FAŁSZ

Jeden uczeń dostał się do kilku warszawskich szkół? Wbrew słowom Jacka Sasina, to niemożliwe


Wicepremier Jacek Sasin w programie "Jeden na Jeden" TVN24 postawił tezę, że system rekrutacyjny do szkół średnich, używany w Warszawie, pozwala na blokowanie kilku miejsc w szkołach przez jednego ucznia. Jak twierdził, "po tej pierwszej rekrutacji ci najlepsi, którzy mieli najwięcej punktów, dostali się do kilku – kilkunastu szkół jednocześnie". To nieprawda. Każdy uczeń, którzy pozytywnie przeszedł pierwszą turę rekrutacji, dostał się w Warszawie tylko do jednej szkoły. Tłumaczymy zasady rekrutacji krok po kroku.

W trakcie rozmowy o rekrutacji tzw. podwójnego rocznika do szkół średnich, wicepremier Jacek Sasin stwierdził, że zasady rekrutacji w Warszawie dopuszczają sytuację blokowania miejsc przez uczniów z najlepszymi wynikami.

Jacek Sasin w "Jeden na Jeden" o rekrutacji do szkół średnich
Jacek Sasin w "Jeden na Jeden" o rekrutacji do szkół średnichtvn24

- Zasady, które przyjęły władze Warszawy, samorząd Warszawy, były takie, że każdy z absolwentów szkoły podstawowej lub gimnazjum mógł składać swoje aplikacje do nieograniczonej ilości szkół średnich. Efekt jest taki, że dzisiaj po tej pierwszej rekrutacji ci najlepsi, którzy mieli najwięcej punktów, dostali się do kilku – kilkunastu szkół jednocześnie - mówił.

Na podstawie tego stwierdzenia zapowiedział, że wkrótce pojawi się wiele wolnych miejsc w warszawskich liceach. - Teraz przychodzi ten etap, gdzie trzeba będzie wybrać tę jedną szkołę wymarzoną, w której chce się uczyć. Trzeba przynieść oryginał świadectwa. To spowoduje, że za chwilę będziemy mieli masę, multum wolnych miejsc w liceach, które będą mogli zająć ci, którzy nie dostali się do wymarzonych szkół lub nie dostali się do żadnej - mówił Sasin.

Sytuacja rekrutacji do szkół średnich w stolicy przedstawia się jednak inaczej niż twierdzi wicepremier. Zgadza się to, że w Warszawie absolwenci szkół podstawowych i gimnazjalnych mogli aplikować do nieograniczonej liczby szkół. Rekordzista wskazał 197 oddziałów.

Rekrutacja w liczbachtvn24.pl

Prawdą jest także, że po ogłoszeniu we wtorek pierwszego etapu rekrutacji, uczniowie, którzy zakwalifikowali się do wskazanej przez siebie szkoły, muszą potwierdzić wolę przyjęcia do niej i dostarczyć m.in. oryginał świadectwa ukończenia podstawówki lub gimnazjum."Dostali się do kilku - kilkunastu szkół jednocześnie". NieprawdaTwierdzeniom o możliwości dostania się przez ucznia do więcej niż jednej szkoły, a co za tym idzie, blokowania miejsc w systemie, zaprzeczyło Biuro Edukacji m.st. Warszawy. O tym, że taka sytuacja nie jest możliwa, można było przeczytać m.in. na stronie Biura w komunikacie z 11 lipca, zaktualizowanym 15 lipca.

