Uchylona nagana dla Lichockiej za gest środkowego palca - komu jeszcze karę darowano?

Gest Joanny Lichockiej, za który została ukarana przez komisję etykitvn24

Uchylenie nagany dla Joanny Lichockiej z PiS za pokazanie na sali sejmowej gestu środkowego palca to jedna z nielicznych takich decyzji podjęta przez Prezydium Sejmu. W ostatnich dziesięciu latach uchyliło ono kary przyznane przez komisję etyki jeszcze tylko dwóm posłom PiS i posłowi Ruchu Palikota. Sprawdziliśmy, ile kar nałożyła na posłów komisja etyki w ostatnich kadencjach i ile odwołań uwzględniono.

Zachowanie posłanki było niegodne i żadna ściema nie zmyje tego gestu - tak poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek skomentował decyzję Prezydium Sejmu, które 3 września unieważniło naganę dla Joanny Lichockiej z PiS za pokazanie na sali sejmowej w stronę opozycji gestu środkowego palca.

Przypomnijmy: 13 lutego po głosowaniu, w którym Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu o odrzuceniu noweli ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy abonamentowej (zakłada rekompensatę 1,95 mld zł w 2020 roku dla TVP i Polskiego Radia), media obiegło nagranie, na którym widać, jak Joanna Lichocka pokazuje w stronę opozycji środkowy palec. Potem zapewniała, że nie wykonała wulgarnego gestu, tylko przesuwała "energicznie dwukrotnie palcem pod okiem, bo była zdenerwowana". 7 sierpnia za ten gest Komisja Etyki Poselskiej na wniosek posłów PO-KO ukarała Lichocką naganą.

Nagana uchylona, stanowisko przywrócone. Joanna Lichocka kontratakuje
Nagana uchylona, stanowisko przywrócone. Joanna Lichocka kontratakujeFakty TVN

Posłanka 12 sierpnia odwoływała się od tej kary do Prezydium Sejmu, twierdząc, że "takie [wulgarne] znaczenie jej ruchowi ręką nadaje jedynie manipulacja polegająca na zwolnieniu tempa materiału filmowego lub stopklatki".

3 września Prezydium Sejmu głosami trzech posłów PiS - Elżbiety Witek, Ryszarda Terleckiego i Małgorzaty Gosiewskiej - uchyliło karę nagany dla Lichockiej. "W wyniku głosowania na prezydium uznaliśmy, że kara jest zdecydowanie za wysoka, nieproporcjonalna do tego, co się działo" – tłumaczyła wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska. Według niej komisja etyki nie wzięła pod uwagę całego przebiegu lutowych wydarzeń w Sejmie.

Za podobny gest jak ten Lichockiej, wykonany na posiedzeniu Sejmu w lipcu 2016 roku, poseł PiS Piotr Pyzik dostał upomnienie. On nie odwołał się od tej decyzji.

Rzeczniczka klubu PiS tłumaczy gest środkowego palca wykonany przez posła Piotra Pyzika
Rzeczniczka klubu PiS tłumaczy gest środkowego palca wykonany przez posła Piotra Pyzikatvn24

Jedna z czterech

Decyzja Prezydium Sejmu odnośnie do kary Joanny Lichockiej zdumiała wielu. "Twój fuck jest lepszy niż mój. Staczamy się w absurd" - skomentowała na Twitterze adwokat Dorota Brejza. "PiS nie ma wstydu" - stwierdziła posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska.

Sprawdziliśmy, czy i jak często w ostatnich 10 latach zdarzało się, by uchylano kary nałożone na posłów przez Komisję Etyki Poselskiej.

W ostatnich dwóch kadencjach Sejmu, w latach 2011-2019, do chwili obecnej takich kar komisja nałożyła 107. Zgoda na uchylenie kary Joannie Lichockiej to nieliczny wyjątek - spośród złożonych odwołań uwzględniono tylko cztery.

