KO sabotowała wybory 10 maja, bo chciała zmienić kandydata? Analiza

Radosław FogielPAP/Leszek Szymański

Radosław Fogiel oskarżył Koalicję Obywatelską, że sabotowała wybory prezydenckie 10 maja, bo jej celem była wymiana kandydata. KO nie ma jednak w Sejmie większości, która pozwalałaby na blokowanie zaproponowanych przez PiS ustaw zmieniających zasady organizacji wyborów. Posłowie KO ani nie byli autorami ustawy, która dopuszcza do udziału nowych kandydatów w wyborach, ani nie głosowali za jej przyjęciem.

Zastępca rzecznika Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel powiedział na konferencji prasowej 29 maja, że "opozycja działała tak, aby uniemożliwić wybory prezydenckie 10 maja. Wszystko po to, aby Koalicja Obywatelska mogła zmienić swojego kandydata".

Dzień wcześniej w wywiadzie dla Telewizji Polskiej Fogiel sugerował podobnie: "Opozycja robi w tej chwili wrzutki do debaty o dacie wyborów. Mieliśmy to wszystko już wcześniej, kiedy opozycja, głównie PO, sabotowała wybory 10 maja. Wtedy chodziło o wymianę kandydata".

Ten przekaz PiS rozpowszechnia od 10 maja, winę za nieprzeprowadzone wybory zrzucając na opozycję. Prześledziliśmy, kiedy i z jakiego obozu partyjnego płynęły propozycje zmian prawnych, które doprowadziły do sytuacji, że wybory się dotychczas nie odbyły, a Rafał Trzaskowski ma szansę zbierać podpisy pod swoją kandydaturą.

01.06.2020 | Pytania o odpowiedzialność za wybory, których nie było
01.06.2020 | Pytania o odpowiedzialność za wybory, których nie byłoJakub Sobieniowski | Fakty TVN

Cytat z wypowiedzi Radosława Fogla na konferencji 29 maja zamieszczono na oficjalnym koncie partii na Twitterze. Szybko spotkał się on z ripostą internautów. Jeden z nich o nicku Szczepan napisał w odpowiedzi: "Trzeba było trzymać się kalendarza wynikającego z postanowienia marszałek Sejmu z 5 lutego 2020 a nie majstrować przy kompetencjach PKW w ustawie z 6 kwietnia 2020. Bylibyśmy po wyborach. Chronologia. Cała tajemnica. Opowiada Pan rzeczy nieprawdopodobne".

Senacki "sabotaż"

Przekaz polityków PiS o tym, że opozycja sabotowała wybory 10 maja, można by odnieść do senackich prac nad ustawami wyborczymi autorstwa PiS, ponieważ tylko w Senacie opozycja ma siłę sprawczą.

Po tym, jak 6 kwietnia większość PiS w Sejmie uchwaliła ustawę o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym w wyborach prezydenckich, trafiła ona do Senatu, a ten wykorzystał cały 30-dniowy dozwolony konstytucją czas na prace nad tą ustawą. 5 maja Senat odrzucił tę ustawę w całości, a 7 maja większość sejmowa PiS ponownie ją uchwaliła. Dzień później – 8 maja – ustawa trafiła do prezydenta, który ją podpisał.

Wielu prawników - także w analizach dla Konkret24 - oceniło, że wybory przeprowadzone na tej podstawie nie będą ani równe, ani powszechne, ani bezpośrednie, a głosowanie nie będzie tajne.

Lider KO B. Budka o terminie wyborów prezydenckich
Lider KO B. Budka o terminie wyborów prezydenckichtvn24

Żadna siła polityczna nie przeszkodziła PiS uchwalić tak krytykowanej ustawy. Choć przeciwko głosowało 226 posłów ze wszystkich klubów opozycyjnych, nie wystarczyło to do pokonania posłów PiS – 230 głosowało za.

Odnosząc się do zarzutu posła Fogla, że opozycja "sabotowała" wybory, za taki sabotaż należałoby uznać decyzję Senatu. Większość PiS przegłosowała ustawę i - o czym dalej - tylko decyzją PiS wybory 10 maja się nie odbyły.

Twarde prawo większości PiS

Wyniki głosowań sejmowych w sprawie ustaw dotyczących wyborów pokazują, że wszelkie mechanizmy – ustawodawcze, jak i wykonawcze - są bowiem w rękach PiS.

