Strajk rolników i przewoźników w Niemczech jest szeroko komentowany w internecie. W polskich mediach społecznościowych rozsyłany jest film pokazujący rzekomo, że do strajku niemieckich rolników dołączają przewoźnicy z Polski. Nagranie pokazuje jednak inną sytuację i nie jest aktualne.
W poniedziałek 8 stycznia 2024 roku w Niemczech rozpoczął się ogólnokrajowy strajk rolników. Protestujący sprzeciwiają się m.in. planom oszczędnościowym rządu federalnego w sektorze rolnym, które zakładają np. zmniejszenie dopłat do oleju napędowego. Do protestów dołączyli przedstawiciele innych branż, m.in. przewoźnicy, których również dotkną planowane cięcia. Akcje protestacyjne planowane są m.in. w Berlinie, Hamburgu, Bremie, Poczdamie, Monachium czy Erfurcie. Ogólnokrajowy tydzień protestów stowarzyszenia rolników ma się zakończyć demonstracją w stolicy Niemiec 15 stycznia.
Od rana 8 stycznia ciągniki rolnicze i samochody ciężarowe powoli przemieszczały się głównymi niemieckimi drogami w kierunku większych miast, a niemieckie media i policja informowały o blokadach dróg i dojazdów do miast. Zablokowana została m.in. autostrada A1 w Dolnej Saksonii, droga dojazdowa do Cottbus; z powodu protestu pracownicy fabryki Volkswagena w Emden nie mogli dojechać do pracy.
Nagrania pokazujące kolumny ciągników lub ciężarówek są szeroko rozpowszechniane w mediach społecznościowych. Wśród nich polscy internauci publikowali m.in. film, na którym - według opisów - ma być widać polskich przewoźników w samochodach ciężarowych jadących na protest w Niemczech. "Polacy jadą ze wsparciem do Berlina" - napisała jedna z użytkowniczek platformy X. "Pierwsi polscy przewoźnicy w drodze do wspierania #protestrolników" - informował autor udostępnianego przez Polkę wpisu z nagraniem (pisownia wszystkich postów oryginalna). W niemieckojęzycznym serwisie X ma ponad pół miliona wyświetleń.
Polskich użytkowników X, którzy uwierzyli w komentarz załączony do filmu, było więcej. "Byłoby ciekawie, gdyby się okazało, że po tym jak Niemcy obalili rząd w Warszawie, Polacy obalili rząd w Berlinie"; "Niemcy nam dziękują"; "Polscy ciężarówkami jadą wspierać protesty w Niemczech"; "Jeśli to prawda, to zaczyna być ciekawie" - komentowali.
Jednak nie jest to prawda. Nagranie nie pokazuje Polaków jadących "wspierać protesty w Niemczech".
Protest w Szczecinie bez związku z Niemcami
By zweryfikować pochodzenie popularnego filmiku, wystarczy przyjrzeć się szczegółom widocznym w jego opisie. Otóż widać, że został opublikowany na TikToku 22 grudnia 2023 roku - czyli nie jest aktualny i nie może być związany z rozpoczętym 8 stycznia protestem rolników w Niemczech. W opisie są hasztagi: "strajk", "Szczecin", "łączymy", "się", "z", "polskimi", "kierowcami", "na", "granicy". Tablica wyjazdowa ze Szczecina pojawia się w pewnym momencie na nagraniu.
Po wpisaniu tych słów kluczowych do wyszukiwarki Google trafimy na co najmniej kilka artykułów na temat protestu przewoźników, który odbył się właśnie 22 grudnia 2023 roku w Szczecinie. Jak informowano np. w tekście portalu Gs24.pl, postulaty protestujących dotyczyły spraw krajowych i zezwoleń dla przewoźników z Ukrainy. Uczestnicy solidaryzowali się z przedstawicielami ich branży protestującymi na granicy polsko-ukraińskiej, a nie z rolnikami czy kierowcami w Niemczech.
"Przypominamy się. Przypominamy, że jesteśmy. Nie jest to jakiś drastyczny protest. Zachęcamy do dialogu" - mówił Marzannie Zielińskiej z "Faktów" TVN Stanisław Barna z zachodniopomorskiego NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych.
Wspólny protest 8 stycznia tylko w Zgorzelcu, ale w innej sprawie
Polscy i niemieccy rolnicy protestowali jednak razem 8 stycznia - w granicznym Zgorzelcu (po stronie niemieckiej Goerlitz). We wspólnej akcji "Ziemia łączy" rolnicy z obu krajów chcieli się sprzeciwić importowi zbóż z Ukrainy do Polski i Niemiec.
Początkowo w sieci można było przeczytać ostrzeżenia przed potencjalną blokadą autostrady A4, ale ostatecznie władze Zgorzelca poinformowały na stronie miasta, że "wbrew pojawiającym się zapowiedziom, ruch samochodowy na autostradzie A4 i na autostradowym przejściu granicznym nie zostanie wstrzymany, a więc podróż autostradą będzie możliwa". "Istotnym jest jednak to, że zjazdy z autostrady i na autostradę po niemieckiej stronie granicy będą podczas trwania protestu zablokowane" - uprzedzono.
Źródło: Konkret24