PiS: zmiany w Kodeksie wyborczym wynikają z sugestii PKW. Które uwzględniono, a które nie? 

Źródło:
Konkret24
Sejm przyjął nowelizację Kodeksu wyborczego
Sejm przyjął nowelizację Kodeksu wyborczegoTVN24
wideo 2/4
Sejm przyjął nowelizację Kodeksu wyborczegoTVN24

W przekazie Prawa i Sprawiedliwości dominuje teza, że zmiany w Kodeksie wyborczym są wynikiem rekomendacji Państwowej Komisji Wyborczej. Sprawdziliśmy, jakie zmiany zalecała PKW - okazuje się, że autorzy nowelizacji zastosowali się do części z nich. Ważnych postulatów dotyczących głosowania korespondencyjnego, agitacji czy korekty liczby posłów i senatorów nie uwzględniono. 

Tuż przed Bożym Narodzeniem, 22 grudnia 2022 roku, posłowie PiS skierowali do Sejmu projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego. Głównym celem noweli ma być - według PiS - wprowadzenie przepisów zwiększających frekwencję wyborczą. W Konkret24 analizowaliśmy, że zmiany pomogą głównie partii rządzącej, bo istotnych, profrekwencyjnych rozwiązań w złożonym projekcie brakuje. Zmiany w Kodeksie wyborczym zostały uchwalone 26 stycznia, cztery dni później ustawa trafiła do Senatu, który ma 30 dni na jej rozpatrzenie.

Jak tłumaczył podczas sejmowej dyskusji 11 stycznia poseł PiS Marek Ast, projekt "powstawał przede wszystkim na podstawie sugestii Państwowej Komisji Wyborczej i Krajowego Biura Wyborczego". Dalej mówił: "Również na podstawie doświadczeń i tych sygnałów, które były przesyłane oddolnie z korpusu ochrony wyborów i ze strony samorządów, więc to nie jest jakiś teoretyczny wymysł, tylko są to absolutnie praktyczne rozwiązania". W toku prac sejmowych do poselskiego projektu nowelizacji dołączono dwa projekty rządowe, które dotyczyły m.in. stworzenia Centralnego Rejestru Wyborców.

Przekaz o realizacji zaleceń PKW powielali kolejni politycy PiS po uchwaleniu 26 stycznia nowelizacji Kodeksu wyborczego. 28 stycznia w "Śniadaniu w Trójce" w Polskim Radiu poseł PiS Radosław Fogiel tak tłumaczył powody zmian: "Były zbierane doświadczenia z kilku cykli wyborczych, było też wiele uwag Krajowego Biura Wyborczego, które też są elementem tej nowelizacji". Wspierała go Małgorzata Paprocka, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP odpowiedzialna za sprawy legislacyjne, która w tej samej audycji mówiła: "W dużej części te zmiany oczywiście są zmianami porządkującymi, organizacyjnymi, wynikającymi przede wszystkim ze stanowiska Państwowej Komisji Wyborczej".

Jak sprawdziliśmy, rzeczywiście część zmian w Kodeksie wyborczym odpowiada zaleceniom PKW - ale niektórych istotnych rekomendacji PiS nie uwzględnił, za to dodał własne pomysły. Wyjaśniamy.

56 zaleceń PKW. Od Centralnego Rejestru Wyborców po powszechne głosowanie korespondencyjne

Po każdych wyborach PKW jest zobowiązana przesłać prezydentowi, marszałkom Sejmu i Senatu oraz premierowi informację o realizacji przepisów Kodeksu wyborczego oraz propozycje ich zmiany. W informacjach z 10 lutego 2020 roku (po wyborach do PE oraz do Sejmu i Senatu) i z 25 stycznia 2021 roku (po wyborach prezydenckich z 2020 roku) znalazło się w sumie 56 zaleceń (z czego sześć powtarza się w obu informacjach) zmian przepisów Kodeksu wyborczego, ustawy o partiach politycznych, ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby publiczne.

Część propozycji ma charakter organizacyjny – np. wprowadzenie godziny 16 jako ostatecznego terminu składania do PKW list kandydatów czy zmiana przepisów tak, by czynności wyborcze kończyły się w piątek lub w poniedziałek, a nie w sobotę lub niedzielę. PKW postulowała też m.in. różnicowanie liczby członków komisji wyborczych w zależności od liczby wyborców w obwodzie, umożliwienie komisarzowi wyborczemu zwiększanie liczby członków komisji wyborczych w miejscowościach o zwiększonym ruchu turystycznym czy ujednolicenie nazw komitetów wyborczych i ich skrótów.

Istotniejsze propozycje PKW dotyczyły np. rezygnacji z obsadzania rejonowych i okręgowych komisji wyborczych przez sędziów na rzecz osób z wykształceniem prawniczym i poniżej 70. roku życia. Komisja tłumaczyła to skomplikowaną procedurą powoływania sędziów do komisji (na wniosek ministra sprawiedliwości) oraz niechęcią samych sędziów do zasiadania w komisjach wyborczych.

Ale PKW zaproponowała, by to sądy okręgowe, a nie PKW w pierwszej instancji (drugą jest Sąd Najwyższy) rozpatrywały skargi na decyzje o odmowie rejestracji list kandydatów na posłów i senatorów, zaś by sądy administracyjne rozpatrywały skargi na decyzje wójtów o obwodach głosowania czy okręgach wyborczych.

PKW proponowała też jednoznaczne określenie terminu początku kampanii wyborczej przed drugą turą wyborów prezydenckich oraz wyborów wójtów, prezydentów miast i burmistrzów, co umożliwiałoby wznowienie pozyskiwania środków finansowych na kampanię. Na problemy związane z prowadzeniem i finansowaniem kampanii wyborczej poprzedzającej ponowne głosowanie zwracano uwagę w raportach misji OBWE obserwujących wybory w Polsce. Ponadto PKW opowiedziała się za likwidacją przepisów pozwalających zwykłym wyborcom na agitację wyborczą, a co za tym idzie, na finansowanie kampanii bez ograniczeń.

Pietrzak: Centralny Rejestr Wyborców zapewniłby wyborcy możliwość głosowania z każdego miejsca
Pietrzak: Centralny Rejestr Wyborców zapewniłby wyborcy możliwość głosowania z każdego miejsca TVN24

Do najważniejszych zmian postulowanych przez PKW można zaliczyć propozycję stworzenia Centralnego Rejestru Wyborców. Zdaniem komisji to "zdecydowanie ułatwiłoby właściwe wykonywanie zadań związanych z dopisywaniem się do spisu wyborców osób przebywających w dniu głosowania poza miejscem stałego zamieszkania".  

Ponadto PKW postulowała przywrócenie głosowania korespondencyjnego dla wszystkich zainteresowanych. Taką możliwość dawał Kodeks wyborczy od lipca 2014 roku, lecz - jak pisaliśmy w Konkret24 - już za rządów PiS nowelizacją Kodeksu wyborczego z 2018 roku zlikwidowano głosowanie korespondencyjne; od 2020 roku korespondencyjnie mogą głosować tylko osoby niepełnosprawne, te przebywające na kwarantannie i te, które ukończyły 60 lat.

Aż trzykrotnie - w pismach z  2020 i 2021 roku oraz we wniosku z 21 października 2022 roku do marszałek Sejmu - PKW zwracała uwagę na konieczność aktualizacji liczby posłów i senatorów wybieranych w poszczególnych okręgach. Według PKW w 21 (na 41) okręgach wyborczych do Sejmu liczba wybieranych w nich posłów nie odpowiada tzw. normie przedstawicielskiej, czyli liczbie mieszkańców przypadającej na jeden mandat. Zmiany powinny dotyczyć także Senatu: w województwach małopolskim i mazowieckim liczba wybieranych senatorów jest zbyt niska, a w województwie śląskim - zbyt wysoka.

