Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24
Domański: Przedstawiciele PiS posługują się pełną hipokryzją. MF działa na podstawie informacji z PKW
Domański: Przedstawiciele PiS posługują się pełną hipokryzją. MF działa na podstawie informacji z PKWTVN24
wideo 2/6
Domański: Przedstawiciele PiS posługują się pełną hipokryzją. MF działa na podstawie informacji z PKWTVN24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Po tym, jak 18 listopada 2024 roku Państwowa Komisja Wyborcza podjęła uchwałę o odrzuceniu sprawozdania finansowego partii Prawo i Sprawiedliwość za 2023 rok, politycy tego ugrupowania mówią o "powszechnym łamaniu prawa", "bezprawnym politycznym odebraniu pieniędzy" PiS czy "innych standardach dla opozycji". Decyzja PKW jest pokłosiem odrzucenia w sierpniu sprawozdania finansowego Komitetu Wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023 roku.

Przypomnimy, że wówczas PKW zarzuciła tej partii nieprawidłowości w finansowaniu kampanii na kwotę 3,6 mln zł. W związku z tą decyzją dotacja podmiotowa dla PiS (prawie 38 mln zł) może być pomniejszona o trzykrotność zakwestionowanej kwoty - czyli o ok. 10,8 mln zł. Natomiast niemal 26-milionowa roczna subwencja - o 10,8 mln zł. PiS może być zobowiązany zwrócić do Skarbu Państwa zakwestionowaną sumę, czyli 3,6 mln zł.

Po ostatniej, listopadowej decyzji PKW partia na trzy lata może stracić już całą subwencję budżetową - 77,7 mln zł.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co PKW uznała za nielegalną kampanię? Lista działań, za które odrzucono sprawozdanie komitetu PiS

"Na całkowicie niemerytorycznej zasadzie podjęto taką decyzję, żeby obniżyć nasze szanse, a być może w świadomości niektórych, żeby je zlikwidować" - oświadczył 18 listopada na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński, prezes PiS, komentując decyzję PKW. Według niego "to już nie będą w tej chwili normalne, równe wybory [prezydenckie]", lecz zapewnił: "Mimo wszystko my będziemy walczyć, ale żeby ta walka mogła być skuteczna, to potrzebne nam są pieniądze". I wezwał do wpłacania na konto partii.

Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało, że będzie się odwoływać do Sądu Najwyższego od uchwały PKW.

Minister Finansów: w przypadku Nowoczesnej "mieliśmy do czynienia z dokładnie analogiczną sytuacją"

Po pierwszej decyzji PKW (dotyczącej odrzucenia sprawozdania finansowego Komitetu Wyborczego PiS) minister finansów Andrzej Domański wypłacił partii tylko niezakwestionowaną część dotacji podmiotowej, a wstrzymał wypłatę subwencji. Mimo że sierpniowa decyzja PKW nie jest jeszcze prawomocna - PiS wtedy też złożył skargę do Sądu Najwyższego, który podejmie ostateczną decyzję.

"Minister Finansów (...) nie jest stroną tego sporu i ja będę działał w oparciu na decyzję Państwowej Komisji Wyborczej, a one są w tej chwili jednoznaczne. I dlatego ta trzecia transza [subwencji] została wstrzymana" - tłumaczył 20 listopada Domański w Radiu Zet. "Ona po prostu z mocy prawa się nie należała PiS-owi" - dodał kilka chwil później. Podkreślił, że ostatniej, listopadowej decyzji PKW jeszcze nie dostał.

Przy okazji minister Domański przypomniał sprawę sprzed lat. "Chciałbym tylko raz jeszcze podkreślić, że działamy w oparciu o przepisy prawa, ściśle się ich trzymając. I tutaj nie będzie robionych żadnych wyłomów. Zresztą, panie redaktorze, w 2016 roku za rządów PiS-u mieliśmy dokładnie analogiczną sytuację i wtedy również Ministerstwo Finansów nie wypłaciło transz partii wówczas opozycyjnej, czyli Nowoczesnej".

Ten sam przykład minister Domański przypomniał już 15 listopada w "Jeden na jeden" w TVN24: "W 2016 roku - a wiemy, kto rządził wtedy - mieliśmy do czynienia z dokładnie analogiczną sytuacją, kiedy również wstrzymano wypłatę subwencji dla Nowoczesnej. W tej chwili przedstawiciele PiS-u posługują się pełną hipokryzją".

Czy rzeczywiście historia z wypłatą subwencji dla Nowoczesnej była analogiczna do tej, jakiej doświadcza teraz PiS?

