FAŁSZ

Jeden uczeń dostał się do kilku warszawskich szkół? Wbrew słowom Jacka Sasina, to niemożliwe


Wicepremier Jacek Sasin w programie "Jeden na Jeden" TVN24 postawił tezę, że system rekrutacyjny do szkół średnich, używany w Warszawie, pozwala na blokowanie kilku miejsc w szkołach przez jednego ucznia. Jak twierdził, "po tej pierwszej rekrutacji ci najlepsi, którzy mieli najwięcej punktów, dostali się do kilku – kilkunastu szkół jednocześnie". To nieprawda. Każdy uczeń, którzy pozytywnie przeszedł pierwszą turę rekrutacji, dostał się w Warszawie tylko do jednej szkoły. Tłumaczymy zasady rekrutacji krok po kroku.

W trakcie rozmowy o rekrutacji tzw. podwójnego rocznika do szkół średnich, wicepremier Jacek Sasin stwierdził, że zasady rekrutacji w Warszawie dopuszczają sytuację blokowania miejsc przez uczniów z najlepszymi wynikami.

Jacek Sasin w "Jeden na Jeden" o rekrutacji do szkół średnich
Jacek Sasin w "Jeden na Jeden" o rekrutacji do szkół średnichtvn24

- Zasady, które przyjęły władze Warszawy, samorząd Warszawy, były takie, że każdy z absolwentów szkoły podstawowej lub gimnazjum mógł składać swoje aplikacje do nieograniczonej ilości szkół średnich. Efekt jest taki, że dzisiaj po tej pierwszej rekrutacji ci najlepsi, którzy mieli najwięcej punktów, dostali się do kilku – kilkunastu szkół jednocześnie - mówił.

Na podstawie tego stwierdzenia zapowiedział, że wkrótce pojawi się wiele wolnych miejsc w warszawskich liceach. - Teraz przychodzi ten etap, gdzie trzeba będzie wybrać tę jedną szkołę wymarzoną, w której chce się uczyć. Trzeba przynieść oryginał świadectwa. To spowoduje, że za chwilę będziemy mieli masę, multum wolnych miejsc w liceach, które będą mogli zająć ci, którzy nie dostali się do wymarzonych szkół lub nie dostali się do żadnej - mówił Sasin.

Sytuacja rekrutacji do szkół średnich w stolicy przedstawia się jednak inaczej niż twierdzi wicepremier. Zgadza się to, że w Warszawie absolwenci szkół podstawowych i gimnazjalnych mogli aplikować do nieograniczonej liczby szkół. Rekordzista wskazał 197 oddziałów.

Rekrutacja w liczbachtvn24.pl

Prawdą jest także, że po ogłoszeniu we wtorek pierwszego etapu rekrutacji, uczniowie, którzy zakwalifikowali się do wskazanej przez siebie szkoły, muszą potwierdzić wolę przyjęcia do niej i dostarczyć m.in. oryginał świadectwa ukończenia podstawówki lub gimnazjum."Dostali się do kilku - kilkunastu szkół jednocześnie". NieprawdaTwierdzeniom o możliwości dostania się przez ucznia do więcej niż jednej szkoły, a co za tym idzie, blokowania miejsc w systemie, zaprzeczyło Biuro Edukacji m.st. Warszawy. O tym, że taka sytuacja nie jest możliwa, można było przeczytać m.in. na stronie Biura w komunikacie z 11 lipca, zaktualizowanym 15 lipca.

