Wysoki wskaźnik testów pozytywnych w Polsce. "Kompletnie nie znamy skali pandemii"


18 marca odsetek testów pozytywnych wśród wszystkich wykonanych w ciągu doby w Polsce był wyższy niż 30 proc. Biorąc pod uwagę średnią siedmiodniową przez dwa tygodnie, przekroczyliśmy granicę, gdy pandemia wymyka się spod kontroli. Wyjaśniamy, dlaczego ważny jest wskaźnik pozytywnych testów i jaki może być powód, że w Polsce jest on dużo wyższy niż w innych krajach.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W czwartek 18 marca Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 27 278 nowych przypadkach COVID-19 w ciągu doby. W tym czasie wykonano 86 240 testów. To znaczy, że 31,6 proc. z nich dało wynik pozytywny. W ostatnim tygodniu udział pozytywnych testów wśród wszystkich z danego dnia jest na poziomie ponad 22 proc. - a utrzymywanie się takiej sytuacji, zdaniem WHO, będzie stanowić wyzwanie dla ograniczenia transmisji wirusa.

Na wysoki odsetek pozytywnych testów zwracają ostatnio uwagę fachowcy. Wartość zwana wskaźnikiem (odsetkiem, udziałem) testów pozytywnych jest bowiem jedną z ważniejszych miar branych pod uwagę w ocenie stanu pandemii w danym kraju.

Profesor Fal: dobowa liczba zajętych respiratorów i liczba zgonów wskazuje na to, jak dużo rodaków ciężko choruje na COVID-19
Profesor Fal: dobowa liczba zajętych respiratorów i liczba zgonów wskazuje na to, jak dużo rodaków ciężko choruje na COVID-19tvn24

"Kompletnie nie znamy skali epidemii"

Bartosz Fiałek, specjalista w dziedzinie reumatologii i przewodniczący kujawsko-pomorskiego Okręgowego Związku Zawodowego Lekarzy, napisał na Facebooku 14 marca: "Aby wiarygodnie oceniać przebieg epidemii COVID-19 na terytorium danego państwa, należy dążyć do osiągnięcia jak NAJNIŻSZEGO odsetka wyników pozytywnych w puli testów na obecność zakażenia SARS-CoV-2, czyli wykonywać tak dużo testów, żeby wskaźnik wyników pozytywnych nie przekraczał 10 proc., a najlepiej - 5 proc.".

W poście przywołał dane z portalu Our World in Data pokazujące siedmiodniową średnią kroczącą odsetka testów pozytywnych - 11 marca dla Polski wynosił 25 proc. "Tak wysoka wartość pokazuje, że kompletnie NIE ZNAMY skali epidemii COVID-19 panującej w Polsce" - napisał dr Fiałek. Dodał, że wyniki dobowej liczby nowych potwierdzonych zakażeń są znacznie niedoszacowane, według niego rzeczywista liczba przypadków może być trzykrotnie wyższa.

WHO: średnia wskaźnika ponad 20 proc. - czwarty poziom transmisji wirusa

Udział testów pozytywnych to odsetek tych spośród wszystkich, które potwierdziły, że testowane osoby mają koronawirusa. Zwany jest wskaźnikiem pozytywnych testów. By uchwycić aktualny trend wskaźnika, warto analizować jego siedmiodniową średnią kroczącą - zalecają eksperci, z którymi konsultował się Konkret24 (porad udzieliło nam dziewięciu specjalistów: lekarze, wirusolodzy, analitycy). Czyli dla każdego dnia wyliczany jest średni procent pozytywnych testów z ostatnich siedmiu dni. W ten sposób prezentują ów wskaźnik również badacze z Uniwersytetu Oksfordzkiego, którzy przygotowują dane dla portalu Our World in Data.

W nocie metodologicznej podkreślają, że wskaźnik pozytywnych testów jest kluczowy dla zrozumienia pandemii. Po pierwsze, jest miarą tego, czy kraj przeprowadza wystarczająco dużo testów na COVID-19. Po drugie, obserwowanie wskaźnika może pomóc zrozumieć rozprzestrzenianie się wirusa (w połączeniu z danymi na temat potwierdzonych przypadków). Badacze przygotowujący analizy na Our World in Data dodają, że by móc właściwie monitorować i kontrolować rozprzestrzenianie się wirusa, kraje o bardziej znaczącym zasięgu epidemii muszą przeprowadzać więcej testów.

Profesor Szczegielniak: w tej chwili wymienia się ponad 50 objawów zakażenia koronawirusem
Profesor Szczegielniak: w tej chwili wymienia się ponad 50 objawów zakażenia koronawirusemtvn24

Biorąc pod uwagę m.in. wskaźnik testów pozytywnych, można ocenić, czy epidemia w danym kraju jest pod kontrolą. Zgodnie ze zaktualizowanymi w listopadzie kryteriami Światowej Organizacji Zdowia (WHO) jeżeli średnia wartość wskaźnika za ostatnie 14 dni wynosi powyżej 20 proc., oznacza to, że państwo można zaliczyć do czwartego, najwyższego poziomu transmisji wirusa w społeczności. "Na tym poziomie ograniczenie transmisji [wirusa] w społeczności będzie stanowiło wyzwanie i będzie bardziej wymagające" - ocenia WHO.

Wskaźnik pozytywnych testów w Polsce rośnie od połowy lutego

W Polsce siedmiodniowa średnia krocząca wskaźnika pozytywnych testów alarmującą wartość 20 proc. przekroczyła 28 lutego.

