FAŁSZ

Internauta zmanipulował słowa Kidawy-Błońskiej. "Im wolno, mi też!"

Internauta zmanipulował słowa Kidawy-BłońskiejTVN24/Twitter

W sobotę na Twitterze pojawiło się popularne wideo, na którym posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska krytykuje europosła Bartosza Arłukowicza. W rzeczywistości jednak posłanka komplementowała stojącego obok kolegę. Do manipulacji przyznał się później internauta, który nagranie umieścił w sieci. "Im wolno, mi też!" - skwitował. Zdaniem Samuela Woolleya, eksperta ds. dezinformacji, proste manipulacje wideo będą w 2020 roku "prawdopodobnie bardziej szkodliwe" niż nagrania deep fake.

W sobotę w sieci pojawiło się wideo, na którym widać polityków Platformy Obywatelskiej Małgorzatę Kidawę-Błońską oraz Bartosza Arłukowicza podczas spotkania z mediami. Słychać na nim i widać jak kandydatka Koalicji Obywatelskiej w nadchodzących wyborach prezydenckich wypowiada się o obok stojącym koledze z poselskiego klubu.

"Bartek Arłukowicz nie potrafi robić kampanii społecznej, nie potrafi docierać do ludzi w najmniejszych miejscowościach, nie potrafi z nimi prowadzić dialogu. Także bardzo się cieszę, że kolejny krok w tej kampanii został zrobiony i to bardzo ważny krok" - mówi na nagraniu była marszałek Sejmu.

Jednak spora część internautów nie dowierza w prawdziwość nagrania. Dopytują: "Fejk jakiś co? No nie wierzę", "Nie wierze w to co słyszę?!", "No, niemożliwe! Tak mówiła?". Część wprost pisze, że wideo zostało zmanipulowane.

Arłukowicz ogłasza swoją decyzję

W piątek na spotkaniu z dziennikarzami europoseł Bartosz Arłukowicz ogłosił, że wycofuje się z wyborów na stanowisko przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Konferencja była transmitowana w TVN24.

"Dzisiaj podjąłem decyzję o przerwaniu swojej kampanii wewnętrznej i wsparciu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w kampanii wyborczej (prezydenckiej - red.). Dzisiaj staję obok Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, oddaję się do pełnej dyspozycji na najbliższe miesiące i ruszamy z panią marszałek w kampanię" - zapowiedział wtedy.

17.01.2020 | Arłukowicz rezygnuje z wyścigu o fotel szefa PO. Wesprze kampanię Kidawy-Błońskiej
17.01.2020 | Arłukowicz rezygnuje z wyścigu o fotel szefa PO. Wesprze kampanię Kidawy-BłońskiejFakty TVN

O powodach swojej decyzji mówił w poniedziałek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24.

- Ta decyzja jest bardzo racjonalną decyzją. Uważam, że racją stanu dla Platformy Obywatelskiej jest to, żebyśmy wygrali wybory prezydenckie - mówił. - Było sześciu kandydatów. Uznałem, że jeżeli do wyborów, do ostatniego dnia będzie ze sobą konkurowało sześciu ludzi, to szansa na to, że te wybory [na szefa PO - przyp. red.] skończą się w pierwszej turze, była minimalna - kontynuował. Przyznał, że "racjonalną decyzją jest to, że ktoś się musi wycofać".

Arłukowicz: zrobię wszystko, żeby pomóc Małgorzacie Kidawie-Błońskiej w tej kampanii
Arłukowicz: zrobię wszystko, żeby pomóc Małgorzacie Kidawie-Błońskiej w tej kampanii tvn24

Bez niego o to stanowisko powalczy pięcioro polityków: Tomasz Siemoniak, Joanna Mucha, Borys Budka, Bogdan Zdrojewski oraz Bartłomiej Sienkiewicz. Wybory odbędą się 25 stycznia, a ewentualna druga tura - 8 lutego.

W niedzielę Arłukowicz ogłosił, że poprze Borysa Budkę.

Ucięta wypowiedź

Podczas spotkania z dziennikarzami Kidawa-Błońska rzeczywiście opisywała Arłukowicza. - Ta kampania (prezydencka - red.) musi być zrobiona w zupełnie inny sposób, niż wszystkie kampanie, które były w ostatnich latach. Musi mieć inną energię. Inny sposób dialogu z ludźmi, a Bartek Arłukowicz jest najlepszą do tego osobą, żeby uwalniać energię Polaków, żeby z nimi rozmawiać, żeby ze mną jeździć po Polsce - powiedziała.

