Ustawa budżetowa w Trybunale Konstytucyjnym w trybie następczym. Czym on jest i co oznacza

Źródło:
Konkret 24
Prezydent zdecydował w sprawie ustawy budżetowej
Prezydent zdecydował w sprawie ustawy budżetowej TVN24
wideo 2/6
Prezydent zdecydował w sprawie ustawy budżetowej tvn24

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową, ale zapowiedział skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej. Według premiera jest to "bez znaczenia". Czy rzeczywiście? Czym jest tryb następczy i jakie są możliwe scenariusze, wyjaśniają eksperci.

Prace nad ustawą budżetową na 2024 rok parlament zakończył 24 stycznia. Tego samego dnia marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że przekazał tę ustawę do prezydenta. Andrzej Duda w środę, 31 stycznia, oświadczył, że podpisał ustawę budżetową na 2024 rok, ale jednocześnie zdecydował o skierowaniu jej i dwóch innych ustaw podpisanych tego dnia w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego.

W komunikacie Kancelaria Prezydenta RP wyjaśnia, że stało się tak "z uwagi na wątpliwości związane z prawidłowością procedury uchwalenia ww. ustaw tj. brakiem możliwości udziału w pracach Sejmu nad tymi ustawami przez posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika". To politycy PiS prawomocnie skazani 20 grudnia 2023 roku, a ułaskawieni 23 stycznia 2024 roku przez prezydenta. W wyniku prawomocnego skazania utracili poselskie mandaty, lecz prezydent się z tym nie zgadza. W komunikacie kancelarii o podpisaniu przez Andrzeja Dudę trzech ustaw i skierowaniu ich do TK poinformowano: "Analogiczne działania będą podejmowane przez Prezydenta RP każdorazowo w przypadku uniemożliwienia Posłom wykonywania ich mandatu, pochodzącego z wyborów powszechnych".

Ustawy, w sprawie których zdecydował 31 stycznia Andrzej Duda to:

  • Ustawa budżetowa na rok 2024 z dnia 18 stycznia 2024 r.
  • Ustawa z dnia 16 stycznia 2024 r. o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2024 r.
  • Ustawa z dnia 16 stycznia 2024 r. o zmianie ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce.

Do decyzji prezydenta odniósł się premier Donald Tusk. "Budżet podpisany i o to chodziło. Reszta bez znaczenia. Pieniądze trafią do ludzi, nic tego nie zatrzyma" – napisał w serwisie X. Minister finansów Andrzej Domański w rozmowie z tvn24.pl powiedział: "Najważniejsze jest to, że budżet jest podpisany".

Ruch prezydenta na gorąco komentowali politycy. Posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz kpiła w poście na platformie X, że "Trybunał Przyłębskiej niedługo będzie orzekał czy mamy lato czy zimę". "Budżet jest podpisany. Będą podwyżki dla nauczycieli, podwójna waloryzacja rent i emerytur, program Aktywna Mama i wiele dobrych zmian. Dublerzy tego nie zablokują" - napisała (pisownia postów oryginalna). Senator Krzysztof Kwiatkowski przypomniał wydarzenia z 2016 roku, gdy "posłowie PiS zabarykadowali się w Sali Kolumnowej i przegłosowali budżet w 236 osób" i "uniemożliwiono wtedy głosowanie ponad 200 posłom opozycji". "Wtedy nie skierował Pan budżetu do TK, teraz upomina się Pan o brak możliwości udziału 2 posłów. Kpina" - podsumował.

Mimo informacji Kancelarii Prezydenta o "wątpliwościach związanych z prawidłowością procedury uchwalenia ustaw" Andrzej Duda w wygłoszonym następnego dnia (1 lutego) oświadczeniu stwierdził, że "rząd będzie mógł realizować te zobowiązania, które podjął, te zobowiązania, które wpisał do ustawy budżetowej". "Cieszę się, że taka możliwość będzie" - podkreślił.