Minister powinien wypłacać czy nie? Jest dziura prawna

Subwencje i dotacje wypłaca partiom minister finansów. Wypłata subwencji budżetowej dla partii następuje w czterech równych ratach, które trafiają na partyjne konta co kwartał aż do końca roku, w którym odbywają się kolejne wybory. Pierwsza rata wypłacona zostaje najpóźniej 30. dnia od dnia ogłoszenia przez PKW w "Monitorze Polskim" informacji o przyjętych i odrzuconych sprawozdaniach wyborczych komitetów wyborczych. 

Dotacja podmiotowa - zwrot przysługujący komitetowi wyborczemu za wydatki poniesione w kampanii - jest wypłacana jednorazowo, w ciągu dziewięciu miesięcy od dnia wyborów.

29 sierpnia PKW uznała, że wartość nielegalnej kampanii PiS to 3,6 mln zł. Konsekwencje finansowe dla PiS mogą być następujące (jeśli Sąd Najwyższy nie uzna skargi PiS na decyzję PKW): - partia będzie musiała zwrócić do Skarbu Państwa kwotę nielegalnego finansowania - 3,6 mln zł; - jednorazowa dotacja podmiotowa, czyli zwrot kosztów przeprowadzenia kampanii, zostanie pomniejszona o trzykrotność 3,6 mln zł, czyli o 10,8 mln zł; - subwencja dla PiS w kolejnych latach (między 2024 a 2027) zostanie pomniejszona co roku o trzykrotność naruszenia, czyli o 10,8 mln; co łącznie przez cztery lata oznacza utratę z subwencji 43,2 mln zł.

W sumie PiS może stracić 57,6 mln zł. Jest to dużo - ponad 40 proc. tego, co PiS otrzymałby w pełnej wysokości (subwencja plus dotacja) w latach 2024-2027, czyli 141,4 mln zł.

Natomiast w wyniku listopadowej uchwały PKW partia Jarosława Kaczyńskiego może stracić już całą subwencję budżetową (i to na okres aż trzech lat) - 77,7 mln zł.

Cały czas trwają dyskusje, czy po złożeniu przez partię skargi do Sądu Najwyższego minister finansów powinien wstrzymać wypłacenie pieniędzy z tytułu dotacji i subwencji dla PiS? Czy może wypłacić partii tylko to, co nie zostało zakwestionowane? A może powinien wypłacić całość - a jeśli SN skargi nie uzna, wtedy PiS będzie musiał zwrócić pieniądze? Jednym słowem: czy do momentu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd Najwyższy PiS powinien otrzymywać jakieś przelewy.

W Konkret24 zajmowaliśmy się tym problemem po sierpniowej decyzji PKW - prawnicy wyjaśniali, że w przepisach nie ma na to odpowiedzi, że istnieje prawna dziura. W dodatku - jakby problemów było mało - sprawę PiS ostatecznie rozstrzygać będzie kwestionowana przez rząd Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Jak tłumaczył Krzysztof Izdebski, prawnik z Fundacji Batorego, decyzja o wypłacie bądź jej wstrzymaniu będzie polityczna. "Zdecyduje ten, kto ma 'guzik z przelewem'" - skwitował.

Wspomniany guzik ma pod palcem obecnie minister Andrzej Domański i - choć przepisy nie są jednoznaczne - zdecydował o wstrzymaniu wypłat subwencji dla PiS. Przy okazji przypomina, jak "analogicznie" było z subwencją dla Nowoczesnej. Przeanalizowaliśmy więc oba przypadki. Przy czym sprawdzaliśmy kwestię subwencji, a nie dotacji - bo o subwencji mówił minister.

Kluczowy w szukaniu analogii jest konkretny okres: między decyzją PKW i wniesieniem skargi do Sądu Najwyższego, a przed wyrokiem SN. Bo ta sytuacja dotyczy teraz PiS - a Nowoczesna też się w niej znalazła.

Subwencja dla PiS: od trzeciej transzy całkowicie wstrzymana

Sytuacja Prawa i Sprawiedliwości wygląda następująco: - 29 sierpnia 2024 roku PKW odrzuciła sprawozdanie Komitetu Wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych przeprowadzonych w październiku 2023 roku. - 9 września do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wpłynęła skarga PiS na powyższą decyzję PKW; Sąd Najwyższy na rozstrzygnięcie sprawy ma 60 dni, wyrok jeszcze nie zapadł. Jak dowiedzieliśmy się w SN, skład orzekający jest wybrany, lecz termin 60 dni jest traktowany jedynie jako instrukcyjny. Pod koniec października portal Money.pl informował nieoficjalnie, że orientacyjny termin to końcówka listopada.