Senat odrzucił ustawę o głosowaniu korespondencyjnym, marszałek Witek wnioskuje do TK
Senat odrzucił ustawę o głosowaniu korespondencyjnym, marszałek Witek wnioskuje do TKFakty po południu

W czasie nocnych obrad 28 marca nad tzw. tarczą antykryzysową PiS wprowadził do projektu ustawy poprawkę o głosowaniu korespondencyjnym dla osób przebywających w kwarantannie i powyżej 60. roku życia. Dążył do tego, by wybory odbyły się 10 maja, mimo zagrożeń, jakie stwarzała epidemia COVID19. Politycy opozycji i prawnicy domagali się ogłoszenia stanu klęski żywiołowej, czego konsekwencją byłoby bezpieczne przesunięcie wyborów o co najmniej 120 dni.

Choć opozycja miała zastrzeżenia do trybu zgłoszenia tej poprawki (zgodnie z orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego prawa wyborczego nie powinno się zmieniać na pół roku przed wyborami), znalazła się ona jednak w przyjętej 31 marca ustawie o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw. To pierwsza z tzw. tarcz antykryzysowych.

Co z wyborami? Głos z samorządów
Co z wyborami? Głos z samorządówFakty TVN

31 marca odbyło się głosowanie: za byli posłowie PiS i KO (odpowiednio: 228 i 115) - co przeczy słowom Fogiela, że "opozycja działała tak, aby uniemożliwić wybory prezydenckie 10 maja". Tylko część opozycji była przeciw: Lewica i PSL-Kukiz'15.

W kolejnych głosowaniach przy ustawach, które zmieniały przepisy wyborcze, Koalicja Obywatelska nie dała już PiS kredytu zaufania. Była przeciwna ustawie z 16 kwietnia o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (tarcza 2.0), która odbierała Państwowej Komisji Wyborczej niektóre kompetencje związane z organizowaniem wyborów i kasowała głosowanie korespondencyjne i przez pełnomocnika (130 posłów KO było przeciw); ustawie z 6 kwietnia o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku (133 głosów przeciwnych); nie poparła ustawy autorstwa PiS z 12 maja o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku z możliwością głosowania korespondencyjnego, nad którą Senat 1 czerwca skończył prace.

Wszystkie te ustawy zostały uchwalone większością PiS. Prezydent Andrzej Duda podpisywał je w dniu otrzymania dokumentów z Sejmu. Również Rządowe Centrum Legislacji, odpowiedzialne za ogłaszanie ustaw w Dzienniku Ustaw, nie zwlekało z ich opublikowaniem.

Porozumienie z Porozumieniem o przesunięciu wyborów

Znacząca rolę w "sabotowaniu" majowego terminu wyborów prezydenckich odegrał polityk Zjednoczonej Prawicy, lider Porozumienia – Jarosław Gowin. To on, sprzeciwiając się organizowaniu wyborów w czasie pandemii, był inicjatorem zmiany konstytucji tak, by przedłużyć kadencję Andrzeja Dudy o dwa lata. Stosowny projekt ustawy – m.in. z podpisami Jarosława Gowina i Jarosława Kaczyńskiego - trafił do Sejmu 6 kwietnia. Pod tym projektem nie ma podpisu żadnego polityka opozycji.

Lider KO zgłosił za to dwa tygodnie później propozycję przełożenia wyborów o rok – do 16 maja 2021 roku. "Dziś jest czas, by zajmować się zdrowiem, życiem i bezpieczeństwem ekonomicznym Polaków, dlatego rozumiejąc to, że zdecydowana większość Polaków nie chce zajmować się teraz wyborami" - argumentował Borys Budka na konferencji prasowej 21 kwietnia. Jednak ta propozycja nie przerodziła się w projekt ustawy.

20.04.2020 | Platforma ma plan w sprawie wyborów. Budka rozmawiał o nim z Gowinem
20.04.2020 | Platforma ma plan w sprawie wyborów. Budka rozmawiał o nim z GowinemFakty TVN

Efektem rozmów, których kulisy opisał w TVN24.pl Grzegorz Łakomski, było oświadczenie Gowin-Kaczyński z 7 maja, w którym obaj politycy bez żadnego trybu zdecydowali, że wybory 10 maja się nie odbędą, a cały proces wyborczy ma się rozpocząć od nowa.

Tę deklarację poprzedziły publiczne wypowiedzi polityków PiS, którzy - mimo wcześniejszych zapewnień, że wybory odbędą się 10 maja - na tydzień przed tym dniem wskazywali jednak, że nie będą w stanie tego dnia wyborów przeprowadzić. Przemianę strategii politycznej PiS od "na sto procent" do "nie jest możliwe" opisaliśmy w Konkret24.

7 maja posłowie klubu PiS, przy sprzeciwie całej opozycji, uchwalili ustawę o wyborach kopertowych, którą dzień później podpisał Andrzej Duda.

