Młodzieży rośnie "róg" od pochylania się nad smartfonem? To raczej "esemesowa" szyja

Badania o technologii i "rogach" na czaszce okazały się niedokładneUnsplash | Courtney Clayton

Informacja o tym, że młodym ludziom od pochylania głowy nad smartfonem rośnie dodatkowa kość, mocno rozpowszechniła się w sieci. Źródłem tych doniesień miały być badania australijskich naukowców. Ich publikacja na ten temat nie potwierdza jednak bezpośredniego związku między schorzeniem a korzystaniem z telefonu.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Nietrudno ustalić, dlaczego informacja o rzekomym "rogu", pojawiającym się u młodzieży, stała się tak popularna. W Stanach Zjednoczonych podały ją media o dużej renomie, takie jak "Washington Post", telewizja NBC czy "Newsweek". Wszystkie te media powołały się na badanie naukowców z australijskiego University of Sunshine Coast (Queensland), opublikowane w lutym 2018 roku w czasopiśmie "Scientific Reports".

Badania dotyczyły powiększania się tzw. zewnętrznego guza potylicznego (external occipital protuberance, EOP). Wykazano w nich, że takie schorzenie, w wyniku którego z tyłu głowy tworzy się kość przypominająca "rogi", częściej dotyka ludzi młodych niż starych. Badacze w podsumowaniu przeprowadzonych testów napisali: "przypuszczamy, że powiększony EOP może być związany z utrzymującymi się nieprawidłowymi pozycjami", jakie przyjmują zwłaszcza ludzie młodzi. W tym opisie dodano także przypuszczenie, że takie pozycje mogą być "związane z pojawieniem się i szerokim wykorzystaniem trzymanych w ręku współczesnych technologii, takich jak smartfony i tablety".

Zamiast towarzystwa wolą smartfony. Naukowcy stworzyli sylwetkę polskiego "cyberdzieciaka"
Zamiast towarzystwa wolą smartfony. Naukowcy stworzyli sylwetkę polskiego "cyberdzieciaka" Adrianna Otręba | Fakty po południu

Po rozpowszechnieniu ustaleń z tej publikacji, wyjaśnieniem sprawy zajął się między innymi dziennik "The New York Times" i amerykański portal fact-checkingowy "Snopes". Zgodzono się, że ewentualne powiększenia EOP wynikają z nieprawidłowej postawy, ale zastrzeżono, że w badaniu nie ma dowodów na to, że "rogi" z tyłu czaszki są wyłącznie skutkiem korzystania ze smartfonów. Wynika to m.in. z faktu, że u badanej grupy... nie mierzono parametrów związanych z urządzeniami mobilnymi.

U młodych częściej niż u starszych

Zgodnie z wynikami badań naukowców z Queensland, problem powiększonego guza potylicznego dotyka jedną trzecią całej populacji. Ustalono, że prawdopodobieństwo wystąpienia tego schorzenia można ustalić z ponad 70-procentową pewnością, biorąc pod uwagę dwa czynniki: stopień odchylenia głowy do przodu w stosunku do normy oraz wiek pacjenta. Przewidywanie można opierać także na płci, ponieważ mężczyźni doświadczają powiększenia EOP ponad pięć razy częściej niż kobiety.

Główną obserwacją badaczy była jednak rosnącą liczba przypadków powiększonego guza potylicznego u osób między 18 a 30 rokiem życia. Takie ustalenia określono jako "nieoczekiwane", ponieważ to odkrycie stało "w sprzeczności do dokumentów historycznych i naszego rozumienia anatomii EOP oraz struktur otaczających guza". Pisząc takie sformułowania, naukowcy mieli na myśli chociażby fakt, że największe stałe pochylenie głowy do przodu występuje u osób w wieku 60+ i jest typowym schorzeniem starczym. Jednak to nie grupa seniorów, a "grupa wiekowa 18–30 lat jest znacznie bardziej narażona na prawdopodobieństwo wystąpienia EEOP (extended external occipital protuberance - powiększony zewnętrzny guz potyliczny)".

Graficznym przedstawieniem takiej tendencji miał być zamieszczony w raporcie wykres:

Wykres procentowego występowania schorzenia z podziałem na wiek i płećNature

Dlaczego badanie nie jest przesądzające?