Tak więc 29 sierpnia zaczął się dla PiS okres, gdy jest po uchwale PKW odrzucającej sprawozdanie komitetu, a przed ostatecznym rozstrzygnięciem sprawy przez Sąd Najwyższy.

Co zrobił minister Andrzej Domański? W 2024 roku PiS wypłacono już pierwszą i drugą ratę transzy z tegorocznej subwencji. Do 30 października miał dostać kolejną - ale jak piszemy wyżej, minister finansów ją wstrzymał, argumentując, że czeka na wyrok SN.

Subwencja dla Nowoczesnej: jeden grosz

Sytuacja Nowoczesnej była taka: - 18 lipca 2016 roku PKW podjęła uchwałę o odrzuceniu sprawozdania Komitetu Wyborczego Nowoczesna Ryszarda Petru z uwagi na naruszenie Kodeksu wyborczego. Głównie chodziło o to, że 2 mln zł przelano z rachunku partii bezpośrednio na konto komitetu wyborczego. Tymczasem zgodnie z Kodeksem wyborczym pieniądze te najpierw powinny trafić na konto funduszu wyborczego partii, a dopiero stamtąd powinny zostać przelane na konto komitetu wyborczego. PKW wskazała też inne nieprawidłowości. Nowoczesna była wówczas w opozycji; rządziła Zjednoczona Prawica, a ministrem finansów był Paweł Szałamacha.

PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe Nowoczesnej
PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe Nowoczesnej18.07 | Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Nowoczesna Ryszarda Petru. Chodzi o rozliczenie ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych. Nowoczesna chce zaskarżyć tę decyzję.tvn24

- Nowoczesna złożyła skargę do Sądu Najwyższego, który bardzo szybko, bo już 22 września 2016 roku wydał prawomocny wyrok. Partia przegrała. - 3 października 2016 roku PKW zdecydowała o odrzuceniu sprawozdania partii politycznej Nowoczesna Ryszarda Petru za 2015 rok.

Czyli okres między 18 lipca a 22 września 2016 roku był tym, gdy Nowoczesna była już po uchwale PKW odrzucającej sprawozdanie komitetu wyborczego, a przed rozstrzygnięciem sprawy przez Sąd Najwyższy.

W 2016 roku partii przysługiwała subwencja w wysokości 6,2 mln zł. Jak jednak wynika z uchwały PKW oraz informacji, które 20 listopada redakcja Konkret24 otrzymała z resortu finansów, w 2016 roku minister Szałamacha wypłacił Nowoczesnej przed decyzją PKW pierwszą ratę subwencji - 1 551 973,78 zł. Natomiast 11 dni po uchwale PKW odrzucającej sprawozdanie komitetu wyborczego Nowoczesnej a jeszcze przed orzeczeniem SN na konto partii Nowoczesna - zamiast kolejnej, drugiej raty subwencji w pełnej wysokości - przelano tylko... 1 grosz. W odpowiedzi resortu finansów dla Konkret24 ujęto to tak: "środki z tytułu II raty subwencji za rok 2016 przekazano 29 lipca 2016 r. w wysokości 0,01 zł".

I dalej: "Wypłata II raty subwencji została pomniejszona zgodnie z informacją powyżej, natomiast III i IV rata za 2016 r. została pomniejszona do wysokości 0,00 zł w związku z uchwałą PKW z 18 lipca 2016 r. odrzucającą sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Nowoczesna Ryszarda Petru".

I to był koniec. Nowoczesnej nie przelewano już potem kolejnych rat subwencji partyjnej (przypomnijmy: wyrok SN odrzucający skargę partii zapadł szybko, bo 22 września). Resort finansów w odpowiedzi dla Konkret24 wyjaśnia, co było dalej: "Natomiast w związku z uchwałą PKW z 3 października 2016 r. odrzucającą sprawozdanie partii politycznej Nowoczesna Ryszarda Petru 'o źródłach pozyskania środków finansowych, w tym o kredytach bankowych i warunkach ich uzyskania oraz o wydatkach poniesionych z Funduszu Wyborczego w 2015 r.' partia ta utraciła prawo do otrzymania subwencji w następnych 3 latach, począwszy od I raty za 2017 r. do ostatniej raty za 2019 r.". Kwota wypłaconej subwencji dla Nowoczesnej została więc pomniejszona o 4,7 mln zł.

Tak więc sytuację, w jakiej obecnie jest PiS (po uchwale PKW, ale przed wyrokiem SN) można uznać za analogiczną do tej, w jakiej była Nowoczesna - no, może z różnicą 1 grosza.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP/Wojciech Olkuśnik

Pozostałe wiadomości

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24