PiS: zmiany w Kodeksie wyborczym wynikają z sugestii PKW. Które uwzględniono, a które nie? 

Źródło:
Konkret24
Sejm przyjął nowelizację Kodeksu wyborczego
Sejm przyjął nowelizację Kodeksu wyborczegoTVN24
wideo 2/4
Sejm przyjął nowelizację Kodeksu wyborczegoTVN24

W przekazie Prawa i Sprawiedliwości dominuje teza, że zmiany w Kodeksie wyborczym są wynikiem rekomendacji Państwowej Komisji Wyborczej. Sprawdziliśmy, jakie zmiany zalecała PKW - okazuje się, że autorzy nowelizacji zastosowali się do części z nich. Ważnych postulatów dotyczących głosowania korespondencyjnego, agitacji czy korekty liczby posłów i senatorów nie uwzględniono. 

Tuż przed Bożym Narodzeniem, 22 grudnia 2022 roku, posłowie PiS skierowali do Sejmu projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego. Głównym celem noweli ma być - według PiS - wprowadzenie przepisów zwiększających frekwencję wyborczą. W Konkret24 analizowaliśmy, że zmiany pomogą głównie partii rządzącej, bo istotnych, profrekwencyjnych rozwiązań w złożonym projekcie brakuje. Zmiany w Kodeksie wyborczym zostały uchwalone 26 stycznia, cztery dni później ustawa trafiła do Senatu, który ma 30 dni na jej rozpatrzenie.

Jak tłumaczył podczas sejmowej dyskusji 11 stycznia poseł PiS Marek Ast, projekt "powstawał przede wszystkim na podstawie sugestii Państwowej Komisji Wyborczej i Krajowego Biura Wyborczego". Dalej mówił: "Również na podstawie doświadczeń i tych sygnałów, które były przesyłane oddolnie z korpusu ochrony wyborów i ze strony samorządów, więc to nie jest jakiś teoretyczny wymysł, tylko są to absolutnie praktyczne rozwiązania". W toku prac sejmowych do poselskiego projektu nowelizacji dołączono dwa projekty rządowe, które dotyczyły m.in. stworzenia Centralnego Rejestru Wyborców.

Przekaz o realizacji zaleceń PKW powielali kolejni politycy PiS po uchwaleniu 26 stycznia nowelizacji Kodeksu wyborczego. 28 stycznia w "Śniadaniu w Trójce" w Polskim Radiu poseł PiS Radosław Fogiel tak tłumaczył powody zmian: "Były zbierane doświadczenia z kilku cykli wyborczych, było też wiele uwag Krajowego Biura Wyborczego, które też są elementem tej nowelizacji". Wspierała go Małgorzata Paprocka, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP odpowiedzialna za sprawy legislacyjne, która w tej samej audycji mówiła: "W dużej części te zmiany oczywiście są zmianami porządkującymi, organizacyjnymi, wynikającymi przede wszystkim ze stanowiska Państwowej Komisji Wyborczej".

Jak sprawdziliśmy, rzeczywiście część zmian w Kodeksie wyborczym odpowiada zaleceniom PKW - ale niektórych istotnych rekomendacji PiS nie uwzględnił, za to dodał własne pomysły. Wyjaśniamy.

56 zaleceń PKW. Od Centralnego Rejestru Wyborców po powszechne głosowanie korespondencyjne

Po każdych wyborach PKW jest zobowiązana przesłać prezydentowi, marszałkom Sejmu i Senatu oraz premierowi informację o realizacji przepisów Kodeksu wyborczego oraz propozycje ich zmiany. W informacjach z 10 lutego 2020 roku (po wyborach do PE oraz do Sejmu i Senatu) i z 25 stycznia 2021 roku (po wyborach prezydenckich z 2020 roku) znalazło się w sumie 56 zaleceń (z czego sześć powtarza się w obu informacjach) zmian przepisów Kodeksu wyborczego, ustawy o partiach politycznych, ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby publiczne.

Część propozycji ma charakter organizacyjny – np. wprowadzenie godziny 16 jako ostatecznego terminu składania do PKW list kandydatów czy zmiana przepisów tak, by czynności wyborcze kończyły się w piątek lub w poniedziałek, a nie w sobotę lub niedzielę. PKW postulowała też m.in. różnicowanie liczby członków komisji wyborczych w zależności od liczby wyborców w obwodzie, umożliwienie komisarzowi wyborczemu zwiększanie liczby członków komisji wyborczych w miejscowościach o zwiększonym ruchu turystycznym czy ujednolicenie nazw komitetów wyborczych i ich skrótów.