Informacje o zasadach rekrutacji uczniowie i kandydaci mogli pozyskiwać od wielu miesięcy w różnych miejscach, m.in. na stronie elektronicznego systemu rekrutacji (np. instrukcje i komunikaty dotyczące kolejnych etapów rekrutacji); na stronie mazowieckiego kuratorium czy Biura Edukacji Warszawy (np. harmonogram rekrutacji i odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania) i szkołach. Dodatkowo miasto wydało poradnik dedykowany rodzicom i kandydatom - "Jak mądrze wybierać i wspierać", dostępny na stronie internetowej Biura.W poradniku uczniowie mogli przeczytać m.in. że "tegoroczni absolwenci szkół podstawowych i gimnazjów będą mogli składać dokumenty do dowolnej liczby szkół średnich, a w nich – do dowolnej liczby oddziałów. Jeśli kandydatowi zabraknie punktów, by dostać się do placówki, którą wskazał na początku swojej listy, będzie miał możliwość zakwalifikowania się do szkoły, którą wybrał na dalszej pozycji".Miasto tłumaczy na przykładachPodczas rekrutacji, każdy uczeń musiał wskazać jedną szkołę jako pierwszą na liście swoich preferencji. Stawała się ona wówczas szkołą pierwszego wyboru, przez uczniów często nazywaną "szkołą marzeń". Jak można przeczytać w opublikowanym 17 maja dokumencie zawierającym odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania, "przy układaniu listy preferencji ważna jest kolejność wybranych oddziałów/grup rekrutacyjnych. Oddział/grupa rekrutacyjna wybrany jako pierwszy to ten, do którego kandydat najbardziej chce się dostać. Ostatni to ten, na którym kandydatowi zależy najmniej".O zakwalifikowaniu do konkretnego oddziału (klasy), decydowała liczba punktów, którą uzyskał kandydat ubiegający się o przyjęcie do szkoły średniej, zgodnie z zasadami rekrutacji w niej obowiązującymi. Dokładnie opisaną (np. w maju) procedurę można znaleźć na stronie warszawskiego Biura Edukacji."Wniosek kandydata będzie rozpatrywany kolejno w każdym oddziale/grupie rekrutacyjnej, który został umieszczony na liście preferencji. Kandydat będzie zakwalifikowany do oddziału/grupy rekrutacyjnej, który jest przez niego najbardziej preferowany, jeśli uzyska odpowiednią liczbę punktów. Kandydat może zostać zakwalifikowany tylko do jednego oddziału/grupy rekrutacyjnej.Np.: jeżeli do grupy Z (jedno miejsce) kandyduje dwóch kandydatów:- uczeń A z 1 priorytetu i ma 73 punktów,- uczeń B z 2 priorytetu i ma 89 punktów, to do grupy zostanie zakwalifikowany:- uczeń B JEŻLI nie został przyjęty do wybranej przez siebie grupy pierwszej preferencji,- uczeń A JEŻLI kandydat B został przyjęty do grupy wyższej preferencji". (podkreślenie - red.)Jak tłumaczy miasto, wniosek kandydata jest rozpatrywany kolejno w każdym oddziale, który został umieszczony przez niego na liście preferencji (działo się to za pomocą centralnego elektronicznego systemu). Kandydat jest kwalifikowany do szkoły i klasy, która jest przez niego najbardziej preferowana i do której może się zakwalifikować na podstawie uzyskanej liczby punktów (przy określonym limicie miejsc).Np. jeżeli uczeń wskazał na liście preferencji siedem oddziałów i zabrakło mu punktów do tego, który był pierwszy na liście preferencji, a mógłby z uzyskaną liczbą punktów zostać zakwalifikowany do oddziału np. drugiego czy piątego na liście preferencji (w tej samej bądź innej szkole), zostanie zakwalifikowany do oddziału drugiego na przygotowanej przez siebie liście priorytetów.

Tysiące uczniów nie dostały się do żadnej szkoły
Tysiące uczniów nie dostały się do żadnej szkołytvn24