Trzy stopnie kar dla posłów

Nad tym, by posłowie przestrzegali uchwały Zasady etyki poselskiej z 1998 roku, czuwa czteroosobowa Komisja Etyki Poselskiej. Zgodnie z regulaminem rozpatruje wnioski posłów albo organów Sejmu (marszałek, prezydium, Konwent Seniorów), ale także organizacji czy osób prywatnych dotyczące poselskich zachowań według wnioskodawców uznanych za naruszające zasady etyki. Artykuł 2 uchwały stanowi, że:

Poseł powinien zachowywać się w sposób odpowiadający godności posła, kierując się w szczególności zasadami: 1) bezinteresowności, 2) jawności, 3) rzetelności, 4) dbałości o dobre imię Sejmu, 5) odpowiedzialności. Art. 2 Zasad etyki poselskiej

W kolejnych artykułach opisano te pojęcia: bezinteresowność oznacza, że poseł "nie powinien wykorzystywać swojej funkcji w celu uzyskania korzyści dla siebie i osób bliskich oraz przyjmować korzyści, które mogłyby mieć wpływ na jego działalność jako posła"; jawność – "przy podejmowaniu decyzji powinien w możliwie najszerszym zakresie postępować w sposób dostępny dla opinii publiczne"; rzetelność – "w sprawach tego wymagających powinien kierować się względami merytorycznymi"; dbałość o dobre imię Sejmu – "powinien unikać zachowań, które mogą godzić w dobre imię Sejmu, powinien szanować godność innych osób"; odpowiedzialność – "odpowiada za swoje decyzje i działania, powinien poddać się obowiązującym go procedurom wyjaśniającym i kontrolnym".

Nie wszystkie wnioski o ukaranie posłów są brane pod uwagę przez komisję – rozpatruje tylko te, które w głosowaniu uzna za konieczne do rozpatrzenia. Komisja może sama umorzyć postępowanie w sprawie zarzutów o niegodne zachowanie posła.

Gdy stwierdzi jednak naruszenie zasad etyki, może ukarać posła: zwróceniem uwagi, upomnieniem albo naganą. Od uchwały komisji każdemu ukaranemu przysługuje odwołanie do Prezydium Sejmu. To ono w głosowaniu decyduje o utrzymaniu bądź uchyleniu kary.

Kary za "inspirowane przez służby specjalne" i "to nie jest naród polski" - uchylone

Jak sprawdziliśmy w sprawozdaniach z działalności Komisji Etyki Poselskiej, od początku VII kadencji Sejmu (2011 rok) do chwili obecnej komisja nałożyła na posłów 107 kar. Odwołań złożono 21. Tylko cztery, w tym posłanki Lichockiej, uwzględniono.

W kadencji 2011-2015 na siedem złożonych odwołań Prezydium Sejmu uchyliło tylko jedną karę: naganę dla posła z Ruchu Palikota Armanda Ryfińskiego, którego komisja, na wniosek posłów PiS, ukarała za wystąpienie z 14 grudnia 2011 roku. W wypowiedzi na posiedzeniu Sejmu stwierdził, że zorganizowany przez PiS marsz w 30-lecie wprowadzenia stanu wojennego "ośmieszał Polskę na arenie międzynarodowej" i w związku z tym "należy zastanowić się nad tym i wyjaśnić, czy te działania nie są inspirowane przez rosyjskie służby specjalne".

Armand Ryfiński w Sejmie blokuje mównicę
Armand Ryfiński w Sejmie blokuje mównicętvn24

W kolejnej kadencji od kar komisji etyki odwołało się 13 posłów, skutecznie tylko dwóch. Prezydium Sejmu 4 lipca 2016 roku uchyliło karę upomnienia posłowi PiS Jackowi Żalkowi za jego wypowiedź 27 lutego 2016 roku. Poseł Żalek, komentując w programie "Fakty po faktach" w TVN24 zorganizowaną tego dnia manifestację Komitetu Obrony Demokracji pod hasłem "My, naród", stwierdził, że "jeżeli to jest naród, to rozumiem, że to jest ten naród, który miał krępującą przeszłość w UB i SB, ale to nie jest naród polski".

16 grudnia 2016 roku Prezydium Sejmu uchyliło karę zwrócenia uwagi posłowi Kazimierzowi Moskalowi z PiS - otrzymał ją za to, że w 2016 roku oskarżył kilkoro radnych z powiatu ropczyckiego na Podkarpaciu o to, iż kupowali głosy wyborców w wyborach samorządowych 2014 za pieniądze i alkohol.

Uzasadnienia, jakimi kierowało się Prezydium Sejmu, podejmując uchwały o anulowaniu kar, nie są publicznie znane. Uchwały Prezydium nie są bowiem publikowane na stronach sejm.gov.pl.

Liczba kar i ukaranych posłów przez Komisje Etyki Poselskiej w VII i VIII kadencji Sejmu

Posłowie PiS i PO najczęściej karani przez komisję etyki

Ze statystyk sejmowych wynika, że w kadencjach 2011-2015 (VII) i 2015-2019 (VIII) komisje etyki nałożyły w sumie 105 regulaminowych kar. Najczęściej stosowano karę zwrócenia uwagi – 52; upomnień było 28, a nagan – 25. Ukaranych łącznie zostało 60 posłów: 24 w kadencji 2011-2015, 36 w kolejnej.

W obecnej, IX kadencji Sejmu Komisja Etyki Poselskiej nałożyła dotychczas dwie kary: oprócz nagany dla posłanki PiS Joanny Lichockiej, karę zwrócenia uwagi posłowi Grzegorzowi Braunowi z Konfederacji za nazwanie posła PO-KO Macieja Laska, byłego członka rządowej komisji wyjaśniającej przyczyny katastrofy smoleńskiej, "kłamcą smoleńskim".

Najczęściej w VII i VIII kadencjach Sejmu byli karani posłowie PiS – dziewięciu w VII kadencji i 16 w VIII; oraz posłowie PO-KO – 16 w VII i trzech z PO w VIII.

Spośród liderów partii i ugrupowań politycznych zasiadających w Sejmie komisja etyki ukarała trzech: Janusza Palikota – lidera Ruchu Palikota (w VII kadencji aż 11 razy), Pawła Kukiza – zwróceniem uwagi i naganą. Tę ostatnią karę lider Kukiz’15 otrzymał 16 marca 2016 roku za wpis na swoim profilu facebookowym, w którym w dwuznaczny sposób skrytykował Joannę Grabarczyk z kampanii HejtStop: "Nie dziwię się pani Joannie... Gdybym był na jej miejscu to też marzyłbym (marzyłabym) o imigrantach w kontekście sylwestrowej nocy" – napisał 8 lutego 2016 roku. Lider Kukiz’15 nawiązał do serii ataków na tle seksualnym, do których doszło w Niemczech w noc sylwestrową. Sprawcami tych czynów byli imigranci. Post kilka godzin po publikacji został usunięty. Kukiz nie odwołał się od decyzji komisji etyki.

Paweł Kukiz tłumaczy się z wpisów
Paweł Kukiz tłumaczy się z wpisów tvn24

Ukarany przez komisję etyki został też prezes PiS Jarosław Kaczyński. 28 lutego 2018 roku komisja, na wniosek posła Nowoczesnej Ryszarda Petru, uchwaliła wobec niego karę upomnienia za słowa wypowiedziane pod adresem posłów opozycji w trakcie debaty nad poselskim projektem ustawy o Sądzie Najwyższym. 18 lipca 2017 roku Kaczyński, odwołując się do posłów opozycji, którzy twierdzili, że jego nieżyjący brat Lech Kaczyński nie poparłby tej ustawy, wykrzyczał z mównicy: "Nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego świętej pamięci brata. Niszczyliście go, zamordowaliście, jesteście kanaliami".

Kaczyński o "zdradzieckich mordach", Pawłowicz do posłów opozycji "macie mordy"
Kaczyński o "zdradzieckich mordach", Pawłowicz do posłów opozycji "macie mordy"tvn24

Etyczni recydywiści: Palikot, Ryfiński, Pawłowicz, Niesiołowski, Sanocki

Komisja etyki orzeka kary nie tylko za zachowania lub wypowiedzi w czasie obrad Sejmu czy na terenie Kancelarii Sejmu, ale także za słowa wypowiedziane na konferencjach prasowych, w wywiadach prasowych czy dla mediów elektronicznych. I tak Janusz Palikot otrzymał naganę za słowa na konferencji prasowej 28 marca 2012 roku: "Krew na rękach za tych żołnierzy, którzy zginęli w Iraku i Afganistanie, ma Leszek Miller". Poseł Palikot otrzymał siedem nagan, jedno upomnienie, trzy razy zwrócono mu uwagę. W żadnej ze swoich spraw poseł nie odwoływał się do Prezydium Sejmu.

Jego klubowy kolega Armand Ryfiński był w VII kadencji karany sześć razy, m.in. za wypowiedź z trybuny sejmowej 28 marca 2012 roku, gdy stwierdził, że "kościół jest instytucją szkodliwą społecznie".

