Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24
Marsz na ulicach Warszawy
Marsz na ulicach WarszawyTVN24
wideo 2/4
Marsz na ulicach WarszawyTVN24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

W sobotę 12 kwietnia 2025 roku ulicami Warszawy przeszedł marsz z okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego oraz 500-lecia hołdu pruskiego. Wydarzenie odbywało się pod patronatem prezydenta Andrzeja Dudy. Wzięło w nim udział wielu polityków Prawa i Sprawiedliwości - Jarosław Kaczyński, Przemysław Czarnek, Piotr Gliński czy Patryk Jaki. Był również Karol Nawrocki, kandydat tej partii w wyborach prezydenckich. Po zakończeniu marszu wygłosił on przemówienie ze sceny na placu Zamkowym.

Kampanijnego charakteru wydarzenia nie dało się nie zauważyć. Relacjonowały go media, w tym Kanał Zero, który należy do innego kandydata na urząd prezydenta, Krzysztofa Stanowskiego. "Jak długo Bolesław Chrobry był królem?" – usłyszeli pytanie uczestnicy marszu od dziennikarza Kanału. Zadał je także Karolowi Nawrockiemu. "1000 lat od koronacji dzisiaj. W 1025 ta koronacja miała miejsce. Zresztą tak samo jak Mieszka II" – zaczął swoją odpowiedź Nawrocki. "A jak długo był królem? Nie wiadomo?" – dopytał dziennikarz. Karol Nawrocki odpowiedział: "No musiałbym wrócić do swojej pamięci, do swojego procesora historycznego, ale no nie będę się teraz bawił w dokładne ustalanie. Myślę, że jakbyśmy mogli porozmawiać dłużej, to za 20 sekund mógłbym podać dokładnie".

Odpowiedź Nawrockiego z filmiku Kanału Zero komentowano potem także w polskiej sieci. "Litości! To jest podobno historyk z wykształcenia, przecież to jest wiedza z podstawówki..."; "Ponoć doktor nauk historycznych"; "Nawrocki na chwilę wcielił się w Mateusza Morawieckiego i zaczął lać wodę w odpowiedzi" - komentowali słowa prezesa Instytutu Pamięci Narodowej użytkownicy Facebooka.

"Antyniemieccy patrioci" kontra "półinteligentni". Kłótnia o datę

Ale wymijająca odpowiedź Karola Nawrockiego to nie jedyny wątek, który w pojawił się w publicznej dyskusji po sobotnim marszu. Wielu polityków PiS dzieliło się bowiem nagraniami i zdjęciami z wydarzenia w mediach społecznościowych. Jednym z nich był Patryk Jaki, który udostępnił w serwisie X fragment materiału Telewizji Republika, na którym widać nagranych z lotu ptaka uczestników marszu. "Miło mi poinformować, że jest ok. 100 tys Polaków na marszu z okazji #1000latPL" - napisał (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).

Na wpis polityka tego samego dnia zareagował Jakub Bierzyński, szef Grupy OMD Poland, publicysta i komentator życia publicznego. W przeszłości doradzał też politykom, m.in. Ryszardowi Petru oraz Robertowi Biedroniowi. "Ciekawe że prawicowi tak antyniemieccy 'patrioci' świętują akt koronacji Bolesława Chrobrego z rąk Ottona III Cesarza Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego nadający mu tytuł 'Brata i współpracownika' 'frater et cooperator imperii' Cesarstwa.." - skomentował w poście na X.

Wpis Bierzyńskiego wygenerował ponad 300 tys. wyświetleń. Niektórzy komentujący podzielali krytykę publicysty skierowaną w stronę posłów Prawa i Sprawiedliwości. "Oni nie wiedzą nic o Bolesławie Chrobrym, kulisach koronacji i Ottonie III. Ich zakres pojmowania to wyuczone hasełka: Bóg, honor, ojczyzna, patrioci, żołnierze wyklęci, JPII, a najlepiej wszystko razem i wszystko zdewaluowane właśnie do hasełek"; "Świętują bo tak powiedział ksiądz, prezes czy magister w słusznej telewizji. Przeżuwacze nie czytają książek wymagających samodzielnej analizy".