Jaka jest więc przyszłość ustawy budżetowej oraz dwóch innych, które trafiły do Trybunału Konstytucyjnego w trybie następczym? Czy rzeczywiście, jak napisał premier Tusk, "reszta [jest] bez znaczenia"? Możliwe scenariusze przedstawiają eksperci, których Konkret24 poprosił o konsultację.

Tryb następczy: wniosek rozpatruje pięciu sędziów, nie ma wyznaczonego terminu

Procedurę uchwalania ustawy budżetowej - także w przypadku przesłania jej do TK - opisuje Konstytucja RP. Zgodnie z jej zapisami, gdy marszałek Sejmu przedstawia uchwaloną ustawę do podpisu prezydentowi, ten może: podpisać ustawę; zawetować ją; nie zdecydować się na podpisanie i skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego (kontrola prewencyjna na podstawie 122 ust. 3 konstytucji); podpisać ustawę i skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego (kontrola następcza na podstawie art. 191 ust. 1 konstytucji).

Przy czym o ile w trybie prewencyjnym ustawą zajmuje się pełny skład TK (co najmniej 11 z 15 sędziów), to wniosek w trybie kontroli następczej trybunał rozpatruje tylko w składzie pięcioobowym.

Warto zwrócić uwagę, że wniosek prezydenta o zbadanie zgodności ustawy z konstytucją - bez względu na to, czy złożony przed, czy po podpisaniu ustawy - może dotyczyć wybranych przepisów danej ustawy, a nie całej. W przypadku decyzji prezydenta z 31 stycznia tak się nie stało.

Adwokatka dr Monika Haczkowska z Polskiego Towarzystwa Prawa Konstytucyjnego w opinii dla Konkret24 zauważa, że w przypadku kontroli prewencyjnej Trybunał Konstytucyjny ma dwa miesiące na wydanie orzeczenia, ale przy kontroli następczej nie jest związany tym terminem. Ekspertka przypomina, że przed wydaniem orzeczenia TK istnieje domniemanie konstytucyjności ustawy. Wyjaśnia, że TK z reguły bada, czy nie została naruszona procedura i czy zachodzi zgodność materialna z konstytucją. Podkreśla, że w przypadku ostatniego wniosku prezydenta nie wiemy jednak, o zbadanie jakiej kwestii zawnioskował Andrzej Duda.

Doktor Mateusz Radajewski z Katedry Prawa Uniwersytetu SWPS w analizie dla Konkret24 pisze: "Jeżeli Prezydent zakwestionował wyłącznie proceduralne aspekty uchwalenia ustawy budżetowej, to TK może jedynie stwierdzić, że cała ustawa budżetowa jest zgodna albo niezgodna z Konstytucją". I dalej: "Jeśli więc TK przychyliłby się do wątpliwości Prezydenta, oznaczałoby to stwierdzenie niekonstytucyjności całości ustawy budżetowej".

Niekonstytucyjność ustawy budżetowej: co wtedy? Projekt rządowy, ustawa o prowizorium budżetowym

Jak jednak pisze dr Radajewski: "jeszcze nigdy w historii nie doszło do stwierdzenia niekonstytucyjności całości ustawy budżetowej, zwłaszcza po jej podpisaniu, a zatem już w czasie jej obowiązywania". Co wtedy? "Takie rozstrzygnięcie w normalnych warunkach implikowałoby konieczność przygotowania nowego projektu ustawy, a następnie uchwalenia go przez parlament" - odpowiada.

Doktor Monika Haczkowska przypomina: - Do tej pory, jeżeli trybunał stwierdził niekonstytucyjność ustawy ze względu na niezachowanie procedury, to nie ze względu na niepełną obsadę Sejmu. A były takie sytuacje: w przypadku śmierci lub otrzymania nominacji danej osoby na inny urząd. Takich sytuacji mieliśmy naprawdę wiele. Trybunał orzekał o niezgodności pod względem proceduralnym na przykład, gdy okazało się, że Senat wniósł poprawki, jednak wykroczył poza zakres swoich kompetencji albo nie można było wnieść pewnych poprawek w trzecim czytaniu. To były tego typu sprawy i nie było ich dużo.