Istotniejsze propozycje PKW dotyczyły np. rezygnacji z obsadzania rejonowych i okręgowych komisji wyborczych przez sędziów na rzecz osób z wykształceniem prawniczym i poniżej 70. roku życia. Komisja tłumaczyła to skomplikowaną procedurą powoływania sędziów do komisji (na wniosek ministra sprawiedliwości) oraz niechęcią samych sędziów do zasiadania w komisjach wyborczych.

Ale PKW zaproponowała, by to sądy okręgowe, a nie PKW w pierwszej instancji (drugą jest Sąd Najwyższy) rozpatrywały skargi na decyzje o odmowie rejestracji list kandydatów na posłów i senatorów, zaś by sądy administracyjne rozpatrywały skargi na decyzje wójtów o obwodach głosowania czy okręgach wyborczych.

PKW proponowała też jednoznaczne określenie terminu początku kampanii wyborczej przed drugą turą wyborów prezydenckich oraz wyborów wójtów, prezydentów miast i burmistrzów, co umożliwiałoby wznowienie pozyskiwania środków finansowych na kampanię. Na problemy związane z prowadzeniem i finansowaniem kampanii wyborczej poprzedzającej ponowne głosowanie zwracano uwagę w raportach misji OBWE obserwujących wybory w Polsce. Ponadto PKW opowiedziała się za likwidacją przepisów pozwalających zwykłym wyborcom na agitację wyborczą, a co za tym idzie, na finansowanie kampanii bez ograniczeń.

Pietrzak: Centralny Rejestr Wyborców zapewniłby wyborcy możliwość głosowania z każdego miejsca
Pietrzak: Centralny Rejestr Wyborców zapewniłby wyborcy możliwość głosowania z każdego miejsca TVN24

Do najważniejszych zmian postulowanych przez PKW można zaliczyć propozycję stworzenia Centralnego Rejestru Wyborców. Zdaniem komisji to "zdecydowanie ułatwiłoby właściwe wykonywanie zadań związanych z dopisywaniem się do spisu wyborców osób przebywających w dniu głosowania poza miejscem stałego zamieszkania".  

Ponadto PKW postulowała przywrócenie głosowania korespondencyjnego dla wszystkich zainteresowanych. Taką możliwość dawał Kodeks wyborczy od lipca 2014 roku, lecz - jak pisaliśmy w Konkret24 - już za rządów PiS nowelizacją Kodeksu wyborczego z 2018 roku zlikwidowano głosowanie korespondencyjne; od 2020 roku korespondencyjnie mogą głosować tylko osoby niepełnosprawne, te przebywające na kwarantannie i te, które ukończyły 60 lat.

Aż trzykrotnie - w pismach z  2020 i 2021 roku oraz we wniosku z 21 października 2022 roku do marszałek Sejmu - PKW zwracała uwagę na konieczność aktualizacji liczby posłów i senatorów wybieranych w poszczególnych okręgach. Według PKW w 21 (na 41) okręgach wyborczych do Sejmu liczba wybieranych w nich posłów nie odpowiada tzw. normie przedstawicielskiej, czyli liczbie mieszkańców przypadającej na jeden mandat. Zmiany powinny dotyczyć także Senatu: w województwach małopolskim i mazowieckim liczba wybieranych senatorów jest zbyt niska, a w województwie śląskim - zbyt wysoka.

Lubnauer: zmienianie Kodeksu wyborczego mniej niż pół roku przed wyborami jest niezgodne z konstytucją
Lubnauer: zmienianie Kodeksu wyborczego mniej niż pół roku przed wyborami jest niezgodne z konstytucjąTVN24

Zrealizowane 34 zalecenia PKW. Ale nie głosowanie korespondencyjne czy oddanie sądom decyzji o odwołaniach

Porównaliśmy zalecenia PKW ze zmianami, które znalazły się w uchwalonej 26 stycznia ustawie o zmianie ustawy – Kodeks wyborczy oraz niektórych innych ustaw. Okazuje się, że PiS zrealizował 34 zalecenia PKW. Większość to zmiany porządkowe, o charakterze organizacyjnym, które wymieniamy powyżej (m.in. godzina 16 jako termin składania list wyborczych, koniec czynności wyborczych w piątki, zwiększenie obsady komisji wyborczych w miejscowościach turystycznych).