Jednak znaczna część internautów zwracała uwagę na brak zbieżności dat między koronacją a śmiercią Ottona III: "Tej koronacji 1000 lat temu, w czasie której Otton III od ponad 20 lat już nie żył?"; "Pan ukończył szkołę podstawową własnymi siłami? Jeśli tak, to jednak chciałbym dowiedzieć się, jakim cudem..."; "Ja rozumiem, że można pomylić rok 1025 z 1000, a cesarza z papieżem. Ale wie Pan, jest takie coś co się nazywa Google. Jest też Wikipedia. Mógłby Pan spróbować. Mają potencjał odmienić Pańskie życie. A na pewno zaoszczędzić kompromitacji".

Następnego dnia na wpis publicysty odpowiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel. "Otton III zmarł co prawda w 1002 roku, ale zdążył jeszcze koronować Chrobrego w 1025. Ci ludzie chcą nam objaśniać świat..." - odpowiedział na wpis Bierzyńskiego, zarzucając mu kompletne pomylenie dat.

Dyskusja wokół sobotniego marszu dotyczy także cesarza Ottona III i faktycznej daty koronacji Bolesława Chrobrego.x.com

"Wiedza zaczerpnięta z nowego podręcznika Nowackiej"; "Półinteligenci w pigułce"; "Powinni oddać albo pieniądze albo dyplomy. Bo jedno i drugie poszło w piach"; "Pan Jakub znany jest ze swoich preferencji politycznych i namiętnego głoszenia światu, że Inteligencją i wiedzą nie grzeszy" - komentowali słowa Bierzyńskiego pod wpisem Fogla internauci. Natomiast część z nich niewiedzę zarzucała posłowi. "Ty jednak się doucz"; "jak zwykle wykazałeś się ignorancją i nieuctwem"; "Jednak nie bardzo znasz historię prawda?" - pisali.

"To kto go koronował?" - zapytał jeden z komentujących dyskusję Fogla i Bierzyńskiego. Sprawdziliśmy więc, czy którykolwiek z nich się pomylił i co się wydarzyło w 1000, a co w 1025 roku.

Co się wydarzyło w 1000 roku

O koronacji pierwszego króla Polski Bolesława Chrobrego wiadomo niewiele. "Żaden kronikarz z epoki, a jesteśmy tu zdani jedynie na niechętne władcy polskiemu przekazy niemieckie, nie podał daty dziennej ani miejsca tego wydarzenia" - pisze Muzeum Historii Polski, które zresztą z okazji rocznicy koronacji pierwszego króla Polski przygotowało czasową wystawę "1025. Narodziny Królestwa". "Na podstawie pośrednich danych można z dużym prawdopodobieństwem wskazać na 18 kwietnia 1025 roku, na który to dzień przypadała w tym roku Wielkanoc, oraz jako miejsce koronacji – archikatedrę w Gnieźnie, związaną z kultem świętego Wojciecha" - czytamy na stronie MHP.

Tam znajdujemy też odpowiedź na pytanie o rolę króla niemieckiego i cesarza rzymskiego Ottona III. Otóż faktycznie oficjalna koronacja miała miejsce w 1025 roku, czyli już po śmierci Ottona III (zmarł w 1002 roku). Jednak wcześniej, bo w 1000 roku podczas zjazdu gnieźnieńskiego książę Bolesław otrzymał koronę po raz pierwszy. Jak opisuje to MHP przed 1025 rokiem "blask królewskiej korony towarzyszył księciu już od ćwierć wieku", gdyż "na pamiętnym Zjeździe Gnieźnieńskim w roku 1000 cesarz Otto III symbolicznie nałożył mu na skronie swój własny diadem, co późniejsza polska tradycja interpretowała jako właściwy moment koronacji" (pisownia oryginalna). Jednak po zjeździe gnieźnieńskim proces koronacyjny zwolnił. Próbie pozyskania zgody papieża na koronację przeszkodziły działania przeciwników polskiego władcy. MHP pisze, że "przygotowaną już podobno koronę otrzymał książę węgierski Stefan Święty". Oprócz tego koronację Chrobrego zatrzymała śmierć Ottona III i konflikt z jego nastepcą - Henrykiem II.