W odniesieniu do wykresu, Snopes zwraca uwagę na pierwszą nieścisłość - nie zgadza się on z ustaleniami, które zostały zapisane w tym samym dokumencie w formie tekstowej. Kilka wersów przed nim napisano mianowicie, że "płeć była głównym czynnikiem predykcyjnym u mężczyzn, którzy są 5,48 raza bardziej narażeni na EEOP niż kobiety". Na wykresie natomiast linia oznaczająca odsetek panów posiadających schorzenie nie odbiega znacznie od linii tego odsetka wśród kobiet. W tej sytuacji ciężko wyciągnąć jednoznaczne wnioski, czy najważniejszym czynnikiem sprzyjającym przerostowi guza potylicznego poza pochylaniem głowy jest wiek czy płeć.

Mocnym argumentem za tezą, że badania nie potwierdziły powiązania schorzenia i korzystania ze smartfonów, jest brak wykorzystania w testach grupy kontrolnej. "The New York Times" zwraca uwagę, że bez wzięcia pod uwagę także osób niekorzystających m.in. ze smartfonów i tabletów, ciężko wyciągać wnioski o ich wyłącznym wpływie na zmiany w czaszce. Przy badaniach na grupie kontrolnej mogłoby okazać się, że EEOP wywołują także inne czynności, które wymagają długotrwałego pochylania głowy.

Szczecin testuje listwy LED-owe na przejściach z myślą o ludziach "z nosem w telefonie"
Szczecin testuje listwy LED-owe na przejściach z myślą o ludziach "z nosem w telefonie"Fakty TVN

Amerykański dziennik skupił się także na innym elemencie badania, który m.in. zdecydował, że portal Snopes zakwalifikował całą historię jako "niepotwierdzoną". Wśród egzaminowanych osób znalazły się takie, u których bóle głowy były na tyle duże, że nie zgodziły się na badanie rentgenowskie i nie badały się w ten sposób już od jakiegoś czasu. Z tego powodu ciężko odnosić ewentualne wyniki badania do całej populacji, ponieważ niemożność dokładnego zbadania całej grupy poglądowej może wpływać na ich reprezentatywność.

Na konieczność przeprowadzania częstych badań rentgenowskich przy udowadnianiu tego typu schorzenia zwraca uwagę także Adrian Rymarczyk, ortopeda z Polskiego Towarzystwa Ortopedycznego i Traumatologicznego. - Żeby udowodnić jakiekolwiek schorzenia tego elementu czaszki, trzeba było bardzo długo obserwować ewentualnego pacjenta - komentuje w rozmowie z Konkret24 dr Rymarczyk. - Do tego, trzeba by często go naświetlać, ponieważ to miejsce jest niewidoczne gołym okiem, leży pod mięśniami i tkankami - dodaje.

Ortopeda zaprzeczył także, żeby kiedykolwiek w swojej wieloletniej praktyce natrafił na tego typu schorzenie.

Nigdy w swojej karierze nie spotkałem się z takim przypadkiem. Rzeczywiście, w części potylicznej występuje przyczep mięśni szyi do potylicy i przy pochylaniu może on być pociągany mocniej, ale ja nigdy żadnych jego zmian, także u młodych ludzi, nie zauważyłem. Adrian Rymarczyk

Jeden z kluczowych powodów, dla którego badania nie należy traktować jako potwierdzającego hipotezę o wpływie pochylania nad smartfonami i powiększania EOP, podał oficjalny portal PBS, czyli sieci amerykańskich telewizji publicznych. Podkreślono tam, że autorzy pracy w swoim badaniu... nie uwzględnili używania urządzeń elektronicznych przez badaną grupę. Kiedy dziennikarz PBS zapytał jednego z naukowców odpowiedzialnych za ten raport, dlaczego nie uwzględnili tego czynnika w badaniu, ten odpowiedział, że "nie dotyczyło ono używania urządzeń mobilnych, ale rozpowszechnienia EEOP w różnych grupach wiekowych". Nie powstrzymało to jednak naukowców przed sformułowaniem w swojej pracy hipotezy o korelacji używania smartfonów i rozwoju "rogu".