Poniżej prezentujemy, jak zmieniał się u nas ten wskaźnik od 1 września 2020 roku do 14 marca 2021 roku (to najnowsze dostępne dane na moment publikacji artykułu).

Siedmiodniowa średnia krocząca wskaźnika pozytywnych testów na koronawirusa w Polsce od 1 września 2020 do 14 marca 2021Our World in Data | ourworldindata.org

Zobacz interaktywną wersję wykresu wskaźnika pozytywnych testów w Polsce.

Jak widać, o ile we wrześniu wskaźnik pozytywnych testów w Polsce był między 3 a 5 proc., to na początku października zaczął rosnąć. Najwyższy odnotowano 24 listopada - aż 50,3 proc.

Od tamtego czasu jednak jego wartość spadała - do połowy lutego utrzymywała się na poziomie kilkunastu procent. Po 15 lutego wskaźnik rośnie aż do teraz - 14 marca wynosił 26,4 proc. O czym to świadczy?

Rafał Halik z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH) odpowiada: "To oznacza, że po prostu wirus jest jeszcze bardziej powszechny w populacji, czyli o wzrastającej fali nowych przypadków. Warto jednak dodać, że w Polsce głównie testowane są osoby z objawami, nie testuje się praktycznie osób w kwarantannach i stąd tak duża wartość tego odsetka na tle innych państw europejskich, gdzie testuje się szerzej".

Jak zauważa, mimo że szczepimy grupy ryzyka i personel medyczny, to w świecie przyrody jest tak, że każdy organizm szuka sobie pewnej przestrzeni, w której mógłby dość swobodnie żyć i się rozmnażać. "W przypadku koronawirusa będą to inne wrażliwe na wirusa osoby, u których będzie mógł odbywać bez większych przeszkód cykle replikacji. Takimi dobrymi 'kandydatami' są osoby dotychczas nieuodpornione na wirusa przez przechorowanie lub szczepienie. Dlatego epidemie mają coś w rodzaju swoich 'rzutów', czyli szczególnego atakowania w kolejnych falach kolejnych różnych grup ludności bądź obszarów geograficznych, gdzie wcześniej wirus był wcześniej nieco mniej zadomowiony" - wyjaśnia.

Wirusolog: zachorowań będzie więcej i tutaj statystycznie wiąże się to z większą liczbą hospitalizacji
Wirusolog: zachorowań będzie więcej i tutaj statystycznie wiąże się to z większą liczbą hospitalizacjitvn24

"Nie mamy jeszcze odporności grupowej, a więc nadal istnieją drogi transmisji wirusa w populacji i może sobie 'wybierać', gdzie może sobie 'dobrze żyć' i namnażać się wśród osób bez nabytej odporności na koronawirusa. Już teraz mamy wiele informacji ze strony personelu lekarskiego, że chorują w obecnej fali głównie osoby młodsze" - dodaje Rafał Halik.

Kogo testujemy w Polsce

Na początku września minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił zmiany m.in. w strategii testowania. Teraz w kraju testujemy osoby wykazujące podstawowe objawy koronawirusa. Testy mimo braku objawów wykonywane są tylko czterem grupom obciążonym szczególnym ryzykiem. Są to osoby udające się do sanatorium, skierowani do zakładu opiekuńczo-leczniczego, skierowani do hospicjum oraz umieszczeni (decyzją administracyjną) w domu pomocy społecznej. Okresowo testy wykonuje się także pracownikom służby zdrowia.

31 października resort dopuścił uwzględnianie szybkich testów antygenowych. Od 2 grudnia wyniki testów antygenowych są podawane w codziennych statystykach zakażeń.

Różne państwa, różne strategie testowania

Doktor Fiałek w swoim facebookowym komentarzu porównał pod względem odsetka pozytywnych testów na COVID-19 Polskę i 13 państw: Szwecję, Chorwację, Czechy, Stany Zjednoczone, Włochy, Hiszpanię, Niemcy, Litwę, Łotwę, Indie, Norwegię, Słowację i Wielką Brytanię.

Jak pisaliśmy w Konkret24, odsetek pozytywnych testów na koronawirusa nie jest polecanym wskaźnikiem do porównywania pandemii w różnych krajach. Bo trzeba pamiętać, że różne państwa przyjęły różne strategie testowania. Dlatego prosta analiza wykresu wskaźnika testów pozytywnych nie może być jedynym kryterium w porównywaniu sytuacji między państwami. Może natomiast pokazać tendencje rozwoju epidemii w poszczególnych krajach.

Sprawdziliśmy, jak zmieniał się wskaźnik pozytywnych testów w 13 wymienionych przez dr. Fijałka krajach od 1 września 2020 roku do 14 marca 2021.

Siedmiodniowa średnia krocząca wskaźnika pozytywnych testów na koronawirusa w Polsce i 13 wybranych krajach od 1 września 2020 do 14 marca 2021Our World in Data | ourworldindata.org

Zobacz interaktywną wersję wykresu wskaźnika pozytywnych testów w Polsce i 13 wybranych krajach.

Krzywa dla Polski zaczyna na wykresie mocno odbijać od krzywych innych państw od 18 lutego. 14 marca, gdy wskaźnik dla Polski wynosił 26,4 proc., drugie w tym zestawieniu państwo - Chorwacja - miało go na poziomie 11,2 proc.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Jakub Kaczmarczyk / PAP

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24