FAŁSZ

Zełenski "uzurpatorem", bo zakończył kadencję? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Nielegalny uzurpator", "dyktator" - tak od kilku tygodni nazywany jest Wołodymyr Zełenski w mediach społecznościowych. Ukraiński przywódca rzekomo "zakazał wyborów" i "nie jest już prezydentem". Ta narracja ma zrodzić pytanie, kto teraz będzie prezydentem Ukrainy. Jednak cały ten dezinformacyjny przekaz jest spójny ze stanowiskiem Kremla. Wyjaśniamy, co w nim pominięto.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W poniedziałek 20 maja 2024 roku zakończyła się pięcioletnia kadencja prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Ten jednak nadal sprawuje urząd, a w kraju nie odbyły się kolejne wybory prezydenckie. Są ku temu powody, skrzętnie pomija je prokremlowska dezinformacja, by realizować własne cele.

"Dziś oficjalnie Wołodymir Zelenski powinien przekazać władzę swojemu następcy (jego kadencja skończyła się wczoraj), ale przez trwającą wojnę niemal niemożliwe jest przeprowadzenie w kraju wyborów. Rosyjska propaganda już uderza w prezydenta nazywając go uzurpatorem" - we wtorek 21 maja w poście w serwisie X zauważył Jakub Rybski, reporter RMF FM.

W polskich mediach społecznościowych od tygodni krążą dezinformacyjne przekazy o "uzurpatorze" Zełenskim. Pierwsze wpisy o tym pojawiły się na początku kwietnia. Czas nie był przypadkowy - w Ukrainie wybory prezydenckie "przeprowadza się co do zasady w ostatnią niedzielę marca w piątym roku kadencji" - pisze w analizie Marcin Jędrysiak z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW). W tym roku wypadało to 31 marca.

"Problem dla nich jest jeszcze taki, że Zełeński nie jest już Prezydentem. Jego kadencja minęła z dniem 31.03.2024. Teraz jest tylko uzurpatorem" - czytamy w poście anonimowego użytkownika X z 18 maja (pisownia wszystkich postów oryginalna).

"Najbardziej znany ukraiński bloger Anatolij Szaryj również podkreśla, że Zeleński 1 kwietnia stał się nielegalnym uzurpatorem. Bo tym jak zakazał wyborów, wyaresztował i zakazał opozycji, zlikwidował media i 'wolność słowa' władzy raz zdobytej dyktator nie zamierza oddawać nigdy" - ten sam internauta stwierdził na X 2 kwietnia.

Wpisy z fałszywym przekazem, że Wołodymyr Zełenski nielegalnie sprawuje władzę w Ukrainie

Kolejne podobne wpisy pojawiły się, gdy zbliżał się 20 maja, czyli teoretycznie ostatni dzień kadencji Zełenskiego.

"Zełenski nawet według ukraińskiego 'prawa' po 11 dniach zostaje uzurpatorem, który przejął władzę. Jednocześnie pozostaje oczywiście amerykańską marionetką kontrolowaną za pomocą rozmów telefonicznych i czeków pisemnych" - 11 maja stwierdził jeden z internautów na X.

"BBC- jeszcze 2 dni i Zeleński stanie się nielegalnym uzurpatorem i dyktatorem jeśli nie odda władzy" - czytamy w poście użytkownika X z 18 maja. Dwa dni później ten sam użytkownik opublikował wpis o treści: "Dziś o 23:59 kończy się jakakolwiek legitymacja władzy Zeleńskiego i staję się on nielegalnym dyktatorem i uzurpatorem".

"Od pólnocy, Żełeński nie jest juz Prezydentem. Jest Uzurpatorem władzy" - 21 maja na X przekonywał kolejny anonimowy internauta.

"Kogo? Przecież UA (Ukraina - red.) nie ma legalnych władz tylko samozwańcze ze swoim uzurpatorem na czele" - oburzała się jedna z użytkowniczek X 21 maja. Była to jej reakcja na post o prezydencie Zełenskim, który opublikowano na koncie należącym do portalu Kresy.pl.

Te przekazy zgodne są z linią Kremla. Podczas wizyty w Chinach 17 maja prezydent Rosji Władimir Putin został zapytany o to, czy po 20 maja Rosja przestanie uważać Zełenskiego za legalnego prezydenta. "Na to pytanie musi odpowiedzieć system polityczny i prawny samej Ukrainy" - stwierdził Putin.

Jak przekonywał, "istnieją różne opcje", a ich oceną powinien zająć się ukraiński Sąd Konstytucyjny. "Jeśli chodzi o podpisywanie jakichś umów [pokojowych], to na pewno będziemy musieli podpisywać umowy w tak kluczowym obszarze z legalnymi władzami, to jest oczywisty fakt" - stwierdził Putin.

Wyjaśniamy więc, dlaczego po pięciu latach w Ukrainie nie odbyły się kolejne wybory prezydenckie, a funkcję prezydenta nadal pełni Wołodymyr Zełenski.

