Sąd Najwyższy stwierdza nieważność wyborów do Senatu. I co wtedy?

Sąd Najwyższytvn24

Jedną z możliwości, jaką dysponuje pełny skład Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, jest unieważnienie wyborów w całym kraju lub w części. Jakie to może mieć konsekwencje? Czy senatorskie mandaty zostaną wtedy automatycznie wygaszone? Konkret24 opisuje możliwe scenariusze.

Jak informuje Sąd Najwyższy do godziny 16 w środę wpłynęły 73 protesty wyborcze. Termin ich zgłaszania minął we wtorek, ale do końca dnia protesty mogły być wysyłane pocztą.

- Pierwsze trzy zostały już w pewnym sensie rozpoznane. Po wstępnej kontroli formalnej uznano, że (...) nie można nadać im biegu - poinformował. Dodał: "Jest jeszcze parę protestów, które wpłynęły do nas za pośrednictwem maila, faksem lub przez portal ePUAP". - To jednak nie może być potraktowane jako protest wyborczy - zastrzegł.

W poniedziałek Prawo i Sprawiedliwość złożyło wnioski do SN o ponowne przeliczenie głosów w sześciu okręgach w wyborach do Senatu. Chodzi o okręgi numer: 12, 75, 92, 95, 96 i 100. Jak czytamy w uzasadnieniach do protestów, komitet wysuwa zarzut "niewłaściwego zakwalifikowania głosów jako nieważnych, podczas gdy głosy te powinny zostać uznane za ważne". Nie przedstawia jednak konkretnych dowodów.

ZOBACZ PROTEST WYBORCZY PiS DOTYCZĄCY OKRĘGU NR 12

ZOBACZ PROTEST WYBORCZY PiS DOTYCZĄCY OKRĘGU NR 75

ZOBACZ PROTEST WYBORCZY PiS DOTYCZĄCY OKRĘGU NR 92

ZOBACZ PROTEST WYBORCZY PiS DOTYCZĄCY OKRĘGU NR 95

ZOBACZ PROTEST WYBORCZY PiS DOTYCZĄCY OKRĘGU NR 96

ZOBACZ PROTEST WYBORCZY PiS DOTYCZĄCY OKRĘGU NR 100

We wtorek protesty wyborcze w odniesieniu do trzech okręgów wniosła Koalicja Obywatelska. Dotyczą one okręgów numer: 2, 26 i 59. Protest wyborczy dotyczący okręgu 59 złożył także komitet wyborczy PSL.

ZOBACZ PROTEST WYBORCZY KO DOTYCZĄCY OKRĘGÓW NR 2,26 i 59

ZOBACZ PROTEST WYBORCZY PSL DOTYCZĄCY OKRĘGU NR 59

Minął termin na składanie protestów wyborczych
Minął termin na składanie protestów wyborczychtvn24

Kto bada protesty? Trzyosobowe zespoły sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

Ustawa o Sądzie Najwyższym przyznaje kompetencje w zakresie rozpoznawania protestów wyborczych oraz stwierdzania ważności wyborów Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Jest to nowy organ, powołany w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Jego 20 członków zostało wybranych przez nową Krajową Radę Sądownictwa, a ta z kolei została wybrana przez Sejm, gdzie większość miał PiS.

Izba rozpatruje protesty wyborcze na posiedzeniach w składzie trzech sędziów. Gdy już to zrobi, Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyborów. Rozstrzygnięcie musi zapaść nie później niż w 90. dniu po dniu wyborów.

Czy protesty rozpoznawane są w sposób jawny? Decyzja należy do sądu

Trzyosobowy skład Izby bada w postępowaniu nieprocesowym, czy złożony protest jest zasadny i czy stwierdzone nieprawidłowości miały wpływ na wynik wyborów. Swoją opinię wydaje w formie postanowienia.

Sprawa omawiana jest na posiedzeniu niejawnym, czyli mogą w nim brać udział tylko sędziowie. Jednak z ważnych przyczyn sprawa skierowana może zostać na posiedzenie jawne – rozprawę. Wówczas udział w takim posiedzeniu mogą wziąć również uczestnicy postępowania, ale także przedstawiciele mediów czy publiczność, którzy po uzyskaniu zgody sądu mają prawo rejestrowania obrazu i dźwięku lub dźwięku.

