Ponad milion wyświetleń ma film, w którym osoby podające się za pracowników koncernu Pfizer opowiadają, że po przechorowaniu COVID-19 ma się dłuższą odporność niż po zaszczepieniu. Po pierwsze, wciąż nie ma na to jednoznacznych dowodów. Po drugie, w filmie pominięto najważniejsze: skutki zachorowania na COVID-19.
Kolejne nagranie grupy Project Veritas trafiło do polskich mediów społecznościowych w październiku. Tym razem występujące w nim osoby podające się za pracowników Pfizera przekonują, że odporność po przechorowaniu COVID-19 jest lepsza i dłuższa niż ta po zaszczepieniu. Fragment tego nagrania z polskimi napisami opublikowano na facebookowych stronach Ruch Narodowy (11 października; miało ponad 4,9 tys. reakcji, 330 komentarzy i 196 tys. wyświetleń), na stronie Wolnosc.tv (13 października), a potem link do wideo trafił do facebookowego posta strony Wolność i Niepodległość. Zareagowało na niego prawie 400 użytkowników, ponad 120 udostępniło.
Artykuł oparty na tezach padających w nagraniu, który ukazał się 7 października na portalu Pch24.pl, zatytułowano: "Pfizer obnażony! Dziennikarskie śledztwo ujawnia fakty ukrywane przez koncern"". Dwa dni później podobny tekst pt. "Twoje przeciwciała są lepsze niż szc***ie, tak twierdzą naukowcy Pfi**ra" pojawił się na stronie Legaartis.pl, znanej z publikowania wprowadzających w błąd informacji na temat pandemii i szczepień. Tak więc zasięgi wideo Project Veritas szybko rosły.
Wspomniane nagranie przedstawia fragmenty rozmów z trzema mężczyznami przedstawionymi jako pracownicy Pfizera - tak informują podpisy w języku angielskim umieszczone na nagraniu. Rozmowy miały być nagrywane ukrytą kamerą; robiono je w restauracyjnych lub barowych ogródkach. Mężczyźni odpowiadali na pytania kobiety dotyczące szczepionek. Twarzy kobiety nie widzimy, kamera zwrócona jest na rozmówców, słychać tylko jej głos.
"To jest tak, jakbyśmy byli wychowywani do tego, że 'szczepionka jest bezpieczniejsza niż faktyczne przechorowanie'. I to jest… szczerze, musimy robić tyle wykładów, nie masz pojęcia. Musimy tam siedzieć całymi godzinami i tego słuchać, że nie wolno o tym mówić… publicznie. Ale na logikę, jeśli masz zgromadzone przeciwciała, i powinieneś być w stanie udowodnić, że masz przeciwciała, to potencjalnie ma to jakiś sens" - opowiada Rahul Khandke podpisany jako naukowiec z Pfizera (z takim tłumaczeniem na język polski opublikowano nagranie na stronie Ruchu Narodowego na Facebooku).
W rozmowie z kolejnym rzekomym pracownikiem Pfizera - przedstawionym jako Chris Croce, "starszy współpracownik naukowy w firmie Pfizer" - rozmawiająca z nim ta sama kobieta stwierdza, że przeszła COVID-19, ma wysoki poziom przeciwciał i pyta, czy powinna się zaszczepić. Croce odpowiada: "[zaszczepieni] nadal są chronieni, ale nie jest to skuteczność na poziomie 95 proc. Bliżej 70 proc. Zatem ty jesteś chroniona najprawdopodobniej na dłużej, ponieważ to była naturalna odpowiedź organizmu" (także tłumaczenie podane przez Ruch Narodowy).
Nie wiemy, czy nagrani mężczyźni kiedykolwiek pracowali w firmie Pfizer. Oni sami na filmach się nie przedstawiają, nie mówią o swojej pracy. Nazwiska - Rahul Khandke, Chris Croce i Nick Karl (ten ostatni również pojawia się w omawianym filmie, podpisano go jako naukowca pracującego w Pfizerze) - i ich stanowiska znamy tylko z napisów pod filmem. Zapytaliśmy biuro prasowe Pfizera w Polsce, czy takie osoby pracowały w koncernie. Nie otrzymaliśmy na razie odpowiedzi. Wcześniej z takim pytaniem wystąpiła do koncernu redakcja fact-checkingowa Polygraph.info, ale amerykańskie biuro prasowe Pfizera jej nie odpowiedziało.