"Każdy jest tylko w jednej szkole"Do wypowiedzi Jacka Sasina odniosła się radna Warszawy Dorota Łoboda. Tłumacząc jak działa system rekrutacji potwierdziła, że każdy uczeń jest przyjmowany w Warszawie wyłącznie do jednej szkoły i nie blokuje miejsca w innych placówkach, do których aplikował, nawet jeśli osiągnął bardzo dobre wyniki i przekroczył wskazany przez szkołę limit punktów.- Ten system działa w taki sposób, że każdy uczeń i uczennica liczony jest tylko raz, niezależnie od liczby szkół, które w tym systemie wybierze. I to że mieliśmy w Warszawie 47 tys. kandydatów do szkół średnich, to właśnie tylu ich było - tłumaczyła Łoboda, dodając, że "każdy z nich mógł złożyć wniosek do kilku szkół, ale liczony był przez system tylko raz". Zwróciła także uwagę, że jeśli uczeń w pierwszym etapie rekrutacji został przyjęty do warszawskiej szkoły, to wyłącznie do jednej.- W momencie, kiedy system przydzielał uczniów - w zależności od liczby punktów, które zdobyli – do danej szkoły, to automatycznie nie przyjmował go do żadnej innej. Nie ma takiej sytuacji, że jakikolwiek uczeń czy uczennica blokuje miejsce w kilku szkołach. Każdy jest tylko w jednej szkole - dodawała.Jedyna sytuacja, w której miejsce w warszawskiej szkole może być przyblokowane po pierwszym etapie rekrutacji, to np. gdy kandydat ubiegał się o przyjęcie do szkoły w innym mieście np. w Radomiu. Jak tłumaczy Konkret24 Ewa Rogala, rzecznik prasowa Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, warszawski "elektroniczny system rekrutacji wspomaga rekrutację wyłącznie do szkół prowadzonych przez m.st. Warszawę i kilku powiatów okołowarszawskich". Zatem, jedyni uczniowie, którzy potencjalnie mogli blokować miejsca w szkole w stolicy, to ci, którzy starali się także o miejsce w szkole średniej poza nią.

"Każdy jest tylko w jednej szkole", tłumaczy zasady rekrutacji radna Łoboda.
"Każdy jest tylko w jednej szkole", tłumaczy zasady rekrutacji radna Łoboda. tvn24

"Będziemy mieli masę, multum wolnych miejsc w liceach". Nieprawda

Dane zebrane po zakończeniu pierwszej tury rekrutacji pokazują, że miejsc dla kandydatów do warszawskich szkół średnich ciągle brakuje.

W stolicy 3173 absolwentów nie zostało przyjętych do żadnej ze szkół średnich, a po zamknięciu pierwszego etapu rekrutacji zostało 2436 wolnych miejsc. Ta liczba miejsc może wzrosnąć jedynie nieznacznie - jeśli np. z nauki w warszawskiej szkole zrezygnują ci, którzy o miejsca starali się także w innym mieście.

Tylko ok. 30 proc. z wolnych miejsc czeka w liceach, zdecydowana większość to technika i szkoły branżowe. Jednocześnie 80 proc. z niezakwalifikowanych nigdzie absolwentów chciało pójść właśnie do liceów.W sumie w Warszawie przygotowano 43 tys. miejsc w szkołach średnich, a w pierwszej turze rekrutacji wzięło udział ponad 45 tys. absolwentów szkół podstawowych i gimnazjów.

Autor: Gabriela Sieczkowska, bebi / Źródło: zdjęcie: Wojciech Olkuśnik/PAP

Pozostałe wiadomości

Wybory do Sejmu i Senatu w 2023 roku były najdroższe ze wszystkich wyborów powszechnych od 2005 roku i dwa razy droższe niż wybory cztery lata wcześniej. Referendum, które wtedy równocześnie przeprowadzono, było kilka razy droższe, niż zapowiadali politycy Zjednoczonej Prawicy.

Najdroższe wybory od lat. W tym 11 milionów złotych na referendum

Najdroższe wybory od lat. W tym 11 milionów złotych na referendum

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Przemysława Czarnka winą opozycji z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy jest, że środki unijne w ramach Krajowego Planu Odbudowy zostały odblokowane tak późno. I dlatego - jego zdaniem - 60 procent z nich zostało już utracone. Obie tezy posła PiS są fałszywe.

Czarnek: "60 procent z KPO już straciliście". Nieprawda

Czarnek: "60 procent z KPO już straciliście". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Dokument pokazujący, że w procesie rekrutacji premiowane są kobiety i - tak samo - osoby z niepełnosprawnością w stopniu znacznym, wywołał dyskusję internautów na temat dyskryminacji. Część jednak nie wierzyła, że pismo jest autentyczne. Jak sprawdziliśmy, chodzi o projekt sprzed kilku lat. Wyjaśniamy, gdzie i kogo rekrutowano.

Pięć punktów więcej dla kobiet i osób z niepełnosprawnościami. Kogo rekrutowano?

Pięć punktów więcej dla kobiet i osób z niepełnosprawnościami. Kogo rekrutowano?