Podczas rozpatrywania protestów może pojawić się konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego, czyli na przykład zeznań świadków, oględzin kart do głosowania, czy nawet ich ponownego przeliczenia w danym obwodzie lub okręgu.

W praktyce przeprowadzenie dowodów, w tym przeliczanie głosów, zlecane jest przez Sąd Najwyższy innym sądom - rejonowym bądź okręgowym. Mówił o tym w środowej rozmowie z TVN24 Michał Laskowski.

Cała rozmowa z Michałem Laskowskim o protestach wyborczych
Cała rozmowa z Michałem Laskowskim o protestach wyborczychtvn24

- Dotychczas Sąd Najwyższy z reguły korzystał z pomocy sądowej. Sytuacja może nie była identyczna, ale zdarzały się sytuacje, kiedy tu, w Sądzie Najwyższym, przeliczano głosy czy dokonywano oględzin kart do głosowania - stwierdził. Sędzia podkreślił, że w procedurze rozpatrywania protestów wyborczych głosów nie liczą komisarze wyborczy.

Cała rozmowa z Anną Godzwon o procedurze rozpatrywania protestów wyborczych
Cała rozmowa z Anną Godzwon o procedurze rozpatrywania protestów wyborczych tvn24

- Tych trzech sędziów będzie się pochylało nad każdym protestem wyborczym indywidualnie - wskazywała na antenie TVN24 Anna Godzwon, była rzeczniczka PKW.

- Ta procedura nie jest opisana w kodeksie wyborczym - mówiła, komentując kwestię ewentualnego przeliczania głosów na etapie rozpoznawania protestu przez Izbę w trzyosobowym składzie.

Zdaniem ekspertki, w praktyce mogłoby to wyglądać w ten sposób, że do budynku sądu powszechnego bądź Sądu Najwyższego zostaną zwiezione zapieczętowane, wybrane karty z danego obwodu czy okręgu.

To sąd będzie decydował, czy będzie można obserwować ponowne liczenie głosów przez sędziów.

Prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Joanna Lemańska w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczyła, że zazwyczaj w sytuacji oględzin kart Sąd Najwyższy zwracał się w trybie pomocy sądowej do sądu niższej instancji. - Wówczas ten sąd proceduje na posiedzeniu jawnym, bo zawsze w prośbach o przeprowadzenie takiego dowodu było wskazanie, że dowód powinien być przeprowadzony na posiedzeniu jawnym - powiedziała.

- W takiej sytuacji, jeżeli mamy posiedzenie jawne, to biorą w nich udział uczestnicy postępowania [wnoszący protest - przyp. red.], przewodniczący PKW i przewodniczący właściwej komisji wyborczej [na ogół jest to komisja okręgowa - przyp. red.] i jak najbardziej jest dostępny dla publiczności i dla mediów - dodała.

Kto podejmuje decyzję ws. ważności wyborów? Cała Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN

Po wydaniu postanowienia w składzie trzyosobowym, Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN tym razem w pełnym dwudziestoosobowym składzie zbierze się na publicznej rozprawie i orzeknie w przedmiocie ważności wyborów.

- Izba ma różne możliwości. Powinna się kierować zasadą proporcjonalności, czyli dostosować środki do skali naruszenia prawa wyborczego - wyjaśnia w rozmowie z Konkret24 dr hab. Adam Krzywoń z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Warszawskiego.

Mówi, że Izba może nakazać powtórzenie niektórych czynności w zależności od tego, w którym miejscu nastąpiło naruszenie, na przykład przy sporządzaniu list, protokołów, czy przy liczeniu głosów.

Jak tłumaczy Krzywoń, jeśli Izba zdecyduje o ponownym - czyli de facto trzecim - przeliczeniu głosów, zajmować się tym będą ponownie komisje obwodowe i okręgowe w takich samych składach, w jakich pracowały 13 października w czasie ostatnich wyborów parlamentarnych. Tak jak i wówczas, liczeniu głosów będą mogli się przyglądać niezależni obserwatorzy i wyznaczeni przez komitety wyborcze mężowie zaufania.

