"Sejm rozrósł się do skali niespotykanej". Co pokazują dane NIK

Źródło:
Konkret24
Marek Jakubiak o zatrudnieniu w Kancelarii Sejmu
Marek Jakubiak o zatrudnieniu w Kancelarii SejmuTVN24
wideo 2/4
Marek Jakubiak o zatrudnieniu w Kancelarii SejmuTVN24

Setki czy tysiące pracowników? Goście "Kawy na Ławę" dyskutowali o liczbie zatrudnionych w Kancelarii Sejmu. Czy to prawda, że Sejm jest jak przedsiębiorstwo i "rozrósł się do skali nigdy dotąd niespotykanej"? Zajrzeliśmy do danych Najwyższej Izby Kontroli.

Kto będzie marszałkiem Sejmu i jak zorganizować prace izby w X kadencji? O tym 5 listopada dyskutowali politycy - goście "Kawy na Ławę" w TVN24. Krzysztof Bosak z Konfederacji odniósł się do pomysłu "rotacyjnego marszałka Sejmu", czyli zmiany w fotelu marszałka po połowie kadencji. Połączył go ze sprawą zarządzania Kancelarią Sejmu. "Tam są dziesiątki stanowisk. I co? My co dwa lata będziemy kadrę kierowniczą wymieniać. Tam jest nazatrudniane od groma ludzi związanych z PiS-em. Zrobili sobie z tego przechowalnię swoich kadr" - grzmiał Bosak.

Przedsiębiorstwo Sejm

Temat podchwycił Marek Jakubiak, poseł Kukiz'15, w ostatnich wyborach startujący z listy Prawa i Sprawiedliwości. "Prawdą jest, że Sejm rozrósł się do przedsiębiorstwa, które nie ma dziesiątki, tylko setki pracowników i ponad miliard..." - powiedział, ale Krzysztof Bosak i inni politycy zaczęli go poprawiać. Twierdzili, że w Sejmie są "tysiące" pracowników. "Przepraszam, tysiące nawet. Tak, tysiące" - zgodził się Jakubiak. Chwilę później politycy zaczęli się przekrzykiwać. "Za czasów Prawa i Sprawiedliwości kancelarie są najdroższe" - powiedziała Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050. "Sejm rozrósł się do skali nigdy dotąd niespotykanej" - dodała.

W ostatnich latach rzeczywiście wydajemy coraz więcej na Kancelarię Sejmu. Całkowite wydatki tego urzędu między 2016 a 2022 rokiem wzrosły o 30 procent. Jednak wbrew twierdzeniom polityków w Kancelarii Sejmu nie ma "tysięcy" pracowników. Według danych Najwyższej Izby Kontroli z wystąpienia pokontrolnego dotyczącego wykonania budżetu państwa w Kancelarii Sejmu, w 2022 roku przeciętnie było tam zatrudnionych 1735 osób. Co więcej, w ostatnich dziesięciu latach wcale nie przybywało podstawowych pracowników kancelarii: takich, którzy nie byli posłami i nie zajmowali kierowniczych stanowisk państwowych.

Zatrudnienie w Kancelarii Sejmu - od piętnastu lat constans

Najwyższa Izba Kontroli co roku sporządza analizę wykonania budżetu państwa, której celem jest "dostarczenie niezależnej i obiektywnej informacji, jak kontrolowane jednostki oraz rząd realizują budżet państwa". Kontroluje m.in. publiczne instytucje, w tym kancelarie Sejmu i Senatu. Informacje o wynikach kontroli publikuje na stronie internetowej. Za 2022 rok dostępne jest wystąpienie pokontrolne, w którym opisano wykonanie budżetu Kancelarii Sejmu. Za poprzednie lata dostępne są szczegółowe informacje o wynikach kontroli. To z tych danych korzystaliśmy - zarówno dotyczących budżetu kancelarii, jak i zatrudnienia w niej.

Według danych z wystąpienia pokontrolnego za 2022 rok przeciętnie było tam zatrudnionych 1735 osób. Na koniec 2022 roku w Kancelarii Sejmu pracowało 1679 osób. Dane te obejmują osoby na kierowniczych stanowiskach państwowych (np. szefa kancelarii, w 2022 roku było to 9 osób), posłów zawodowych, Straż Marszałkowską oraz podstawowych pracowników kancelarii. Ta ostatnia grupa jest najliczniejsza, w opracowaniach NIK określona jest jako "osoby nieobjęte mnożnikowym systemem wynagrodzeń". W odróżnieniu od wynagrodzeń osób na kierowniczych stanowiskach państwowych czy posłów, których wynagrodzenie jest wyliczane na podstawie mnożników określonych w ustawie.

Przeanalizowaliśmy dane o przeciętnym zatrudnieniu pracowników od 2008 do 2022 roku. Ze względu na fakt, że NIK przez lata zmieniał zakres podawanych statystyk, porównujemy dane o zatrudnieniu podstawowych pracowników kancelarii. Co ciekawe, przez ostatnie lata pozostawało ono na zbliżonym poziomie.

