Paprocka o decyzji Dudy w sprawie ułaskawienia: "najkrótsza możliwa droga". Prawnicy: nieprawda

Źródło:
Konkret24
Prezydencka minister o decyzji Dudy w sprawie postępowania ułaskawieniowego wobec Kamińskiego i Wąsika
Prezydencka minister o decyzji Dudy w sprawie postępowania ułaskawieniowego wobec Kamińskiego i WąsikaTVN24
wideo 2/5
Prezydencka minister o decyzji Dudy w sprawie postępowania ułaskawieniowego wobec Kamińskiego i WąsikaTVN24

Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta w radiowej dyskusji przekonywała, że wybrany przez Andrzeja Dudę tryb ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika był "najkrótszą możliwą drogą" i że prezydent nie mógł już zastosować prawa łaski na mocy artykułu 139 Konstytucji RP. Prawnicy tłumaczą, dlaczego minister Paprocka nie ma racji.

Mimo że dyskusja na temat decyzji prezydenta Andrzeja Dudy o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika trwa od 11 stycznia (dnia jej ogłoszenia), właśnie pojawił się nowy wątek - a konkretnie: nowe wyjaśnienie, dlaczego wybrał taki a nie inny tryb. Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka 21 stycznia w Radiu Zet oświadczyła, że wybrana przez prezydenta procedura na podstawie Kodeksu postępowania karnego to "najkrótsza możliwa droga", ponieważ akt łaski wydany na podstawie artykułu 139 konstytucji "bez przeprowadzenia tej formy, którą wybrał prezydent, (...) nie byłby respektowany".

Zwracając uwagę, że wyrok dwóch lat pozbawienia wolności dla Kamińskiego i Wąsika jest prawomocny, Małgorzata Paprocka mówiła: "W takim momencie, jeżeli jest orzeczenie prawomocne, to cała procedura jest uregulowana kodeksem postępowania karnego". Prowadzący rozmowę Andrzej Stankiewicz zareagował: "Żebym dobrze zrozumiał: czy pani uważa, że prezydent nie mógł zastosować konstytucyjnego swojego uprawnienia ułaskawienia?". Paprocka odpowiedziała:

Jestem głęboko przekonana, że w momencie, w którym zostałby wydany akt na podstawie artykułu 139 konstytucji bez przeprowadzenia tej formy, którą wybrał prezydent, uważam, że ten akt nie byłby respektowany.

Po czym kontynuowała: "Dzisiaj prezydent zdecydował o najkrótszej możliwej drodze, czyli wyłącznie wniosek prokuratora generalnego, wszczęcie w trybie prezydenckim - aby było to przeprowadzone w stu procentach zgodnie z obowiązującym prawem od 1997 roku, aby ani politycy, ani sądy, ani doktryna nie mogła tego kwestionować". Gdy prowadzący program zapytał raz jeszcze: "Czy pani uważa, że po prostu innej, krótszej metody nie ma, tak?", Małgorzata Paprocka powtórzyła:

To jest najkrótsza metoda, którą dzisiaj można zastosować: wszczęcie w trybie prezydenckim z wyłącznym stanowiskiem prokuratora generalnego. Specjalnie prezydent wszczął bez występowania o opinie sądów.

Najpierw nieskuteczne ułaskawienie, potem postępowanie ułaskawieniowe

Przypomnijmy: prezydent Andrzej Duda pierwszy raz ułaskawił Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w 2015 roku, ale zrobił to przed prawomocnym wyrokiem sądu, co zdaniem Sądu Najwyższego - ale też zdaniem wielu prawników - sprawiło, że akt łaski był nieskuteczny. Szerzej tę kwestię wyjaśnialiśmy w Konkret24, przypominając, za co skazano polityków PiS.

W połowie 2023 roku sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia w Sądzie Okręgowym w Warszawie, który 20 grudnia wydał prawomocny wyrok. Skazał Kamińskiego i Wąsika na dwa lata pozbawienia wolności oraz nałożył na nich pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk w administracji. 10 stycznia 2024 roku obaj politycy trafili do więzienia, a już dzień później prezydent Duda ogłosił, że wszczyna postępowanie ułaskawieniowe. Jednocześnie zawnioskował do prokuratora generalnego Adama Bodnara, by ten zawiesił wykonywanie kary i zwolnił z więzienia polityków PiS na czas postępowania.

