"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24
Wiola miała przeszczepione serce w trakcie pandemii COVID-19
Wiola miała przeszczepione serce w trakcie pandemii COVID-19 archiwum prywatne
wideo 2/5
Wiola miała przeszczepione serce w trakcie pandemii COVID-19 archiwum prywatne

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

"Koreańskie badanie: zaszczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko zachorowania na raka!" - ogłosił na Facebooku polityk Konfederacji i członek zarządu głównego Ruchu Narodowego Paweł Usiądek. Jak przekonywał, "badanie przeprowadzone w Korei Południowej z udziałem ponad 8,4 mln osób wykazało niepokojący wzrost zachorowań na różne rodzaje nowotworów po szczepieniach przeciwko COVID-19". Badanie miało wykazać, że "w ciągu roku od przyjęcia szczepionki wzrosło ryzyko wystąpienia raka: - tarczycy o 35%, -żołądka o 33,5%, -jelita grubego o 28%, -płuc o 53%, -piersi o 20%, -prostaty aż o 69%" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

Usiądek kontynuuje: "Naukowcy z Seulu wskazali, że choć wcześniej istniały jedynie przypuszczenia co do możliwego związku między COVID-19 a ryzykiem nowotworów, teraz pojawiły się konkretne dane". "To badanie potwierdza, jak bardzo pochopne były decyzje o masowych programach szczepień i wywieraniu presji na obywateli. Politycy, którzy wtedy wprowadzali obowiązki, nakazy i ograniczenia, nie dysponowali pełną wiedzą o skutkach długoterminowych" - ocenia polityk. "Dziś coraz wyraźniej widać, że mieliśmy do czynienia z gigantycznym eksperymentem na ludziach, którego konsekwencje mogą być odczuwalne przez całe pokolenia. Niestety winni covidowego szaleństwa, jak choćby Mateusz Morawiecki czy Czesław Hoc wciąż siedzą w głównym nurcie polityki" - dodaje. Usiądek wspomina o byłym premierze Mateuszu Morawieckim oraz jego partyjnym koledze, wieloletnim pośle, który z zawodu jest lekarzem endokrynologiem.

"Polityka strachu i przymusu, realizowana w imię 'nauki', okazała się polityką ryzyka dla zdrowia milionów ludzi. Teraz widać jasno, że nie teoria spiskowa, lecz zdrowy rozsądek był po stronie tych, którzy żądali przejrzystości, badań i odpowiedzialności za decyzje rządów" - stwierdza na koniec Usiądek. Do posta dołączył grafikę z fiolką szczepionki przeciw COVID-19 oraz zdjęciem byłego premiera Mateusza Morawieckiego w prawym górnym rogu. U góry i na dole umieszczono hasło: "Koreańskie badanie: zaszczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko zachorowania na raka!". Na samym dole widnieje jeszcze zachęta do obserwowania profili społecznościowych polityka. Podobne wpisy 6 i 7 października publikowali też inni użytkownicy Facebooka. Polityk Konfederacji opublikował niemal identyczny wpis w serwisie X, ale został skasowany. Zachowała się jedynie jego archiwalna wersja.

FAŁSZ
Wpis Pawła Usiądka o "koreańskich badaniach"

Ta sama publikacja zaciekawiła też posła Konfederacji Korony Polskiej Włodzimierza Skalika: "Badanie z Korei Południowej na 8,4 mln osób wykazało korelację między szczepieniami na COVID a wzrostem raka: tarczycy +35%, żołądka +33,5%, jelita +28%, płuc +53%, piersi +20%, prostaty +69%. Jeszcze niedawno za takie uwagi represjonowano. Dziś pytam: kto w Polsce za to odpowie?" - pytał 6 listopada w serwisie X. Jego wpis wyświetlono niemal 60 tysięcy razy.