Źródło:
Konkret24

Bus z rzekomo ukraińskimi numerami rejestracyjnymi, deepfake z ukraińskim politykiem, rzekome portrety zamachowców - po zamachu na centrum handlowe pod Moskwą w sieci szybko publikowano fake newsy i zmanipulowane materiały. Wiele z nich rozsyłały konta regularnie kolportujące rosyjską dezinformację.

Atak terrorystyczny w Moskwie: jak działa prorosyjska dezinformacja

Atak terrorystyczny w Moskwie: jak działa prorosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Do 27 marca siedmiu osobom zamieszanym w aferę wokół Funduszu Sprawiedliwości prokuratura postawiła zarzuty, a wobec trzech będzie wnioskowała o areszt tymczasowy. W sprawę są zamieszani ważni politycy, którzy do niedawna nadzorowali fundusz, a który rozdawał wielomilionowe dotacje.

Pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć o Funduszu Sprawiedliwości

Pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć o Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24

Siedem osób usłyszało zarzuty, a wobec trzech będzie wniosek o areszt - to dotychczasowy efekt działań służb w aferze Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura nie wyklucza wniosków o uchylenie immunitetów posłom. Przybliżamy sylwetki najważniejszych osób związanych z aferą i wyjaśniamy, za co były odpowiedzialne w Funduszu Sprawiedliwości lub jak z niego korzystały.

Afera Funduszu Sprawiedliwości. Najważniejsze osoby - kto jest kim?

Afera Funduszu Sprawiedliwości. Najważniejsze osoby - kto jest kim?

Źródło:
Konkret24

Posłanka Polski 2050 Szymona Hołowni Aleksandra Leo wątpi w to, że ustawa liberalizująca prawo kobiet do legalnej aborcji zostanie szybko uchwalona. Bo - jej zdaniem - od 1993 roku żaden z projektów nie przeszedł w Sejmie do drugiego czytania, czyli szybko był odrzucany. Nie ona jedna tak sądzi. Sprawdziliśmy: nie jest to prawdą.

Wszystkie projekty ustaw o aborcji były "wyrzucane do kosza w pierwszym czytaniu"? Sprawdzamy

Wszystkie projekty ustaw o aborcji były "wyrzucane do kosza w pierwszym czytaniu"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Sprzyjanie powstawaniu mechanizmów korupcjogennych, niecelowe wydawanie środków publicznych oraz miliony dla organizacji powiązanych z władzą, szczególnie z politykami Suwerennej Polski - to niektóre z pojawiających się od lat zarzutów dotyczących zarządzania Funduszem Sprawiedliwości. Przypominamy.

Pięć głównych zarzutów dotyczących Funduszu Sprawiedliwości

Pięć głównych zarzutów dotyczących Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24

Ma 33 lata i zdążył już zrobić imponującą karierę w polityce. Był wiceministrem sprawiedliwości i pełnomocnikiem ministra odpowiedzialnym za Fundusz Sprawiedliwości, wcześniej był też ministrem środowiska. Teraz w prokuraturze, z polecenia prokuratora generalnego Adama Bodnara, działa zespół badający nieprawidłowości wokół funduszu. 26 marca dokonano w tej sprawie pierwszych zatrzymań, a agenci ABW przeszukali dom Wosia.

Michał Woś i Fundusz Sprawiedliwości. Kim jest poseł Suwerennej Polski

Michał Woś i Fundusz Sprawiedliwości. Kim jest poseł Suwerennej Polski

Źródło:
Konkret24, TVN24.pl, PAP

Zaufany współpracownik Zbigniewa Ziobry, w Ministerstwie Sprawiedliwości najpierw jego asystent, później zastępca. Tam nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Marcin Romanowski to jedna z czterech osób, której nazwisko pojawiło się dziś w sprawie prokuratorskiego przeszukania skupionego wokół funduszu. Co wiemy o polityku Suwerennej Polski?

To on nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Co wiemy o Marcinie Romanowskim

To on nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Co wiemy o Marcinie Romanowskim

Źródło:
Konkret24

Polityka klimatyczna Unii Europejskiej i Europejski Zielony Ład znalazły się na celowniku twórców antyunijnej dezinformacji. Straszą Polaków, że nie będzie można naprawiać własnych aut, uprawiać własnych warzyw, a rolnik zapłaci za emisję gazów przez krowę i świnię. Tego typu manipulacje rozpowszechniają również niektórzy polscy politycy. Prezentujemy top 10 fake newsów o Zielonym Ładzie i polityce klimatycznej UE.

