Większa kontrola przedsiębiorców i mniejsze prawa oskarżonych. Co rząd ukrył w tarczy 4.0?


Oprócz przepisów o pomocy państwa w spłacie kredytów, nowa tarcza antykryzysowa zawiera artykuły pozwalające m.in. na obniżanie pracownikom pensji i odpraw, na kontrolowanie polskich przedsiębiorców, na ograniczanie oskarżonym prawa do obrony. Konkret24 wraz z prawnikami przeanalizował kontrowersyjne przepisy tarczy 4.0, którą zajmie się Sejm.

Rządowy projekt ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o zmianie niektórych innych ustaw trafił do Sejmu 22 maja. Według rządowych zapowiedzi projekt ten, zwany tarczą 4.0, przewiduje m.in. dopłaty do odsetek, wakacje kredytowe, ułatwienia podatkowe. Ale nie tylko.

21.05.2020 | "W gospodarce także krąży wirus, tylko to jest wirus niepewności"
21.05.2020 | "W gospodarce także krąży wirus, tylko to jest wirus niepewności"Fakty TVN

Znów zmiany w kilkudziesięciu ustawach

Projekt nowej tarczy liczy 90 stron i 72 artykuły. Tylko 25 z nich dotyczy zakresu spraw wymienionych w tytule, czyli dopłat do oprocentowania kredytów bankowych dla przedsiębiorców. Pozostałe są o zmianach przepisów w 35 ustawach – od Prawa o miarach do Kodeksu postępowania karnego.

Ten sam mechanizm rząd zastosował dwa miesiące temu, gdy 2 kwietnia skierował do Sejmu projekt tzw. tarczy 2.0, czyli ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. Po uwzględnieniu kilku poprawek Senatu Sejm uchwalił ją 16 kwietnia.

Tamta ustawa również zmieniała przepisy innych ustaw – aż 62. W naszej analizie tarczy 2.0 Krzysztof Izdebski, prawnik z Fundacji ePaństwo, mówił, że ta "imponująca liczba zmian dla ludzi, którzy starają się o pomoc państwa i starają się zrozumieć te przepisy, jest nieczytelna, istnieje ryzyko, że takie osoby nie skorzystają z praw, które mają, a o których mogą się nie dowiedzieć".

Wicepremier Jadwiga Emilewicz o pomocy dla firm
Wicepremier Jadwiga Emilewicz o pomocy dla firmtvn24

Kolejna tarcza – 3.0 – czyli ustawa z 14 maja o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 wprowadziła zmiany przepisów w 46 ustawach.

Ochrona przed wrogim przejęciem czy kontrola firm?

Przepisy, nad którymi obraduje Sejm, to trzecia wersja projektu powstałego w ministerstwie rozwoju. Pięć dni po uchwaleniu tarczy 2.0 trafił on pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów, a potem pod obrady rządu. Z dokumentów dostępnych na stronach Rządowego Centrum Legislacji wynika, że najwięcej zastrzeżeń do projektu miał minister ds. Unii Europejskiej Konrad Szymański.

Minister Szymański zwracał uwagę na proponowaną w tarczy 4.0 zmianę przepisów ustawy o kontroli niektórych inwestycji, które mają na celu ochronę polskich spółek przed wrogim przejęciem przez firmy spoza Unii Europejskiej, a także przez te, które mogą się podszyć pod firmy z UE. Chodzi o art. 47 projektu tarczy 4.0. Proponowane w nim zapisy przewidują, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów może zakazać sprzedaży obcemu podmiotowi do 20 proc. akcji polskiej firmy, która np. zajmuje się oprogramowaniem dla energetyki, transportem paliw, działalnością telekomunikacyjną itp. w sytuacji, gdy "istnieje przynajmniej potencjalne zagrożenie dla porządku publicznego lub bezpieczeństwa publicznego Rzeczypospolitej Polskiej lub zdrowia publicznego w Rzeczypospolitej Polskiej".

Jak tarcza chroni przedsiębiorców?
Jak tarcza chroni przedsiębiorców?tvn24

Minister ds. europejskich w swojej opinii stwierdził, że te zapisy wymagają przedstawienia Komisji Europejskiej odpowiedniego uzasadnienia, wykazującego "niezbędność, proporcjonalność oraz tymczasowość projektowanych przepisów".

Dla mecenas Elizy Rutynowskiej, prawniczki Forum Obywatelskiego Rozwoju, zastrzeżenia ministra Szymańskiego nie są wystarczające. - Znów mamy tu do czynienia z ogromną dozą arbitralnych decyzji: nie wiadomo, jakie kryteria będą na przykład brane pod uwagę przy ocenie sytuacji wywołanej COVID-19. Przedsiębiorcy mają prawo wiedzieć, na czym będzie się opierało państwo, ograniczając przysługujące im prawa - mówi prawniczka FOR.

