FAŁSZ

"W Kijowie zniszczone zostały bazy wojskowe i siedziby służb bezpieczeństwa Ukrainy"? Nie

Źródło:
Konkret24
Dzieci z przedszkola w Kijowie uciekają przed rosyjskim atakiem
Dzieci z przedszkola w Kijowie uciekają przed rosyjskim atakiem Dmytro Kułeba/Twitter
wideo 2/5
Dzieci z przedszkola w Kijowie uciekają przed rosyjskim atakiem Dmytro Kułeba/Twitter

Rosjanie pod koniec marca rzekomo zniszczyli w ataku rakietowym kijowskie budynki ukraińskich służb i ministerstwa obrony. W efekcie "Rosja wyeliminowała najważniejsze ukraińskie władze wojskowe, wywiadu i kluczowych ukraińskich generałów" - napisał jeden z użytkowników serwisu X. Tyle że nie ma żadnego potwierdzenia tych informacji, a rakiety lecące tego dnia na Kijów zostały zestrzelone.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Jeden z polskojęzycznych użytkowników serwisu X, który regularnie zamieszcza treści prorosyjskie, przekazał pod koniec marca, że w rosyjskim ataku rakietowym na Kijów jakoby zostały zniszczone budynki należące do służb specjalnych i ukraińskiego resortu obrony. Kilka godzin później w sensacyjnym tonie podał, że zarówno ukraińskie, jak i amerykańskie media potwierdzają te doniesienia.

25 marca użytkownik napisał: "Dziś nagły atak zniszczył budynki Służby bezpieczeństwa ukrainy (SBU) i wywiadu wojskowego (GUR) w Kijowie, a także budynek MON ukrainy będący oficjalnie siedzibą obrony cywilnej (nieoficjalnie-sztab armii). Budynki zostały trafione przez hipersoniczne pociski manewrujące,strona ukraińska nie miała nawet możliwości podniesienia alarmu obrony powietrznej" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). Dodatkowo, jakoby zniszczono "podziemne zakłady produkcyjne i punkt stacjonowania ZRS Patriot, ale także koszary wojskowe wypełnione personelem". Według internauty na miejsce przyjechało kilkadziesiąt karetek. "Pracownicy CIA, MI6 i różni ranni Zachodni zagraniczni żołnierze są przewożeni do Polski helikopterami. Atak został przeprowadzony nagle i w czasie, gdy budynki były pełne żołnierzy. Odbywały się tam obecnie 'kluczowe' spotkania na linii NATO-Ukraina" - przekazał. "Rosja wyeliminowała najważniejsze ukraińskie władze wojskowe,wywiadu i kluczowych ukraińskich generałów. Wiele wysokich rangą osobistości SBU, GUR, Armii ukrainy i innych ważnych jednostek z zostało zlikwidowanych wraz ze swoimi zachodnimi 'opiekunami'" - podsumował. Ten opis sugerował duże zniszczenia i straty oraz znaczącą liczbę ofiar.

Użytkownik X opatrzył wpis antyukraińską ilustracją. To przerobiony kadr ze znanej rosyjskiej kreskówki "Wilk i zając". Na ilustracji widać wilka siedzącego na maszynie z rosyjską flagą i literą "Z", która łapie uciekającego zająca i kury oznaczone ukraińskimi flagami. Jego wpis jest bardzo popularny. Do 3 kwietnia miał 243 tysiące odsłon. Przynajmniej raz jego treść w całości powielono na X, kopiowano go również we fragmentach, łącząc np. ze śmiercią gen. Adama Marczaka. O tym, że nieprawdziwe są informacje, jakoby generał zginął w Ukrainie, pisaliśmy w Konkret24. Powielano je również na Facebooku.

Internauta zacytował swój wpis kilka godzin później i w sensacyjnym tonie stwierdził, że to, co napisał wcześniej, potwierdziło się: "Zarówno ukraińskie media jak i amerykańskie potwierdzają że w Kijowie zniszczone zostały bazy wojskowe i siedziby służb bezpieczeństwa ukrainy". Jako dowód pokazał relacje z rosyjskiego ataku z dwóch portali: Strana.ua i Kyivpost.com.