KO przeciwko ustawie umożliwiającej zmianę kandydata

Poseł Radosław Fogiel zarzuca KO, że głównym celem sabotowania wyborów była chęć zmiany kandydata, czyli zastąpienie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej nowym. Istotnie, 27 marca były szef PO Grzegorz Schetyna w wywiadzie dla RMF FM zasugerował taką możliwość w przypadku przesunięcia terminu wyborów z maja na jesień.

Schetyna został zapytany, czy gdyby wybory prezydenckie odbyły się nie 10 maja, lecz później, np. jesienią bądź zimą, a być może w przyszłym roku, to czy Małgorzata Kidawa-Błońska powinna raz jeszcze kandydować, czy też powinno się przeprowadzić znowu prawybory i wyłonić nowego kandydata. "To decyzja Koalicji Obywatelskiej jako takiej i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Uważam, że jeżeli te wybory będą przesunięte, to wszystko się otworzy na nowo" – odpowiedział były lider PO.

Grzegorz Schetyna o organizacji wyborów
Grzegorz Schetyna o organizacji wyborówtvn24

Gdy Schetyna mówił o ewentualnym przesunięciu wyborów i zmianie kandydata, obowiązywała decyzja marszałek sejmu z 5 lutego o wyznaczeniu wyborów na 10 maja i związany z tym kalendarz wyborczy. Kandydatów w wyborach można było zgłaszać jedynie do 26 marca. Możliwości zmiany kandydata nie umożliwiały żadne przepisy.

Od 28 marca zaczęły się pojawiać projekty zmian Kodeksu wyborczego i nowe ustawy autorstwa PiS, które opisaliśmy wyżej. Ale we wprowadzanych przez sejmową większość zmianach również nie było żadnego przepisu, który umożliwiałby zmianę kandydata w trakcie wyborów.

Ta możliwość pojawiła się dopiero 11 maja - i to w projekcie ustawy zgłoszonej przez PiS: o szczególnych zasadach organizacji wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku z możliwością głosowania korespondencyjnego. Stało się to dzień po tym, jak Państwowa Komisja Wyborcza podjęła uchwałę stwierdzającą, że wybory 10 maja się nie odbyły, a marszałek Sejmu powinna ogłosić nowy termin wyborów i nowy kalendarz czynności wyborczych.

Takiego biegu zdarzeń Schetyna raczej nie mógł przewidzieć pod koniec marca.

Zgodnie z porozumieniem Gowin-Kaczyński w projekcie ustawy z 11 maja znalazły się zapisy o tym, że kandydaci zarejestrowani w poprzednich wyborach będą mogli startować w nowych bez konieczności ponownego zbierania 100 tys. podpisów poparcia. Te będą musieli zbierać nowi kandydaci.

Niektórzy publicyści sugerowali, że KO dogadała się z PiS co do tego, że wybory będą 28 czerwca. Przeczy temu niepublikowanie przez długi czas przez premiera decyzji PKW z 11 maja, przez co marszałek Sejmu Elżbieta Witek nie ogłosiła terminu nowych wyborów - a skutkiem tego Rafał Trzaskowski nie może jeszcze zbierać głosów poparcia. Faktem jest natomiast to, że KO – głosami 134 posłów - głosowała przeciwko ustawie z 11 maja. Wstrzymali się posłowie Lewicy i PSL-Kukiz’15 (76 głosów). To PiS z poparciem posłów Konfederacji (244 głosy za) przeforsował 12 maja ustawę o nowych wyborach dającą możliwość startowania nowym kandydatom.

Borys Budka dziękuje Małgorzacie Kidawie-Błońskiej i informuje o rekomendacji dla Rafała Trzaskowskiego
Borys Budka dziękuje Małgorzacie Kidawie-Błońskiej i informuje o rekomendacji dla Rafała Trzaskowskiego tvn24

Trzy dni później Małgorzata Kidawa-Błońska zrezygnowała z kandydowania w wyborach, a 15 maja zarząd PO zdecydował, że kandydatem KO w wyborach, które mają być przeprowadzone na mocy ustawy z 12 maja, będzie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Leszek Szymański/PAP

Autorka/Autor:

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański

Pozostałe wiadomości

Państwowe Radio Białoruś wykorzystuje media społecznościowe, by wpływać na przebieg wyborów prezydenckich w Polsce i promować określonych kandydatów - ustalili analitycy DFRLab. Celem jest podważenie legalności procesu wyborczego w naszym kraju.