Co do propozycji PKW o rezygnacji z obsadzania rejonowych i okręgowych komisji wyborczych przez sędziów na rzecz osób z wykształceniem prawniczym i poniżej 70. roku życia - PiS także ją zrealizował, wykorzystując to do pozbawienia sędziów wpływu na organizację i przeprowadzenie wyborów. To jakby "domknięcie systemu", bo do lutego 2020 roku w składzie samej PKW zasiadali wyłącznie sędziowie, a po zmianie przepisów w dziewięcioosobowym składzie PKW jest tylko dwóch sędziów i siedem osób mających wykształcenie prawnicze.

Brak zaufania do sędziów widać także w tym, że PiS nie zaakceptował jednak propozycji PKW, by odwołania od decyzji okręgowych komisji w sprawie list kandydatów rozpatrywały w pierwszej instancji sądy okręgowe (a nie PKW), zaś w sprawie obwodów głosowania - sądy administracyjne.

Zrealizowano dwie ważne rekomendacje PKW: stworzenie Centralnego Rejestru Wyborców i rezygnację z możliwości głosowania w Polsce na podstawie paszportu przez wyborców stale zamieszkałych za granicą (PKW tłumaczyła tę zmianę ryzykiem nadużyć podwójnego głosowania, czyli na przykład, że ktoś zagłosuje w komisji w Niemczech i jeszcze tego samego dnia w Polsce). Ale posłowie PiS nie zaakceptowali propozycji PKW przywrócenia głosowania korespondencyjnego dla wszystkich zainteresowanych, także dla Polaków na stałe mieszkających za granicą. To, w połączeniu z brakiem możliwości głosowania za pomocą paszportu, spowodowało, że opozycja zarzuca PiS pozbawianie Polonii możliwości udziału w wyborach.

Akceptacji PiS nie miała też propozycja PKW, by w kodeksie jednoznacznie określić termin rozpoczęcia kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich i samorządowych, co umożliwiłoby legalne pozyskiwanie środków finansowych na drugą część kampanii wybiorczej.

Brak zmiany liczby posłów i senatorów: "naruszenie konstytucyjnej zasady równości wyborów"

W sejmowej dyskusji opozycja zwracała uwagę, że autorzy nowelizacji zignorowali opisany wyżej wniosek PKW o korektę liczby posłów i senatorów wybieranych w poszczególnych okręgach. Zdaniem autorów opracowania dla Fundacji Batorego "Opinia o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy Kodeks wyborczy oraz niektórych innych ustaw" brak tej zmiany "tworzy sytuację wysoce naganną, powodującą naruszenie konstytucyjnej zasady równości wyborów". Według nich "zaniechanie dotyczące korekty demograficznej jest ewidentnym przykładem tzw. nadużycia zasobów państwowych (abuse of state resources), gdy władza wykorzystując przewagę – w tym wypadku większość parlamentarną – kierując się interesem partyjnym i blokuje niezbędną nowelizację prawa wyborczego zmierzającą do realizacji równości wyborczej".

Tymczasem konieczność korekty liczby posłów i senatorów wybieranych w poszczególnych okręgach wynika z art. 202 par. Kodeksu wyborczego:

Ustalenia liczby posłów wybieranych w poszczególnych okręgach wyborczych oraz podziału województw na okręgi wyborcze dokonuje się według jednolitej normy przedstawicielstwa, obliczonej przez podzielenie liczby mieszkańców kraju przez ogólną liczbę posłów wybieranych w okręgach wyborczych.

Ten obowiązek Sejm musi wypełnić nie później "niż na 3 miesiące przed dniem, w którym upływa termin zarządzenia wyborów do Sejmu" - według PKW do 14 maja tego roku.

Niepokojące zapisy w nowym Kodeksie wyborczym
Niepokojące zapisy w nowym Kodeksie wyborczymTVN24

Nie uwzględniono postulatów PKW dotyczących zbierania podpisów poparcia i agitacji przez wyborców

PiS nie zrealizował też rekomendacji PKW o zmianie przepisów dotyczących zbierania podpisów poparcia dla kandydatów. PKW zwracała uwagę, że składane podpisy zawierają część nieprawidłowych danych, wykazy zawierają dane osób zmarłych bądź są fałszowane. Proponowała, by na formularzach list poparcia znalazły się dane osób zbierających podpisy; postulowała dodanie przepisu przewidującego, że niepodanie w wykazie wszystkich wymaganych danych lub podanie danych nieprawidłowych powoduje nieskuteczność udzielonego poparcia; zalecała też wpisywanie daty udzielenia poparcia kandydatowi. Tylko tę ostatnią propozycję uwzględniono w nowelizacji.

PiS nie wprowadził też zmian, które według PKW mogłyby służyć większej transparentności w finansowaniu kampanii i partii politycznych. Nie zlikwidował więc - wbrew stanowisku PKW - przepisów dopuszczających agitację, a więc także robienie kampanii z własnych środków na rzecz jakiegoś komitetu przez zwykłych wyborców.

Według PKW konsekwencją niezmienionych przepisów "jest możliwość prowadzenia przez dowolne podmioty (przez wyborców – legalnie, przez inne podmioty – nielegalnie, ale bez zagrożenia żadnymi sankcjami) agitacji wyborczej i finansowanie jej bez ograniczeń, co może prowadzić do obejścia przepisów określających dozwolone źródła środków finansowych komitetów, terminy ich pozyskiwania i wydatkowania oraz limity wydatków, a także pozostawia taką działalność poza jakąkolwiek kontrolą". Jak dodaje PKW: "doświadczenia z kampanii wyborczych prowadzonych w latach 2018-2020 wskazują na rosnący udział w kampanii wyborczej takich podmiotów".

Zmiany w kodeksie, których nie rekomendowano, a PiS wprowadził

Zmieniając Kodeks wyborczy, PiS wyszedł daleko poza rekomendacje PKW. Istotne zmiany autorstwa partii rządzącej to m.in.: - dowóz do lokali wyborczych osób z niepełnosprawnościami i osób powyżej 60. roku życia; - zwiększenie o ok. 6 tys. liczby obwodowych komisji wyborczych, szczególnie w małych miejscowościach; - likwidacja oddzielnych komisji wyborczych: jednych dla przeprowadzenia, drugich dla ustalenia wyników wyborów; - zmiana sposobu liczenia głosów - głosy mają liczyć wspólnie wszyscy członkowie komisji; - możliwość filmowania głosowania w lokalach wyborczych przez mężów zaufania poszczególnych komitetów.

Komentując tę ostatnią zmianę, Krzysztof Śmiszek z Nowej Lewicy mówił w TVN24: "Ja się boję jednego scenariusza, że będziemy mieli powtórkę scenariusza z Brazylii albo ze Stanów Zjednoczonych. Oglądanie i nagrywanie każdej karty będzie zajmowało czas. Z małych okręgów, które PiS chce wprowadzić w przykościelnych wsiach, wyniki spłyną bardzo szybko, bo to będą komisje, gdzie będzie głosowało 15-30 osób. Już w poniedziałek rano będzie wynik, że PiS dostał 60 procent". Dodał: "Ale po paru dniach spłyną wyniki z dużych miast, gdzie PiS nie ma poparcia i szala się odwróci. Nagle PiS dostanie 30, a opozycja 45 (procent głosów). Co zrobi wtedy Kaczyński? Powie, że 'opozycja sfałszowała wybory, idziemy na ulicę, drodzy obywatele proszę walczyć o swoje konstytucyjne prawa". Tego się boję, że PiS szykuje pułapkę na Polskę, chce Polakom ukraść wybory".

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także jak brak reakcji na fakty rodzi fałsz, który trudno powstrzymać - nawet jeśli wszystko zrobiono zgodnie z procedurami.

"Więzienie opuścił morderca". Kalendarium szerzenia paniki

"Więzienie opuścił morderca". Kalendarium szerzenia paniki

Źródło:
Konkret24

Na kolejnych spotkaniach z wyborcami i w kolejnych wypowiedziach publicznych kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki powtarza te same twierdzenia - nie zawsze zgodne z prawdą. Niektóre powtarza szczególnie chętnie i często.

Dziesięć nieprawd Karola Nawrockiego

Dziesięć nieprawd Karola Nawrockiego

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes