Lider PO Grzegorz Schetyna zapowiedział, że po ewentualnym wygraniu wyborów do Parlamentu Europejskiego przedstawiciele Koalicji Europejskiej wynegocjują o 100 mld złotych (ok. 23 mld euro) więcej w nowym wieloletnim budżecie UE. Politycy PiS odpowiadają, że budżet przygotowała Komisja Europejska, w której to "PO ma swoich przedstawicieli". Uchwalenie tzw. Wieloletnich Ram Finansowych nie zależy jednak od woli jednego z 28 komisarzy KE czy liczby europosłów danego ugrupowania.
Przyjmowanie Wieloletnich Ram Finansowych, a także rocznych budżetów UE wymaga nie tylko jednomyślności w Komisji Europejskiej czy Radzie Europejskiej; to także skomplikowany proces politycznych negocjacji pomiędzy najważniejszymi unijnymi instytucjami i w ich ramach.
Czym jest WRF?
Wieloletnie Ramy Finansowe - czyli co najmniej pięcioletni budżet UE (najbliższy wyznaczony jest na siedem lat) - to w skrócie polityczne priorytety Unii Europejskiej przełożone na język finansów. Rozporządzenie w sprawie WRF określa przede wszystkim maksymalne pułapy wydatków, jakie mogą przyjąć budżety roczne UE. W przypadku dwóch pozycji budżetowych - polityki spójności i rozwoju obszarów wiejskich - określony zostaje plan wydatków na dłuższy okres czasu.
Komisja Europejska podkreśla, że długoletni budżet "zapewnia dyscyplinę budżetową i gwarantuje dokonywanie wydatków UE w sposób usystematyzowany, zgodnie z celami polityki Unii i w granicach jej zasobów własnych. Ponadto daje pewność beneficjentom funduszy UE, takim jak małe i średnie przedsiębiorstwa, regiony nadrabiające zaległości, studenci, naukowcy, rolnicy, organizacje społeczeństwa obywatelskiego, a także władze krajowe, regionalne i lokalne".
Wieloletnie budżety Unia Europejska realizuje od 1988 r. Pierwszy długoterminowy budżet na lata 1988–1992 koncentrował się na utworzeniu jednolitego rynku; drugi w latach 1993 - 1999 skupiał się na wprowadzeniu euro. "Agenda 2000" obejmowała lata 2000–2006 i związana była z procesem rozszerzenia Unii; priorytetem kolejnego budżetu w latach 2007-2013 było tworzenie nowych miejsc pracy, a celem budżetu 2014-2020 jest wspieranie zatrudnienia i rozwoju gospodarczego w powiązaniu ze strategią "Europa 2020" na rzecz wzrostu gospodarczego.
Specjalna procedura ustawodawcza
Każdy długoterminowy budżet obejmuje pakiet legislacyjny: rozporządzenie w sprawie wieloletnich ram finansowych, w którym określa się główne obszary i priorytety polityki, pułapy wydatków, oraz bardziej szczegółowe przepisy sektorowe, dotyczące różnych programów wydatków, np. w dziedzinie rolnictwa, polityki spójności, badań naukowych itp.
Sposób uchwalania rozporządzenia w sprawie WRF został opisany w art. 312 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Zapisano w nim, że Rada przyjmuje rozporządzenie w sprawie WRF jednomyślnie po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego. W tym przepisie chodzi o Radę Unii Europejskiej - to instytucja reprezentująca rządy państw członkowskich. Na jej forum spotykają się ministrowie wszystkich państw UE, by przyjmować przepisy i koordynować politykę.
Sprawami WRF zajmuje się tzw. Rada ds. Ogólnych w składzie ministrów ds. europejskich ze wszystkich państw UE. Od trzech lat przedstawicielem polskiego rządu jest w niej wiceszef MSZ Konrad Szymański, w latach 2004-2014 eurodeputowany PiS.
Szefowie państw członkowskich UE na spotkaniach Rady Europejskiej (to jej szefem jest Donald Tusk) mogą jednak – tylko jednogłośnie - upoważnić Radę UE do innego trybu głosowania – większością kwalifikowaną. Wtedy "za" musi głosować 55 proc. państw członkowskich reprezentujących co najmniej 65 proc. ludności UE.
Parlament może zdecydować bezwzględną większością głosów o zatwierdzeniu lub odrzuceniu stanowiska Rady, ale nie może go zmienić. Z nielicznymi wyjątkami, ustawodawstwo sektorowe przyjmowane jest zgodnie ze zwykłą procedurą ustawodawczą, w której Rada i Parlament Europejski decydują wspólnie i na równych zasadach.
Punkt 5 art. 312 zawiera następujący zapis: "W toku całej procedury prowadzącej do przyjęcia ram finansowych Parlament Europejski, Rada i Komisja podejmują wszelkie środki niezbędne do ułatwienia takiego przyjęcia".
To swego rodzaju zobowiązanie dla organów UE i jej członków do współpracy przy tworzeniu unijnych budżetów. Szczegółową procedurę osiągania kompromisów w kwestiach budżetowych zapisano w tzw. porozumieniu międzyinstytucjonalnym z 2 grudnia 2013 r. pomiędzy Parlamentem Europejskim, Radą i Komisją "w sprawie dyscypliny budżetowej, współpracy w kwestiach budżetowych i należytego zarządzania finansami".
