Szybciej w sądach, bez "obstrukcji" - zapowiada Zbigniew Ziobro. Prawnicy mają wątpliwości

Zbigniew Ziobro: "My chcemy sądownictwo przywrócić ludziom"tvn24

Na grudniowej konwencji PiS, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział przyspieszenie postępowań sądowych w sprawach karnych poprzez, jak powiedział, "eliminację przypadków obstrukcji". Prawnicy, których Konkret24 poprosił o ocenę proponowanych zmian, twierdzą, że mogą one naruszać prawa oskarżonych i wpływać na niezawisłość sędziów.

My chcemy sądownictwo przywrócić ludziom i sprawić, aby sądy służyły temu, do czego są powołane, służyły Polakom - mówił na sobotniej konwencji PiS minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Poinformował również o planowanych zmianach w kodeksie postępowania karnego (kpk) oraz kodeksie postępowania cywilnego (kpc).

Zapowiedź projektu zmian w kpk, który nosi datę 4 grudnia, do wykazu prac rządu trafił miesiąc przed konwencją PiS.

Nie ma oskarżonego na sali – sąd pracuje

Twórcy zmian w kpk w ich uzasadnieniu wybijają stwierdzenie: "zasadniczym zamierzeniem projektodawców jest stworzenie warunków do szybszego załatwiania spraw w postępowaniu sądowym. (…) Niezmiernie ważne znaczenie w kontekście zapewnienia prawidłowego, terminowego i niezakłóconego biegu postępowania karnego jest w ocenie projektodawców przeciwdziałanie możliwości obstrukcji procesowej oskarżonego lub jego obrońcy".

Ziobro: chcemy przywrócić sądownictwo ludziom
Ziobro: chcemy przywrócić sądownictwo ludziomtvn24

W związku z tym, legislatorzy ministerstwa sprawiedliwości proponują, by nawet w przypadku usprawiedliwionej nieobecności oskarżonego sąd "mógł przeprowadzić w niezbędnym zakresie dowody".

Podobny przepis zapisano w ustawie o Sądzie Najwyższym, w przepisach o postępowaniu dyscyplinarnym: "sąd dyscyplinarny prowadzi postępowanie pomimo usprawiedliwionej nieobecności zawiadomionego obwinionego lub jego obrońcy, chyba że sprzeciwia się temu dobro prowadzonego postępowania dyscyplinarnego" (art. 115a, par. 3).

W projekcie zmian w kpk dodano nowy art. 378a, którego par. 1 stanowi: "Jeżeli oskarżony lub obrońca nie stawił się na rozprawę i w aktach sprawy brak jest dowodu doręczenia mu zawiadomienia lub wezwania lub jeżeli zachodzi uzasadnione przypuszczenie, że niestawiennictwo wynikło z powodu przeszkód żywiołowych lub innych wyjątkowych przyczyn lub wtedy, gdy usprawiedliwił należycie niestawiennictwo, sąd może przeprowadzić postępowanie dowodowe w jego nieobecności, a w szczególności przesłuchać świadków, którzy stawili się na rozprawę, nawet jeżeli oskarżony nie złożył jeszcze wyjaśnień".

Tę zmianę autorzy tłumaczą koniecznością unikania kolejnego wezwania tych samych świadków, którzy przyszli na rozprawę, a nie mogli zeznawać, bo nie było oskarżonego lub jego obrońcy.

"Naruszenie zasady równości broni"

Prawnicy, których poprosiliśmy o opinię, zwracają jednak uwagę na to, że ten przepis osłabia procesową pozycję oskarżonego.

– Projektodawcy chcą iść na skróty i trafnie diagnozując problem (nadużywanie zwolnień lekarskich przez oskarżonych, pozorne choroby i problemy wynikające z nieobecności oskarżonych), wskazują zupełnie błędne środki jego rozwiązania – stwierdza dla Konkret24 Piotr Gąciarek, sędzia warszawskiego sądu okręgowego, członek sędziowskiego stowarzyszenia "Iustitia".

Dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka mówi, że to "naruszenie zasady równości broni". – Obrońca lub oskarżony nie może w takiej sytuacji zadawać kontrujących pytań świadkowi, nie może reagować pytaniami na to, co mówią świadkowie, budować swojej taktyki obrony – stwierdza prawnik fundacji.

W projekcie zmian w kpk zawarto przepis, zgodnie z którym, jeżeli na kolejnych rozprawach oskarżony lub jego obrońca wykaże, że sposób przesłuchania naruszył gwarancje procesowe, byłby on uprawniony do domagania się uzupełnienia tej czynności w ich obecności w stosownym zakresie.