Przeciętne zatrudnienie w Kancelarii SejmuNIK/Konkret24

W 2008 roku w Kancelarii Sejmu pracowało 1151 osób nieobjętych mnożnikowym systemem wynagrodzeń. W 2010 roku - blisko 1200. Liczba pracowników utrzymywała się na podobnym poziomie aż do 2017 roku. W 2018 roku spadła do 1133. W 2022 roku w Kancelarii Sejmu przeciętnie zatrudniano 1142 osoby.

Więcej Straży Marszałkowskiej

Od 2018 roku NIK raportuje również o liczbie zatrudnianych przez kancelarię funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej. W 2018 roku kancelaria zatrudniała przeciętnie 86 funkcjonariuszy, w 2019 roku już 165, w 2020 - 158, w 2021 - 205, a w 2022 - 208.

Jak rosło zatrudnienie w Straży MarszałkowskiejNIK/Konkret24

Wzrost liczby zatrudnionych strażników można powiązać z wejściem w życie w maju 2018 ustawy o Straży Marszałkowskiej, która dała tej formacji nowe uprawnienia; Kancelaria Sejmu wydała 1,7 mln zł na ich umundurowanie. Strażnicy mają m.in. prawo do noszenia broni, inwigilacji, kontroli osobistej, zatrzymywania. W 2022 roku o ponad 11 proc. w stosunku do roku 2021 wzrosły wynagrodzenia funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej. Ich przeciętne miesięczne uposażenie wynosiło w 2022 roku 8115 zł brutto.

Od 2020 roku NIK raportuje również o przeciętnej liczbie zatrudnianych przez kancelarię posłów zawodowych. W 2020 roku było 381 takich posłów, w 2021 - 378, a w 2022 - 376. NIK wyliczył, że przeciętne miesięczne uposażenie posła wzrosło w 2022 roku o 3825,30 zł - o 33,6 proc. rok do roku - i wyniosło 15 211,50 zł brutto.

Droga kancelaria

Czy Paulina Hennig-Kloska ma rację, mówiąc, że "za czasów Prawa i Sprawiedliwości kancelarie są najdroższe", a "Sejm rozrósł się do skali nigdy dotąd niespotykanej"? Już w sierpniu w Konkret24 przeanalizowaliśmy wydatki Kancelarii Sejmu w ostatnich 15 latach.

W czasach gdy w Sejmie koalicja PO-PSL miała większość, a więc w latach 2008-2015, wydatki te były co roku na zbliżonym poziomie, z reguły nie przekraczały 400 mln zł. Rosły w latach wyborów parlamentarnych: w 2011 roku do ponad 377 mln zł, w 2015 do ponad 419 mln zł. Zwiększone wydatki wiązały się z końcem kolejnych kadencji Sejmu, koniecznością wypłat odpraw dla posłów i uposażeń dla nowo wybranych, odpraw dla pracowników biur poselskich oraz pracowników biur klubów i kół poselskich. Ponadto w 2015 roku Kancelaria Sejmu wydała 16,5 mln zł na budowę kolejnego budynku na potrzeby Sejmu.

Zrealizowane wydatki Kancelarii SejmuNIK

Za czasów Zjednoczonej Prawicy w każdym roku (poza 2016) wydatki Kancelarii Sejmu znacznie przewyższały 400 mln zł. W 2018 roku sięgnęły 521 mln zł, co było efektem przeznaczenia 71 mln zł na budowę nowego budynku dla komisji sejmowych. Również w 2022 roku wydatki Sejmu przekroczyły pół miliarda złotych - wyniosły 532 mln zł - a ich wysoki poziom wynikał ze znacznie wyższych niż w latach poprzednich wydatków na wynagrodzenia.

Jeszcze więcej Kancelaria Sejmu ma wydać w 2023 roku. W ustawie budżetowej wpisano 683,2 mln zł, jednak sama kancelaria oszacowała, że będzie potrzebowała 706 mln zł - z czego 42 mln zł to koszty związane ze zmianą kadencji Sejmu (odprawy dla posłów i pracowników biur poselskich, uposażenia dla nowych posłów), a ponad 30 mln to wydatki majątkowe (w tym 1 mln zł na rozpoczęcie prac związanych z rozbiórką Domu Poselskiego).

W Sejmie już toczą się prace nad budżetem kancelarii na 2024 rok. 28 lipca na posiedzeniu sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych szefowa kancelarii Agnieszka Kaczmarska zapowiedziała na przyszły rok wydatki kancelarii na poziomie 752,7 mln zł, o 10,2 proc. wyższe w porównaniu do ustawy budżetowej na 2023 rok. Jak wyliczyliśmy, od 2016 do 2022 roku wydatki Kancelarii Sejmu zwiększyły się o 30 proc. Kaczmarska tłumaczyła w Sejmie, że na wzrost wydatków zaplanowanych na 2024 rok wpływa przede wszystkim "przeliczenie planowanych wydatków o prognozowane wskaźniki wzrostu wynagrodzeń pracowników nieobjętych mnożnikowym systemem wynagrodzeń i uposażeń funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej", ale także planowane remonty i inwestycje.

Wynagrodzenia w Kancelarii Sejmu mają w 2024 roku wzrosnąć o 6,6 proc. Natomiast aż o 46,2 proc. rok do roku mają się zwiększyć wydatki na podróże służbowe - podała "Rzeczpospolita".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Grand Warszawski / Shutterstock.com

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24