Ochojska: w wyborach prezydenckich "nie policzono głosów z zagranicy". Nie ma dowodów

Źródło:
Konkret24
Ochojska: w ostatnich wyborach prezydenckich "nie policzono głosów zza granicy". Nie ma dowodów
Ochojska: w ostatnich wyborach prezydenckich "nie policzono głosów zza granicy". Nie ma dowodówRadio Zet
wideo 2/8
Ochojska: w ostatnich wyborach prezydenckich "nie policzono głosów zza granicy". To nieprawdaRadio Zet

Europosłanka Janina Ochojska stwierdziła, że "wiele rzeczy wskazuje" na to, iż wybory prezydenckie w 2020 roku były sfałszowane. Według niej bowiem pewne jest, że "nie policzono głosów z zagranicy". Lecz dowodów na to nie ma, a Państwowa Komisja Wyborcza stanowczo zaprzecza i mówi o podważaniu legitymacji wybranego prezydenta.

Europosłanka Koalicji Obywatelskiej Janina Ochojska w rozmowie w Radiu Zet 21 kwietnia odniosła się do wyborów prezydenckich w 2020 roku, w których - przypomnijmy - Andrzej Duda pokonał Rafała Trzaskowskiego. Ochojska stwierdziła, że dla niej to Trzaskowski jest prawdziwym prezydentem Polski. Gdy prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski zapytał: "Wybory zostały sfałszowane?", europosłanka odpowiedziała: "Wiele rzeczy na to wskazuje". A zapytana: "Na przykład jakie?", mówiła: "Na przykład nie uwzględniono bardzo wielu głosów z zagranicy (wszystkie wytłuszczenia w tekście pochodzą od redakcji). I są takie obliczenia, które pokazują, że gdyby zostały policzone te głosy, jeszcze są jakieś niepewne sytuacje, to ta różnica głosów była tak niewielka, że prezydent Trzaskowski mógł być prezydentem Polski" - oceniła Ochojska. Potem dodała, że są to poszlaki, po czym powtórzyła: "To, że nie policzono głosów z zagranicy, to jest pewne".

Sprawdziliśmy słowa polityczki.

Zmiany w kodeksie wyborczym. Doba na policzenie kart

Słowa Ochojskiej o rzekomym niepoliczenie głów zza granicy w wyborach w 2020 roku padły w czasie trwania publicznej dyskusji nad wprowadzonymi pod koniec stycznia 2023 roku zmianami w Kodeksie wyborczym, które tyczą się właśnie liczenia głosów Polonii. Zmianami ważnymi tym bardziej, bo wprowadzonymi na kilka miesięcy przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Kontrowersje budzi między innymi przepis o tym, że komisje w obwodach za granicą i na polskich statkach morskich będą miały jedynie dobę na policzenie głosów. W przeciwnym razie głosowanie zostanie uznane za niebyłe. Opozycja i eksperci od miesięcy alarmują, że jest to zagrożenie dla konstytucyjnych praw obywateli.

Według Rzecznika Praw Obywatelskich ten przepis Kodeksu wyborczego "narusza istotę prawa wyborczego, która oznacza możliwość decydowania o sprawach publicznych oraz bezpośrednie sprawowanie władzy (art. 4 ust. 2 Konstytucji RP) poprzez udział w wyborach". Marcin Wiącek zaapelował do marszałków Sejmu i Senatu o zmianę przepisu.

Niemożność oddania głosu a niepoliczenie głosu - to różnica

W powszechnie dostępnych źródłach nie znaleźliśmy wiarygodnych informacji, danych czy zarzutów o niepoliczonych głosach Polonii w czasie ostatnich wyborów prezydenckich. Nie dotarliśmy do wypowiedzi ekspertów czy polityków na ten temat, które by dowodziły prawdziwości tezy europosłanki. Zapytaliśmy więc samą Ochojską, czy może nam podać źródło bądź dane, z których wywodzi swoje twierdzenie, że "nie policzono głosów z zagranicy" - ale nie potrafiła tego zrobić. Powtórzyła jedynie raz jeszcze swoje tezy z cytowanego wywiadu radiowego.