Czy Izba może uznać wybory w całym kraju za nieważne? Teoretycznie tak, ale na tym etapie - to mało prawdopodobne

- Środkiem ostatecznym jest decyzja o unieważnieniu wyborów i przeprowadzeniu ponownego głosowania. Izba (w dwudziestoosobowym składzie - red.) może unieważnić wybory w całym kraju, okręgu lub dotyczące konkretnej osoby bądź osób. To do sędziów należy podjęcie decyzji w tej sprawie - informuje dr hab. Adam Krzywoń. Również Anna Godzwon, była rzeczniczka Państwowej Komisji Wyborczej i Krajowego Biura Wyborczego, wskazuje że prawo wyborcze daje Izbie możliwość podjęcia takich decyzji.

Jak jednak zastrzega Krzywoń, nie każde uznanie protestu wyborczego musi oznaczać ponowne wybory.

W rozmowie z TVN24, prof. Maciej Rakowski z Uniwersytetu Łódzkiego wskazuje, że w przypadku obecnie rozpatrywanych protestów scenariusz ponownych wyborów w całym kraju jest mało prawdopodobny.

- Trudno mi rozpatrywać, co by się mogło stać, żeby w całym kraju powtarzać wybory do Senatu - stwierdził. Zwraca uwagę, że aby podjąć taką decyzję, musiałyby mieć miejsce "jakieś poważne nadużycia, o których nikt nie mówi na tym etapie". Jako przykład, który mógłby być taką przesłanką, wskazuje niedopuszczenie do wyborów jakiegoś komitetu wyborczego.

Wg prof. Macieja Rakowskiego unieważnienie wyborów jest mało prawdopodobne
Wg prof. Macieja Rakowskiego unieważnienie wyborów jest mało prawdopodobne tvn24

- W tym wypadku, w którym mamy, powtarzanie wyborów do Senatu - jeżeli poruszamy się na gruncie prawa - to wydarzenie równie prawdopodobne jak lądowanie kosmitów na Wiejskiej - stwierdził.

Jak pracuje Senat w przypadku unieważnienia wyborów? W okrojonym składzie

Działania Sądu Najwyższego nie mają wpływu na przyjęcie ślubowania od nowo wybranych senatorów oraz na wykonywanie przez nich mandatu, aż do decyzji o unieważnieniu wyników wyborów w całości lub w części, bądź też decyzji o wygaśnięciu mandatów.

Unieważnienie wyborów automatycznie powoduje wygaśnięcie mandatów senatorów, których ono dotyczy (np. z konkretnego okręgu).

- W takim przypadku, gdyby odbyło się już pierwsze posiedzenie Senatu, a Izba Wyższa już by się ukonstytuowała, kontynuuje ona swoje prace bez tych osób, którym wygaszono mandaty. Czasowo funkcjonuje w okrojonym składzie. W tym czasie przeprowadza się wybory uzupełniające - informuje konstytucjonalista.

Anna Godzwon zastrzega, że Izba SN nie może wskazać, który z kandydatów otrzymuje mandat. - Albo unieważnia wybory i decyduje o ponownym głosowaniu, albo unieważnia wybory i poleca powtórzenie określonych czynności - na przykład policzenia głosów, co może spowodować, że wynik wyborów się zmieni. Wtedy przeprowadzaniem ponownych wyborów i ogłoszeniem wyników zajmie się Państwowa Komisja Wyborcza - wyjaśnia w rozmowie z Konkret24.

Cztery lata temu 77 protestów

Jak poinformował SN w środowym, tłumaczącym zawiłości proceduralne komunikacie, "w wyborach parlamentarnych przeprowadzonych w 2015 roku do Sądu Najwyższego wpłynęło 77 protestów wyborczych, z czego 44 protesty zostały pozostawione bez dalszego biegu, za zasadne w całości lub części Sąd uznał zaś 27 spośród nich. Żadne ze stwierdzonych nieprawidłowości nie miały wpływu na wynik wyborów".

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24