- Ale to już nie to samo. Nie będzie już elementu zaskoczenia, świadkowie będą już przygotowani do odpowiedzi. Poza tym, sąd może przecież nie dopuścić do zadawania pytań na kolejnej rozprawie, na której będą już oskarżony i obrońca. To wszystko grozi nieprawidłowym ustaleniem prawdy materialnej – konkluduje dr Kładoczny.

Ziobro zapowiada zmiany w kodeksie karnym
Ziobro zapowiada zmiany w kodeksie karnymtvn24

Na inne ograniczenia prawa do obrony zwraca uwagę sędzia Piotr Gąciarek. Jego wątpliwości budzi otwieranie procesu sądowego w sytuacji, gdy oskarżony z przyczyn obiektywnych (stan zdrowia) nie może stawić się na rozprawę. - Oskarżony musiałby we wniosku wykazać, że sposób przeprowadzenia dowodu pod jego nieobecność naruszał gwarancje procesowe, w szczególności prawo do obrony - co będzie bardzo trudne – stwierdza. - Sądy mogą pójść po linii najmniejszego oporu i zajmować stanowisko, że skoro sąd dobrze i rzetelnie przesłuchał świadka, to nie ma potrzeby ponownie go przesłuchiwać przez oskarżonego - dodaje.

Zdaniem Gąciarka, nowe przepisy mogą być uznane w konkretnych okolicznościach za nie do pogodzenia z konstytucyjnym prawem do obrony i ze standardami rzetelnego procesu wynikającymi z art. 6 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. – Można sobie wyobrazić sytuację, gdy oskarżony nie ma obrońcy, nie był świadomy, że powinien złożyć wniosek o uzupełniające przeprowadzenie dowodu, oskarżony miał np. ograniczoną poczytalność – podkreśla sędzia Gąciarek. - Mogą także zaistnieć nowe okoliczności na dalszym etapie procesu, z których będzie wynikać konieczność umożliwienia oskarżonemu zadawania pytań świadkowi - dodaje.

Zbędny formalizm, przedłużający postępowanie

W swoim wystąpieniu na konwencji Zbigniew Ziobro mówił również o tym, że w nowym kpk "eliminujemy takie anachronizmy jak zasadę, że trzeba odczytać wszystkie dokumenty w sprawie, bo tego życzy sobie strona". W uzasadnieniu projektu autorzy używają określenia "zbędny formalizm", który przedłuża bieg postępowania.

"Ziobro to mina podłożona pod Prawo i Sprawiedliwość" f
"Ziobro to mina podłożona pod Prawo i Sprawiedliwość" ftvn24

Co ministerialni prawnicy mieli na myśli? Jak wyjaśniają, chodzi o uzasadnienia wyroków, które "są bardzo obszerne, liczą po kilkanaście - kilkadziesiąt, a nierzadko i po kilkaset stron, a ich sporządzanie zajmuje sędziom wiele czasu. Co więcej - w razie gdy sędzia w tym samym czasie kończy więcej spraw i wpływają w nich wnioski o sporządzenie uzasadnienia wyroku - skumulowanie prac nad nimi powoduje wydłużenie postępowania w tych sprawach nieraz przez wiele tygodni."

Dlatego proponują dodatkowe paragrafy do art. 424 kpk: "uzasadnienie wyroku sporządza się na formularzu według ustalonego wzoru. § 5. Minister Sprawiedliwości określi, w drodze rozporządzenia, wzór formularza uzasadnienia wyroku oraz sposób jego wypełniania, mając na uwadze konieczność zamieszczenia w nim niezbędnych informacji wskazanych w ustawie, w sposób umożliwiający należyte sporządzenie przez uprawnionego środka odwoławczego, a także właściwego dokonania kontroli odwoławczej."

- Jestem zaskoczony takim przepisem – mówi dr Piotr Kładoczny. - Obawiam się, że spowoduje on ograniczenie roli sądu. Formularz uzasadnienia, w którym byłyby rubryki do wypełnienia, może zmierzać do ograniczania wywodu sądu, dlaczego przyjął takie, a nie inne argumenty w wyroku - stwierdza prawnik HFPC. – Uważam, że lepiej jest zostawić sądowi więcej swobody, niż szczegółowo regulować materię procesową w obawie przed niedociągnięciami z jego strony – stwierdza dr Piotr Kładoczny i dodaje, że przy wielostronicowym uzasadnieniu można zwrócić się do sądu o przedłużenie 14-dniowego terminu na sporządzenie apelacji.

Rozprawa przed rozprawą

Minister Ziobro na konwencji PiS zapowiedział także zmiany w kodeksie postępowania cywilnego. "To jest bardzo wielki projekt, który w sposób zasadniczy, fundamentalny, przyspieszy bieg postępowań sądowych" – stwierdził. Dodał, że zmiany w kpc zakładają m.in. utworzenie "specjalnej, szybkiej i profesjonalnej" ścieżki dla spraw gospodarczych. O tym mówił już przed rokiem, w listopadzie 2017 r.

Ziobro: wprowadzimy zmiany w postępowaniach gospodarczych
Ziobro: wprowadzimy zmiany w postępowaniach gospodarczychtvn24

- Stworzyliśmy też zasady, które zmierzają do tego, aby wszystkie sprawy, w miarę możliwości, były rozstrzygane na pierwszej rozprawie, a jeśli to nie będzie możliwe, to obowiązkiem sądu będzie (....) tak zaplanować proces, by wyrok mógł zapaść jak najszybciej - powiedział na grudniowej konwencji PiS minister sprawiedliwości.

Zasada rozstrzygania spraw na pierwszej rozprawie istnieje już od 54 lat, bo została zapisana w art. 6 kpc (uchwalonego 17 listopada 1964 r.), którego § 1. stanowi: "Sąd powinien przeciwdziałać przewlekaniu postępowania i dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie nastąpiło na pierwszym posiedzeniu, jeżeli jest to możliwe bez szkody dla wyjaśnienia sprawy".

W projekcie zmian w kpc, ministerstwo sprawiedliwości proponuje natomiast przeprowadzanie obowiązkowego, jeszcze przed pierwszą rozprawą, postępowania przygotowawczego. W jego trakcie "opracowany zostanie tzw. 'plan rozprawy' zawierający m. in. dokładnie określone żądania stron, kwestie sporne, ustalenia stron w zakresie dowodów koniecznych do przeprowadzenia w sprawie oraz terminy kolejnych posiedzeń (o ile rozpoznanie sprawy na jednym posiedzenie nie będzie możliwe".

Krytycznie do tego pomysłu odniosła się m.in. Krajowa Rada Sądownictwa (poprzedniej kadencji). W opinii z 11 stycznia b.r. napisano, że wiele projektowanych zmian jest zbędnych, bo są już przepisy, pozwalające na przykład na planowanie rozpraw. Jak zauważyła KRS, "organizacja rozpraw powinna mieć jedynie wymiar techniczny" i "mieć charakter fakultatywny, pozostawiony uznaniu sądu w zależności od przedmiotu sporu".

Podobnego zdania był szef Rady Legislacyjnej przy premierze. Prof. Mirosław Stec w opinii z 8 lutego b.r. wskazywał na zbyt "kazuistyczny" sposób uregulowań. Jego zdaniem, taka "szczegółowość regulacji nie powinna mieć miejsca w wypadku aktów prawnych przyjmujących formę kodeksu".

Zwracał też uwagę na względy praktyczne. Jeden z projektowanych przepisów wprowadza jako zasadę odbywanie posiedzeń w tej samej sprawie w kolejnych dniach. "Realizacja tej zasady wiązałaby się z koniecznością zapewnienia dostępności sal pozwalających na równoległy przebieg posiedzeń wyznaczonych na rozprawy w poszczególnych sprawach" – napisał prof. Stec.

Prace w toku

Projekt zmiany w kpc trafił do Rządowego Centrum Legislacji w listopadzie 2017 r. Od tego czasu trwał proces opiniowania i uzgadniania projektu. Wypowiedziało się m.in. osiem ministerstw, swoje uwagi zgłosili przedstawiciele kilkunastu sądów apelacyjnych i rejonowych, organizacji sędziów i adwokatów, pracodawców. Dopiero 8 listopada b.r. projekt zyskał akceptację Stałego Komitetu Rady Ministrów i został skierowany pod obrady rządu. W środę 19 grudnia został przyjęty przez Radę Ministrów.

W komunikacie wydanym przez ministerstwo po konferencji prasowej Zbigniewa Ziobro, można przeczytać, że reforma "skraca drogę obywateli do sądów – sprawy z zasady mają się toczyć w pobliżu ich miejsca zamieszkania. Ogranicza możliwość sabotowania postępowań poprzez zgłaszanie nieustannych zażaleń. Daje również gwarancję obiektywizmu postępowań, wyłączając automatycznie sędziów i całe sądy w sytuacjach, gdy ich bezstronność może być kwestionowana".

Z kolei zmiany w kpk miały trafić na posiedzenie rządu, według ministra sprawiedliwości, "w kolejnym tygodniu". Na razie, w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów ten projekt ma adnotację, zgodnie z którą powinien zostać przyjęty przez rząd do końca roku.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24