Lecz i ona przyznaje, że może się zdarzyć, iż TK orzeknie, że ustawa jest w całości niezgodna z konstytucją ze względu na uchybienia proceduralne. Może także stwierdzić częściową niezgodność ustawy z konstytucją - wtedy, kiedy odnosiłby się do przesłanek materialnych, a nie proceduralnych.

Pytana o scenariusz po tym, gdy Trybunał Konstytucyjny stwierdza niekonstytucyjność całej ustawy budżetowej, odpowiada: - Rząd przygotowuje nową ustawę, ale nie ustawę budżetową, tylko ustawę o prowizorium na kilka miesięcy albo na pół roku. Procedura jest dokładnie taka sama: odbywają się trzy czytania w Sejmie, przesłanie do akceptacji senatorów, a później do prezydenta. Terminy są takie same, tu nic innego nie może się wydarzyć. Jeśli Trybunał Konstytucyjny wydaje orzeczenie o niekonstytucyjności ustawy, w tym przypadku budżetowej, wówczas ustawa przestaje obowiązywać zostaje 'wyrzucona' z systemu prawnego.

Ekspertka wskazuje na odpowiedni przepis Konstytucji RP:

(...) 3. W wyjątkowych przypadkach dochody i wydatki państwa w okresie krótszym niż rok może określać ustawa o prowizorium budżetowym. Przepisy dotyczące projektu ustawy budżetowej stosuje się odpowiednio do projektu ustawy o prowizorium budżetowym. 4. Jeżeli ustawa budżetowa albo ustawa o prowizorium budżetowym nie weszły w życie w dniu rozpoczęcia roku budżetowego, Rada Ministrów prowadzi gospodarkę finansową na podstawie przedłożonego projektu ustawy.

Konstytucjonalista doktor Kamil Stępniak spodziewa się wydania przez Trybunał Konstytucyjny orzeczenia o konstytucyjności lub niekonstytucyjności całej ustawy. Prezydent zaskarżył bowiem tryb procedowania ustaw, w tym ustawy budżetowej, bo stoi na stanowisku, że w uchwalaniu budżetu nie uczestniczyły osoby, które są posłami. - Takie orzeczenie byłoby jednak z punktu widzenia konstytucyjnego aberracją - uważa dr Stępniak. - Konstytucja przewiduje kworum, by uchwalać dane ustawy. Sporna kwestia dwóch osób nie może na to wpłynąć - argumentuje.

Uważa, że w przypadku orzeczenia trybunału o niekonstytucyjności ustawy budżetowej dojdzie do bezprecedensowej sytuacji. - W doktrynie przyjmuje się, że na okres krótszy niż rok powinna być to raczej ustawa o prowizorium - przyznaje dr Stępniak. Lecz według niego mimo ewentualnej konieczności uchwalenia nowych przepisów rząd nie będzie miał związanych rąk. - Będziemy mieli sytuację przejściową i rząd w międzyczasie będzie pracował na projekcie budżetu - wyjaśnia.