Co przemilcza prorosyjska dezinformacja?

Zgodnie z konstytucją Ukrainy kadencja prezydenta trwa pięć lat. Zełenski został zaprzysiężony na ten urząd dokładnie 20 maja 2019 roku.

Dlaczego więc w Ukrainie nie przeprowadzono kolejnych wyborów, pod koniec marca tego roku, tak by Zełenski mógł albo rozpocząć drugą kadencję, albo przekazać urząd następcy? "Obowiązująca ustawa o reżimie prawnym stanu wojennego wprost zabrania organizowania wyborów prezydenckich, parlamentarnych, referendów czy zmian w konstytucji w czasie jego trwania" - wyjaśnia w przytaczanej wyżej analizie Marcin Jędrysiak, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich, specjalizujący się m.in. w polityce wewnętrznej Ukrainy.

"Przepisy dotyczące przedłużenia kadencji prezydenta w okresie stanu wojennego są jednoznaczne, w związku z czym zachowanie przez Zełenskiego władzy nie budzi wątpliwości co do zgodności z prawem. Organizowanie wyborów w obecnej sytuacji stanowiłoby jawne naruszenie przepisów ustawy o reżimie prawnym stanu wojennego" - pisze dalej Jędrysiak. Wymienia praktyczne przyczyny braku wyborów i głosowania: zagrożenie nalotami i bombardowaniami; ograniczona swoboda agitacji i zgromadzeń ze względu na działania wojenne; nierealne jest stworzenie wiarygodnego spisu wyborców (przy pięciu milionach uchodźców wewnętrznych); utrudniona jest możliwość głosowania żołnierzy na froncie; podobnie trudne byłoby przeprowadzenie głosowania wśród sześciu milionów Ukraińców poza granicami kraju; głosować nie mogliby obywatele na terenach okupowanych. "Wybory narażone byłyby zatem na liczne zarzuty co do ich uczciwości, powszechności czy wiarygodności, co wpływałoby negatywnie na legitymizację nowego prezydenta" - podsumowuje Jędrysiak.

Podobnie tłumaczy sytuację Maria Piechowska, analityczka ds. Ukrainy w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych (PISM). "Wczoraj teoretycznie skończyła się kadencja Zełenskiego. Jednak ze względu na stan wojenny niemożliwe jest przeprowadzenie wyborów i kadencja prezydenta w tej sytuacji zostaje przedłużona. Jest to zgodne z konstytucją" - 21 maja napisała w serwisie X.

Tak więc przedłużenie kadencji obecnego prezydenta Ukrainy jest legalne i wynika z obowiązującego prawa. Ten kluczowy fakt jest pomijany w dezinformacyjnych przekazach, przedstawiających Zełenskiego jako "uzurpatora" lub "dyktatora".

Analityczka PISM: pozostaje legalnym prezydentem

- Zgodnie z konstytucją Ukrainy i ustawą o stanie wojennym wybory nie mogą się odbyć, gdy w kraju obowiązuje stan wojenny. Kolejne wybory prezydenckie odbędą się do sześćdziesięciu dni po zniesieniu stanu wojennego, a Zełenski pozostaje prezydentem do czasu objęcia urzędu przez jego następcę - wyjaśnia w rozmowie z Konkret24 Maria Piechowska z PISM. I dodaje: - Prawo ukraińskie nie wymaga podjęcia przez niego żadnych dalszych kroków, pozostaje legalnym prezydentem.

Analityczka zauważa, że Ukraińcy nie oczekują, by wybory prezydenckie odbyły się teraz. - Rozumieją sytuację prawną, zdają sobie sprawę, że przeprowadzenie wyborów byłoby trudne logistycznie. - Ukraina nie kontroluje części swojego terytorium, część społeczeństwa służy czynnie w armii, część to uchodźcy wewnętrzni i zewnętrzni - wyjaśnia.

- Podobnie patrzy na sprawę ukraińska klasa polityczna - nie ma wśród niej osób z większym społecznym poparciem, które domagają się wyborów. Oczywiście krytyka władz nie schodzi na drugi plan, ale jednocześnie w kraju brakuje silnej opozycji, a rozmowy o ewentualnych następcach Zełenskiego dziś należą tylko do strefy spekulacji. Ukraińscy politycy wiedzą, że najpierw trzeba wygrać wojnę - dodaje ekspertka ds. Ukrainy.

67 proc. Ukraińców zadeklarowało, że są przeciwni wyborom głowy państwa w czasie trwania wojny - wynika z sondażu grupy Rating przeprowadzonego na początku 2024 roku. 63 proc. stwierdziło, że nie chce w tym czasie wyborów parlamentarnych, a 57 proc. - wyborów lokalnych. (za: Onet.pl). "Rating" to jedna z największych niezależnych instytucji badawczych w Ukrainie.

