FAŁSZ

Horała o obradach w Sali Kolumnowej: posłowie "mogli głosować". Nie mogli

Źródło:
Konkret24
Horała o uchwalaniu budżetu w Sali Kolumnowej: posłowie opozycji mogli głosować. Lubnauer: nie mogli
Horała o uchwalaniu budżetu w Sali Kolumnowej: posłowie opozycji mogli głosować. Lubnauer: nie mogliTVN24
wideo 2/7
Horała o uchwalaniu budżetu w Sali Kolumnowej: posłowie opozycji mogli głosować. Lubnauer: nie mogliTVN24

Politycy PiS oburzają się, że ustawę budżetową uchwalono bez obecności w Sejmie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Na to politycy rządzącej koalicji przypominają, jak to PiS nie pozwolił im głosować nad budżetem w 2016 roku. Marcin Horała twierdzi, że wtedy posłowie opozycji "mogli głosować". Po pierwsze, nie mogli. Po drugie, obie sytuacje są prawnie nieporównywalne.

W programie "7. Dzień tygodnia w Radiu Zet" 4 lutego politycy dyskutowali o decyzji prezydenta Andrzeja Dudy, który podpisał trzy ustawy - w tym budżetową na 2024 rok - lecz jednocześnie skierował je w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego. Wniosek do TK prezydent uzasadniał wątpliwościami związanymi z prawidłowością procedury uchwalenia tych ustaw, konkretnie: "brakiem możliwości udziału w pracach Sejmu nad tymi ustawami przez posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika".

W tym kontekście uczestnicząca w dyskusji w Radiu Zet posłanka Polski 2050 Joanna Mucha przypomniała, że "prezydent podpisywał też ten budżet, który został uchwalony w Sali Kolumnowej". Chodzi o wydarzenia z 16 grudnia 2016 roku, gdy po blokadzie mównicy w sali plenarnej przez posłów opozycji obrady Sejmu przeniesiono do Sali Kolumnowej - i tam uchwalono ustawę budżetową. Jednak w obradach uczestniczyli tylko posłowie z klubu PiS.

Jednak prezydencki minister Wojciech Kolarski zestawił tamte wydarzenia z uchwalaniem tegorocznej ustawy budżetowej (bez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika). "To nie jest analogiczna sytuacja. Oczywiście, że nie jest analogiczna" – zastrzegł Kolarski, lecz gdy prowadzący audycję przypomniał mu, że politycy opozycji nie zostali w 2016 roku wpuszczeni na salę, Kolarski oparł: "Tam posłowie nie wzięli udziału w głosowaniu".

O tym samym dyskutowano tego samego dnia w programie "Kawa na ławę" w TVN24 - i tam z kolei poseł PiS Marcin Horała oświadczył, że posłowie opozycji na Sali Kolumnowej w 2016 roku "głosować mogli". "Oczywiście, że mogli. Siedziałem tam, widziałem" – upierał się. Na to zareagowała posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer: "Po pierwsze [posłowie] nie mogli głosować. Po drugie, nie mogli złożyć wniosku formalnego. Po trzecie, nie jest pewne, czy było kworum. Co wtedy zrobił pan prezydent? Nic nie zrobił, uznał, że wszystko jest w porządku".

Ani minister Kolarski, ani poseł Horała nie mają racji: pierwszy - twierdząc, że posłowie opozycji "nie wzięli udziału w głosowaniu" (czyli że z własnej woli), drugi - twierdząc, że mogli głosować. Przypominamy sekwencję zdarzeń z 16 grudnia 2016 roku przy Wiejskiej.

Uchwalanie budżetu w Sali Kolumnowej Sejmu. Posłom opozycji uniemożliwiono głosowanie

Do kontrowersyjnych wydarzeń w Sejmie doszło 16 grudnia 2016 roku podczas prac nad projektem budżetu na 2017 rok. W izbie niższej trwała wówczas gorąca dyskusja na temat planowanych zmian zasad pracy dziennikarzy w Sejmie. Po godzinie 15 poseł PO Michał Szczerba chciał złożyć poprawkę dotyczącą wsparcia z budżetu dla Sinfonii Varsovii. Gdy stanął na mównicy, postawił przed sobą kartkę z napisem: "#WolneMediawSejmie". Marszałek Kuchciński ocenił, że Szczerba zakłóca obrady i dwa razy poinformował o tym posła. "Panie marszałku kochany! Muzyka łagodzi obyczaje. Dlatego Warszawa jest…" – zaczął mówić poseł, jednak marszałek wyłączył mu mikrofon, poinformował o wykluczeniu z obrad i ogłosił przerwę.

62. strona stenogramu sejmowego z posiedzenia 16 grudnia 2016 roku, w której opisane jest wykluczenie Michała Szczerby z obradSejm.gov.pl

W trakcie przerwy posłowie opozycji – głównie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej – otoczyli mównicę sejmową i podwyższenie, na którym jest fotel marszałka Sejmu. Domagali się przywrócenia posła Szczerby do udziału w obradach. Skandowali takie hasła jak "demokracja" czy "wolne media", odśpiewali dwukrotnie hymn Polski. Mimo protestu marszałek Kuchciński dalej prowadził obrady, w międzyczasie zarządzając przerwy i kilka razy wychodząc z sali sejmowej. Ostatecznie Kuchciński ogłosił przerwę z powodu braku kworum i zapowiedział zwołanie Konwentu Seniorów, który miał się odbyć o godzinie 16.45, jednak nie został zwołany.

Politycy PiS sygnalizowali, że będą chcieli głosować nad budżetem mimo blokady mównicy sejmowej. Według posłów tej partii, z którymi rozmawiała Polska Agencja Prasowa, prezes Kaczyński miał powiedzieć, że "nie ma możliwości cofnięcia się" oraz "musimy dzisiaj wygrać". Po godzinie 20 posłowie PiS i członkowie rządu opuścili salę plenarną i przeszli do Sali Kolumnowej, gdzie najpierw odbyło się spotkanie klubu Prawa i Sprawiedliwości, a następnie kontynuowano przerwane obrady izby.

W tym czasie część posłów opozycji nadal przebywała na mównicy, ale inni próbowali już dostać się do Sali Kolumnowej - bezskutecznie. Tył sali został zastawiony rzędami krzeseł, na których siedzieli posłowie PiS i uniemożliwiali przejście w głąb pomieszczenia. Pojawiły się wątpliwości, czy na sali podczas głosowań rzeczywiście było kworum. Ponadto w sali nie było możliwości głosowania elektronicznego, a głosy zliczano ręcznie.

"Sejm obraduje w nielegalny sposób" - relacjonowała dziennikarzom posłanka Agnieszka Pomaska (PO). Zwracała uwagę, że nie ma możliwości zabrania głosu. Poseł Cezary Tomczyk (PO) mówił z kolei, że nie sposób jest stwierdzić, czy na sali jest kworum. Zaznaczał, że nie można zgłosić żadnych wniosków formalnych, bo dostęp do stołu prezydialnego i marszałka Kuchcińskiego nie jest możliwy. Tomczyk opublikował na Twitterze nagranie, na którym widać, jak posłowie PiS uniemożliwiają mu dotarcie do marszałka. Widać też, jak poseł usiłuje przejść przez krzesła i zwraca się do posła partii rządzącej: "Panie pośle, chciałbym przejść, złożyć wniosek formalny". Ówczesny poseł Andrzej Melak w odpowiedzi oświadczył: "Nie ma przejścia, wypadaj stąd".

Posłowie opozycji później chcieli się dostać na Salę Kolumnową innym korytarzem i bocznymi wejściami, jednak przejście zostało zablokowane przez Straż Marszałkowską. Strażnicy nie przepuszczali parlamentarzystów, mimo że okazywali oni legitymację poselską. Jeden ze strażników potwierdził posłance Pomaskiej, że zalecenie o nieprzepuszczaniu posłów wydał marszałek Sejmu. "Jest zalecenie marszałka, żeby nie wpuszczać posłów tym wejściem, tamtym wejściem po wejściu na salę blokują posłowie PiS-u dostęp, nie można zadać pytania, nie można zgłosić wniosku formalnego" - skwitował wtedy Tomczyk.