Natomiast dr Radajewski tłumaczy, że w przypadku, gdy TK orzeknie o niezgodności całości ustawy z konstytucją, nie może narzucić rządowi terminu ewentualnego przygotowania nowego projektu ustawy i uchwalenia go przez parlament. "Skoro jednak uchwalenie ustawy budżetowej jest obowiązkiem, należałoby przyjąć, że skuteczne stwierdzenie niekonstytucyjności budżetu oznaczałoby konieczność niezwłocznego rozpoczęcia prac nad nową ustawą. Warto zwrócić uwagę, że jeżeli jedyną podstawą stwierdzenia takiej niekonstytucyjności byłyby wady proceduralne na etapie sejmowym, rząd mógłby zgłosić od razu ten sam projekt budżetu co poprzednio" - wyjaśnia. "Jeżeli TK uznałby skutecznie, że budżet został uchwalony w niekonstytucyjnym trybie, należałoby przyjąć, że ta ustawa nigdy nie obowiązywała" - pisze dr Radajewski. - "W orzecznictwie TK już wiele lat temu sformułowana została bowiem teza, że naruszenie procedury uchwalania ustaw skutkuje tym, że do uchwalenia ustawy tak naprawdę nie doszło. Do czasu ponownego uchwalenia ustawy budżetowej należałoby więc stosować zasadę z art. 219 ust. 4 Konstytucji i prowadzić gospodarkę finansową na podstawie rządowego projektu budżetu".

Problem obecnego składu Trybunału Konstytucyjnego

"Obecnie sytuację komplikować mogą wątpliwości co do statusu orzeczenia TK w tej sprawie, które może być nieuznawane przez część organów państwa. Jeśli Prezydent podtrzyma praktykę odsyłania do TK każdej ustawy, Trybunał będzie stwierdzał ich niekonstytucyjność, a organy państwa będą kwestionować wyroki w tych sprawach, może dojść do chaosu prawnego na jeszcze większą skalę niż dotychczas" - przestrzega jednak w analizie dla nas dr Radajewski.

Również dr Stępniak zwraca uwagę, że wiele może zależeć od składu, w jakim trybunał będzie orzekał. - Jeżeli będą dublerzy, to będzie tak jak gdyby pan albo ja założylibyśmy togę sędziego i orzekali o budżecie - ocenia w rozmowie z Konkret24. - W związku z powyższym możliwy jest scenariusz, że rząd takiego rozstrzygnięcia nie uzna - dodaje.

Jednak dr Haczkowska uważa: "Mimo wielu wątpliwości co do tożsamości konstytucyjnej obecnego Trybunału, rząd nie może ignorować faktu, że takie orzeczenie zostało przez Trybunał wydane". Jej zdaniem Rada Ministrów może działać na podstawie projektu ustawy budżetowej ze względu na konieczność zachowania ciągłości. "To jest szczególna sytuacja. Zazwyczaj mówimy, że ustawa obowiązuje, ma moc aktu powszechnie obowiązującego dopiero wtedy, gdy przejdzie cały proces legislacyjny. Ustawa budżetowa to jedyny przypadek, w którym twórcy konstytucji wprowadzili takie zabezpieczenie" - podkreśla.

Jak często prezydenci korzystali z trybu następczego

Andrzej Duda nie po raz pierwszy złożył w trybie następczym wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności ustawy z konstytucją. Według danych na stronie prezydent.pl postąpił tak dotychczas 12 razy. Również poprzedni prezydenci korzystali z tej ścieżki prawnej. Jak wynika z informacji na archiwalnych stronach prezydenta, podczas jednej kadencji prezydent Bronisław Komorowski co najmniej 15 razy kierował ustawy do TK, w tym siedem razy sięgał po tryb kontroli następczej. Z kolei prezydent Lech Kaczyński składał 19 razy wnioski do TK, w tym tylko trzy dotyczyły już podpisanych ustaw.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Czym jest tryb następczy i jak go stosowali ostatni prezydenci?

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret 24

Pozostałe wiadomości

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie ponownie uruchomiła w Polsce dyskusję o reparacjach wojennych - a właściwie o tym, jak nazywać teraz nasze żądania. Bo prezydent twierdzi, że "punktem wyjścia jest raport reparacyjny", ale poseł PiS i były wiceszef MSZ mówi, że reparacje to "określenie medialne". W dyskusji widać zmianę narracji polityków prawicy.

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Źródło:
Konkret24

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24