- Zaczynamy proces pokazywania ludzi, którzy ten sztab (Kidawy-Błońskiej - red.) będą tworzyli. Dzisiaj na pokładzie mam bardzo ważną osobę - dodała i podkreśliła, że "nikt tak, jak Bartek Arłukowicz nie potrafi robić kampanii społecznej, nie potrafi docierać do ludzi w najmniejszych miejscowościach, nie potrafi z nimi prowadzić dialogu".

Piątkowa konferencja prasowa polityków PO
Piątkowa konferencja prasowa polityków POtvn24

Jak się zatem okazuje wideo, które pojawiło się na Twiterze zostało zmanipulowane w ten sposób, że nie pokazano wcześniejszych słów Kidawy-Błońskiej "nikt tak, jak". Ten zabieg zupełnie zmienił cały charakter wypowiedzi z pozytywnego na negatywny.

Pisali o tym do autora wpisu internauci, którzy to wychwycili: "Może nie manipulujmy jak totalniacy. Założę się że pierwsze dwa wycięte słowa brzmiały: nikt jak... Bartosz Arłukowicz nie potrafi...", "Wybacz, ale zmieniłeś sens wypowiedzi", "Dla takich kont nie powinno być miejsca na prawym TT (popierającym Prawo i Sprawiedliwość - red.). Piszę to jako prawa strona", "Fejk ... dajcie początek tak ze trzy sekundy... (...). Nie ma się czym podniecać".

"Im wolno, mi też!"

Autor wpisu ze zmanipulowanym wideo w swoim komentarzu zapewniał na początku, że "fragment jest oryginalny, nic nie jest w nim zmienione!". "Pani Marszałek Kidawa-Błońska, wielki szacunek, za to, że powiedziała Pani prawdę. Nie spodziewałem się takiej szczerości. Szacun!" - stwierdził.

W kolejnym komentarzu zapewnił raz jeszcze: "Ten fragment wypowiedzi nie jest w żaden sposób zmieniony".

Jednak później pod naporem krytyki internautów przyznał, że "Przed tą wypowiedzią, było 'Nikt tak, jak'". Jednak szybko dodał: "to nie zmienia faktu, że mogła inaczej dobrać słowa".

W kolejnym wpisie napisał, że to on zmanipulował wypowiedź. "I co w związku z tym? Platforma wycina co chce i wkleja na swoim oficjalnym profilu, żeby wyśmiać (Patryka - red.) Jakiego, (Beatę - red.) Szydło, (Beatę - red.) Kempę. Im wolno, mi też!"- skwitował.

Proste manipulacje wideo "prawdopodobnie bardziej szkodliwe w 2020 roku"

Według Samuela Woolleya, eksperta ds. dezinformacji z Uniwersytetu Teksańskiego w Austin w Stanach Zjednoczonych, prosty zabieg polegający na wycięciu fragmentu nagrania to potężne narzędzie w rękach osób wprowadzających do obiegu fałszywe informacje.

Jego wypowiedź cytowaliśmy na początku stycznia w z związku z krótkim nagraniem wypowiedzi Joe Bidena, ubiegającego się o poparcie Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Polityk miał zasugerować, że amerykańska kultura nie opiera się na wzorcach afrykańskich czy azjatyckich. Jego słowa zostały jednak zmanipulowane.

"Nagrania wideo wyjęte z kontekstu i wybiórczo montowane filmy prawdopodobnie będą miały bardziej niszczące działanie w 2020 r. niż nagrania deep fake czy wideo zwierające fałszywe informacje" - napisał na Twitterze Woolley.

Jak radzić sobie z deepfake'ami? "Do dziennikarzy należałoby ustalenie, co jest prawdą, a co jest fejkiem"
Jak radzić sobie z deepfake'ami? "Do dziennikarzy należałoby ustalenie, co jest prawdą, a co jest fejkiem"Fakty o Świecie TVN24 BiS

W swoim wpisie przypomniał już zidentyfikowane przykłady podobnych dezinformacji. O jednym ze zmanipulowanych nagrań z wykorzystaniem wizerunku Nancy Pelosi pisaliśmy już w Konkret24.

"Zbliża się dezinformacyjne tsunami", pisze z kolei Greg Sargent, bloger polityczny związany z "Washington Post". Jego zdaniem, abstrahując czy Joe Biden miał rację powołując się na anglosaskie korzenie kultury prawnej USA, manipulacja wideo jest niezwykle groźna. "Nie ma już żadnej wymówki, aby ignorować wiele ostrzeżeń, które już zobaczyliśmy", pisze na stronie dziennika.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: TVN24/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Twitter

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24