Negocjacje i konsensus
Zapisy art. 312 traktatu to niejako finał długotrwałego procesu dochodzenia do jednomyślnej decyzji Rady Europejskiej. W przypadku WRF ten proces rozpoczyna się od politycznych deklaracji szefa Komisji Europejskiej. W przypadku WRF na lata 2021-2027 przewodniczący KE Jean Claude Juncker zaprezentował wstępne propozycje 14 września 2016 r. Jak informuje komunikat KE z 2 maja 2018 r., "program ten został uzgodniony przez przywódców 27 państw członkowskich w Bratysławie w dniu 16 września 2016 r. oraz w deklaracji rzymskiej przyjętej w dniu 25 marca 2017 r.".
14 lutego 2018 r. Komisja Europejska zaprezentowała warianty przyszłego budżetu UE. Uwagi w rezolucji z 14 marca tego samego roku przedstawił Parlament Europejski. Ta rezolucja stanowi mandat negocjacyjny przedstawicieli parlamentu w rozmowach o WRF z przedstawicielami Komisji Europejskiej i Rady Unii Europejskiej.
2 maja 2018 r., po uwzględnieniu wstępnych uwag PE i po konsultacjach publicznych, w których zebrano ponad 11 tys. uwag, KE przedstawiła projekt rozporządzenia w sprawie WRF na lata 2021-2027. Decyzje KE mają charakter kolegialny, głos każdego z 28 komisarzy jest równy. Co do zasady, decyzje KE przyjmowane są w drodze konsensusu. Ze sprawozdania z posiedzenia KE z 2 maja 2018, kiedy komisarz ds. budżetu Guenther Oettinger prezentował WRF na lata 2021-27, wynika, że akceptacja komisarzy dla tej propozycji (także komisarz Elżbiety Bieńkowskiej) była jednomyślna.
Propozycje KE trafiły do Rady ds. Ogólnych Unii Europejskiej. Z jej sprawozdania, opublikowanego 2 kwietnia b.r. wynika, że negocjacje w sprawie WRF już trwają. "W trakcie prezydencji bułgarskiej i austriackiej delegacje rozpoczęły analizę wniosków i przygotowały 18 częściowych podejść ogólnych lub częściowych mandatów" – czytamy m.in. w sprawozdaniu.
Projekt rozporządzenia KE w sprawie wieloletniego budżetu UE trafił także do Parlamentu Europejskiego. Niespełna miesiąc później, w rezolucji z 30 maja 2018 r. Parlament Europejski kolejny raz przedstawił swoją opinię o projekcie Komisji z deklaracją niezwłocznego przystąpienia do negocjacji.
Propozycje KE jako mało transparentne, w których cięcia wydatków są wyższe niż to zakłada Komisja, krytykował m.in. Jan Olbrycht, europoseł PO, od 2014 r. stały sprawozdawca parlamentarny ds. WRF. "Bardzo dokładnie zapoznaliśmy się z propozycją Komisji Europejskiej i stwierdziliśmy, że ta propozycja, jeżeli chodzi o wielkość budżetu, przez Parlament Europejski nie jest akceptowalna, ponieważ uważamy, że ta wielkość budżetu nie pozwoli na zrealizowanie zadań" – mówił w listopadzie 2018 r. I dodawał, że PE "nie zgadza się z finansowaniem nowych zadań poprzez redukcję starych, tzw. tradycyjnych polityk, nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę braki związane z sytuacją po brexicie".
Niewykluczone, że wybrany 26 maja nowy Parlament Europejski będzie miał kolejne oczekiwania wobec Komisji Europejskiej i Rady Unii Europejskiej w sprawie wieloletniego budżetu. Dla jego ostatecznej akceptacji kluczowa może okazać się niemiecka prezydencja w Unii Europejskiej, w drugim półroczu 2020 r.
Kto dostanie mniej?
Zgodnie z przedstawionym w maju ubiegłego roku projektem nowego budżetu UE, do Polski ma trafić 64,4 mld euro na politykę spójności, czyli o ok. 20 proc. mniej niż w obecnej perspektywie. Komisja Europejska przewidziała cięcia w unijnej polityce spójności o ok. 10 proc. i we Wspólnej Polityce Rolnej o 15 proc.
Według założeń KE, ograniczenia funduszy UE dla poszczególnych krajów mogą wynieść maksymalnie 24 proc., natomiast w górę fundusze mogły pójść najwyżej o 8 proc. Ogólnie zmniejszenie środków na politykę spójności ma wynieść w skali całej UE około 10 proc.
Największe cięcia dotyczyłyby: Węgier, Litwy, Estonii, Czech, Malty (wszystkie po -24 proc.), Polski (-23 proc.), Słowacji (-22 proc.) i Niemiec (-21 proc.). Na plusie byłyby: Rumunia, Bułgaria i Grecja (wszystkie wzrost po 8 proc.), Włochy ( wzrost o 6 proc.), Finlandia (5 proc.), Hiszpania i Cypr (po 2 proc.).
Mimo tych cięć Polska – w liczbach bezwzględnych - ma nadal pozostać największym beneficjentem polityki spójności UE (64,4 mld euro). Drugi kraj pod tym względem, Włochy, ma na lata 2021-2027 otrzymać 38,6 mld euro. Na jednego mieszkańca Polski z budżetu UE przypadałoby około 240 euro.
KE zaproponowała nowy, też zmniejszony budżet dla Wspólnej Polityki Rolnej (WPR). W jego ramach Polska miałaby otrzymać ok. 1 proc mniej na dopłaty bezpośrednie dla rolników i ok. 25 proc. mniej na fundusz rozwoju obszarów wiejskich.
Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock