Większa kontrola przedsiębiorców i mniejsze prawa oskarżonych. Co rząd ukrył w tarczy 4.0?


Oprócz przepisów o pomocy państwa w spłacie kredytów, nowa tarcza antykryzysowa zawiera artykuły pozwalające m.in. na obniżanie pracownikom pensji i odpraw, na kontrolowanie polskich przedsiębiorców, na ograniczanie oskarżonym prawa do obrony. Konkret24 wraz z prawnikami przeanalizował kontrowersyjne przepisy tarczy 4.0, którą zajmie się Sejm.

Rządowy projekt ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o zmianie niektórych innych ustaw trafił do Sejmu 22 maja. Według rządowych zapowiedzi projekt ten, zwany tarczą 4.0, przewiduje m.in. dopłaty do odsetek, wakacje kredytowe, ułatwienia podatkowe. Ale nie tylko.

21.05.2020 | "W gospodarce także krąży wirus, tylko to jest wirus niepewności"
21.05.2020 | "W gospodarce także krąży wirus, tylko to jest wirus niepewności"Fakty TVN

Znów zmiany w kilkudziesięciu ustawach

Projekt nowej tarczy liczy 90 stron i 72 artykuły. Tylko 25 z nich dotyczy zakresu spraw wymienionych w tytule, czyli dopłat do oprocentowania kredytów bankowych dla przedsiębiorców. Pozostałe są o zmianach przepisów w 35 ustawach – od Prawa o miarach do Kodeksu postępowania karnego.

Ten sam mechanizm rząd zastosował dwa miesiące temu, gdy 2 kwietnia skierował do Sejmu projekt tzw. tarczy 2.0, czyli ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. Po uwzględnieniu kilku poprawek Senatu Sejm uchwalił ją 16 kwietnia.

Tamta ustawa również zmieniała przepisy innych ustaw – aż 62. W naszej analizie tarczy 2.0 Krzysztof Izdebski, prawnik z Fundacji ePaństwo, mówił, że ta "imponująca liczba zmian dla ludzi, którzy starają się o pomoc państwa i starają się zrozumieć te przepisy, jest nieczytelna, istnieje ryzyko, że takie osoby nie skorzystają z praw, które mają, a o których mogą się nie dowiedzieć".

Wicepremier Jadwiga Emilewicz o pomocy dla firm
Wicepremier Jadwiga Emilewicz o pomocy dla firmtvn24

Kolejna tarcza – 3.0 – czyli ustawa z 14 maja o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 wprowadziła zmiany przepisów w 46 ustawach.

Ochrona przed wrogim przejęciem czy kontrola firm?

Przepisy, nad którymi obraduje Sejm, to trzecia wersja projektu powstałego w ministerstwie rozwoju. Pięć dni po uchwaleniu tarczy 2.0 trafił on pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów, a potem pod obrady rządu. Z dokumentów dostępnych na stronach Rządowego Centrum Legislacji wynika, że najwięcej zastrzeżeń do projektu miał minister ds. Unii Europejskiej Konrad Szymański.

Minister Szymański zwracał uwagę na proponowaną w tarczy 4.0 zmianę przepisów ustawy o kontroli niektórych inwestycji, które mają na celu ochronę polskich spółek przed wrogim przejęciem przez firmy spoza Unii Europejskiej, a także przez te, które mogą się podszyć pod firmy z UE. Chodzi o art. 47 projektu tarczy 4.0. Proponowane w nim zapisy przewidują, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów może zakazać sprzedaży obcemu podmiotowi do 20 proc. akcji polskiej firmy, która np. zajmuje się oprogramowaniem dla energetyki, transportem paliw, działalnością telekomunikacyjną itp. w sytuacji, gdy "istnieje przynajmniej potencjalne zagrożenie dla porządku publicznego lub bezpieczeństwa publicznego Rzeczypospolitej Polskiej lub zdrowia publicznego w Rzeczypospolitej Polskiej".