W tej samej kadencji sześciokrotnie karana była (dwie nagany, jedno upomnienie, trzy zwrócenia uwagi) posłanka PiS Krystyna Pawłowicz, obecnie sędzia Trybunału Konstytucyjnego. Dwukrotnie odwoływała się od decyzji komisji. Pierwszy raz, gdy za słowo "spierdalaj" wypowiedziane na sali sejmowej 24 października 2012 roku do posła Marka Balta z SLD komisja ukarała ją zwróceniem uwagi. Prezydium Sejmu utrzymało karę w mocy.

Drugi raz Krystyna Pawłowicz odwołała się od nagany, jaką otrzymała za słowa o posłance Grodzkiej wypowiedziane na spotkaniu klubów "Gazety Polskiej": "Do tego Grodzkiego, bo jak widzę faceta obok siebie, to jak mogę się zwracać 'proszę pani', mówię: Jak się człowiek nażre hormonów, to nie staje się kobietą". Również w tym przypadku Prezydium Sejmu utrzymało naganę w mocy.

Pawłowicz do Gasiuk-Pihowicz: Babo, weź się w końcu wygadaj i uspokój (Szkło kontaktowe)
Pawłowicz do Gasiuk-Pihowicz: Babo, weź się w końcu wygadaj i uspokój (Szkło kontaktowe)tvn24/Szkło kontaktowe

Równie często - pięć razy – posłanka Pawłowicz była karana w VIII kadencji Sejmu (2015-2019). Dwa razy odwoływała się od kary zwrócenia uwagi i za każdym razem Prezydium Sejmu utrzymywało karę w mocy.

W VIII kadencji Krystynie Pawłowicz nie ustępował pola poseł PO Stefan Niesiołowski – dostał trzy kary (dwa upomnienia, jedno zwrócenie uwagi), m.in. za używanie w wywiadach sformułowania "pisowski reżim", "pisowska dyktatura", "pisowski cyrk" w kontekście rocznicy katastrofy smoleńskiej. Poseł nie odwoływał się od uchwał komisji etyki.

Niesiołowski: Macierewicz wykorzystuje katastrofę smoleńską do walki politycznej
Niesiołowski: Macierewicz wykorzystuje katastrofę smoleńską do walki politycznejtvn24

Również trzykrotnie w VIII kadencji Sejmu komisja etyki ukarała niezależnego posła Janusza Sanockiego, w tym dwukrotnie z wniosku burmistrza Nysy Kordiana Kolbiarza za pomówienia go o korupcję. 7 lutego 2018 roku komisja zwróciła mu uwagę, a 8 listopada 2018 roku ukarała posła Sanockiego upomnieniem za bezpodstawne oskarżenia burmistrza o korupcję. Napisał o tym w liście otwartym do prezesa PiS we wrześniu 2018 roku. Poseł nie odwoływał się od tej kary ani od dwóch pozostałych.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Donald Tusk zapowiedział, że częścią rządowej strategii migracyjnej będzie "czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu". Premier przywołał rozwiązania przyjęte w Finlandii. Wyjaśniamy, co dokładnie tam wprowadzono.

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Tusk o "zawieszeniu wniosków azylowych" w Finlandii. Co jest w fińskiej ustawie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży przekaz, że dopiero niedawno COVID-19 wpisano na listę chorób zakaźnych, a to z kolei rzekomo sprawia, że działania państwa w pandemii nie miały podstaw. Dowodem jest zrzut ekranu ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Wyjaśniamy.

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

COVID-19 chorobą zakaźną "4,5 roku po ogłoszeniu stanu epidemii"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych kilka tygodni po przejściu powodzi krąży zdjęcie rzekomo pokazujące zapłakaną kilkuletnią dziewczynkę ze szczeniakiem, rzekomą ofiarę kataklizmu. Zdjęciu najczęściej towarzyszy przekaz, że ofiary powodzi nie otrzymują pomocy. Ale zdjęcie nie jest autentyczne, wykorzystywano je też już wcześniej. Wyjaśniamy.

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Zapłakana dziewczynka i powódź. Kiedy sztuczna inteligencja wywołuje łzy

Źródło:
Konkret24

Nagranie, na którym jakoby migrant zepchnął dziecko z peronu, oburzyło internautów i stało się okazją do wyrażania nienawiści wobec obcych. Okazuje się jednak, że zdarzenie nie ma nic wspólnego z imigrantami. Wyjaśniamy, co na nim widać i gdzie zostało nagrane.

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

"Ubogacacz kulturowy" spycha dziecko na tory? Co pokazuje to nagranie

Źródło:
Konkret24

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24