"Sejm rozrósł się do skali niespotykanej". Co pokazują dane NIK

Źródło:
Konkret24
Marek Jakubiak o zatrudnieniu w Kancelarii Sejmu
Marek Jakubiak o zatrudnieniu w Kancelarii SejmuTVN24
wideo 2/4
Marek Jakubiak o zatrudnieniu w Kancelarii SejmuTVN24

Setki czy tysiące pracowników? Goście "Kawy na Ławę" dyskutowali o liczbie zatrudnionych w Kancelarii Sejmu. Czy to prawda, że Sejm jest jak przedsiębiorstwo i "rozrósł się do skali nigdy dotąd niespotykanej"? Zajrzeliśmy do danych Najwyższej Izby Kontroli.

Kto będzie marszałkiem Sejmu i jak zorganizować prace izby w X kadencji? O tym 5 listopada dyskutowali politycy - goście "Kawy na Ławę" w TVN24. Krzysztof Bosak z Konfederacji odniósł się do pomysłu "rotacyjnego marszałka Sejmu", czyli zmiany w fotelu marszałka po połowie kadencji. Połączył go ze sprawą zarządzania Kancelarią Sejmu. "Tam są dziesiątki stanowisk. I co? My co dwa lata będziemy kadrę kierowniczą wymieniać. Tam jest nazatrudniane od groma ludzi związanych z PiS-em. Zrobili sobie z tego przechowalnię swoich kadr" - grzmiał Bosak.

Przedsiębiorstwo Sejm

Temat podchwycił Marek Jakubiak, poseł Kukiz'15, w ostatnich wyborach startujący z listy Prawa i Sprawiedliwości. "Prawdą jest, że Sejm rozrósł się do przedsiębiorstwa, które nie ma dziesiątki, tylko setki pracowników i ponad miliard..." - powiedział, ale Krzysztof Bosak i inni politycy zaczęli go poprawiać. Twierdzili, że w Sejmie są "tysiące" pracowników. "Przepraszam, tysiące nawet. Tak, tysiące" - zgodził się Jakubiak. Chwilę później politycy zaczęli się przekrzykiwać. "Za czasów Prawa i Sprawiedliwości kancelarie są najdroższe" - powiedziała Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050. "Sejm rozrósł się do skali nigdy dotąd niespotykanej" - dodała.

W ostatnich latach rzeczywiście wydajemy coraz więcej na Kancelarię Sejmu. Całkowite wydatki tego urzędu między 2016 a 2022 rokiem wzrosły o 30 procent. Jednak wbrew twierdzeniom polityków w Kancelarii Sejmu nie ma "tysięcy" pracowników. Według danych Najwyższej Izby Kontroli z wystąpienia pokontrolnego dotyczącego wykonania budżetu państwa w Kancelarii Sejmu, w 2022 roku przeciętnie było tam zatrudnionych 1735 osób. Co więcej, w ostatnich dziesięciu latach wcale nie przybywało podstawowych pracowników kancelarii: takich, którzy nie byli posłami i nie zajmowali kierowniczych stanowisk państwowych.

Zatrudnienie w Kancelarii Sejmu - od piętnastu lat constans

Najwyższa Izba Kontroli co roku sporządza analizę wykonania budżetu państwa, której celem jest "dostarczenie niezależnej i obiektywnej informacji, jak kontrolowane jednostki oraz rząd realizują budżet państwa". Kontroluje m.in. publiczne instytucje, w tym kancelarie Sejmu i Senatu. Informacje o wynikach kontroli publikuje na stronie internetowej. Za 2022 rok dostępne jest wystąpienie pokontrolne, w którym opisano wykonanie budżetu Kancelarii Sejmu. Za poprzednie lata dostępne są szczegółowe informacje o wynikach kontroli. To z tych danych korzystaliśmy - zarówno dotyczących budżetu kancelarii, jak i zatrudnienia w niej.

Według danych z wystąpienia pokontrolnego za 2022 rok przeciętnie było tam zatrudnionych 1735 osób. Na koniec 2022 roku w Kancelarii Sejmu pracowało 1679 osób. Dane te obejmują osoby na kierowniczych stanowiskach państwowych (np. szefa kancelarii, w 2022 roku było to 9 osób), posłów zawodowych, Straż Marszałkowską oraz podstawowych pracowników kancelarii. Ta ostatnia grupa jest najliczniejsza, w opracowaniach NIK określona jest jako "osoby nieobjęte mnożnikowym systemem wynagrodzeń". W odróżnieniu od wynagrodzeń osób na kierowniczych stanowiskach państwowych czy posłów, których wynagrodzenie jest wyliczane na podstawie mnożników określonych w ustawie.

Przeanalizowaliśmy dane o przeciętnym zatrudnieniu pracowników od 2008 do 2022 roku. Ze względu na fakt, że NIK przez lata zmieniał zakres podawanych statystyk, porównujemy dane o zatrudnieniu podstawowych pracowników kancelarii. Co ciekawe, przez ostatnie lata pozostawało ono na zbliżonym poziomie.

