Paweł Juszczyszyn czy Paweł J.? Rzecznik Dyscyplinarny różnie traktuje sędziów


Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych i jego zastępcy skracają do pierwszej litery nazwiska sędziów objętych postępowaniem. Zdaniem prawników można to odczytywać jako próbę dyskredytacji tych osób i element represji

Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych i jego zastępcy skracają do pierwszej litery nazwiska sędziów, których sprawy są przedmiotem postępowań. Nazwiska skracane są w komunikatach publikowanych na stronie internetowej rzecznik.gov.pl, a także we wpisach na Twitterze zastępcy Rzecznika - sędziego Przemysława Radzika.

Puste biurko, zablokowany komputer. Sędzia Juszczyszyn w pracy
Puste biurko, zablokowany komputer. Sędzia Juszczyszyn w pracyMaria Bilińska | Fakty po południu

Sędzia Leszek Mazur

Uwagę zwraca fakt, że nazwiska tylko niektórych sędziów zawarte w komunikatach Rzecznika są skracane do pierwszej litery. Na przykład sędzia Leszek Mazur, przewodniczący nowej Krajowej Rady Sądownictwa, został wymieniony z imienia i nazwiska w komunikacie w sprawie podjęcia wstępnych czynności wyjaśniających dotyczących możliwych nieprawidłowości w jego oświadczeniu majątkowym, a także w sprawie możliwej nieterminowości sporządzania przez niego uzasadnień wydawanych orzeczeń.

Fragment komunikatu dot. wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego Leszka Mazura na stronie Rzecznika Dyscyplinarnego
Fragment komunikatu dot. wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego Leszka Mazura na stronie Rzecznika DyscyplinarnegoFragment komunikatu dot. wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego Leszka Mazura na stronie Rzecznika DyscyplinarnegoRzecznik.gov.pl

Jego pełne imię i nazwisko przytoczono także w komunikacie dotyczącym wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w ostatniej z tych spraw.

Sędziowie Olimpia B.-M. i Waldemar Ż.

Natomiast w komunikatach poświęconych Olimpii Barańskiej-Małuszek, sędzi Sądu Rejonowego w Gorzowie Wlkp., nazwisko zostało skrócone do pierwszej litery. Podano jednak informację o miejscu pracy sędzi, co pozwala na jej łatwą identyfikację.

W komunikacie z 17 stycznia ub.r. "Olimpii B.-M." zarzucono przekroczenie ustawowych terminów do sporządzania uzasadnień. A w komunikacie z 28 sierpnia 2019 roku informowano z kolei o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego w związku z niezachowaniem "powściągliwości w korzystaniu z mediów społecznościowych". Nazwisko sędzi ponownie skrócono.

Fragment komunikatu Rzecznika Dyscyplinarnego z 28 sierpnia 2019 roku
Fragment komunikatu Rzecznika Dyscyplinarnego z 28 sierpnia 2019 rokuFragment komunikatu Rzecznika Dyscyplinarnego z 28 sierpnia 2019 rokuRzecznik.gov.pl

W tym samym komunikacie z 28 sierpnia ub.r. przedstawiono zarzuty sędziemu Waldemarowi Ż. dotyczące - w opinii Rzecznika - wypowiedzi dla mediów uchybiającej godności urzędu sędziego. O tym, że chodzi o jednego z najbardziej znanych sędziów z Krakowa Waldemara Żurka, można się przekonać nie tylko na podstawie ujawnionego w tym samym komunikacie miejsca pracy, lecz również cytowanego tytułu artykułu z serwisu Prawo.pl, w którym pada nazwisko sędziego.

Sędzia Paweł Juszczyszyn i sędzia Paweł J.

Z kolei Paweł Juszczyszyn, sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie, w komunikacie dotyczącym wszczęcia postępowania dyscyplinarnego z 29 listopada ub.r. został przedstawiony jako "Paweł J., sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie". Zarzuty przewinień dyscyplinarnych przedstawione sędziemu dotyczyły m.in. wydania postanowienia, w którym nakazano szefowej Kancelarii Sejmu przedstawienie list poparcia sędziów kandydujących do nowej KRS.

Fragment komunikatu dot. sędziego Pawła Juszczyszyna na stronie Rzecznika Dyscyplinarnego
Fragment komunikatu dot. sędziego Pawła Juszczyszyna na stronie Rzecznika DyscyplinarnegoFragment komunikatu dot. sędziego Pawła Juszczyszyna na stronie Rzecznika DyscyplinarnegoRzecznik.gov.pl

W komunikacie z 11 stycznia br. w sprawie odpowiedzi Rzecznika Dyscyplinarnego na wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczących m.in. sprawy dyscyplinarnej sędziego Pawła Juszczyszyna zastosowaną pełną pisownię nazwiska.

