Kaczyński o nabrzeżach portów, które "sprzedała Platforma Obywatelska". A jak było naprawdę?


Jarosław Kaczyński za kłopoty z rozładunkiem transportów węgla w portach wini Platformę Obywatelską, która "sprzedała ogromną część nabrzeży". Fakty są jednak inne. - Prywatyzacja odbywała się bez względu na barwy partyjne - mówi ekspert, z którym rozmawiał Konkret24.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości podczas swojego objazdu po kraju zawitał 23 lipca do Kórnika w województwie wielkopolskim. Na spotkaniu z mieszkańcami zapewniał między innymi - w kontekście wojny w Ukrainie i embarga na rosyjski węgiel - że w Polsce "nikt nie będzie siedział w zimnym mieszkaniu dlatego, że nie ma węgla". Mówił, że państwowe spółki działają i kupują ten surowiec w dużych ilościach. Po czym zaczął tłumaczyć: "Jest wąskie gardło. To są porty. Ale nie dlatego, że my portów nie mamy - bo mamy. Ich moc przeładunkowa jest duża i ciągle rośnie, ale ogromna część nabrzeży tych portów została sprzedana. Kto je sprzedał? Myśmy je sprzedali? Nie! Sprzedała je Platforma Obywatelska". I dodał: "Tylko, że to jest po prostu w tej chwili w obcych rękach. I to nie jest tak, żeby oni w ogóle, ci obcy właściciele, nam to uniemożliwiali, ale jest to dużo dużo trudniejsze niż wtedy, gdyby było to tylko nasze".

Kilka chwil później na profilu Prawa i Sprawiedliwości na Twitterze pojawiła się taka wersja tej wypowiedzi: "Prezes #PiS J. #Kaczyński w #Kórnik: Przy zakupie węgla mamy 'wąskie gardło, bo jest problem z portami, które wyprzedało #PO. Ale nikt nie będzie siedział w zimnym mieszkaniu, węgiel będzie. Dajemy dopłaty i będziemy robić wszystko, aby ceny były niższe. #DobryRządNaTrudneCzasy".

Kaczyński o nadbrzeżach portów: sprzedała je Platforma Obywatelska
Kaczyński o nadbrzeżach portów: sprzedała je Platforma Obywatelskatvn24

Słowa Kaczyńskiego wywołały reakcję internautów, publicystów, polityków opozycji. Z tym że wielu było przekonanych, że prezes PiS oskarżył PO o sprzedaż portów - co wynikało m.in. z treści posta na koncie PiS. Przyczyniła się też do tego manipulacja nagraniem TVP Info. W mediach społecznościowych pojawiła się wersja, z której ktoś wyciął słowa o nabrzeżach i wyszło na to, że prezes mówił, iż PO sprzedała porty. O domniemanej sprzedaży portów mówili więc pomorscy parlamentarzyści Agnieszka Pomaska i Tadeusz Aziewicz z Koalicji Obywatelskiej, którzy zorganizowali w tej sprawie konferencję prasową. "Chcemy prostować te wszystkie kłamstwa (...). W Kórniku podczas wystąpienia pana Jarosława Kaczyńskiego usłyszeliśmy, że tak naprawdę Polska nie ma dostępu do morza, że straciła dostęp do morza i winna jest temu Platforma Obywatelska i Donald Tusk, a prawda jest zupełnie inna" - powiedziała Pomaska. Przedstawiła informację, że w zarządach portów w Gdyni, Gdańsku, Szczecinie i Świnoujściu Skarb Państwa jest udziałowcem większościowym.

Sprawdziliśmy, jak wyglądał proces przekształcania własności polskich portów po 1989 roku - czy można w ogóle mówić o sprzedaży nabrzeży oraz które i kiedy zmieniły właścicieli.

Inna spółka zarządza portem, inna jego eksploatacją

W powszechnym rozumieniu zarządca portu morskiego zajmuje się wszystkim: jego obsługą, zarządzaniem, inwestycjami, przeładunkami itp. Rzeczywiście na świecie funkcjonują takie modele. Jednak w niektórych krajach przepisy rozdzielają portową działalność zarządczą i eksploatacyjną. Zajmuje się tym wówczas nie jeden, lecz kilka podmiotów. Taki właśnie model przyjęto w Polsce.