Przeciętne zatrudnienie w Kancelarii SejmuNIK/Konkret24

W 2008 roku w Kancelarii Sejmu pracowało 1151 osób nieobjętych mnożnikowym systemem wynagrodzeń. W 2010 roku - blisko 1200. Liczba pracowników utrzymywała się na podobnym poziomie aż do 2017 roku. W 2018 roku spadła do 1133. W 2022 roku w Kancelarii Sejmu przeciętnie zatrudniano 1142 osoby.

Więcej Straży Marszałkowskiej

Od 2018 roku NIK raportuje również o liczbie zatrudnianych przez kancelarię funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej. W 2018 roku kancelaria zatrudniała przeciętnie 86 funkcjonariuszy, w 2019 roku już 165, w 2020 - 158, w 2021 - 205, a w 2022 - 208.

Jak rosło zatrudnienie w Straży MarszałkowskiejNIK/Konkret24

Wzrost liczby zatrudnionych strażników można powiązać z wejściem w życie w maju 2018 ustawy o Straży Marszałkowskiej, która dała tej formacji nowe uprawnienia; Kancelaria Sejmu wydała 1,7 mln zł na ich umundurowanie. Strażnicy mają m.in. prawo do noszenia broni, inwigilacji, kontroli osobistej, zatrzymywania. W 2022 roku o ponad 11 proc. w stosunku do roku 2021 wzrosły wynagrodzenia funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej. Ich przeciętne miesięczne uposażenie wynosiło w 2022 roku 8115 zł brutto.

Od 2020 roku NIK raportuje również o przeciętnej liczbie zatrudnianych przez kancelarię posłów zawodowych. W 2020 roku było 381 takich posłów, w 2021 - 378, a w 2022 - 376. NIK wyliczył, że przeciętne miesięczne uposażenie posła wzrosło w 2022 roku o 3825,30 zł - o 33,6 proc. rok do roku - i wyniosło 15 211,50 zł brutto.

Droga kancelaria

Czy Paulina Hennig-Kloska ma rację, mówiąc, że "za czasów Prawa i Sprawiedliwości kancelarie są najdroższe", a "Sejm rozrósł się do skali nigdy dotąd niespotykanej"? Już w sierpniu w Konkret24 przeanalizowaliśmy wydatki Kancelarii Sejmu w ostatnich 15 latach.

W czasach gdy w Sejmie koalicja PO-PSL miała większość, a więc w latach 2008-2015, wydatki te były co roku na zbliżonym poziomie, z reguły nie przekraczały 400 mln zł. Rosły w latach wyborów parlamentarnych: w 2011 roku do ponad 377 mln zł, w 2015 do ponad 419 mln zł. Zwiększone wydatki wiązały się z końcem kolejnych kadencji Sejmu, koniecznością wypłat odpraw dla posłów i uposażeń dla nowo wybranych, odpraw dla pracowników biur poselskich oraz pracowników biur klubów i kół poselskich. Ponadto w 2015 roku Kancelaria Sejmu wydała 16,5 mln zł na budowę kolejnego budynku na potrzeby Sejmu.

Zrealizowane wydatki Kancelarii SejmuNIK

Za czasów Zjednoczonej Prawicy w każdym roku (poza 2016) wydatki Kancelarii Sejmu znacznie przewyższały 400 mln zł. W 2018 roku sięgnęły 521 mln zł, co było efektem przeznaczenia 71 mln zł na budowę nowego budynku dla komisji sejmowych. Również w 2022 roku wydatki Sejmu przekroczyły pół miliarda złotych - wyniosły 532 mln zł - a ich wysoki poziom wynikał ze znacznie wyższych niż w latach poprzednich wydatków na wynagrodzenia.

Jeszcze więcej Kancelaria Sejmu ma wydać w 2023 roku. W ustawie budżetowej wpisano 683,2 mln zł, jednak sama kancelaria oszacowała, że będzie potrzebowała 706 mln zł - z czego 42 mln zł to koszty związane ze zmianą kadencji Sejmu (odprawy dla posłów i pracowników biur poselskich, uposażenia dla nowych posłów), a ponad 30 mln to wydatki majątkowe (w tym 1 mln zł na rozpoczęcie prac związanych z rozbiórką Domu Poselskiego).

W Sejmie już toczą się prace nad budżetem kancelarii na 2024 rok. 28 lipca na posiedzeniu sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych szefowa kancelarii Agnieszka Kaczmarska zapowiedziała na przyszły rok wydatki kancelarii na poziomie 752,7 mln zł, o 10,2 proc. wyższe w porównaniu do ustawy budżetowej na 2023 rok. Jak wyliczyliśmy, od 2016 do 2022 roku wydatki Kancelarii Sejmu zwiększyły się o 30 proc. Kaczmarska tłumaczyła w Sejmie, że na wzrost wydatków zaplanowanych na 2024 rok wpływa przede wszystkim "przeliczenie planowanych wydatków o prognozowane wskaźniki wzrostu wynagrodzeń pracowników nieobjętych mnożnikowym systemem wynagrodzeń i uposażeń funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej", ale także planowane remonty i inwestycje.

Wynagrodzenia w Kancelarii Sejmu mają w 2024 roku wzrosnąć o 6,6 proc. Natomiast aż o 46,2 proc. rok do roku mają się zwiększyć wydatki na podróże służbowe - podała "Rzeczpospolita".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Grand Warszawski / Shutterstock.com

Pozostałe wiadomości

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24