Jednak tego, co opowiadają rzekomi pracownicy Pfizera, nie potwierdzają dostępne badania naukowe - ustaliła redakcja Polygraph.info utworzona przez Voice of America (VOA).
Kolejny film Project Veritas publikują te same polskie strony na Facebooku
Na nagraniu widoczne jest logo i adres strony internetowej Project Veritas, prawicowej grupy ze Stanów Zjednoczonych znanej z publikowania materiałów podważających zaufanie do szczepionek na COVID-19. Pełna wersja filmu dostępna jest na kanale YouTube grupy. Od publikacji 4 października film ten wyświetlono 1,6 mln razy.
Nie po raz pierwszy Project Veritas dezinformuje na temat szczepionek i ze swoim przekazem dociera do polskich internautów. W październiku pisaliśmy o fałszywych tezach pielęgniarki z Alabamy oraz informacjach rzekomo ujawnionych przez pracownicę Pfizera - obie kobiety wystąpiły w nagraniach tej amerykańskiej grupy. Warto zauważyć, że kolejne filmy Project Veritas opublikowały te same facebookowe strony jak Ruch Narodowy czy Wolność i Niepodległość.
O czym nie mówi się w materiale Project Veritas
To, o czym w materiale Project Veritas się nie mówi, to tragiczne konsekwencje zdrowotne, w tym prawdopodobieństwo śmierci, na jakie narażone są osoby nieszczepione, gdy zostaną zakażone wirusem SARS-CoV-2 - podkreśla redakcja Polygraph.info.
Odporność nabyta przez szczepienie lub przechorowanie COVID-19 nie jest wyborem albo-albo - jak sugeruje film Project Veritas. Takie postawienie sprawy może narażać na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia wiele osób, które na podstawie przedstawionych w materiale informacji mogą podjąć decyzję o tym, czy się szczepić, czy celowo narazić się na zakażenie wirusem wywołującym COVID-19, chcąc w ten sposób uzyskać odporność.
Tymczasem brak zaszczepienia oznacza większe ryzyko zgonu na COVID-19 w razie zakażenia. Badanie amerykańskiej agencji rządowej Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) opublikowane 10 września tego roku wykazało, że osoby nieszczepione są dziesięć razy bardziej narażone na hospitalizację lub śmierć z powodu COVID-19 niż osoby zaszczepione; są też pięć razy bardziej narażone na infekcję. W tym badaniu CDC prześledzono 569 tys. przypadków COVID-19 w 13 stanach od kwietnia do połowy lipca tego roku.
Oprócz wysokiego zagrożenia hospitalizacją lub zgonem, jest też problem tzw. długiego covidu (long covid) obserwowanego u części pacjentów, którzy przeszli zakażenie koronawirusem. Niby wyzdrowieli, ale wciąż zmagają się z licznymi przypadłościami pocovidowymi: zmęczeniem, spłyceniem oddechu, zaburzeniami poznawczymi. Objawy długiego covidu to także bóle w klatce piersiowej, zaburzenia smaku i węchu, osłabienie mięśni, kołatanie serca. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zwraca uwagę, że choroba ta często utrudnia potem codziennie funkcjonowanie.
Według specjalistów długi covid częściej występuje u osób, które wymagały hospitalizacji, jednak nie omija też tych, którzy łagodnie przechodzili chorobę - informuje portal TVN24.pl.
Szczepienie bezpieczniejszym sposobem na osiągnięcie odporności
Dlatego zaszczepienie się jest o wiele bezpieczniejsze niż zachorowanie. Bezpieczeństwo i skuteczność szczepionek w ochronie przeciw COVID-19 potwierdzają badania naukowe, przypomina CDC.
Możliwym skutkiem zaszczepienia są niepożądane odczyny poszczepienne (NOP), czyli zaburzenia stanu zdrowia, które wystąpiły w okresie czterech tygodni po podaniu szczepionki. Większość z nich jest jednak łagodna i niegroźna dla zdrowia. W Polsce przez 11 miesięcy - od pierwszego dnia szczepienia 27 grudnia 2020 roku do 27 października 2021 - do Państwowej Inspekcji Sanitarnej zgłoszono 15 933 niepożądanych odczynów poszczepiennych, z czego znaczna większość 13 387 (82 proc.) miało charakter łagodny (zaczerwienienie i krótkotrwała bolesność w miejscu wkłucia.
Do tej pory w Polsce wykonano ponad 38,8 mln szczepień - z czego wynika, że tylko 0,041 proc. szczepień skutkowało zgłoszeniem NOP-u.