FAŁSZ
Wpis posła Włodzimierza Skalika opublikowany 6 listopada 2025 rokux.com

"Badanie z Korei Południowej wykazało związek szczepionek na Covid-19 z występowaniem nowotworów" - głosi tytuł tekstu na stronie ZmianyNaZiemi.pl, znanej z publikowania wprowadzających w błąd przekazów czy teorii spiskowych.

"Kto wiedział, to się uratował" vs. "A skąd masz pan takie informacje?"

Pod wpisem Piotra Usiądka wielu internautów żywo komentowało doniesienia o koreańskich badaniach. "To chyba nie od dzisiaj wiadomo"; "Czyli wszyscy młodzi co wzieli szprychę mają jak w banku zejście na raka"; "Szkoda że ta zaszczepiona gawiedź w to nie wierzy"; "Depopulacja"; "Pod sąd tych co promowali eksperymentalne szczepionki"; "Kto wiedzial, to się uratował"; "A barany słuchali tv i się zaszczepili"; "I kto jest dziś szurem i spiskowcem?"; "Badanie na próbie 8 mln to już daje trochę do myślenia"; "Fani preparatów dalej nie łączą kropek" - pisali.

Inni krytykowali byłych i obecnych rządzących: "I co Duda i Morawiecki i Tusk i cała lewica z ciepłym Biedroń głupio wam!! A tak namawaliście"; "Morawiecki, możesz Ty patrzeć Polakom prosto w oczy? I Ty marzysz o powrocie do władzy? Weź hulajnogę i won!"; "Zorganizowana grupa przestępcza!!".

Część dopytywała o źródło doniesień: "A skąd masz pan takie informacje? Takich różnych sensacji masz kilka dziennie więc pytam skąd?"; "Źródło? Do jakiejkolwiek dyskusji potrzebne jest solidne źródło"; "Jakieś linki do tych badań i wniosków?". "Brednie"; "Nie piszcie głupot!!!!"; "Przestań gadać głupoty" - negowali kolejni.

Sprawdziliśmy więc badanie, na które powołują się politycy.

Przeciwnicy szczepień i siewcy fałszu. Oto kto promował przekaz

Pod koniec września i na początku października 2025 roku podobny przekaz o koreańskim badaniu był popularny w anglojęzycznych mediach społecznościowych. Promowały go m.in. znani przeciwnicy szczepień i osoby, które już wprowadzały w błąd na temat zdrowia, w tym szczepień.

"Najświeższe informacje: badania przeprowadzone na dużej populacji wykazały, że szczepionki przeciwko COVID-19 zwiększają ryzyko wystąpienia 6 głównych nowotworów" - ogłosił 28 września w serwisie X Peter McCullough, amerykański kardiolog, który wielokrotnie dezinformował już na temat pandemii i szczepionek. W Konkret24 w 2023 roku przestrzegaliśmy przed jego przekazem o powikłaniach po szczepieniu COVID-19. To też założyciel Fundacji McCullougha, o której głośno zrobiło się w październiku z powodu wprowadzającego w błąd, ale i naukowo wątpliwego raportu mającego dowodzić, że szczepienia powodują autyzm. Obszernie tłumaczyliśmy, dlaczego dokument nie jest wiarygodny.

O tym samym badaniu 2 października informowała amerykańska organizacja antyszczepionkowa Children's Health Defense. "Nowe badania dowodzą, że wszystkie szczepionki przeciwko COVID zwiększają ryzyko zachorowania na raka" - podaje w tytule tekstu. Kilka dni później, 7 października badanie promował Nicolas Hulscher, epidemiolog także związany z Fundacją McCullougha. Jego wpis wyświetlono niemal milion razy. Połączył koreańskie badania z innymi, przeprowadzonymi we Włoszech i przekonywał, że "szczepionki przeciwko COVID-19 zwiększają ryzyko zachorowania na siedem rodzajów nowotworów".

Anglojęzyczne wpisy i artykuły o koreańskim badaniuX.com

Koreańskie badanie. Co tak naprawdę wykazało?