Mamy cztery porty morskie o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej: Gdańsk, Gdynia, Szczecin i Świnoujście. - Władze sprawują tam trzy spółki z większościowym udziałem Skarbu Państwa. Zarządy portów -jak sama sama ich nazwa wskazuje - zarządzają nimi, prowadzą inwestycje, utrzymują porządek itp. Mają pozycje tak zwanych landlordów. Mogą podpisywać umowy na dzierżawę terenów. Natomiast prywatne spółki zajmują się eksploatacją portów, nabrzeży, czyli w dużym skrócie przeładunkiem i składowaniem - tłumaczy w rozmowie z Konkret24 Marek Tarczyński, przewodniczący Rady Polskiej Izby Spedycji i Logistyki.

Zmiana przepisów nie za PO, tylko jeszcze w latach 90.

Jarosław Kaczyński mówił o sprzedaży części "nabrzeży tych portów" przez Platformę Obywatelską. Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, nie znają żadnych przepisów umożliwiających taką sprzedaż, które wprowadziłby rząd PO. Mówią za to o ustawie o portach i przystaniach z 1996 roku - a więc z okresu rządów Sojuszu Lewicy Demokratycznej - Polskiego Stronnictwa Ludowego z premierem Włodzimierzem Cimoszewiczem na czele. Ustawa ta wprowadziła możliwość dzierżawy/najmu nabrzeży za zgodą odpowiedniego ministra, a ściślej - nieruchomości przy nabrzeżach, ponieważ na nabrzeżach znajduje się infrastruktura należąca do zarządcy portu.

Z kolei na mocy ustawy o zmianie ustawy o portach i przystaniach morskich z czerwca 1999 roku - a więc z okresu rządów Akcji Wyborczej Solidarność - Unii Wolności z premierem Jerzym Buzkiem na czele - zarządy portów o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej zostały zobligowane do sprzedaży swoich udziałów w portowych spółkach eksploatacyjnych. Chciano w ten sposób odejść od PRL-owskiego, centralistycznego zarządzania portami i rozdzielić działalność zarządczą od eksploatacyjnej. Spółki te, obsługujące przeładunki i składowanie towarów, były wówczas pośrednio całkowicie kontrolowane przez Skarb Państwa. Po zmianie przepisów z 1999 roku mogły je przejąć prywatne firmy z Polski lub z zagranicy.

W przypadku połączenia spółek, o których mowa w art. 2 ust. 1, spółki posiadające w dniu zarejestrowania połączenia udziały lub akcje w spółkach działających w sferze eksploatacji powinny je zbyć do dnia 31 grudnia 2003 r. Art. 3 ustawy o portach i przystaniach morskich

Co ciekawe, podczas głosowania tej nowelizacji w 1999 roku 372 posłów było "za" - wszyscy obecni na sali. "Za" głosował między innymi cały klub AWS-u, w tym parlamentarzyści, którzy obecnie są lub byli w obozie Zjednoczonej Prawicy. Poseł Jarosław Kaczyński, wówczas niezrzeszony, był nieobecny.

Nie ma na sejmowej stronie imiennych wyników głosowania ustawy o portach w 1996 roku. Jest ogólna informacja, że 393 posłów było "za", pięciu "przeciw", a osiem osób się wstrzymało.

Nie sprzedaż, tylko wieloletnia dzierżawa

Marek Tarczyński zastrzega, że nie można mówić o sprzedaży nabrzeży, jak to określił prezes Kaczyński, ponieważ jest to ustawowo niemożliwe. - To zasadniczy merytoryczny błąd. Na mocy ustawy zarządy portów zostały zobligowane do pozbywania się udziałów w spółkach zajmujących się eksploatacją. Mogą też oddawać do użytkowania tereny przy nabrzeżach wybranym podmiotom. Takie umowy są zawierane na wiele lat - 20, 30 - by inwestycja im się mogła zwrócić - tłumaczy ekspert. Dodaje, że zarządy portów są zobligowane do przeprowadzania otwartych przetargów, które rozstrzyga powołana przez nie komisja konkursowa. Jednak decydujący głos ma zawsze odpowiedni minister (do grudnia 2016 roku minister właściwy do spraw Skarbu Państwa, potem minister właściwy do spraw gospodarki morskiej, czyli obecnie minister infrastruktury). Mógł na dzierżawę nabrzeży zgodzić się bądź nie.

- Nasz port ma dwa główne źródła przychodów: opłaty portowe i dzierżawa nieruchomości - informuje w rozmowie z Konkret24 Anna Drozd, rzeczniczka Portu Gdańsk. - Gdy zwalnia się dany teren, dążymy do jego komercjalizacji, mając na względzie zasady racjonalnego gospodarowania, niedyskryminacji i przejrzystości. Warunki są zawsze restrykcyjne, a podstawowym kryterium jest zapewnienie ciągłości przeładunku, co jest sednem działalności portu - dodaje. Podkreśla, że dzierżawa i zawieranie innych umów o oddanie nieruchomości do korzystania jest naturą działania gdańskiego portu. - Nie może on prowadzić działalności w zakresie przeładunków ani co do zasady takiej działalności nie mogą prowadzić jego spółki zależne. Bez oddania nieruchomości do korzystania na rzecz zewnętrznych podmiotów port po prostu nie przeładowywałby towarów - wyjaśnia.

Dzierżawy podpisywano i za SLD, i za PiS, i za PO

Nie można więc mówić o "sprzedaży nabrzeży", tylko o ich dzierżawie, a rząd PO nie wprowadził żadnych przepisów, które by to umożliwiały - bo takie uchwalono dużo wcześniej. Czy może więc właśnie za rządów Donalda Tuska zarządy portów podejmowały decyzje o dzierżawie nieruchomości przy nabrzeżach bądź sprzedawały udziały w spółkach eksploatacyjnych prywatnym inwestorom? Zapytaliśmy o to władze portów.

Gdańsk

Rzeczniczka gdańskiego portu poinformowała, że zarząd jest w trakcie sprzedaży akcji spółki Port Gdański Eksploatacja SA. – operatora prowadzącego działalność w Porcie Wewnętrznym. "Obecnie trwa końcowy etap negocjacji handlowych. Jednemu z oferentów udzielona została wyłączność w negocjacjach" - przekazała Anna Drozd. To transakcja, która ciągnie się od lat. W listopadzie 2014 roku zarząd portu zakończył negocjacje i osiągnął porozumienie z maltańską spółką Mariner Capital Limited. Jednak w lutym 2015 roku na transakcję nie zgodziło się nadzwyczajne walne zgromadzenie spółki. Ostatecznie wszystkie roszczenia potencjalnego inwestora zostały prawomocnie oddalone przez sąd.

Rzeczniczka poinformowała nas też, że obecnie zarząd portu ma podpisanych ok. 200 umów dzierżawy, a podstawa prawna do ich zawarcia wynika z ustawy z 1996 roku.

Gdynia

Port Gdynia przekazał nam informację o zbyciu udziałów w czterech spółkach:

- w maju 2003 roku (rząd SLD-PSL) udziały spółki Bałtycki Terminal Kontenerowy zarząd zbył na rzecz spółki z Filipin International ContainerTerminal Services Inc.;

- w listopadzie 2005 roku (zaczynał rządzić PiS) udziały Bałtyckiego Terminalu Zbożowego przejęło konsorcjum Konsorcjum dwóch firm: Wielkopolskich Zakładów Tłuszczowych ADM Szamotuły Sp. z o.o. i holenderskiej spółki Baltic Logistic Holding BV. Zgodę na dzierżawę nieruchomości portowych przez konsorcjum minister skarbu wydał 18 października 2005 roku, dzień przed zaprzysiężeniem Kazimierza Marcinkiewicza na premiera, po wygranych wówczas przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach;

- w okresie rządów PO-PSL zarząd portu zbył udziały dwóch portowych spółek: Hes Gdynia Bulk Terminal i OT Port Gdynia na rzecz odpowiednio - francuskiego Atic Services i polskiego OT Logistics.

Szczecin Świnoujście

W kwietniu 2008 roku Janusz Catewicz ówczesny prezes zarządu portu Szczecin Świnoujście, w rozmowie z portalem Świat Biznesu mówił, że dokończenie prywatyzacji było najważniejszą sprawą. "Jako pierwszy port w Polsce sprywatyzowaliśmy wszystkie spółki portowe. Każda z ośmiu spółek ma teraz swojego właściciela. W przetargach zbyliśmy wszystkie nasze udziały. Wszystkie spółki pracują na dzierżawionym od nas majątku takim jak nabrzeża, place, magazyny, urządzenia przeładunkowe trwale związane z gruntem. Niektórzy dzierżawią od nas urządzenia związane z suprastrukturą, takie jak dźwigi i urządzenia transportowe. (...) Doszło więc o oddzielenia sfery eksploatacyjnej od zarządzania spółką".

Jego słowa potwierdza informacja przesłana nam przez Monikę Woźniak-Lewandowską z Działu Marketingu i Komunikacji Portu Szczecin-Świnoujście. Czytamy w niej, że zarząd portu już w 2007 roku zbył udziały w ostatniej spółce eksploatacyjnej, w której to udziały posiadał.

Rozmawialiśmy z Jarosławem Siergiejem, który był prezesem zarządu portu po Catewiczu do 2013 roku, czyli niemal przez cały okres rządów koalicji PO-PSL. - Odpowiadam prezesowi Kaczyńskiemu: ani jedno nabrzeże będące administrowane przez Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA nie zostało sprzedane, ponieważ jest to prawnie niemożliwe. Tereny przy nabrzeżach były i są dzierżawione na podstawie ustawy o portach i przystaniach morskich - powiedział. Potwierdził słowa Catewicza, że na początku 2008 roku zakończono proces zbywania udziałów w spółkach eksploatacyjnych. - Proces tej prywatyzacji trwał od 1999 roku za czasów kolejnych rządów. A umowy dzierżawy nieruchomości przy nabrzeżach zawierał zarząd portu zarówno w czasie mojej kadencji, jak i przed 2008 rokiem - stwierdził Jarosław Siergiej.

Taką też informację przesłała nam Monika Woźniak-Lewandowska: "Przed 2008 rokiem tereny przy nabrzeżach były dzierżawione".

"Polskie porty nie są fizycznie przygotowane do przyjęcia zapowiadanych olbrzymich transportów węgla"

- W ciągu dziesięciu lat po nowelizacji ustawy udało się niemal wszystkie spółki eksploatacyjne sprywatyzować. Żaden z kolejnych rządów od 1999 roku tego nie kwestionował - mówi Marek Tarczyński z Rady Polskiej Izby Spedycji i Logistyki. - Prywatyzacja odbywała się bez względu na barwy partyjne, także, gdy rządził PiS w latach 2005-2007 i teraz, gdy rządzi Zjednoczona Prawica. Tak samo za czasów kolejnych rządów zarządy portów podpisywały umowy dzierżaw z prywatnymi inwestorami - dodaje. Jego zdaniem czas pokazał, że były to decyzje słuszne, ponieważ porty się rozwinęły.

- Wypowiedź prezesa Kaczyńskiego to skrót myślowy o charakterze politycznym skierowany do osób, które nie znają się na mechanizmach tego problemu. Zdając sobie sprawę, że polskie porty nie są po prostu fizycznie przygotowane do przyjęcia zapowiadanych olbrzymich transportów węgla, postanowiono przerzucić winę na poprzedników, argumentując, że to rzekomo przez nich system jest nieprzygotowany - stwierdza ekspert.

Jarosław Kaczyński ocenił, że porty będą wąskim gardłem, jeśli chodzi o import węgla. - Raczej będzie nim kolej i zbyt mała liczba węglarek. Surowiec będzie zalegał w portach - uważa jednak Marek Tarczyński.

Autor: Jan Kunert, współpraca: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Paweł Jaskółka/PAP

Pozostałe wiadomości

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24