"Rogi" nie, inne schorzenia tak

W kontekście przeprowadzonych badań australijskich naukowców należy zwrócić uwagę, że nie przesądzali oni bezpośredniego powiązania zmian w guzie potylicznym z pochylaniem się nad telefonem lub tabletem. Była to wyłącznie hipoteza badawcza, zaznaczona na początku pracy, podczas gdy przedstawione dowody nie były wystarczające do potwierdzenia jej prawdziwości. Głównie z tego powodu portal Snopes nadał tym doniesieniom status "niepotwierdzonych".

Narośla, torbiele i problemy z koncentracją. Eksperci: ograniczmy używanie smartfonów
Narośla, torbiele i problemy z koncentracją. Eksperci: ograniczmy używanie smartfonówFakty TVN

Dr Rymarczyk podkreśla jednak, że pomimo ciężkiej do udowodnienia tezy z wyrastaniem "rogu", nieustanne pochylanie się na telefonem już przynosi konkretne skutki m.in. u jego młodych pacjentów. - W dolnym odcinku szyjnym coraz częściej występuje u nich zauważalny garbik, który do niedawna był powszechny wśród pracowników biurowych w wieku około 50 lat - tłumaczy ortopeda.

Ciężar głowy w stosunku do umięśnienia szyi jest tak duży, że przez częste pochylanie się może dojść do deformacji kręgosłupa. Takie schorzenie nazywa się bawolą lub żółwią szyją. Teraz zaczyna dotykać również młodzież. Adrian Rymarczyk

To schorzenie ma także inną, mniej naukową nazwę, która jednoznacznie wskazuje na jego związki z pochylaniem się nad urządzeniami elektronicznymi - "esemesowa szyja". Wyjaśnienia dotyczącego tego i innych schorzeń związanych z korzystaniem z telefonów, m.in. dotyczących kciuków, można znaleźć w artykule opublikowanym w Magazynie TVN24.

Zapytaliśmy ortopedę, w jaki sposób korzystać z telefonu, aby było to jak najmniej obciążające dla naszego kręgosłupa. - Poza tym, że powinniśmy się zastanowić, czy musimy koniecznie korzystać z telefonu nieustannie każdego dnia, warto starać się patrzeć na ekran trzymany przed nami - odpowiada dr Rymarczyk. - Na przykład, kiedy jedziemy pociągiem, nie kładźmy telefonu na stoliku, tylko trzymajmy go tak, żeby jak najmniej patrzeć w dół - dodaje.

Sprostowania i wątek "konfliktu interesów"

Po opublikowaniu różnorodnych analiz, podważających badania z hipotezą o pochylaniu się nad smartfonem i powiększaniem kości czaszki kilka redakcji, które podały te informacje, dodało do nich wyjaśnienia.

Na oficjalnej strona telewizji NBC News napisano, że "po opublikowaniu tego artykułu zaczęto zadawać pytania dotyczące metodologii badania i wniosków. Zaktualizowany artykuł ze szczegółami na temat wad badania można znaleźć tutaj" i zamieszczono link z wyjaśnieniami dotyczącymi niejasności badania.

Podobną treść zamieszczono także w "The Washington Post", choć amerykański dziennik podał także, że jeden z autorów tekstu mógł mieć własny interes w publikacji konkretnych wyników badań. "Po opublikowaniu tej historii pojawiły się obawy dotyczące nieujawnionego przedsięwzięcia biznesowego jednego z naukowców, który pracuje jako kręgarz. Ta historia została zaktualizowana, aby odzwierciedlić pytania dotyczące możliwego konfliktu interesów dotyczącego jego działalności. Naukowcy zapewnili, że dokonują drobnych zmian w swoim dokumencie, ale podtrzymują swoje wnioski" - napisano na stronie stołecznego dziennika.

Portal "Quartz" uzupełnił tę informację, pisząc, że jeden z autorów badania - David Shahar - prowadzi internetowy sklep z poduszkami korygującymi postawę.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, Snopes; Zdjęcie tytułowe: Unsplash

Źródło zdjęcia głównego: Unsplash | Courtney Clayton

Pozostałe wiadomości

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom został zniszczony wskutek działań po pojawieniu się bezzałogowych obiektów, czuje się wręcz zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24