Na jaką publikację powołują się internauci? To badanie pt. "Roczne ryzyko zachorowania na nowotwory związane ze szczepieniem przeciwko COVID-19: duże badanie kohortowe przeprowadzone w Korei Południowej", które ukazało się 26 września 2025 roku w czasopiśmie "Biomarker Research". Jego autorzy przeanalizowali dokumentację ubezpieczenia zdrowotnego ponad ośmiu milionów osób w Korei Południowej w latach 2021-2023. Celem było sprawdzenie, czy szczepionki przeciwko COVID-19 mogą wpływać na ryzyko wystąpienia różnych rodzajów nowotworów. Ostatecznie do analizy trafiły informacje o 2,3 miliona zaszczepionych i 595 tysiącach niezaszczepionych osób.

Miejsce publikacji - recenzowane czasopismo naukowe - nadaje badaniu pewien ciężar wiarygodności naukowej. W tym przypadku jednak warto zachować ostrożność. Obecnie artykuł opatrzono komunikatem z 22 października: "Informujemy czytelników, że redakcja otrzymała zgłoszenia dotyczące niniejszego artykułu. Po dokładnym zbadaniu zgłoszeń zostaną podjęte odpowiednie działania redakcyjne".

Tłumaczenie maszynowe fragmentu koreańskiego badania biomarkerres.biomedcentral.com

Warto też zwrócić uwagę, że publikacja została oznaczona jako "correspondence" - to specyficzny typ artykułu, który nie jest pełnoprawnym raportem z badań, lecz krótką formą wymiany myśli. Zgodnie z wytycznymi czasopisma "Biomarker Research", "correspondence" może przybierać formę m.in. ponownej analizy wcześniej opublikowanej pracy, komentarza do istniejących badań lub krótkiego doniesienia naukowego o znaczeniu dla środowiska badaczy. Tego typu teksty są zwykle zwięzłe - zgodnie z wytycznymi pisma nie powinny przekraczać 700 słów, zawierają maksymalnie 12 pozycji w bibliografii oraz do dwóch ilustracji lub tabel.

"Nasze dane wykazały powiązania między szczepieniem przeciwko COVID-19 a zwiększonym ryzykiem wystąpienia sześciu rodzajów raka" - piszą autorzy. Chodzi o raka tarczycy, żołądka, jelita grubego, płuc, piersi i prostaty. Według ich analizy zaszczepieni mężczyźni mieli być bardziej podatni na raka żołądka i płuc, a zaszczepione kobiety - na raka tarczycy i jelita grubego.

Korelacja nie oznacza związku przyczynowego

Trzeba jednak podkreślić, że korelacja statystyczna - czyli wzajemne powiązanie pomiędzy wybranymi zmiennymi - nie oznacza związku przyczynowo-skutkowego. Innymi słowy: to, że dwa zjawiska występują równocześnie - w tym wypadku szczepienie na COVID-19 i choroba nowotworowa - nie znaczy, że jedno powoduje drugie. W nauce, aby stwierdzić przyczynowość, potrzebne są odpowiednio zaprojektowane badania, np. randomizowane badania kontrolowane, gdzie badacze pilnują, by inne czynniki - takie jak wiek, styl życia czy zdrowie - nie wpływały na wynik. Dzięki temu mogą ustalić, czy to właśnie badany czynnik jest prawdziwą przyczyną obserwowanego efektu.

Tymczasem badacze z Korei Południowej sami przyznają, że ich praca nie dowodzi, iż szczepienia przeciwko COVID-19 wywołują raka. Zaznaczają, że opisują jedynie korelację, czyli obserwowany związek między danymi, który może wynikać z wielu innych czynników. Kluczowy jest następujący fragment pracy: "Biorąc pod uwagę ograniczoną dostępność danych rzeczywistych, nasze badanie kohortowe przeprowadzone w Seulu w Korei Południowej sugeruje epidemiologiczne powiązania między skumulowaną częstością występowania nowotworów a szczepieniami przeciwko COVID-19, które różniły się w zależności od płci, wieku i rodzaju szczepionki. Konieczne są jednak dalsze badania w celu wyjaśnienia potencjalnych związków przyczynowych, w tym podstawowych mechanizmów molekularnych związanych z hiperzapaleniem wywołanym szczepionką przeciwko COVID-19".