Jak tarcza chroni przedsiębiorców?
Jak tarcza chroni przedsiębiorców?tvn24

Minister ds. europejskich w swojej opinii stwierdził, że te zapisy wymagają przedstawienia Komisji Europejskiej odpowiedniego uzasadnienia, wykazującego "niezbędność, proporcjonalność oraz tymczasowość projektowanych przepisów".

Dla mecenas Elizy Rutynowskiej, prawniczki Forum Obywatelskiego Rozwoju, zastrzeżenia ministra Szymańskiego nie są wystarczające. - Znów mamy tu do czynienia z ogromną dozą arbitralnych decyzji: nie wiadomo, jakie kryteria będą na przykład brane pod uwagę przy ocenie sytuacji wywołanej COVID-19. Przedsiębiorcy mają prawo wiedzieć, na czym będzie się opierało państwo, ograniczając przysługujące im prawa - mówi prawniczka FOR.

Jej zdaniem regulacje są bardzo szerokie, obejmują wiele gałęzi gospodarki. Pytania rodzi proporcjonalność proponowanych przepisów. - Projekt znacznie ogranicza dysponowanie majątkiem firmy i jej udziałami przez przedsiębiorców. Jeżeli organ kontroli nie zostanie powiadomiony o, na przykład, planach przejęcia udziałów w firmie, podmiotowi grożą drakońskie kary sięgające 50 milionów złotych - podkreśla mecenas Rutynowska.

Jak twierdzi, cały ten mechanizm może służyć kontroli decyzji podejmowanych przez polskich przedsiębiorców. Może to przedłużać procesy inwestycyjne i zniechęcać inwestorów.

Lepiej dla budżetu, gorzej dla budżetówki

Prawniczka FOR zwraca uwagę, że w stosunku do tarczy 2.0 znacznie poszerza się krąg osób, które można zwolnić z pracy wobec dużego deficytu i kłopotów budżetu państwa. W ustawie z 16 kwietnia zapisano, że "w przypadku, gdy negatywne skutki gospodarcze COVID-19 spowodują stan zagrożenia dla finansów publicznych państwa, w szczególności wyższy od zakładanego w ustawie budżetowej wzrost deficytu budżetu państwa lub długu publicznego", rząd będzie miał prawo do nakazania szefom instytucji zmniejszenie wynagrodzeń pracownikom, zwolnienie ich części - a w pierwszej kolejności tych, którzy nabyli już uprawnienia emerytalne. Dotyczyło to jedynie urzędników Służby Cywilnej, urzędników w kancelarii premiera, ministerstwach, urzędach wojewódzkich, urzędach podporządkowanych premierowi i poszczególnym ministrom.

Co zawiera projekt "Tarczy antykryzysowej 4.0"?
Co zawiera projekt "Tarczy antykryzysowej 4.0"?Fakty po południu

W tarczy 4.0 w art. 58 pkt 30 i 31 dodano, że przepis ten stosuje się także wobec zatrudnionych w "jednostkach sektora finansów publicznych, o których mowa w art. 9 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 roku o finansach publicznych". A to już nie tylko ministerstwa i urzędy administracji, lecz także organy kontroli państwowej, jednostki samorządowe, ZUS, KRUS, sądy i prokuratury, agencje wykonawcze i fundusze celowe, nauczyciele, publiczna służba zdrowia itp.

- Oznacza to ni mniej ni więcej tylko przygotowanie elastycznej bazy pod działania związane z masowymi zwolnieniami pracowników budżetówki – ocenia nowe przepisy mecenas Rutynowska.

26 maja rząd skierował do Sejmu autopoprawkę, która ogranicza możliwość zwalniania pracowników budżetówki do osób zatrudnionych w agencjach wykonawczych, jednostkach budżetowych, funduszach celowych, w ZUS, KRUS i w Narodowym Funduszu Zdrowia.

Lepiej dla firm, gorzej dla pracowników

Związkowcy z kolei podnoszą, że przepisy tarczy 4.0 pozwalają szefom firm na ograniczanie zarobków pracowników. Są to regulacje opisane w art. 58 pkt 6 projektu ustawy. Według OPZZ zwalniani pracownicy na podstawie tych przepisów będą mieli niższe odprawy i odszkodowania, pracodawca będzie mógł zawiesić zakładowy fundusz socjalno-bytowy, zawiesić regulaminy wynagradzania itp.