Zakażą własnych ogródków i pomp ciepła, a nakażą fotowoltaikę? Unia, klimat i fake newsy

Zakażą własnych ogródków i pomp ciepła, a nakażą fotowoltaikę? Unia, klimat i fake newsy

Źródło:
Konkret24

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powtarza tezę, że "wprowadzenie euro (...) oznacza gwałtowny wzrost cen". Ponownie podaje przykład Chorwacji, która wspólną walutę ma od ponad roku. Ale analizy ekonomiczne pokazują, że to nieprawda, a obecnie Chorwacja ma najniższą inflację od listopada 2021.

Kaczyński: przyjęcie euro to gwałtowny wzrost cen, jak w Chorwacji. Dane nie potwierdzają

Kaczyński: przyjęcie euro to gwałtowny wzrost cen, jak w Chorwacji. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Alarmujące posty o tym, że strategiczne zapasy gazu ziemnego "są wyprzedawane i nieuzupełniane", wzbudzają niepokój internautów i rodzą ich pytania o bezpieczeństwo Polski. Ten pełen emocji przekaz jest manipulacją. To, że magazyny są napełnione obecnie w połowie, nie powinno niepokoić. Wyjaśniamy.

"Tusk wyprzedaje zapasy gazu"? To manipulacyjny przekaz

"Tusk wyprzedaje zapasy gazu"? To manipulacyjny przekaz

Źródło:
Konkret24

"Nie będzie takich zmian", "tego podatku nie będzie" - twierdzą politycy Polski 2050, odżegnując się od planów wprowadzenia podatku od posiadania samochodów spalinowych. Mówią, jakby to już było pewne. Jednak taki podatek wciąż jest wpisany w polskim Krajowym Planie Odbudowy. A decyzję o zmianie musi podjąć Komisja Europejska.

"Tego podatku nie będzie"? Hołownia oświadcza, ale nie on decyduje

"Tego podatku nie będzie"? Hołownia oświadcza, ale nie on decyduje

Źródło:
Konkret24

"Uszy zatkaj!" - krzyczy mężczyzna, gdy na horyzoncie nad rolnikami blokującymi drogę pojawia się wojskowy samolot. Nagranie tej sceny ma setki wyświetleń w mediach społecznościowych. Także rosyjskojęzycznych. Jedni internauci pytają, o co chodziło - inni piszą, że "polski pilot dziękował protestującym rolnikom za walkę w obronie kraju". Sprawdziliśmy, gdzie i co się wydarzyło.

Wojsko "postraszyło" rolników? To "lot treningowy na wysokości lotu koszącego"

Wojsko "postraszyło" rolników? To "lot treningowy na wysokości lotu koszącego"

Źródło:
Konkret24

W Kanadzie rzekomo ma grozić kara dożywocia za "własne zdanie, które jest sprzeczne z rządową narracją" - przekonuje jeden z internautów. Proponowane zmiany w prawie dotyczą jednak czego innego. Wyjaśniamy.

Dożywocie za "własne zdanie, sprzeczne z rządową narracją"? O co chodzi z prawem w Kanadzie

Dożywocie za "własne zdanie, sprzeczne z rządową narracją"? O co chodzi z prawem w Kanadzie

Źródło:
Konkret24

Były minister obrony Mariusz Błaszczak próbował odrzucić zarzuty o zaniedbania w uzyskaniu unijnego wsparcia dla polskich zakładów zbrojeniowych i porównał kwotę dofinansowania dla tych firm z pakietem unijnej pomocy dla Egiptu. To manipulacja, polegająca na zestawianiu rzeczy nieporównywalnych.

Tylko pół miliarda euro na amunicję, aż siedem miliardów dla Egiptu? Manipulacje Mariusza Błaszczaka

Tylko pół miliarda euro na amunicję, aż siedem miliardów dla Egiptu? Manipulacje Mariusza Błaszczaka

Źródło:
Konkret24

Widowiskowe nagranie przedstawiające dużą miejską arterię zablokowaną przez ciągniki zdobywa popularność w mediach społecznościowych - jest opisywane jako rzekomo nakręcone 20 marca w Polsce. Ale opisy i komentarze internautów do tego filmu wprowadzają w błąd.