Co się wydarzyło w 1025 roku

Koronacja nastąpiła więc ćwierć wieku później. "Bolesław Chrobry zręcznie wykorzystał niepewną sytuację cesarstwa po śmierci swego długoletniego wroga Henryka II w 1024 roku, jak i niemal równoczesną śmierć papieża Benedykta VIII, by – prawdopodobnie nie pytając się nawet o zgodę ich następców – dopełnić ceremonii namaszczenia i koronacji, wieńczących długoletnie starania" - informuje MHP. Muzeum odpowiada także na pytanie, na które nie odpowiedział w rozmowie z dziennikarzem Kanału Zero Karol Nawrocki. Otóż koronacja pierwszego króla Polski, której rocznica nadchodzi, odbyła się około dwa miesiące przed jego śmiercią.

MHP wagę koronacji z 1025 roku opisuje tak: "Pierwsza koronacja z 1025 roku, czyniąca z monarchy pomazańca bożego, była również aktem politycznym, manifestacją woli niepodległości i suwerenności młodego państwa polskiego. Polskę zaczęto też odtąd określać i opisywać jako królestwo, choć godność monarsza jej władców ostatecznie utrwaliła się dopiero po koronacji Władysława Łokietka w 1320 roku".

O wydarzeniach z 1000 roku, do których odnosił się w swoim poście Jakub Bierzyński, pisze także wiele serwisów historycznych. "W sensie symbolicznym to właśnie wydarzenia z 1000 roku zapadały w pamięć i działały na wyobraźnię ówczesnych ludzi" - czytamy na portalu Kronikidziejow.pl. "Niezależne źródła proweniencji niemieckiej jednoznacznie potwierdzają, że Bolesław korzystając z krótkiego bezkrólewia w Niemczech kazał się koronować w 1025 roku lecz dokładna data, ani miejsce nie są znane. Natomiast inni uważają, iż w 1025 dokonano tylko odnowienia koronacji z roku 1000 – koronacje wielokrotne są spotykane w tym czasie" - pisze Historykon.pl (pisownia oryginalna).

Dwie interpretacje dziejów

O rolę spotkania Ottona III z wówczas jeszcze księciem Bolesławem zapytaliśmy dr. Michała Przeperskiego, historyka i rzecznika prasowego Muzeum Historii Polski. Ekspert wyjaśnił, że obie daty są istotne w dyskusji o Królestwie Polskim, a w środowisku historycznym znaleźć można różne opinie na temat tego, która miała realnie większe znaczenie. - Rok 1000 był przełomowy, dlatego że Bolesław Chrobry gościł w Gnieźnie cesarza Ottona III i ten symbolicznie potraktował go jako właściwie równego sobie władcę. Diadem, jakim obdarzono wówczas Bolesława, bywał określany jako ślad de facto koronacji polskiego władcy. Większość historyków zgadza się jednak, że datą faktycznej koronacji jest rok 1025 - mówi dr Przeperski w rozmowie z Konkret24.

Następnie historyk wyjaśnia, na czym polegają różne interpretacje dziejów pierwszego polskiego króla: - Ponieważ mówimy o średniowieczu i przestrzeni, w której dysponujemy skąpymi źródłami, wymagającymi interpretacji, w tym wypadku mamy do czynienia z dwoma rozbieżnymi interpretacjami. Upraszczając, pierwsza z nich mówi, że rok 1000 i zjazd gnieźnieński jest istotniejszy - przez więzi z cesarstwem, z władzą świecką. W drugiej interpretacji to rok 1025 jest ważniejszy - można tu akcentować aspekt suwerennościowy. W 1025 roku Chrobry koronował się bowiem de facto przeciwko cesarstwu, a w 1000 roku miałyby dojść do jego wyniesienia przy cesarskiej łasce - wyjaśnia ekspert.

- W wypowiedzi każdej ze stron dyskusji odnajdziemy elementy prawdziwe, jednak sam spór, zwłaszcza gdy mowa o formie, uważam za zbędny - podsumowuje wymianę zdań między Radosławem Foglem i Jakubem Bierzyńskim dr Przeperski.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24