Przedsiębiorcy po raz kolejny wyszli na ulice Warszawy
Przedsiębiorcy po raz kolejny wyszli na ulice WarszawyFakty po południu

Szef związku zawodowego Związkowa Alternatywa Piotr Szumlewicz wylicza, że tarcza 4.0 będzie pozwalała na kierowanie pracownika bez jego zgody na przymusowy urlop. Związek kierowany przez Szumlewicza sprzeciwia się ograniczeniu odpraw dla zwalnianych do 10-krotności minimalnej pensji,skoro rząd przeznacza ogromne środki dla firm. Teraz maksymalna wysokość odprawy nie może przekroczyć 15-krotności minimalnego wynagrodzenia.

Rząd w uzasadnieniu do projektu wyjaśnia, że "warunki i tryb wykonywania pracy w okresie przestoju ekonomicznego lub obniżonego wymiaru czasu pracy będą ustalane w porozumieniu z organizacjami związkowymi".

Lepiej dla sądu, gorzej dla oskarżonych

Tarcza 4.0 zmieniać też będzie przepisy karne. Do Kodeksu wykroczeń dodaje się artykuł, w myśl którego ten, kto "włączając się w transmisję danych prowadzoną przy użyciu systemu teleinformatycznego udaremnia lub utrudnia użytkownikowi tego systemu przekazywanie informacji, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1000 złotych". Trzykrotnie wyższa jest grzywna za używanie w tej sytuacji słów obelżywych.

20.03.2020 | Pozamykane placówki i zdalne lekcje. Jak przebiega nauka w dobie pandemii?
20.03.2020 | Pozamykane placówki i zdalne lekcje. Jak przebiega nauka w dobie pandemii?Jarosław Kostkowski | Fakty TVN

To efekt zakłócania zdalnych lekcji w niektórych szkołach, o czym informowały media - także "Uwaga!" TVN.

Prawnicy wskazują, że pod osłoną nowej tarczy Ministerstwo Sprawiedliwości wprowadza nowe regulacje procedury karnej. Na przykład w sprawie orzekania kar łącznych - to art. 33 projektu, który da sądom możliwość szerszego stosowania takich kar, przez co, jak napisano w uzasadnieniu tego przepisu, jego zastosowanie wpłynie "na zmniejszenie ryzyka rozprzestrzeniania epidemii oraz na szybsze zniwelowanie zaległości w rozpoznawaniu spraw w sądach, spowodowanych przerwą w ich działaniu wynikającą ze stanu epidemii". W ślad za tym idą "oszczędności finansowe i organizacyjne w konwojach, przejazdach i przemieszczaniu się ludzi", na czym zyska policja i Służba Więzienna - czytamy w uzasadnieniu.

Doktor Witold Zontek z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego twierdzi, że argument o obniżeniu kosztów i zmniejszeniu ekspozycji na COVID-19 jest niepoważny z dwóch powodów. – Po pierwsze, równie dobrze można zdepenalizować kilka czynów zabronionych (na przykład posiadanie narkotyków) i drastycznie odciążamy wymiar sprawiedliwości; albo zredukować możliwość orzekania tymczasowego aresztu – wtedy jest mniej posiedzeń, mniej konwojów i znaczna redukcja populacji w zakładach karnych itp. Po drugie, ten przepis o karze łącznej nie jest czasowy, to znaczy kiedy epidemia i zagrożenie się skończą, to rozwiązanie pozostaje - zauważa karnista w opinii dla Konkret24.