Fragment komunikatu dot. sędziego Pawła Juszczyszyna na stronie Rzecznika Dyscyplinarnego
Fragment komunikatu dot. sędziego Pawła Juszczyszyna na stronie Rzecznika DyscyplinarnegoFragment komunikatu dot. sędziego Pawła Juszczyszyna na stronie Rzecznika DyscyplinarnegoRzecznik.gov.pl

Czy skrócenie nazwiska może być zniesławieniem?

Anonimizacja danych osobowych w publikowanych w sieci komunikatach i orzeczeniach sądowych jest powszechną praktyką - ale stosuje się ją inaczej. Wiele polskich sądów reguluje te kwestie w wewnętrznych zarządzeniach, jako podstawę prawną wskazując przepisy dotyczące ochrony danych osobowych. W sieci dostępne są dokumenty sądów wskazujące na reguły anonimizacji. Zwykle do pierwszej litery skracane są zarówno imiona, jak i nazwiska, a dodatkowej anonimizacji poddawane są inne informacje, które mogą pomóc w identyfikacji osób, których dotyczy komunikat bądź orzeczenie.

Osoby komentujące w mediach społecznościowych politykę informacyjną Rzecznika zwracają więc uwagę na to, że podawanie pierwszych liter nazwisk w komunikatach jest niewłaściwą praktyką. "Skracanie nazwiska w sytuacji, której wiadomo o kogo chodzi, samo w sobie powinno być uznawane za zniesławienie. Sugeruje, że taka osoba zamieszana jest w działalność przestępczą" - napisał na Twitterze dr Kamil Mamak z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Mamak podał dalej wpis zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego sędziego Przemysława Radzika, w którym poinformował on o niedawnej decyzji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawie sędziego Pawła Juszczyszyna. "Sędzia Paweł J. (SR w Olsztynie) został zawieszony na czas post. dyscyplinarnego z obniżeniem wynagrodzenia o 40%" - napisał Radzik.

Komentarze pod wpisem dr Mamaka
Komentarze pod wpisem dr MamakaKomentarze pod wpisem dr MamakaTwitter

W dyskusji pod wpisem dr Mamaka wypowiadali się prawnicy. "Czy Pan Sędzia Radzik uważa siebie za prasę? Bo - jak rozumiem - stosuje art. 13.2. Prawa prasowego, skierowany do 'prasy' właśnie. A że 'prasą' nie jest, to po co skracanie nazwiska?" - napisał mec. Paweł Litwiński.

Nie wolno publikować w prasie wizerunku i innych danych osobowych osób, przeciwko którym toczy się postępowanie przygotowawcze lub sądowe, jak również wizerunku i innych danych osobowych świadków, pokrzywdzonych i poszkodowanych, chyba że osoby te wyrażą na to zgodę. Prawo prasowe, art. 13

Marcin Łochowski, sędzia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, skomentował wpis Litwińskiego krótko: "RODO" - w późniejszym wpisie zastrzegł jednak, że była to ironiczna wypowiedź.

"Nawet jeżeli ktoś chciałby użyć argumentu z RODO, to danymi osobowymi są wszelkie informacje, które pozwalają identyfikować daną osobę, tutaj nie ma wątpliwości o kogo chodzi przecież" - odpowiedział dr Kamil Mamak.

"Próba stygmatyzacji"

- Wnosiłam na piśmie do sędziego Radzika, by używał mojego pełnego imienia i nazwiska. Pisałam również do niego na Twitterze - mówi Konkret24 sędzia Olimpia Barańska-Małuszek. 26 listopada ub.r. Barańska-Małuszek napisała na Twitterze: "Panie Radziku, uprzejmie ponownie proszę o używanie mojego pełnego nazwiska w swoich komunikatach i tweetach. Oświadczałam to na piśmie, ale z uporem pan przeocza".

- Takie sformułowanie może sugerować popełnianie jakiegoś przestępstwa - mówi Barańska-Małuszek. - Odbieram to jako jeden z elementów represji, szykanowania sędziego, aby w opinii publicznej budować obraz niby przestępstwa - dodaje.

Zdaniem sędziego Bartłomieja Przymusińskiego, rzecznika Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, skracanie nazwisk jest próbą stygmatyzacji osób, wobec których rzecznicy dyscyplinarni prowadzą postępowania. - Jest to bez wątpienia celowe. Jak rozumiem, chodzi o to, żeby ci sędziowie kojarzyli się z jakimiś przestępcami, bo tak to mogą odbierać osoby postronne - mówi Przymusiński.

RODO, Prawo prasowe?

Zdaniem sędziego Przymusińskiego tego rodzaju działania nie mają umocowania w przepisach. - Bardzo często anonimizacja jest fikcyjna - podkreśla Przymusiński. - Przykład to "Paweł J., sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie". Gdyby tu chodziło o ochronę dóbr tych osób, nie byłyby podawane dodatkowe dane identyfikujące - wyjaśnia.

Według sędzi Barańskiej-Małuszek praktyka skracania nazwisk nie ma oparcia w przepisach o ochronie danych osobowych z uwagi na jawność postępowań. - To nie może być również Prawo prasowe, ponieważ rzecznicy są funkcjonariuszami, nie dziennikarzami - mówi Barańska-Małuszek. Zauważa, że Rzecznik postawił jej i niektórym innym sędziom zarzuty dyscyplinarne. - W pewnym momencie, w listopadzie bodajże, rzecznicy zaczęli pisać w komunikatach, że nasze zachowanie może się ocierać o popełnienie przestępstwa. W samych dokumentach dotyczących postępowania dyscyplinarnego nie stawiają takich zarzutów. Nie zawiadamiają prokuratury, nie wszczynają postępowań karnych i nie wnoszą o uchylenie immunitetu - dodaje.

Wyrok w sprawie sędzi Olimpii Barańskiej-Małuszek. Co to oznacza dla pozostałych postępowań dyscyplinarnych?
Wyrok w sprawie sędzi Olimpii Barańskiej-Małuszek. Co to oznacza dla pozostałych postępowań dyscyplinarnych?Fakty po południu

"Jeśli powiemy Jarosław K., prezes PiS, to wiadomo o kogo chodzi"

- Myślę, że takie komunikaty mogą być rozpatrywane jako zniesławienie. Trzeba jednak pamiętać, że to jest przestępstwo umyślne i taka musiałaby być intencja wypowiadających komunikat, choć do tej pory nie interpretowano tak przepisów - mówi Konkret24 dr Kamil Mamak z Katedry Prawa Karnego UJ. - W zniesławieniu nie chodzi wyłącznie o to, jakich słów się używa, tylko o cały kontekst wypowiedzi. W tym przypadku jest on dosyć jednoznaczny - dodaje Mamak.

Według niego w Polsce, jeżeli skraca się czyjeś nazwisko, odbiorcy mogą uważać, że dana osoba jest zamieszana w działalność niemalże przestępczą. Jeżeli nie ma wątpliwości, o kogo chodzi, autor komunikatu chce w ten sposób skojarzyć konkretną osobę z podejrzanymi aktywnościami. - Skracanie nazwiska jest w tym przypadku dodatkową szykaną - uważa dr Mamak.

Prawnik przypomina, że przepisy RODO wskazują, iż daną osobową jest każda informacja, która pomaga zidentyfikować tę osobę. - Jeśli powiemy "Jarosław K., prezes PiS", wiadomo, o kogo chodzi - mówi dr Mamak. - Jeżeli pisze się, gdzie dany sędzia pracuje i jaki jest kontekst sprawy, nikt nie będzie miał wątpliwości, o kogo chodzi - dodaje.

Dyscyplinarki po "Marszu Tysiąca Tóg"? Rzecznik Schab: każdy przypadek trzeba rozpatrzyć osobno
Dyscyplinarki po "Marszu Tysiąca Tóg"? Rzecznik Schab: każdy przypadek trzeba rozpatrzyć osobnoFakty TVN

"Poniżenie", "zdyskredytowanie"

- W przypadku sędziów, których nazwiska są powszechnie znane, operowanie inicjałem nie ma uzasadnienia - podkreśla dr Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego UJ. - Tym bardziej, jeśli zarzuty dyscyplinarne dotyczą czynów, które nigdy nie powinny być postawą postępowania dyscyplinarnego - uważa.

W opinii eksperta z UJ tak jest w przypadku sędziego Pawła Juszczyszyna. - Zarzuty dotyczą czynności orzeczniczych, w które rzecznik nie ma prawa ingerować - mówi Małecki i dodaje, że posługiwanie się inicjałami to dodatkowe napiętnowanie i stygmatyzowanie danej osoby, jakby dopuściła się karygodnego czynu. - Tymczasem zarzuty stawiane przez rzecznika są nieuzasadnione - uważa. Używanie inicjałów w przypadku sędziego Juszczyszyna uznaje za "szczególnie karygodne w okolicznościach, w jakich obecnie się znajdujemy". - Określanie go Piotrem J. nosi znamiona poniżenia w opinii publicznej, zdyskredytowania i przez to ustawienia niejako na straconej pozycji - podkreśla Małecki.

Prośbę o ustosunkowanie się do sprawy wysłaliśmy do sekretariatu Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych i do zastępcy Rzecznika, sędziego Przemysława Radzika. Czekamy na odpowiedź.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: TVN24

Pozostałe wiadomości

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom zniszczył jeden z wystrzelonych obiektów, czuje się zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24