Strajk rolników w środę? Nie w środę, nie w Polsce

Strajk rolników w środę? Nie w środę, nie w Polsce

Źródło:
Konkret24

Dyrektywa w sprawie efektywności energetycznej budynków, którą niedawno przegłosował Parlament Europejski, stała się źródłem przekłamań i fałszywych tez rozpowszechnianych w sieci. Jedna z nich dotyczy obowiązku montowania paneli fotowoltaicznych na "wszystkich budynkach".

"Obowiązkowa fotowoltaika"? Nie na każdym domu. Wyjaśniamy

"Obowiązkowa fotowoltaika"? Nie na każdym domu. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Politycy obecnej opozycji zarzucają rządowi nieudolność, ponieważ z ponad pół miliarda euro unijnych funduszy na produkcję amunicji dofinansowanie dostała tylko jedna polska firma i jedynie na 2,1 miliona euro. Lecz przedstawiciele rządu Donalda Tuska wskazują, że to poprzednicy są winni, bo nie przypilnowali składania wniosków. Porządkujemy fakty w tej sprawie.

Afera o pieniądze na amunicję. Kalendarium wydarzeń 

Afera o pieniądze na amunicję. Kalendarium wydarzeń 

Źródło:
Konkret24

W ramach Europejskiego Zielonego Ładu "zakazana ma być hodowla żywności na własne potrzeby" - głosi artykuł, w który uwierzyło wielu internautów. Komisja Europejska zaprzecza tym twierdzeniom. Wprowadzający w błąd przekaz promowali m.in. posłowie Konfederacji. Sprawdziliśmy, jak szeroko rozprzestrzeniał się w sieci.

Zielony Ład zakaże uprawy własnych warzyw i owoców? KE: "całkowicie bezpodstawne" twierdzenie

Zielony Ład zakaże uprawy własnych warzyw i owoców? KE: "całkowicie bezpodstawne" twierdzenie

Źródło:
Konkret24

Hodowanie nawet jednej kury w przydomowym kurniku jest równoznaczne z prowadzeniem zakładu drobiu i wymaga rejestracji pod groźbą wysokiej kary finansowej - napisał w serwisie X znany przedsiębiorca. Sprawdziliśmy, czy ma rację.

200 tys. zł kary za brak rejestracji kury w przydomowej hodowli? To nieprawda

200 tys. zł kary za brak rejestracji kury w przydomowej hodowli? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Komenda Stołeczna Policji zaprzeczyła informacjom przekazywanym przez byłego policyjnego negocjatora, który pisał o żądaniu ujawnienia tożsamości 28 policjantów. Wśród funkcjonariuszy rzekomo ma być ojciec dziecka policyjnej praktykantki.

Doniesienia o 28 funkcjonariuszach i praktykantce w ciąży. Komenda Stołeczna Policji dementuje

Doniesienia o 28 funkcjonariuszach i praktykantce w ciąży. Komenda Stołeczna Policji dementuje

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji straszą Polaków, że obecny rząd i Unia Europejska planują "wycofać gotówkę" czy "zakazać płacenia gotówką". Nie jest to nowa narracja w politycznym dyskursie - i nie jest prawdziwa.

Konfederacja: "nadchodzi zakaz płacenia gotówką". Nie nadchodzi

Konfederacja: "nadchodzi zakaz płacenia gotówką". Nie nadchodzi

Źródło:
Konkret24

"Prowokacja w biały dzień", "przygotowywane były kupki kostki brukowej" - w ten sposób politycy PiS i Kukiz'15 tłumaczą, jak doszło do walk protestujących rolników z policją w Warszawie. Zdaniem opozycji kostkę brukową luzem przygotowano celowo, by "rzucać nią w protestujących". Sprawdziliśmy nagrania z kamer, zapisy z monitoringu, relacje reporterskie - nie znaleźliśmy potwierdza tej tezy.

Czarnek o protestach: przygotowano "kupki kostki brukowej, żeby ktoś rzucał". Brak potwierdzenia

Czarnek o protestach: przygotowano "kupki kostki brukowej, żeby ktoś rzucał". Brak potwierdzenia

Źródło:
Konkret24