Informacje, które znaleźliśmy, dotyczą faktu, że do części wyborców w 2020 roku nie dotarły pakiety wyborcze. W zależności od kraju można było wtedy głosować osobiście lub korespondencyjnie (z powodu pandemii koronawirusa). Interweniował wówczas w tej sprawie Rzecznik Praw Obywatelskich. Zwrócił na to uwagę w przesłanej nam opinii Wojciech Dąbrówka, rzecznik Państwowej Komisji Wyborczej w latach 2018-2019, gdy zapytaliśmy go o słowa europosłanki: - Wówczas głos wielu rodaków z zagranicy nie został uwzględniony głównie dlatego, że nie otrzymali zamówionych pakietów do głosowania korespondencyjnego. Terminy przewidziane w kalendarzu wyborczym też nie ułatwiły tego procesu. Państwo powinno tak zorganizować głosowanie, żeby dać wyborcom możliwość oddania głosu, a nie tylko zachować pozory takiej możliwości - tłumaczył Dąbrówka Konkret24. Jednak czym innym jest niemożność wzięcia udziału w wyborach, a czym innym niepoliczenie bądź nieuwzględnienie oddanych głosów. To, zdaniem Dąbrówki, oznaczałoby "fałszerstwo i to na dużą skalę".

Również obecny rzecznik PKW podważa wypowiedź Ochojskiej. - Nie jest zgodna z prawdą. Wszystkie głosy otrzymane przez obwodowe komisje wyborcze w kraju i za granicą w wyborach prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 roku zarówno w pierwszej, jak i w drugiej turze wyborów zostały policzone, przekazane do okręgowych komisji wyborczych i uwzględnione przez Państwową Komisję Wyborczą przy ustalaniu wyników wyborów prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej - informuje nas Marcin Chmielnicki. Podkreśla, że "po wyborach do Państwowej Komisji Wyborczej nie dotarły żadne informacje o niepoliczeniu przez komisje chociażby jednego głosu. Zarzuty takie nie pojawiły się także w protestach wyborczych złożonych po wyborach".

Chmielnicki rozważa, że może Janinie Ochojskiej chodziło nie o głosy niepoliczone przez komisje, ale o różnicę pomiędzy liczbą pakietów wyborczych przekazanych wyborcom głosującym korespondencyjnie a liczbą kopert zwrotnych otrzymanych przez komisje obwodowe. - Niemniej nawet zakładając czysto hipotetycznie, że wszyscy wyborcy, których koperty zwrotne nie wpłynęły do komisji obwodowych zagłosowali i wszyscy oddali głos na kandydata, który nie otrzymał większości głosów [Rafała Trzaskowskiego], to liczba tych wyborców, tj. 89 480, jest nieporównanie mniejsza od różnicy głosów między kandydatami - 422 385. Nie miało to zatem żadnego wpływu na wynik wyborów - podsumowuje Chmielnicki.

- Podawanie nieprawdziwych informacji o rzekomym nieprawidłowym ustaleniu wyników wyborów, czego przykładem jest zacytowana wypowiedź, prowadzi do osłabienia zaufania obywateli do wyborów, co w konsekwencji powoduje obniżenie frekwencji wyborczej, a także prowadzi do podważania legitymacji organów w nich wybranych - ocenił rzecznik PKW.

Sąd Najwyższy: wybory były ważne

Według danych PKW wybory prezydenckie w 2020 roku wygrał Andrzej Duda, pokonawszy w drugiej turze Rafała Trzaskowskiego. W pierwszej turze na Dudę zagłosowało 8 450 513 osób, na Trzaskowskiego 5 917 340; w tym za granicą odpowiednio: 64 904 i 149 735. W drugiej turze na prezydenta Dudę oddano 10 440 648 głosów, a na jego kontrkandydata 10 018 263; w tym za granicą odpowiednio: 107 647 i 308 304 głosy. Różnica między oboma politykami w pierwszej turze wyniosła więc 2 533 173 głosy, w drugiej - 422 385.

3 sierpnia 2020 roku Sąd Najwyższy stwierdził ważność wyboru Andrzeja Dudy na prezydenta Polski. Poinformował przy tym, że z niemal 6 tys. protestów wyborczych 93 były zasadne, ale nie miały wpływu na wynik wyborów. Sprawdziliśmy: żaden z uznanych protestów nie dotyczył kwestii niepoliczenia głosów oddanych poza granicami Polski.

Autorka/Autor:Jan Kunert

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24