Posłowie nie mogli dostać się na Salę Kolumnową. Straż Marszałkowska blokowała wejście. Nagranie z 16 grudnia 2016 roku
Posłowie nie mogli dostać się na Salę Kolumnową. Straż Marszałkowska blokowała wejście. Nagranie z 16 grudnia 2016 rokuTVN24

Późnym wieczorem w Sali Kolumnowej uchwalono budżet na 2017 rok. Sala została podzielona na sektory, głosowano ręcznie, a głosy były liczone przez posłów sekretarzy. 1 lutego 2024 roku posłanka Agnieszka Pomaska pokazała zapis z tego głosowania. Wynika z niego, że w głosowaniu wzięło udział 236 posłów, z czego 234 poparło projekt, dwóch zagłosowało przeciw.

Kolumna samochodów z politykami partii rządzącej, między innymi z ówczesną premier Beatą Szydło oraz prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, wyjechała z Sejmu dopiero przed godziną 3 nad ranem. Polityków ochraniał szpaler policji.

Politycy Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i Polskiego Stronnictwa Ludowego zażądali od marszałka Sejmu, by zwołał ponownie posiedzenie Sejmu na 20 grudnia. Tak się jednak nie stało. Zdaniem opozycji obrady 16 grudnia w Sali Kolumnowej były nielegalne. Argumentowano, że nie zgromadzono wymaganego kworum oraz zwracano uwagę, że nie wiadomo, kto brał udział w głosowaniu. Ale marszałek Kuchciński przekonywał, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem i nie ma potrzeby powtórki posiedzenia. "We wszystkich głosowaniach przeprowadzonych w Sali Kolumnowej Sejmu w dniu 16 grudnia 2016 r. brała udział wymagana Konstytucją RP liczba posłów" - zapewniał w liście skierowanym do prezydenta.

27.12.2016 | Niejasny podział sektorów, brakujące głosy na nagraniach. Jak wyglądały głosowania w Sali Kolumnowej
Niejasny podział sektorów, brakujące głosy na nagraniach. Jak wyglądały głosowania w Sali Kolumnowej. Materiał "Faktów" TVN z 27 grudnia 2016 roku"Fakty" TVN

Kamiński i Wąsik nie głosowali, bo nie są posłami

Zupełnie inna sytuacja w Sejmie była podczas głosowania ustawy budżetowej na 2024 rok. Owszem, na sali nie było Mariusza Kamińskiego i Maciej Wąsika - ale nie dlatego, że nie wpuszczono ich na salę obrad jako posłów. Przebywali wtedy w więzieniu. 20 grudnia 2023 roku Kamińskiego i Wąsika prawomocnie skazano na dwa lata pozbawienia wolności - byli szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego zostali uznani za winnych w związku z działaniami operacyjnymi podczas tzw. afery gruntowej. Decyzją sądu obaj mieli także pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk publicznych.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kamiński i Wąsik "skazani za walkę z korupcją". Fałszywa narracja PiS

Prawomocne skazanie oznacza utratę mandatów poselskich. 21 grudnia marszałek Sejmu Szymon Hołownia podpisał postanowienie o ich wygaszeniu. Obaj politycy się od tej decyzji odwołali do Sądu Najwyższego. Odwołania złożyli zarówno w Kancelarii Sejmu, jak i bezpośrednio w SN. Odwołania złożone w Sejmie zostały przekazane przez marszałka do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN.

Odwołania złożone samodzielnie przez byłych posłów trafiły do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - wobec której Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził wcześniej, że "nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem". 4 stycznia ta izba w trzyosobowym składzie uchyliła postanowienie marszałka Sejmu w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Wąsika. Dzień później wydała identyczną decyzję w sprawie Kamińskiego.

10 stycznia odmienną decyzję w sprawie Kamińskiego wydała Izba Pracy - nie uwzględniła jego odwołania. Izba ta nie zajmowała się sprawą Macieja Wąsika.

W międzyczasie, 9 stycznia, Kamiński z Wąsikiem zostali zatrzymani przez policję w Pałacu Prezydenckim, trafili do aresztu śledczego w Warszawie, a potem do zakładów karnych w Radomiu i Przytułach Starych. Spędzili w nich dwa tygodnie, wyszli 23 stycznia, w dniu ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę. Ich partyjni koledzy utrzymują, że Kamiński i Wąsik są posłami. 7 lutego, w otoczeniu innych posłów PiS, obaj politycy PiS siłą próbowali wejść na 5. posiedzenie Sejmu X kadencji, co zostało udaremnione przez Straż Marszałkowską.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: sejm.gov.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24