Jej zdaniem regulacje są bardzo szerokie, obejmują wiele gałęzi gospodarki. Pytania rodzi proporcjonalność proponowanych przepisów. - Projekt znacznie ogranicza dysponowanie majątkiem firmy i jej udziałami przez przedsiębiorców. Jeżeli organ kontroli nie zostanie powiadomiony o, na przykład, planach przejęcia udziałów w firmie, podmiotowi grożą drakońskie kary sięgające 50 milionów złotych - podkreśla mecenas Rutynowska.

Jak twierdzi, cały ten mechanizm może służyć kontroli decyzji podejmowanych przez polskich przedsiębiorców. Może to przedłużać procesy inwestycyjne i zniechęcać inwestorów.

Lepiej dla budżetu, gorzej dla budżetówki

Prawniczka FOR zwraca uwagę, że w stosunku do tarczy 2.0 znacznie poszerza się krąg osób, które można zwolnić z pracy wobec dużego deficytu i kłopotów budżetu państwa. W ustawie z 16 kwietnia zapisano, że "w przypadku, gdy negatywne skutki gospodarcze COVID-19 spowodują stan zagrożenia dla finansów publicznych państwa, w szczególności wyższy od zakładanego w ustawie budżetowej wzrost deficytu budżetu państwa lub długu publicznego", rząd będzie miał prawo do nakazania szefom instytucji zmniejszenie wynagrodzeń pracownikom, zwolnienie ich części - a w pierwszej kolejności tych, którzy nabyli już uprawnienia emerytalne. Dotyczyło to jedynie urzędników Służby Cywilnej, urzędników w kancelarii premiera, ministerstwach, urzędach wojewódzkich, urzędach podporządkowanych premierowi i poszczególnym ministrom.

Co zawiera projekt "Tarczy antykryzysowej 4.0"?
Co zawiera projekt "Tarczy antykryzysowej 4.0"?Fakty po południu

W tarczy 4.0 w art. 58 pkt 30 i 31 dodano, że przepis ten stosuje się także wobec zatrudnionych w "jednostkach sektora finansów publicznych, o których mowa w art. 9 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 roku o finansach publicznych". A to już nie tylko ministerstwa i urzędy administracji, lecz także organy kontroli państwowej, jednostki samorządowe, ZUS, KRUS, sądy i prokuratury, agencje wykonawcze i fundusze celowe, nauczyciele, publiczna służba zdrowia itp.

- Oznacza to ni mniej ni więcej tylko przygotowanie elastycznej bazy pod działania związane z masowymi zwolnieniami pracowników budżetówki – ocenia nowe przepisy mecenas Rutynowska.

26 maja rząd skierował do Sejmu autopoprawkę, która ogranicza możliwość zwalniania pracowników budżetówki do osób zatrudnionych w agencjach wykonawczych, jednostkach budżetowych, funduszach celowych, w ZUS, KRUS i w Narodowym Funduszu Zdrowia.

Lepiej dla firm, gorzej dla pracowników

Związkowcy z kolei podnoszą, że przepisy tarczy 4.0 pozwalają szefom firm na ograniczanie zarobków pracowników. Są to regulacje opisane w art. 58 pkt 6 projektu ustawy. Według OPZZ zwalniani pracownicy na podstawie tych przepisów będą mieli niższe odprawy i odszkodowania, pracodawca będzie mógł zawiesić zakładowy fundusz socjalno-bytowy, zawiesić regulaminy wynagradzania itp.

Przedsiębiorcy po raz kolejny wyszli na ulice Warszawy
Przedsiębiorcy po raz kolejny wyszli na ulice WarszawyFakty po południu

Szef związku zawodowego Związkowa Alternatywa Piotr Szumlewicz wylicza, że tarcza 4.0 będzie pozwalała na kierowanie pracownika bez jego zgody na przymusowy urlop. Związek kierowany przez Szumlewicza sprzeciwia się ograniczeniu odpraw dla zwalnianych do 10-krotności minimalnej pensji,skoro rząd przeznacza ogromne środki dla firm. Teraz maksymalna wysokość odprawy nie może przekroczyć 15-krotności minimalnego wynagrodzenia.

Rząd w uzasadnieniu do projektu wyjaśnia, że "warunki i tryb wykonywania pracy w okresie przestoju ekonomicznego lub obniżonego wymiaru czasu pracy będą ustalane w porozumieniu z organizacjami związkowymi".

Lepiej dla sądu, gorzej dla oskarżonych

Tarcza 4.0 zmieniać też będzie przepisy karne. Do Kodeksu wykroczeń dodaje się artykuł, w myśl którego ten, kto "włączając się w transmisję danych prowadzoną przy użyciu systemu teleinformatycznego udaremnia lub utrudnia użytkownikowi tego systemu przekazywanie informacji, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1000 złotych". Trzykrotnie wyższa jest grzywna za używanie w tej sytuacji słów obelżywych.

20.03.2020 | Pozamykane placówki i zdalne lekcje. Jak przebiega nauka w dobie pandemii?
20.03.2020 | Pozamykane placówki i zdalne lekcje. Jak przebiega nauka w dobie pandemii?Jarosław Kostkowski | Fakty TVN

To efekt zakłócania zdalnych lekcji w niektórych szkołach, o czym informowały media - także "Uwaga!" TVN.

Prawnicy wskazują, że pod osłoną nowej tarczy Ministerstwo Sprawiedliwości wprowadza nowe regulacje procedury karnej. Na przykład w sprawie orzekania kar łącznych - to art. 33 projektu, który da sądom możliwość szerszego stosowania takich kar, przez co, jak napisano w uzasadnieniu tego przepisu, jego zastosowanie wpłynie "na zmniejszenie ryzyka rozprzestrzeniania epidemii oraz na szybsze zniwelowanie zaległości w rozpoznawaniu spraw w sądach, spowodowanych przerwą w ich działaniu wynikającą ze stanu epidemii". W ślad za tym idą "oszczędności finansowe i organizacyjne w konwojach, przejazdach i przemieszczaniu się ludzi", na czym zyska policja i Służba Więzienna - czytamy w uzasadnieniu.

Doktor Witold Zontek z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego twierdzi, że argument o obniżeniu kosztów i zmniejszeniu ekspozycji na COVID-19 jest niepoważny z dwóch powodów. – Po pierwsze, równie dobrze można zdepenalizować kilka czynów zabronionych (na przykład posiadanie narkotyków) i drastycznie odciążamy wymiar sprawiedliwości; albo zredukować możliwość orzekania tymczasowego aresztu – wtedy jest mniej posiedzeń, mniej konwojów i znaczna redukcja populacji w zakładach karnych itp. Po drugie, ten przepis o karze łącznej nie jest czasowy, to znaczy kiedy epidemia i zagrożenie się skończą, to rozwiązanie pozostaje - zauważa karnista w opinii dla Konkret24.

Profesor Marcin Król: Prawo i Sprawiedliwość to złodzieje ducha
Profesor Marcin Król: Prawo i Sprawiedliwość to złodzieje duchatvn24

Jednak dla dr. Zontka znacznie groźniejsze są proponowane (art. 34 pkt 4 projektu tarczy 4.0) dodatkowe paragrafy w artykule 250 Kpk dotyczące udziału oskarżonego i jego obrońcy w zdalnym posiedzeniu sądu dotyczącym tymczasowego aresztowania. Oskarżony może przebywać w areszcie, ale w obecności funkcjonariusza Służby Więziennej, obrońca może być "w miejscu przebywania oskarżonego", co wcale nie oznacza fizycznej obecności w tym samym pomieszczeniu co jego klient. Obrońca może być też w sądzie, jeśli do tego go zobowiąże sąd; wtedy może, za zgodą sądu, porozumiewać się z klientem telefonicznie.

- Tu mamy daleko idące ograniczenie prawa do obrony – uważa dr Zontek. - Nie ma możliwości rozmowy z klientem w czasie rzeczywistym, jedynie, gdy sąd zezwoli. Czyli może zdarzyć się, że obrońca nie będzie mógł efektywnie zamienić ani słowa z klientem i nie będzie mógł w istocie mu świadczyć pomocy prawnej i efektywnie bronić – podkreśla dr Zontek. - To jest jakieś totalne nieporozumienie – dodaje. - Dzisiejsze środki techniczne umożliwiałyby spokojnie kontakt live obrońca-podejrzany. Ponadto taka rozmowa, moim zdaniem, musi być szyfrowana i nie może odbywać się za pomocą aparatu telefonicznego, który może być pod nasłuchem Służby Więziennej czy policji – podkreśla karnista z UJ.

Profesor Ewa Łętowska o stanowieniu prawa w Polsce
Profesor Ewa Łętowska o stanowieniu prawa w Polscetvn24

Na tę samą kwestię w swojej opinii do projektu tarczy 4.0. zwraca uwagę minister Konrad Szymański, przywołując zapisy unijnej dyrektywy 2013/48/UE. Napisano w niej, że "państwa członkowskie mają zapewnić, aby podejrzani i oskarżeni mieli prawo do obecności i skutecznego udziału adwokata w czasie ich przesłuchania".

"Wymóg ten należy rozumieć również jako zapewnienie tam, gdzie jest to możliwe, fizycznej i bezpośredniej obecności obrońcy przy podejrzanym w trakcie jego przesłuchania" – podkreślił w swojej opinii minister Szymański.

Tekst zaktualizowany 27 maja w oparciu o treść autopoprawki rządu z 26 maja

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Pozostałe wiadomości

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24