod tytułem (w języku rosyjskim): "Ustawa o stowarzyszeniu Polski i obwodu lwowskiego ma zostać podpisana przed końcem roku". Filmik przedstawia mapę podzielonej Ukrainy: pięć obwodów (obok lwowskiego, także łucki, rówieński, tarnopolski i iwanofrankiwski) miałoby zostać przyłączone do Polski, po jednym do Węgier (zakarpacki) i Rumunii (czerniowiecki). Siedem wschodnich i południowych obwodów oraz Krym i Sewastopol zostałoby włączone do Rosji. Pozostałe regiony wraz z Kijowem tworzyłyby kadłubową Ukrainę. Od 31 października nagranie wyświetlono 8,7 tys. razy. 

FAŁSZ
Mapę z podzieloną Ukrainą pokazano na YouTube, teksty opublikowano w rosyjskojęzycznych serwisachYouTube, news-kiev.ru

Informacje o rzekomym stowarzyszeniu Lwowa z Polską podawały ponadto bliźniaczo podobne strony internetowe w rosyjskiej domenie: News-kiev.ru i Kherson-news.ru. Mają wyglądać na lokalne portale informacyjne dwóch ukraińskich miast - Kijowa i Chersonia. Na tych stronach 30 października zamieszczono krótkie artykuły pod tym samym tytułem: "Projekt ustawy o stowarzyszeniu Polski z obwodem lwowskim ma być podpisany przed końcem roku". Źródłem doniesień miały być dwa różne rosyjskojęzyczne kanały na Telegramie. Dla News-kiev.ru był to kanał Wojna Historia Broń, a dla Kherson-news.ru kanał Wolny Chersoń.

Artykuł na Kherson-news.ru kończy się pytaniem: "Ciekawe, czy referendum, które Polska przeprowadzi w obwodzie lwowskim, zostanie uznane przez cały świat?". To prawdopodobnie nawiązanie do fałszywej informacji o rzekomym referendum w sprawie przyłączenia Lwowa do Polski - weryfikowaliśmy to w Konkret24 we wrześniu.

Na Twitterze są ponadto rosyjskojęzyczne posty z fragmentami wspomnianego wcześniej rzekomego cytatu Wołodymyra Zełenskiego. "Warszawa i Kijów podpiszą do końca tego roku ustawę o stowarzyszeniu Polski z obwodem lwowskim"; "Kijów nie wie już, komu się sprzedać, jeśli nie Rosji" - komentują anonimowi użytkownicy.

Wiele wpisów podobnej treści co na rosyjskojęzycznym Telegramie znaleźliśmy też na rosyjskim portalu społecznościowym VK.com (dawniej VKontakte). "Zajęcie zachodniej Ukrainy przez Polskę. W jakiś sposób nas to ominęło"; "Mieszkańcy Lwowa oczywiście mogą się cieszyć. Ale reszta Ukraińców?" - pisali autorzy postów na VK.com.

MSZ: "Nie było i nie ma takich planów"

Pytania o rzekome plany stowarzyszenia Polski i obwodu lwowskiego zadaliśmy polskiemu i ukraińskiemu ministerstwu spraw zagranicznych. Polski MSZ odpowiedział krótko: "Nie było i nie ma takich planów". Nie ma takiego projektu ustawy na stronie Rządowego Centrum Legislacji (RCL), gdzie publikowane są wszystkie projekty aktów prawnych, nad którymi trwają prace. Na stronie Rady Najwyższej Ukrainy również nie znaleźliśmy podobnego projektu ustawy.

Rozbiór Ukrainy - stały motyw kremlowskiej dezinformacji

Nie po raz pierwszy w internecie pojawiają się informacje o rzekomych planach zajęcia przez Polskę terenów Zachodniej Ukrainy. Już na początku inwazji Rosji na Ukrainę w lutym tego roku w rosyjskich mediach promowano narrację o tym, że Polska jest zainteresowana rozpadem Ukrainy i liczy na przyłączenie jej zachodnich obwodów (o tych i podobnych narracjach pisaliśmy w marcu). Potem pojawiła się wspomniana już wyżej fałszywka o referendum dotyczącym włączenia obwodu lwowskiego do Polski. Była też narracja, jakoby Polska przygotowywała się do ataku, zajęcia lub okupacji Ukrainy - pisała o tym rosyjskojęzyczna redakcja amerykańskiego serwisu fact-checkingowego LeadStories.

Pod koniec października zespół Disinfo Digest ostrzegał na Twitterze przed dezinformacją o rzekomych roszczeniach terytorialnych Polski wobec Ukrainy i planach dokonania aneksji. "Obiekty trwale zaangażowane w rosyjskie działania informacyjne w Polsce nie ustają w próbach zakłócania relacji polsko-ukraińskich" - informował. Disinfo Digest to pozarządowe centrum badań i przeciwdziałania manipulacji środowiskiem informacyjnym.

Podsumowując: 30 i 31 października posty o rzekomym projekcie ustawy stowarzyszającej Polskę i obwód lwowski pokazały się na VK.com, rosyjskojęzycznym Twitterze i na rosyjskojęzycznych kanałach na Telegramie. Przekaz z Telegrama trafił na dwa niszowe rosyjskojęzyczne serwisy i na YouTube. Posty przetłumaczono na polski i publikowano na polskich telegramowych grupach, a stamtąd trafiły na polskiego Twittera. W ten sposób w ciągu dwóch-trzech dni prokremlowska narracja zyskała duży zasięg.

Autorka/Autor:Gabriela Sieczkowska

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: phpetrunina14/Adobe Stock

Pozostałe wiadomości

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24