Lubnauer: zmienianie Kodeksu wyborczego mniej niż pół roku przed wyborami jest niezgodne z konstytucją
Lubnauer: zmienianie Kodeksu wyborczego mniej niż pół roku przed wyborami jest niezgodne z konstytucjąTVN24

Zrealizowane 34 zalecenia PKW. Ale nie głosowanie korespondencyjne czy oddanie sądom decyzji o odwołaniach

Porównaliśmy zalecenia PKW ze zmianami, które znalazły się w uchwalonej 26 stycznia ustawie o zmianie ustawy – Kodeks wyborczy oraz niektórych innych ustaw. Okazuje się, że PiS zrealizował 34 zalecenia PKW. Większość to zmiany porządkowe, o charakterze organizacyjnym, które wymieniamy powyżej (m.in. godzina 16 jako termin składania list wyborczych, koniec czynności wyborczych w piątki, zwiększenie obsady komisji wyborczych w miejscowościach turystycznych).

Co do propozycji PKW o rezygnacji z obsadzania rejonowych i okręgowych komisji wyborczych przez sędziów na rzecz osób z wykształceniem prawniczym i poniżej 70. roku życia - PiS także ją zrealizował, wykorzystując to do pozbawienia sędziów wpływu na organizację i przeprowadzenie wyborów. To jakby "domknięcie systemu", bo do lutego 2020 roku w składzie samej PKW zasiadali wyłącznie sędziowie, a po zmianie przepisów w dziewięcioosobowym składzie PKW jest tylko dwóch sędziów i siedem osób mających wykształcenie prawnicze.

Brak zaufania do sędziów widać także w tym, że PiS nie zaakceptował jednak propozycji PKW, by odwołania od decyzji okręgowych komisji w sprawie list kandydatów rozpatrywały w pierwszej instancji sądy okręgowe (a nie PKW), zaś w sprawie obwodów głosowania - sądy administracyjne.

Zrealizowano dwie ważne rekomendacje PKW: stworzenie Centralnego Rejestru Wyborców i rezygnację z możliwości głosowania w Polsce na podstawie paszportu przez wyborców stale zamieszkałych za granicą (PKW tłumaczyła tę zmianę ryzykiem nadużyć podwójnego głosowania, czyli na przykład, że ktoś zagłosuje w komisji w Niemczech i jeszcze tego samego dnia w Polsce). Ale posłowie PiS nie zaakceptowali propozycji PKW przywrócenia głosowania korespondencyjnego dla wszystkich zainteresowanych, także dla Polaków na stałe mieszkających za granicą. To, w połączeniu z brakiem możliwości głosowania za pomocą paszportu, spowodowało, że opozycja zarzuca PiS pozbawianie Polonii możliwości udziału w wyborach.

Akceptacji PiS nie miała też propozycja PKW, by w kodeksie jednoznacznie określić termin rozpoczęcia kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich i samorządowych, co umożliwiłoby legalne pozyskiwanie środków finansowych na drugą część kampanii wybiorczej.

Brak zmiany liczby posłów i senatorów: "naruszenie konstytucyjnej zasady równości wyborów"

W sejmowej dyskusji opozycja zwracała uwagę, że autorzy nowelizacji zignorowali opisany wyżej wniosek PKW o korektę liczby posłów i senatorów wybieranych w poszczególnych okręgach. Zdaniem autorów opracowania dla Fundacji Batorego "Opinia o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy Kodeks wyborczy oraz niektórych innych ustaw" brak tej zmiany "tworzy sytuację wysoce naganną, powodującą naruszenie konstytucyjnej zasady równości wyborów". Według nich "zaniechanie dotyczące korekty demograficznej jest ewidentnym przykładem tzw. nadużycia zasobów państwowych (abuse of state resources), gdy władza wykorzystując przewagę – w tym wypadku większość parlamentarną – kierując się interesem partyjnym i blokuje niezbędną nowelizację prawa wyborczego zmierzającą do realizacji równości wyborczej".

Tymczasem konieczność korekty liczby posłów i senatorów wybieranych w poszczególnych okręgach wynika z art. 202 par. Kodeksu wyborczego:

Ustalenia liczby posłów wybieranych w poszczególnych okręgach wyborczych oraz podziału województw na okręgi wyborcze dokonuje się według jednolitej normy przedstawicielstwa, obliczonej przez podzielenie liczby mieszkańców kraju przez ogólną liczbę posłów wybieranych w okręgach wyborczych.

Ten obowiązek Sejm musi wypełnić nie później "niż na 3 miesiące przed dniem, w którym upływa termin zarządzenia wyborów do Sejmu" - według PKW do 14 maja tego roku.

Niepokojące zapisy w nowym Kodeksie wyborczym
Niepokojące zapisy w nowym Kodeksie wyborczymTVN24

Nie uwzględniono postulatów PKW dotyczących zbierania podpisów poparcia i agitacji przez wyborców

PiS nie zrealizował też rekomendacji PKW o zmianie przepisów dotyczących zbierania podpisów poparcia dla kandydatów. PKW zwracała uwagę, że składane podpisy zawierają część nieprawidłowych danych, wykazy zawierają dane osób zmarłych bądź są fałszowane. Proponowała, by na formularzach list poparcia znalazły się dane osób zbierających podpisy; postulowała dodanie przepisu przewidującego, że niepodanie w wykazie wszystkich wymaganych danych lub podanie danych nieprawidłowych powoduje nieskuteczność udzielonego poparcia; zalecała też wpisywanie daty udzielenia poparcia kandydatowi. Tylko tę ostatnią propozycję uwzględniono w nowelizacji.

PiS nie wprowadził też zmian, które według PKW mogłyby służyć większej transparentności w finansowaniu kampanii i partii politycznych. Nie zlikwidował więc - wbrew stanowisku PKW - przepisów dopuszczających agitację, a więc także robienie kampanii z własnych środków na rzecz jakiegoś komitetu przez zwykłych wyborców.

Według PKW konsekwencją niezmienionych przepisów "jest możliwość prowadzenia przez dowolne podmioty (przez wyborców – legalnie, przez inne podmioty – nielegalnie, ale bez zagrożenia żadnymi sankcjami) agitacji wyborczej i finansowanie jej bez ograniczeń, co może prowadzić do obejścia przepisów określających dozwolone źródła środków finansowych komitetów, terminy ich pozyskiwania i wydatkowania oraz limity wydatków, a także pozostawia taką działalność poza jakąkolwiek kontrolą". Jak dodaje PKW: "doświadczenia z kampanii wyborczych prowadzonych w latach 2018-2020 wskazują na rosnący udział w kampanii wyborczej takich podmiotów".

Zmiany w kodeksie, których nie rekomendowano, a PiS wprowadził

Zmieniając Kodeks wyborczy, PiS wyszedł daleko poza rekomendacje PKW. Istotne zmiany autorstwa partii rządzącej to m.in.: - dowóz do lokali wyborczych osób z niepełnosprawnościami i osób powyżej 60. roku życia; - zwiększenie o ok. 6 tys. liczby obwodowych komisji wyborczych, szczególnie w małych miejscowościach; - likwidacja oddzielnych komisji wyborczych: jednych dla przeprowadzenia, drugich dla ustalenia wyników wyborów; - zmiana sposobu liczenia głosów - głosy mają liczyć wspólnie wszyscy członkowie komisji; - możliwość filmowania głosowania w lokalach wyborczych przez mężów zaufania poszczególnych komitetów.

Komentując tę ostatnią zmianę, Krzysztof Śmiszek z Nowej Lewicy mówił w TVN24: "Ja się boję jednego scenariusza, że będziemy mieli powtórkę scenariusza z Brazylii albo ze Stanów Zjednoczonych. Oglądanie i nagrywanie każdej karty będzie zajmowało czas. Z małych okręgów, które PiS chce wprowadzić w przykościelnych wsiach, wyniki spłyną bardzo szybko, bo to będą komisje, gdzie będzie głosowało 15-30 osób. Już w poniedziałek rano będzie wynik, że PiS dostał 60 procent". Dodał: "Ale po paru dniach spłyną wyniki z dużych miast, gdzie PiS nie ma poparcia i szala się odwróci. Nagle PiS dostanie 30, a opozycja 45 (procent głosów). Co zrobi wtedy Kaczyński? Powie, że 'opozycja sfałszowała wybory, idziemy na ulicę, drodzy obywatele proszę walczyć o swoje konstytucyjne prawa". Tego się boję, że PiS szykuje pułapkę na Polskę, chce Polakom ukraść wybory".

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+