Profesor Marcin Król: Prawo i Sprawiedliwość to złodzieje ducha
Profesor Marcin Król: Prawo i Sprawiedliwość to złodzieje duchatvn24

Jednak dla dr. Zontka znacznie groźniejsze są proponowane (art. 34 pkt 4 projektu tarczy 4.0) dodatkowe paragrafy w artykule 250 Kpk dotyczące udziału oskarżonego i jego obrońcy w zdalnym posiedzeniu sądu dotyczącym tymczasowego aresztowania. Oskarżony może przebywać w areszcie, ale w obecności funkcjonariusza Służby Więziennej, obrońca może być "w miejscu przebywania oskarżonego", co wcale nie oznacza fizycznej obecności w tym samym pomieszczeniu co jego klient. Obrońca może być też w sądzie, jeśli do tego go zobowiąże sąd; wtedy może, za zgodą sądu, porozumiewać się z klientem telefonicznie.

- Tu mamy daleko idące ograniczenie prawa do obrony – uważa dr Zontek. - Nie ma możliwości rozmowy z klientem w czasie rzeczywistym, jedynie, gdy sąd zezwoli. Czyli może zdarzyć się, że obrońca nie będzie mógł efektywnie zamienić ani słowa z klientem i nie będzie mógł w istocie mu świadczyć pomocy prawnej i efektywnie bronić – podkreśla dr Zontek. - To jest jakieś totalne nieporozumienie – dodaje. - Dzisiejsze środki techniczne umożliwiałyby spokojnie kontakt live obrońca-podejrzany. Ponadto taka rozmowa, moim zdaniem, musi być szyfrowana i nie może odbywać się za pomocą aparatu telefonicznego, który może być pod nasłuchem Służby Więziennej czy policji – podkreśla karnista z UJ.

Profesor Ewa Łętowska o stanowieniu prawa w Polsce
Profesor Ewa Łętowska o stanowieniu prawa w Polscetvn24

Na tę samą kwestię w swojej opinii do projektu tarczy 4.0. zwraca uwagę minister Konrad Szymański, przywołując zapisy unijnej dyrektywy 2013/48/UE. Napisano w niej, że "państwa członkowskie mają zapewnić, aby podejrzani i oskarżeni mieli prawo do obecności i skutecznego udziału adwokata w czasie ich przesłuchania".

"Wymóg ten należy rozumieć również jako zapewnienie tam, gdzie jest to możliwe, fizycznej i bezpośredniej obecności obrońcy przy podejrzanym w trakcie jego przesłuchania" – podkreślił w swojej opinii minister Szymański.

Tekst zaktualizowany 27 maja w oparciu o treść autopoprawki rządu z 26 maja

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Pozostałe wiadomości

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Odblokowano fundusze unijne, przywrócono finansowanie in vitro, zlikwidowano prace domowe, wprowadzono kasowy PIT, podniesiono zasiłek pogrzebowy, wprowadzono "babciowe"... - lista spełnionych obietnic Koalicji Obywatelskiej po dwóch latach rządów nie jest jednak długa. Nie zrealizowano wielu sztandarowych zapowiedzi: nie zmieniono prawa aborcyjnego, nie podniesiono kwoty wolnej od podatku, nie zlikwidowano Funduszu Kościelnego, nie ma ustawy o związkach partnerskich, no i nie udało się zreformować wymiaru sprawiedliwości. Trzy czwarte ze 100 konkretów czeka na realizację.

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Źródło:
Konkret24

Wszystkie afery zostaną rozliczone - zapowiadali po wygranych w 2023 roku wyborach politycy z koalicji 15 października. Sprawdziliśmy więc stan rozliczeń 12 najgłośniejszych afer z czasów Zjednoczonej Prawicy. Po dwóch latach akty oskarżenia można policzyć na palcach obu rąk, wyroków zapadło tylko cztery. Z polityków wskazanych do rozliczeń wyrok usłyszał jeden, a jednemu postawiono zarzut. Przed Trybunałem Stanu nie stanął nikt.

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Trzecia Droga stworzona przez PSL i Polskę 2050 rozpadła się na półmetku rządów. Przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku przedstawiła 12 gwarancji z wieloma obietnicami, które miała spełnić po dojściu do władzy. Żadnej z tych gwarancji nie udało się zrealizować w całości.

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24