Wielu użytkowników polskiego Twittera chwali słowackich parlamentarzystów po obejrzeniu nagrania, na którym widać, jak dwóch z nich znieważa flagę Ukrainy. Do incydentu doszło jednak przed wojną - a film jest teraz wykorzystywany do wzbudzania nastrojów antyukraińskich.
Entuzjastyczne reakcje części internautów wywołało krążące - również na polskim Twitterze - nagranie pokazujące incydent znieważenia ukraińskiej flagi w słowackim parlamencie. Na krótkim filmie widzimy, jak dwóch mężczyzn stojących przy parlamentarnej mównicy trzyma flagę Słowacji. Chwile później poniżej stają kobieta z mężczyzną, trzymając flagę Ukrainy (lecz w odwrotnym położeniu). W reakcji na to stojący wyżej mężczyźni zaczynają polewać wodą flagę Ukrainy i osoby, które ją trzymają. Gdy te próbują flagę odwrócić, chcąc pokazać ją poprawnie, podbiega dwóch mężczyzn i jeden szybkim ruchem wyrywa im tę flagę.
Wideo zaczęło zyskiwać na popularności 24 marca, a więc miesiąc po inwazji Rosji na Ukrainę. Polscy internauci w komentarzach pisali obraźliwie o ukraińskiej fladze i Ukraińcach. Jeden z twitterowiczów w poście z 24 marca odniósł się do Konfederacji: "Tak sie traktuje szmate Ukrainska we wlasnym parlamencie uczcie sie tam w Konfederacja" (pisownia postów oryginalna). Tweet polubiło ponad 400 internautów, podało go dalej ponad 140. Inny napisał: "Tak wygląda postawa normalnego Parlamentu. Brawo Słowacja. Jesteście u siebie" - ten wpis polubiło ponad 200 internautów.
Internauci komentowali nagranie, jakby do zdarzenia doszło w ostatnich dniach. "Jestem dumny ze mieszkam blisko Słowacji, bo czasem do Polaków wstyd się przyznać a u nich widać twardo konsekwentnie i normalnie. Brawo"; "No i prawidłowo. Brawo Słowacja!": "W Polsce za taki manewr z Ukraińską szmatą to więzienie gwarantowane. Teraz to Polacy są bardziej Ukraińscy niż sami Ukraińcy"; "Jaki to kraj? Przeprowadzam się tam" - pisali.
Ale to nie jest aktualny film. Dezinformację, jaka mu towarzyszy, opisał już np. Reuters. Do takiego incydentu w parlamencie Słowacji doszło, ale na początku lutego, ponad dwa tygodnie przed atakiem Rosji na Ukrainę - w który wiele państw nie wierzyło, że nastąpi.
Minister obrony Słowacji przeprosił Ukrainę
Wideo pokazuje scenę z 8 lutego 2022 roku, która rozegrała się podczas sesji słowackiego parlamentu. Jednym z tematów była umowa obronna ze Stanami Zjednoczonymi. Po burzliwej debacie w parlamencie rząd 12 lutego przyjął umowę - pozwala amerykańskim wojskom korzystać z dwóch lotnisk na Słowacji.
Gdy parlamentarzyści zaczynali dyskusję nad umową z USA, opozycyjni posłowie ze skrajnie prawicowej Partii Ludowej Nasza Słowacja (LSNS) - Peter Krupa i Andrej Medvecky - weszli na mównicę z flagą Słowacji. Dwójka, która stanęła poniżej z flagą Ukrainy, to przedstawiciele rządzącej koalicji Wolność i Solidarność (SaS) Jana Bitto Ciganikova i Miroslav Ziak. Flagę wyrwał im z rąk poseł LSNS Marek Kotleba - opisywał anglojęzyczny portal The Slovak Spectator.
Dłuższe, prawie dwuminutowe nagranie z tego incydentu opublikowano na kanale YouTube TASR TV należącym do publicznej agencji prasowej Republiki Słowackiej TASR. Opis brzmi: "Podczas negocjacji Rady Narodowej Republiki Słowackiej w sprawie umowy obronnej z USA w dniu 8.2.2022".
Incydent z flagą wcale nie jest dowodem na to, że słowacki rząd jest przeciwko Ukrainie i popiera Rosję. Jaro Nad, minister obrony Słowacji, zaraz w dniu incydentu opublikował na swoim Facebooku przeprosiny skierowane do Ukraińców. "Jako obywatel Słowacji wstydzę się tego niewybaczalnego gestu i jako przedstawiciel słowackiego rządu wraz z moimi kolegami sprzeciwiam się takiemu zachowaniu" - napisał. "Szczerze przepraszam Ukrainę za gest ze strony opozycji, na który nie ma wytłumaczenia, ani tym bardziej miejsca w naszym społeczeństwie" - podkreślił.
Prawdą jest, że jeszcze niedawno Putin i Rosja cieszyli się sympatią wśród Słowaków. To jednak zmieniło się od momentu inwazji Rosji na Ukrainę - zauważa Euronews. W styczniu tego roku 34,7 proc. ankietowanych Słowaków uznało, że Rosja była odpowiedzialna za eskalację napięć na Ukrainie, a 44,1 proc. twierdziło, że winne są temu USA i NATO - pokazały badania słowackiej firmy sondażowej Focus. Lecz sondaż opublikowany pod koniec lutego pokazał już wyraźną zmianę nastrojów: 62 proc. Słowaków stwierdziło, że winę za wojnę ponosi Rosja, jedynie ok. 30 proc. - że to wina NATO.
Władze Słowacji szybko potępiły agresję Rosji na Ukrainę. Rankiem 24 lutego premier Słowacji Eduard Heger napisał na Twitterze: "W najostrzejszych słowach potępiam rozpoczęcie przez Rosję zakrojonego na szeroką skalę ataku na Ukrainę oraz jej obywateli i obywatelki".
Autor: Gabriela Sieczkowska, współpraca: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock / Twitter
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock