Listy poparcia do KRS - czego nie wyjaśniono

Szef Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa napisał do szefa KRStvn24

Kontrowersje co do wycofania nazwiska z listy, niemal identyczna sekwencja podpisów, zgłoszenie bez daty i sygnatury - opisujemy wątpliwości, jakie budzą opublikowane listy poparcia do nowej Krajowej Rady Sądownictwa.

Opublikowane 14 lutego przez Kancelarię Sejmu listy poparcia kandydatów do powoływanej przez polityków Krajowej Rady Sądownictwa rodzą pytania co do sposobu ich przygotowywania.

Przypomnijmy: na opublikowanych listach są podpisy oraz imiona i nazwiska wszystkich sędziów, którzy zdecydowali się na początku 2018 roku poprzeć określonego sędziego bądź sędziów starających się o miejsce w Krajowej Radzie Sądownictwa w nowym, powołanym przez polityków składzie. Każdy kandydat musiał zebrać na swojej liście co najmniej 25 podpisów do północy 25 stycznia 2018 roku.

W styczniu 2018 roku do Kancelarii Sejmu złożono listy poparcia 18 sędziów. W marcu 15 z nich zostało członkami nowej KRS. Na ich listach widnieje w sumie 468 podpisów należących do 313 sędziów.

Konkret24 szczegółowo omówił dotychczas nazwiska których sędziów są na listach, kogo poparli i ile razy. A także, ilu z nich było wtedy delegowanych do Ministerstwa Sprawiedliwości bądź zostało awansowanych przez Zbigniewa Ziobrę. Ustaliliśmy m.in., że jedna trzecia wszystkich podpisów należy do co najmniej 50 sędziów delegowanych do pracy w resorcie.

Teraz sprawdziliśmy wszystkie zgłoszenia od strony formalnej: terminowość, poprawność, wygląd list oraz ich formę. Na niektóre pytania nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Czytaj o jawności list poparcia do KRS>

Jak z tym poparciem było. Sprawdzamy listy KRS
Jak z tym poparciem było. Sprawdzamy listy KRStvn24

Wycofane poparcie nieuwzględnione

Na wykazach opublikowanych przez Kancelarię Sejmu każdy z kandydatów podaje, że zebrał wystarczającą liczbę przepisów. Kontrowersje budzi lista prezesa Sądu Okręgowego w Olsztynie Macieja Nawackiego. Po tym, jak jego zgłoszenie wraz z 28 podpisami zostało złożone, okazało się, że czworo olsztyńskich sędziów - Anna Pałasz, Katarzyna Zabuska, Joanna Urlińska i Krzysztof Bieńkowski - swoje poparcie wycofało przed północą 25 stycznia 2018 roku. W rozmowie z "Faktami" TVN Anna Pałasz i Katarzyna Zabuska tłumaczyły, że zrobiły to, bo miały wątpliwości co do konstytucyjności nowej KRS.

Po raz pierwszy sędzie postanowiły publicznie powiedzieć, dlaczego wycofały poparcie udzielone sędziemu Nawackiemu
Po raz pierwszy sędzie postanowiły publicznie powiedzieć, dlaczego wycofały poparcie udzielone sędziemu Nawackiemu

Na dokumencie, w którym sędziowie informują o swojej decyzji, widnieje naniesiona komputerowo data 24 stycznia 2018 roku. Jest tam też podpis Macieja Nawackiego, świadczący o tym, że pismo to dostał. Ponadto jest na nim adnotacja, że o wycofaniu poparcia został poinformowany ówczesny pełnomocnik Nawackiego - Michał Lasota, sędzia z Nowego Miasta Lubawskiego (dziś także jeden z dwóch zastępców Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych) - nie ma tam jednak jego podpisu ani parafki.

Drugie pismo, wysłane przez sędziów wycofujących poparcie do Marszałka Sejmu, nosi datę 25 stycznia 2018 roku. Brak jednak na nim informacji o dacie wpłynięcia na dziennik podawczy.

Po ujawnieniu 14 lutego list jeszcze jedna sędzia zdecydowała się poinformować o wycofaniu swojego poparcia dla Macieja Nawackiego. To pracująca w Sądzie Okręgowym w Olsztynie Katarzyna Jerka. TVN24 dotarł do pisma, w którym sędzia informuje o swojej decyzji. Wysłała je faksem i listem poleconym do sędziego Lasoty i do Marszałek Sejmu. Pismo z informacją o rezygnacji podpisał jej osobiście prezes Nawacki. Data nie jest czytelna.

Wszystkie pisma Katarzyny Jerki noszą datę nadania 25 stycznia 2018 roku, a więc po upłynięciu terminu składania list.

Jak tłumaczył 24 stycznia br. Nawacki, osoby, które wycofały poparcie dla niego, "nie cofnęły w żaden sposób upoważnienia pełnomocnikowi do działania". Na uwagę, że jedna z sędzi pokazała dokument z jego podpisem i potwierdzeniem, że przyjmuje do wiadomości wycofanie przez nią podpisu, powiedział: "Oczywiście, że przyjąłem tę informację do wiadomości". Pytany, co zrobił z tą informacją, sędzia Nawacki odparł: "Nic".

Nawacki: Dwie osoby złożyły oświadczenie, że rozmyśliły się. To jest ich problem
Nawacki: Dwie osoby złożyły oświadczenie, że rozmyśliły się. To jest ich problem

Dwie opinie

Na stronie Kancelarii Sejmu załączono dwie opinie prawne dotyczące dopuszczalności odwołania poparcia dla sędziego kandydata do KRS. Napisano, że "przepisy nie przewidują możliwości wycofania poparcia dla kandydata na członka Krajowej Rady Sądownictwa po formalnym zgłoszeniu kandydatury Marszałkowi Sejmu".

W opinii złożonej 1 lutego 2018 roku dr Adam Karczmarek, naczelnik Wydziału Analiz Prawnych w Biurze Analiz Sejmowych, stwierdza w punkcie III "Uzasadnienie prawne tezy opinii", pkt 2: "Ustawa (o Krajowej Radzie Sądownictwa - red.) nie przewiduje możliwości wycofania poparcia sędziego kandydata na członka KRS. Uwaga ta ma kluczowe znaczenie dla stwierdzenia, że po formalnym zgłoszeniu danej kandydatury Marszałkowi Sejmu nie jest możliwe wycofanie jej poparcia - albo też inaczej, faktyczne wycofanie poparcia kandydata nie wywołuje skutków prawnych".

W opinii złożonej 2 lutego 2018 roku zewnętrzny ekspert dr hab. Marek Dobrowolski z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II stwierdza, że w ustawie o KRS istnieje luka prawna, co - w jego ocenie - prowadzi do wniosku, że zgłoszenie sędziego ma charakter ostateczny, a oświadczenie o wycofaniu poparcia jest bezskuteczne. Ekspert nie różnicuje, kiedy wycofanie nastąpiło.

Przy liście sędziego Nawackiego Kancelaria Sejmu napisała, że "przepisy nie przewidują możliwości wycofania poparcia dla kandydata na członka Krajowej Rady Sądownictwa po formalnym zgłoszeniu kandydatury Marszałkowi Sejmu".

Cała rozmowa z doktorem Małeckim o opublikowanych listach poparcia do nowej KRS
Cała rozmowa z doktorem Małeckim o opublikowanych listach poparcia do nowej KRS

Wycofane poparcie uwzględnione

Prezes Nawacki nie jest jednak jedynym sędzią, wobec którego wycofano poparcie. Są jeszcze dwie listy, na których zaczerniono dane sędziów - czyli poparcie cofnięto przed formalnym przyjęciem zgłoszenia. Na liście obecnego szefa KRS Leszka Mazura są takie trzy zaczernione miejsca. Kancelaria Sejmu odnotowała na stronie, że "nie były brane pod uwagę - zostały wykreślone przed złożeniem dokumentu przez Pełnomocnika do Marszałka Sejmu". Niewidoczne są dane sędziów, którzy poparcie wycofali. Nie ma także informacji, co było powodem wykreślenia.

"W moim przypadku wyglądało to tak, że jednego dnia trzy osoby podpisały mi się na liście 'na szybko', ale już dzień później zgłosiły wątpliwości" - mówił Onetowi sędzia Leszek Mazur. "Spotkałem się z nimi, argumentowali, że mają wątpliwości natury prawnej, więc cóż, wykreśliłem ich podpisy i wziąłem się za szukanie innych" - opisywał. "Ja nie posuwałem się w moim rozumowaniu wtedy do kwestii, czy podpisy można wycofać, czy nie. Nie powstał problem, bo moja lista nie była zagrożona. I bez tych wycofanych miałem dość głosów" - dodał. Zebrał łącznie 40 podpisów.

Zaczerniona pozycja widnieje też na liście poparcia dla sędziego Marka Jaskulskiego, jednak na stronie Sejmu brak adnotacji o wykreśleniu i jego przyczynie. W tym przypadku również dane podpisującego nie są widoczne. Co więcej, cała druga strona listy jest przekreślona. Nie wiadomo dlaczego.

19 lutego wysłaliśmy do Kancelarii Sejmu pytania o daty i godziny wpływu wszystkich pism w sprawie wycofania poparcia. Czekamy na odpowiedź.

Zgłoszenie bez daty wpływu i sygnatury

Na złożonych w Kancelarii Sejmu zgłoszeniach kandydatów do KRS, a także na załącznikach, jest przybita kancelaryjna pieczęć z wpisaną datą i sygnaturą - na dowód, że dokumenty wpłynęły. Jednak na opublikowanych przez sejmowych urzędników skanach pism dotyczących zgłoszenia sędzi Joanny Kołodziej-Michałowicz takiej pieczęci w żadnym miejscu nie widać.

17 lutego zapytaliśmy Centrum Informacyjne Sejmu telefonicznie i e-mailowo, dlaczego pieczęci brak. 21 lutego szef CIS Andrzej Grzegrzółka odpisał nam w SMS-ie: "Mam nadzieję, że dane niezbędne do udzielenia odpowiedzi uda się zebrać bez zbędnej zwłoki". Do momentu publikacji tego tekstu nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Próbowaliśmy się skontaktować z sędzią Joanną Kołodziej-Michałowicz. Nie odpowiedziała na nasze pytania. Próba kontaktu z pełnomocnikiem sędzi, który był odpowiedzialny za jej zgłoszenie, też nie przyniosła rezultatu.

Trzy listy z sekwencją tych samych podpisów

Troje krakowskich sędziów, obecnie prezesów sądów - Irena Bochniak, Bartłomiej Migda i Andrzej Skrzyszowski - wsparło pięć tych samych kandydatur. Na trzech listach zwraca uwagę fakt, że podpisy zostały złożone w prawie identycznej kolejności. Dodatkowo na stronach z tymi właśnie podpisami imiona i nazwiska kandydatów na górze listy są napisane inną czcionką niż na pozostałych stronach.

Na trzech listach pojawia się niemal taka sama sekwencja podpisówtvn24

Są to listy kandydujących sędziów: Jarosława Dudzicza, Joanny Kołodziej-Michałowicz i Jędrzeja Kondka.

Jarosław Dudzicz w rozmowie z reporterką TVN24, pytany o niemal identyczną kolejność podpisów, przyznał, że nie wie, jak do tego doszło. "Nie wiem, kto zbierał podpisy dla sędziego Jędrzeja Kondka, to już trzeba go o to zapytać" - powiedział.

"Być może były osoby, które prosiły te same osoby o poparcie dla jednego sędziego i dla drugiego sędziego, tutaj nie ma nic niezwykłego" - ocenił. Dopytywany o różnicę w czcionkach na arkuszach, sędzia Dudzicz tłumaczył, że w systemie komputerowym można było wybrać "taką albo inną" czcionkę.

Do sprawy odniósł się także sędzia Jędrzej Kondek. "Sędziego Dudzicza nie znałem wcześniej. Już parokrotnie tłumaczyłem, że nie ja zbierałem podpisy, tylko mój pełnomocnik, w związku z czym ja nie wiem, skąd to się wzięło" - skomentował w rozmowie z reporterką TVN24.

Kondek powiedział, że nie wiedział o takich zbieżnościach. Dodał, że nie porównywał swojej listy z listami innych kandydatów. "Nie patrzyłem na listy moich kolegów" - oświadczył.

Jarosław Dudzicz o swojej liście poparcia do KRS
Jarosław Dudzicz o swojej liście poparcia do KRS

Aktualizacja:

26 lutego Centrum Informacyjne Sejmu przesłało Konkret24 informację w sprawie braku pieczęci na zgłoszeniu sędzi Joanny Kołodziej-Michałowicz na członka KRS. Jak poinformowało CIS, zgłoszenie wpłynęło do Kancelarii Sejmu 25 stycznia 2018 roku o godzinie 16.10. "Pierwsza strona dokumentu została opatrzona stosownymi pieczęciami, jednak z uwagi na to, że zawiera ona wyłącznie dane kontaktowe pełnomocnika (adres i numer telefonu), które nie stanowią informacji publicznej, nie została opublikowana na stronie internetowej Sejmu" – napisano w e-mailu od CIS. Wbrew prośbie wyrażonej we wcześniejszej korespondencji, CIS nie udostępniło nam pierwszej strony zgłoszenia sędzi Kołodziej-Michałowicz. Ponowiliśmy prośbę o jej przesłanie, jak również o przesłanie całego dokumentu.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Kancelarii Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: kancelaria prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: kancelaria prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24