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Źródło:
Konkret24, DFRLab

"Kraj pod cichą okupacją", "ilu z nich to szpiedzy" - komentują internauci oburzeni postem polityka Konfederacji, który pisał o "cudzoziemcach w Wojsku Polskim". Tylko że jego analiza wprowadza w błąd, wyjaśniamy.

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

Źródło:
Konkret24

W ostatnich dniach kampanii prezydenckiej w sieci znów pojawiły się SMS-y mające być akcją agitacyjną Platformy Obywatelskiej na rzecz Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata stanowczo się od nich odcina. To kolejna odsłona wyborczej dezinformacji.

Fałszywki agitujące za Trzaskowskim. Sztab: "to nie są nasze SMS-y"

Fałszywki agitujące za Trzaskowskim. Sztab: "to nie są nasze SMS-y"

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu, że wspiera prostytucję w Warszawie. Twierdzi, że prezydent stolicy miał przekazać na to milion złotych pewnej organizacji. Kłamstwo polityka PiS dementuje zarówno sama organizacja, jak i urząd miasta.

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej jednym z tematów jest unijny program dofinansowania przemysłów zbrojeniowych: czy Polska zyska na nim, czy nie. Jedni mówią o "gigantycznym sukcesie" dla Polski, drudzy o "niespełnianiu kryteriów" przez polskie fabryki. Wyjaśniamy, dlaczego trudno mówić o "antypolskim spisku" oraz że są dwa różne programy.

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Horała - krytykując plany gabinetu Donalda Tuska w sprawie CPK - twierdzi, że gdy on był pełnomocnikiem poprzedniego rządu ds. budowy tego portu komunikacyjnego, Najwyższa Izba Kontroli wydała "wręcz fenomenalnie pochwalny" raport pokontrolny. Przeczytaliśmy go. Przypominamy główne zarzuty kontrolerów.

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen nie raz mówił o przypadkach z krajów zachodnich, krytykując projekt polskiej ustawy o mowie nienawiści. Tę narrację powtarza poseł Konfederacji Michał Wawer. Tylko że te kwestie nie mają wiele wspólnego - łączenie ich ma wzmacniać poczucie strachu. To poważna manipulacja, bo grająca na emocjach.

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki podkreśla znaczenie Rady Gabinetowej i powtarza, że właśnie przy jej pomocy będzie mobilizował rząd, gdy wygra wybory. Konstytucjonaliści prostują: rada nie ma żadnych kompetencji.

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Przemysława Czarnka województwo lubelskie w pierwszej turze wyborów prezydenckich było siódme pod względem frekwencji. W rzeczywistości zajęło inne miejsce. Przedstawiamy ranking województw.

Czarnek o frekwencji w Lubelskiem. Było inaczej. Oto ranking województw

Czarnek o frekwencji w Lubelskiem. Było inaczej. Oto ranking województw

Źródło:
Konkret24

"Mój wizerunek i mój filmik jest nagrywany do narracji propagandowej polityków PiS-u" - oburza się polska influencerka mieszkająca w Hiszpanii. Z jej nagrania skorzystał na przykład poseł Dariusz Matecki, agitując przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu.

 "Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

"Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

Źródło:
Konkret24

W ostatniej przed wyborami debacie prezydenckiej Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski poruszyli temat ekshumacji polskich ofiar zbrodni wołyńskiej w Ukrainie. Według Trzaskowskiego dopiero się zaczęły, według Nawrockiego zaczęły się dużo wcześniej. Sprawdziliśmy podany przykład.

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Źródło:
Konkret24, PAP

Politycy Prawa i Sprawiedliwości rozpowszechniają nagranie pokazujące, jakoby Donald Tusk na marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego stwierdził, że teraz "Polską rządzą polityczni gangsterzy". Tylko że to zmanipulowane wideo. O kim więc mówił tak Tusk?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Źródło:
Konkret24

"W Rumunii już się zaczęło", "po wyborach w Rumunii ruszył pełną parą unijny pakt migracyjny" - taki przekaz rozpowszechniają politycy PiS, prawicowe media i Karol Nawrocki. Wszystko oparto na wpisie unijnej agencji ds. azylu, który jednak nie odnosi się do paktu migracyjnego.

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Stwierdzenie: "nie ma Zielonego Ładu", które padło podczas ostatniej debaty prezydenckiej przed drugą turą wyborów, wywołało dyskusję polityków. Chodzi o podpisany na początku maja traktat polsko-francuski. Rzeczywiście, określenie "Zielony Ład" w nim nie pada, ale... Wyjaśniamy.