Jak wyjaśnialiśmy w Konkret24, wszczęcie postępowania ułaskawieniowego w trybie prezydenckim - opisane w Kodeksie postępowania karnego (kpk) - nie jest tym samym, co ułaskawienie w oparciu o Konstytucję RP. Tylko ten drugi tryb spowodowałby, że Kamiński i Wąsik od razu wyszliby z więzienia. Prezydent był więc krytykowany za wybór procedury, która wymaga, że prokurator generalny musi przesłać głowie państwa akta sprawy, co wydłuża cały proces. 23 stycznia wiceministra sprawiedliwości Maria Ejchart poinformowała, że Adam Bodnar prześle akta "nawet dzisiaj, najdalej jutro". Tego samego dnia Marcin Mastalerek, szef Kancelarii Prezydenta, powiedział w TVN24, że "w dniu, kiedy prezydent dostanie akta i opinię prokuratora generalnego, podejmie decyzję w sprawie ułaskawienia skazanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika".

Małgorzata Paprocka tłumaczyła jednak w radiowej dyskusji, że jeśli w sprawie Kamińskiego i Wąsika zapadł prawomocny wyrok, to "cała procedura jest uregulowana Kodeksem postępowania karnego", a gdyby prezydent raz jeszcze ułaskawiłby polityków w oparciu o art. 139 konstytucji bez tej procedury, to "ten akt nie byłby respektowany". Dlatego jej zdaniem procedura, którą wybrał prezydent, "to najkrótsza metoda, którą dzisiaj można zastosować". Prawnicy - specjaliści od prawa karnego i konstytucyjnego - których poprosiliśmy o komentarz, są zgodni: nie jest to prawda.

Prawnicy: prezydent nie jest związany procedurą

Doktor Witold Zontek z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego stawia sprawę jasno:

Twierdzenie o tym, że prezydent nie może skorzystać z aktu łaski po prawomocnym wyroku, bo jest przewidziana procedura w Kodeksie postępowania karnego, to nieprawda. Prezydent może ułaskawić prawomocnie skazanego w każdej chwili. Prezydent zawsze stosuje prawo łaski na podstawie konstytucji, bo to z konstytucji wynika to jego uprawnienie. Nie ma innej procedury niż ta konstytucyjna.

Co ciekawe, takie stanowisko przedstawił też Marcin Mastalerek współpracujący z Małgorzatą Paprocką w Kancelarii Prezydenta. Zapytany w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, czy prezydent podejmie decyzję na bazie Kodeksu postępowania karnego, odpowiedział: "Na bazie konstytucji i Kodeksu postępowania karnego, bo każde ułaskawienie jest konstytucyjne".

Mastalerek o sprawie ułaskawienia Kamińskiego i Wąsika: w dniu, kiedy prezydent dostanie akta, podejmie decyzję
Mastalerek o sprawie ułaskawienia Kamińskiego i Wąsika: w dniu, kiedy prezydent dostanie akta, podejmie decyzjęTVN24

Witold Zontek tłumaczy, że procedura ułaskawieniowa, którą wybrał prezydent, "to absolutnie nie jest żadna osobna procedura, która zastępuje tę procedurę z art. 139 konstytucji albo się z nią wyklucza" - może ją jedynie poprzedzić i spełnić tym samym funkcję pomocniczą.

- Ta procedura z kpk ma służyć tylko i wyłącznie temu, żeby prezydent, kiedy przychodzi do niego, do prokuratura generalnego lub do sądu wniosek o ułaskawienie od obywatela, uzyskał informacje o danej sprawie - wyjaśnia dr Zontek. - Bo generalnie, kiedy prezydent dostaje wniosek od obywatela, nie ma pojęcia, kim jest przysłowiowy Jan Kowalski i czego dotyczy jego sprawa. Procedura z kpk pozwala prezydentowi zażądać akt i gwarantuje, że jest jakiś podmiot, który mu te akta prześle. Dodatkowo sąd może sporządzić opinię dotyczącą zasadności danego wniosku, jeśli prezydent by ich zażądał. I tylko tyle - zaznacza.

Również dr Mateusz Radajewski, konstytucjonalista z Katedry Prawa Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu, w odpowiedzi dla Konkret24 pisze:

Większość doktryny wskazuje, że Prezydent RP po prawomocnym skazaniu nie jest związany procedurą opisaną w kpk - to znaczy, że może skutecznie zastosować prawo łaski, pomijając procedury ustawowe. Wynika to przede wszystkim z zasady, że Konstytucję RP wolno stosować bezpośrednio, chyba że ona sama w określonym zakresie odsyła do ustawy (czego w przypadku prawa łaski nie robi).

Prawnik zauważa jednocześnie, że "istnieją też jednak nieliczne głosy (m.in prof. [Piotra - red.] Kruszyńskiego), że procedura z kpk musi zostać zachowana". "Warto przy tym zwrócić uwagę, że najprostszy tryb ustawowy polega jedynie na przekazaniu akt przez Prokuratora Generalnego, więc w zasadzie trudno sobie wyobrazić potrzebę jego pomijania (poza przypadkami, w których Prokurator Generalny bezprawnie odmówiłby przekazania akt, próbując tym samym uniemożliwić skorzystanie przez Prezydenta ze swojej prerogatywy)" - dodaje.

"Oczywiście, że nie jest to najkrótsza droga"

Dlatego dr Witold Zontek nie zgadza się ze słowami Małgorzaty Paprockiej, że zastosowany teraz konstytucyjny akt łaski w stosunku do Kamińskiego i Wąsika "nie byłby respektowany". - Nie wydaje mi się, żeby potencjalne ułaskawienie w trybie artykułu 139 konstytucji mogło być podważane. Wszyscy prawnicy, którzy krytykowali prezydenta za jego decyzję, w zasadzie za abolicję z 2015 roku, jak jeden mąż powtarzają, że ułaskawienie teraz, po prawomocnym wyroku sądu, byłoby od strony formalnej prawidłowe. Inna kwestia, to ocena konkretnej sprawy i zasadności aktu łaski - mówi.

Tego samego zdania jest dr Mateusz Radajewski:

Nie byłoby żadnych powodów do nierespektowania aktu łaski wydanego przez prezydenta w trybie art. 139 konstytucji teraz, po prawomocnym wyroku sądu, przede wszystkim dlatego, że prezydent nie jest związany procedurą ustawową. Nawet jednak, gdyby przyjąć tezę odwrotną, to i tak tego typu naruszenie przepisów proceduralnych nie wpływałoby moim zdaniem na samą skuteczność aktu łaski.

Doktor Witold Zontek obala również tezę, że wybrana przez prezydenta procedura ułaskawieniowa to "najkrótsza metoda, którą dzisiaj można zastosować". - Oczywiście, że to nie jest najkrótsza możliwa droga, bo taką byłoby po prostu wydanie dzisiaj przez prezydenta postanowienia o ułaskawieniu. Prezydent zdecydował jednak, że chce się zapoznać z aktami, które musi mu przesłać prokurator generalny, a to przecież musi trwać. Jasne, że wolelibyśmy, żeby prezydent podejmował tak istotne decyzje po zapoznaniu się z aktami sprawy - tak powinno być w każdym przypadku - ale przecież nie zmusimy go do przeczytania tych wszystkich materiałów i nie zmienia to faktu, że może skorzystać z aktu łaski w dowolnym momencie - podsumowuje ekspert.

Słowa karnisty potwierdza konstytucjonalista dr Mateusz Radajewski: "Nie jest to najkrótsza metoda. Jeśli przyjmiemy tezę, że możliwe jest zastosowanie prawa łaski na podstawie samego art. 139 konstytucji, to oczywiście byłaby to metoda jeszcze krótsza, niewymagająca w ogóle angażowania innych podmiotów niż sam prezydent".

CZYTAJ TEŻ W KONKRET24: Prezydent "wszczął postępowanie ułaskawieniowe". A mógł inaczej. Wyjaśniamy

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24