FAŁSZ
Wpisy o ataku na budynki ukraińskiego ministerstwa obrony i służb w KijowieX/Konkret 24

Ani jednak siedziby rządowych instytucji nie zostały w Kijowie zniszczone, ani nie potwierdziły tego media. Wyjaśniamy.

Nie ma potwierdzenia zniszczenia budynków służb i resortu obrony

25 marca po godzinie 10.30 czasu lokalnego (godz. 9.30 w Polsce) ukraińskie siły powietrzne poinformowały, że Rosja wystrzeliła dwie rakiety balistyczne w kierunku Kijowa. W stolicy było słychać co najmniej trzy głośne eksplozje. Alarm przeciwlotniczy - jak podał portal Ukraińska Prawda - został ogłoszony kilka sekund później. Mer Kijowa Witalij Kliczko zaapelował, by mieszkańcy udali się w bezpieczne miejsca. Na ulicach widać było ludzi, którzy uciekali do schronów. Po godz. 11 czasu lokalnego alarm w Kijowie i innych obwodach został odwołany.

Wbrew przekazowi w sieci nie ma żadnych oficjalnych informacji, by w ataku zostały zniszczone lub ucierpiały budynki należące do ukraińskich służb i resortu obrony. Władze Ukrainy przekazały potem, że obie rakiety zostały zestrzelone. Ale ich szczątki spowodowały zniszczenia w jednej z dzielnic (rejonie) ukraińskiej stolicy. Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że odłamki zestrzelonych pocisków raniły cztery osoby. "Czworo poszkodowanych w rejonie peczerskim (jedna z dzielnic - red.). Dwóm kobietom medycy udzielili pomocy na miejscu. Dwie osoby, w tym 16-letnią dziewczynę, hospitalizowano" – napisał na swoim kanale na Telegramie. Potem umieścił tam nagranie, gdzie stoi na gruzowisku i informuje o zniszczonej sali gimnastycznej "państwowej instytucji edukacyjnej". Chodziło o Instytut Sztuki Dekoracyjnej i Stosowanej oraz Projektowania im. Mychajło Bojczuka. Poinformował też, że liczba rannych wzrosła do pięciu osób. Szef kijowskiej administracji Serhij Popko poinformował z kolei, że spadające odłamki uszkodziły dwa budynki. Zapytaliśmy władze miasta o szczegóły ataku, ale do chwili publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Prezydent Wołodymyr Zełenski, który zabrał głos po ataku, podziękował Państwowej Służbie ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, policji i służbom komunalnym za pracę nad usuwaniem następstw ostrzału. Prezydent poinformował: "Niestety domy w typowej dzielnicy miejskiej zostały uszkodzone. (...) Trwa usuwanie gruzów".

Media nie potwierdziły informacji o zniszczeniach

Przypomnijmy, że internauta w drugim wpisie stwierdził w sensacyjnym tonie, iż zniszczenie budynków służb specjalnych i resortu obrony potwierdziły dwa portale: Strana.ua i Lyivpost.com. To nieprawda.

W opublikowanym 25 marca artykule Kyivpost.com opisał atak i zniszczenia. Portal wskazał, powołując się na anonimowe źródła w służbach, że celem ataku były pomieszczenia, gdzie byli wysocy rangą oficerowie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Jak jednak informowały władze - żadna z dwóch rakiet nie dosięgnęła celu - zostały wcześniej trafione przez obronę przeciwlotniczą. Z kolei tekst Strana.ua to po prostu przedruk informacji z kijowskiego portalu. Dodano tam informację o zniszczonej sali gimnastycznej kijowskiego instytutu. Fotografia jej gruzów jest główną ilustracją tekstu. Żadna z zachodnich agencji prasowych lub serwisów informacyjnych nie potwierdziły informacji o atakach 25 marca na budynki ukraińskich służb specjalnych, wojska lub ministerstwa obrony.

Podsumowując: dwa portale, na które powołuje się internauta, nie potwierdzają, że w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego doszło do zniszczenia budynków ukraińskich służb i resortu obrony. Informują jedynie, że celem ataku były pomieszczenia, gdzie znajdowali się oficerowie służb, ale oba pociski zostały zestrzelone.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: t.me/dsns_telegram

Pozostałe wiadomości

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24