Powyższy fragment jasno wskazuje, że badanie wykazało jedynie powiązania epidemiologiczne i podkreślało potrzebę dalszych badań w celu ustalenia ewentualnych związków przyczynowych. Tak więc nie można na podstawie tego badania stwierdzić, że szczepienie na COVID-19 nie zwiększa ryzyka zachorowania na raka.

Problemy z metodologią badania

Gdy o publikacji robiło się głośno na początku października, sprawdziła je m.in. Science Feedback, redakcja fact-checkingowa zajmująca się weryfikacją medycznej dezinformacji. "Badanie przeprowadzone w Korei Południowej zawierało liczne błędy metodologiczne, które podważają wiarygodność jego wyników. W związku z tym nie dostarcza ono wiarygodnych dowodów na związek przyczynowo-skutkowy między szczepionkami przeciwko COVID-19 a ryzykiem zachorowania na raka" - oceniła.

Jeden z zarzutów dotyczy uwzględnionych w badaniu zmiennych, takich jak: wiek, płeć, ubezpieczenie społeczne (jako wyznacznik statusu społeczno-ekonomicznego), choroby współistniejące oraz czynniki ryzyka COVID-19. "Jest to istotne, ponieważ zmienne te, zwane również czynnikami zakłócającymi, mogą wpływać na ryzyko zachorowania na raka u danej osoby niezależnie od zmiennej będącej przedmiotem zainteresowania (w tym przypadku szczepionki przeciwko COVID-19)" - zauważa Science Feedback. Ostrzega, że nieuwzględnienie wpływu czynników zakłócających może prowadzić do błędnych wniosków.

Eksperci podkreślają też, że większość nowotworów ujawnia się po kilku, a nawet kilkunastu latach. Badanie koreańskie obserwowało osoby tylko przez rok, co jest zdecydowanie za krótkim okresem, by wykryć rzekome skutki rakotwórcze szczepionek.

Nie ma dowodów naukowych, że szczepionki mRNA przeciw COVID-19 mogą wywoływać raka, podkreśla redakcja Science Feedback. Autorzy analizowanego badania argumentowali, że istnieją wirusy rakotwórcze, takie jak wirus brodawczaka ludzkiego (HPV) czy wirus Epsteina-Barr, które mogą powodować nowotwory. Ich białka są w pewnym stopniu podobne do białka kolca SARS-COV-2. Szczepionki mRNA uczą organizm wytwarzać białko kolca, dzięki czemu układ odpornościowy może je rozpoznać i szybko zareagować w przypadku infekcji. To podobieństwo stało się podstawą do sugestii, że szczepionki mRNA na COVID-19 mogą zwiększać ryzyko nowotworów. Jednak autorzy sami podkreślali w publikacji, że dane rzeczywiste w tym zakresie są bardzo ograniczone.

Co więcej, większość populacji Korei Południowej w analizowanym okresie była narażona na wirusa SARS-CoV-2 niezależnie od szczepienia. Gdyby białko kolca rzeczywiście powodowało raka, w kraju powinien był pojawić się gwałtowny wzrost zachorowań na nowotwory. Dane tego nie pokazały.

Wcześniej w sieci krążyły też przekazy sugerujące, że szczepionki przeciwko COVID-19 rzekomo powodują "turboraka", czyli szybko rozwijające się nowotwory. Istnienie "turboraka" nie zostało potwierdzone wiarygodnymi dowodami naukowymi, co wyjaśnialiśmy w Konkret24.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PeopleImages/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24