- Prezydent Zełenski ciągle cieszy się wysokim poziomem zaufania Ukraińców. Nie jest to już poziom 90 procent (takie miał w lutym 2022 roku - red.), obecnie spadło do 65-70 procent w zależności od badań - dodaje analityczka PISM.

Z badania Centrum Razumkowa wynika, że w styczniu 2024 roku prezydentowi Zełenskiemu ufało 69 proc. Ukraińców, nie ufało 24 proc. (za: OSW.waw.pl).

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Dariusz Stefaniuk zamieścił wpis z rzekomą wypowiedzią szwedzkiej polityczki. Ta miała stwierdzić, że Polska i Węgry powinny zostać wykluczone z Unii Europejskiej, bo do niej nie pasują. Polityk manipuluje.

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Źródło:
Konkret24

Przemysław Czarnek twierdzi, że Karol Nawrocki w obu turach wyborów prezydenckich miał duże poparcie wyborców i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego oddali na kandydata PiS więcej głosów niż na kandydata KO. Jednak żadne dostępne ogólnopolskie sondaże tego nie potwierdzają. Mamy też reakcję samego PSL.

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące rzekomo polski samolot, który ląduje awaryjnie tylko na jednym kole. Autor wideo wyjaśnił nam, jak powstało.

"Polski pilot ląduje na jednym kole!" Wiemy, skąd ten film

"Polski pilot ląduje na jednym kole!" Wiemy, skąd ten film

Źródło:
Konkret24

Według Jarosława Kaczyńskiego opowieści o "jakichś straszliwych pałowaniach demonstracji", gdy u władzy był PiS, nie mają nic wspólnego z prawdą. Bo - tłumaczy prezes PiS - "policja ochraniała". Przypominamy jak.

Kaczyński: za naszych czasów "policja ochraniała", nie pałowała. Przypominamy więc

Kaczyński: za naszych czasów "policja ochraniała", nie pałowała. Przypominamy więc

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy Norwegia rzeczywiście rezygnuje z płatności bezgotówkowych i teraz będzie karać sprzedawców, jeśli nie będą chcieli przyjąć gotówki od klientów. Temat wypłynął po nowelizacji norweskiego prawa i na tej bazie powstał fake news.

W Norwegii płatność już tylko gotówką? Prawo zmieniono, ale nie aż tak

W Norwegii płatność już tylko gotówką? Prawo zmieniono, ale nie aż tak

Źródło:
Konkret24

Prezydent Donald Trump miał wyrazić zdumiewające żądanie wobec Ukrainy po tym, jak w ramach operacji "Pajęczyna" zniszczyła rosyjskie samoloty. Tylko że nie ma potwierdzenia na prawdziwość tego cytatu.

Trump, zniszczone samoloty w Rosji i żądanie wobec Ukrainy. Historia nieprawdopodobna

Trump, zniszczone samoloty w Rosji i żądanie wobec Ukrainy. Historia nieprawdopodobna

Źródło:
Konkret24

Mapa z danymi o zdawalności matur w poszczególnych województwach znowu zaczęła krążyć w mediach społecznościowych - jako element w dyskusji na temat wyników wyborów prezydenckich, podziału kraju oraz wykształcenia wyborców. Tylko że ta mapa wprowadza w błąd i to z kilku powodów.

Tarczyński pokazuje mapę "a propos ciemnego ludu". Wprowadza w błąd

Tarczyński pokazuje mapę "a propos ciemnego ludu". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk zapowiedział wniosek o wotum zaufania dla jego rządu. To już trzeci raz w historii, gdy Tusk - będąc premierem - sięga po ten instrument prawny. Wyjaśniamy, jaki może być cel i którzy premierzy poza nim z tego korzystali.

Wotum zaufania dla rządu. Po co? "Można przeliczyć szable"

Wotum zaufania dla rządu. Po co? "Można przeliczyć szable"

Źródło:
Konkret24

Na moment przed drugą turą wyborów prezydenckich do sieci powrócił przekaz, jakoby Donald Tusk stwierdził, że polskie rezerwy złota należą także do Unii Europejskiej. Takie słowa nigdy nie padły. Przypominamy.

Polskie złoto należy też do UE? Czego nie powiedział Tusk

Polskie złoto należy też do UE? Czego nie powiedział Tusk

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniana jest informacja o tym, jakoby mammografia miała zostać zakazana przez szwajcarski rząd. Ta narracja ma na celu zniechęcanie kobiet do tego badania i ma być dowodem na jego rzekome niebezpieczeństwo. Tyle że jest całkowicie nieprawdziwa.

Zakaz mammografii w Szwajcarii? To niebezpieczny fake news

Zakaz mammografii w Szwajcarii? To niebezpieczny fake news

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w internecie - nie tylko polskim - nagranie z kangurem, który stoi zdezorientowany przy odprawie do samolotu i nie zostaje wpuszczony na pokład. Wideo stało się wiralem, internauci są nim ogromnie poruszeni - a jaka jest prawda?

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Źródło:
Konkret24