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Źródło:
Konkret24

Wraca temat zmiany flag z tęczowych na biało-czerwone przed wiecem Rafała Trzaskowskiego w Krakowie. Poseł PiS Zbigniew Bogucki szydzi ze "znikających" flag i z "przefarbowania" kandydata KO. Tylko że sprawa ta została wyjaśniona, a poseł Bogucki wprowadza w błąd, nie podając prawdziwego powodu zmiany flag.

Bogucki o wiecu Trzaskowskiego: "zniknęły flagi LGBT". Manipulacja

Bogucki o wiecu Trzaskowskiego: "zniknęły flagi LGBT". Manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Czy PKP finansuje kampanię Trzaskowskiego?" - pytają w sieci oburzeni posłowie PiS. Posłanka tej partii nagrała bowiem przyjazd i odjazd specjalnego pociągu Kolei Śląskich, który sympatyków Rafała Trzaskowskiego przywiózł na marsz do stolicy. Dowiedzieliśmy się, kto go wynajął.

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w ostatniej debacie przed drugą turą wyborów prezydenckich. Podczas ostrej wymiany zdań padały twierdzenia, które wprowadzały w błąd. Wyjaśniamy najistotniejsze kwestie.

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Źródło:
Konkret24

Pakt migracyjny obowiązuje od czasów Tuska, to obecny premier na pakt się zgodził, a wcześniej to "kotwica Morawieckiego" blokowała pakt - takie tezy przedstawili politycy PiS na konferencji prasowej. Mimo że były one kilkukrotnie obalane, opozycja dalej gra nimi w kampanii prezydenckiej, dlatego raz jeszcze przedstawiamy fakty.

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk w ostatnich wywiadach telewizyjnych namawiał do poparcia w drugiej turze wyborów prezydenckich Rafała Trzaskowskiego. Jednak zarówno w rozmowie w "Faktach po Faktach " w TVN24, jak i we wcześniejszej w TVP Info kilka razy minął się z prawdą. Sprawdziliśmy, co mówił premier.

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Źródło:
konkret24

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Trwa walka o wyborców tych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Adam Bielan w radiowym wywiadzie stwierdził, że "nie przypomina sobie" ostrych wypowiedzi polityków PiS na temat Grzegorza Brauna. Przypominamy więc.

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Źródło:
Konkret24

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24

"To jest kpina"; "to nie twój kraj"; "hańba" - tak internauci reagują na film pokazujący rzekomo, że Ukraińcy brali udział w niedzielnych wyborach prezydenta Polski. Jednak para z nagrania nie pochodzi z Ukrainy. Dotarliśmy do nich. Są zdumieni hejtem, jaki na nich spadł.

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

Źródło:
TVN24+

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie ulotki z logo Platformy Obywatelskiej. To "deklaracja" do wypełnienia dla "wiernego wyborcy" partii. Ma on zaznaczyć, ilu przyjmie migrantów pod swój dach. Przedstawiciel PO dementuje, że partia jest autorką tych ulotek.

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS, komentując wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich, podkreślają wygraną Rafała Trzaskowskiego wśród głosujących więźniów. Waldemar Buda postuluje, by automatycznie odbierać prawo do głosowania skazanym za najcięższe zbrodnie. Europoseł najwyraźniej nie wie, że to rozwiązanie w polskim prawie już jest.

Głosowanie w więzieniach. Europoseł PiS ma postulat, ale "wyważa otwarte drzwi"

Źródło:
Konkret24

Grzegorz Braun trzy lata temu szarpał w warszawskim szpitalu byłego ministra Łukasza Szumowskiego, a w tym roku uwięził w gabinecie lekarkę w szpitalu w Oleśnicy. Jednak według posła PiS Jacka Sasina tego typu zachowanie to było "obywatelskie zatrzymanie" i "korzystanie z prawa obywatelskiego" - dozwolone prawem. To nieprawda.

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen złożył propozycję Karolowi Nawrockiemu i Rafałowi Trzaskowskiemu. Zaprosił ich do rozmowy na jego kanale w serwisie YouTube. Zapowiedział, że poprosi ich o podpisanie deklaracji zawierającej osiem punktów, które dotyczą m.in. podatków, wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę czy relacji z Unią Europejską. Sprawdziliśmy, co o postulatach lidera Konfederacji mówili dotychczas kandydaci.

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Źródło:
Konkret24

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+

Czy Krystyna Janda naprawdę obraziła wyborców w reakcji na wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich? Tak sugeruje rozpowszechniany w sieci post, który został oparty na zrzucie ekranu z wyszukiwarki. To manipulacja. Wyjaśniamy, ofiarą jakiego mechanizmu padła aktorka.

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Źródło:
Konkret24