Naukowcy jeszcze nie wiedzą, która odporność potrwa dłużej
Co obecnie wiemy o odporności na COVID-19 po przechorowaniu i po przyjęciu szczepionki? Zarówno infekcja, jak i szczepienia dają taką odporność tylko w pewnym stopniu. Naukowcy nie wiedzą jeszcze, czy ta naturalna odporność, czy ta po szczepieniu potrwa dłużej - COVID-19 jest znany dopiero od końca 2019 roku, dopiero w 2020 roku były dostępne szczepionki. Ośmiu ekspertów, z którymi skontaktowała się w czerwcu tego roku redakcja "USA Today" oświadczyło, że jest za wcześnie na to, by stwierdzić, która odporność jest bardziej długotrwała.
"Z pewnością istnieją scenariusze, w których naturalna odporność jest silniejsza niż odporność wywołana szczepionką, ale nie, nie zawsze tak jest" – powiedział "USA Today" prof. Shane Crotty, wirusolog z La Jolla Institute for Immunology (organizacja badawcza non-profit z Kalifornii). "Immunologia jest skomplikowana" - dodał.
Jak zauważa Polygraph.info, wyniki badań naukowych publikowane na ten temat wciąż nie są zgodne. Na przykład Marty Makary, profesor w The Johns Hopkins School of Medicine i Bloomberg School of Public Health, zauważył w swoim artykule dla "The Washington Post", że ponad 15 badań wykazało, że naturalnie nabyta odporność jest duża.
Tymczasem badanie opublikowane w "Journal of Infectious Diseases" wykazało, że 36 proc. osób, które wcześniej uzyskały pozytywny wynik testu na COVID-19, w ogóle nie wytworzyło przeciwciał. W badaniu brały udział tylko 72 osoby.
Ponadto badania pokazują, że skuteczność ochrony przez szczepionkę z czasem maleje. W badaniu, którego wyniki opublikowano w czasopiśmie naukowym "The Lancet" 4 października, stwierdzono, że skuteczność ochrony przeciwko infekcjom SARS-CoV-2 (w tym wariantowi Delta) spadła z 88 proc. w ciągu pierwszego pełnego miesiąca po szczepieniu do 47 proc. po pięciu miesiącach. Jednocześnie szczepionka była w 90 proc. skuteczna w zapobieganiu hospitalizacji. Co ciekawe, to badanie sfinansowała firma Pfizer. Co pokazuje, że zarówno producenci szczepionek, jak i naukowe gremia próbują ustalić, jak to jest z tą długotrwałą ochroną.
Są też dowody na to, że szczepienia w połączeniu z odpornością nabytą przez zachorowanie mogą zapewnić lepszy poziom ochrony - zauważa Polygraph.info. Wirusolog Shane Crott nazywa ją w swoim artykule dla "Science" z czerwca tego roku odpornością hybrydową (ang. hybrid immunity).
W jednym z badań przeanalizowano 246 zakażeń w stanie Kentucky, by porównać samą odporność po przechorowaniu z odpornością po szczepieniu połączoną z odpornością po przechorowaniu. Wyniki opublikowano w sierpniu na stronie CDC. Stwierdzono, że po zakażeniu osoby nieszczepione są 2,34 razy bardziej narażone na ponowne zachorowanie na COVID-19 niż osoby w pełni zaszczepione. A osoby zaszczepione już po zakażeniu mają o połowę mniejsze ryzyko ponownego zakażenia niż osoby polegające wyłącznie na naturalnej odporności. "By zmniejszyć prawdopodobieństwo przyszłej infekcji, wszystkim kwalifikującym się osobom należy zaoferować szczepionkę COVID-19, nawet tym z wcześniejszą infekcją SARS-CoV-2" - rekomendują autorzy badania
Teza o tym, że przechorowanie COVID-19 daje lepszą odporność niż szczepienie, nie jest nowa. W Konkret24 już w styczniu tego roku eksperci tłumaczyli nam, czy odporność poszczepienna jest lepsza od naturalnej (uzyskanej w wyniku zakażenia). W czerwcu sprawdzaliśmy, czy prawdą jest, że ozdrowieńcy nie muszą się szczepić, oraz czy w artykule "Nature" naprawdę wykazano, że odporność po przechorowaniu COVID-19 jest "bardziej optymalna" niż po szczepieniu.
Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Facebook
Źródło zdjęcia głównego: Facebook