Informacje o zasadach rekrutacji uczniowie i kandydaci mogli pozyskiwać od wielu miesięcy w różnych miejscach, m.in. na stronie elektronicznego systemu rekrutacji (np. instrukcje i komunikaty dotyczące kolejnych etapów rekrutacji); na stronie mazowieckiego kuratorium czy Biura Edukacji Warszawy (np. harmonogram rekrutacji i odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania) i szkołach. Dodatkowo miasto wydało poradnik dedykowany rodzicom i kandydatom - "Jak mądrze wybierać i wspierać", dostępny na stronie internetowej Biura.W poradniku uczniowie mogli przeczytać m.in. że "tegoroczni absolwenci szkół podstawowych i gimnazjów będą mogli składać dokumenty do dowolnej liczby szkół średnich, a w nich – do dowolnej liczby oddziałów. Jeśli kandydatowi zabraknie punktów, by dostać się do placówki, którą wskazał na początku swojej listy, będzie miał możliwość zakwalifikowania się do szkoły, którą wybrał na dalszej pozycji".Miasto tłumaczy na przykładachPodczas rekrutacji, każdy uczeń musiał wskazać jedną szkołę jako pierwszą na liście swoich preferencji. Stawała się ona wówczas szkołą pierwszego wyboru, przez uczniów często nazywaną "szkołą marzeń". Jak można przeczytać w opublikowanym 17 maja dokumencie zawierającym odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania, "przy układaniu listy preferencji ważna jest kolejność wybranych oddziałów/grup rekrutacyjnych. Oddział/grupa rekrutacyjna wybrany jako pierwszy to ten, do którego kandydat najbardziej chce się dostać. Ostatni to ten, na którym kandydatowi zależy najmniej".O zakwalifikowaniu do konkretnego oddziału (klasy), decydowała liczba punktów, którą uzyskał kandydat ubiegający się o przyjęcie do szkoły średniej, zgodnie z zasadami rekrutacji w niej obowiązującymi. Dokładnie opisaną (np. w maju) procedurę można znaleźć na stronie warszawskiego Biura Edukacji."Wniosek kandydata będzie rozpatrywany kolejno w każdym oddziale/grupie rekrutacyjnej, który został umieszczony na liście preferencji. Kandydat będzie zakwalifikowany do oddziału/grupy rekrutacyjnej, który jest przez niego najbardziej preferowany, jeśli uzyska odpowiednią liczbę punktów. Kandydat może zostać zakwalifikowany tylko do jednego oddziału/grupy rekrutacyjnej.Np.: jeżeli do grupy Z (jedno miejsce) kandyduje dwóch kandydatów:- uczeń A z 1 priorytetu i ma 73 punktów,- uczeń B z 2 priorytetu i ma 89 punktów, to do grupy zostanie zakwalifikowany:- uczeń B JEŻLI nie został przyjęty do wybranej przez siebie grupy pierwszej preferencji,- uczeń A JEŻLI kandydat B został przyjęty do grupy wyższej preferencji". (podkreślenie - red.)Jak tłumaczy miasto, wniosek kandydata jest rozpatrywany kolejno w każdym oddziale, który został umieszczony przez niego na liście preferencji (działo się to za pomocą centralnego elektronicznego systemu). Kandydat jest kwalifikowany do szkoły i klasy, która jest przez niego najbardziej preferowana i do której może się zakwalifikować na podstawie uzyskanej liczby punktów (przy określonym limicie miejsc).Np. jeżeli uczeń wskazał na liście preferencji siedem oddziałów i zabrakło mu punktów do tego, który był pierwszy na liście preferencji, a mógłby z uzyskaną liczbą punktów zostać zakwalifikowany do oddziału np. drugiego czy piątego na liście preferencji (w tej samej bądź innej szkole), zostanie zakwalifikowany do oddziału drugiego na przygotowanej przez siebie liście priorytetów.

Tysiące uczniów nie dostały się do żadnej szkoły
Tysiące uczniów nie dostały się do żadnej szkołytvn24

"Każdy jest tylko w jednej szkole"Do wypowiedzi Jacka Sasina odniosła się radna Warszawy Dorota Łoboda. Tłumacząc jak działa system rekrutacji potwierdziła, że każdy uczeń jest przyjmowany w Warszawie wyłącznie do jednej szkoły i nie blokuje miejsca w innych placówkach, do których aplikował, nawet jeśli osiągnął bardzo dobre wyniki i przekroczył wskazany przez szkołę limit punktów.- Ten system działa w taki sposób, że każdy uczeń i uczennica liczony jest tylko raz, niezależnie od liczby szkół, które w tym systemie wybierze. I to że mieliśmy w Warszawie 47 tys. kandydatów do szkół średnich, to właśnie tylu ich było - tłumaczyła Łoboda, dodając, że "każdy z nich mógł złożyć wniosek do kilku szkół, ale liczony był przez system tylko raz". Zwróciła także uwagę, że jeśli uczeń w pierwszym etapie rekrutacji został przyjęty do warszawskiej szkoły, to wyłącznie do jednej.- W momencie, kiedy system przydzielał uczniów - w zależności od liczby punktów, które zdobyli – do danej szkoły, to automatycznie nie przyjmował go do żadnej innej. Nie ma takiej sytuacji, że jakikolwiek uczeń czy uczennica blokuje miejsce w kilku szkołach. Każdy jest tylko w jednej szkole - dodawała.Jedyna sytuacja, w której miejsce w warszawskiej szkole może być przyblokowane po pierwszym etapie rekrutacji, to np. gdy kandydat ubiegał się o przyjęcie do szkoły w innym mieście np. w Radomiu. Jak tłumaczy Konkret24 Ewa Rogala, rzecznik prasowa Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, warszawski "elektroniczny system rekrutacji wspomaga rekrutację wyłącznie do szkół prowadzonych przez m.st. Warszawę i kilku powiatów okołowarszawskich". Zatem, jedyni uczniowie, którzy potencjalnie mogli blokować miejsca w szkole w stolicy, to ci, którzy starali się także o miejsce w szkole średniej poza nią.

"Każdy jest tylko w jednej szkole", tłumaczy zasady rekrutacji radna Łoboda.
"Każdy jest tylko w jednej szkole", tłumaczy zasady rekrutacji radna Łoboda. tvn24

"Będziemy mieli masę, multum wolnych miejsc w liceach". Nieprawda

Dane zebrane po zakończeniu pierwszej tury rekrutacji pokazują, że miejsc dla kandydatów do warszawskich szkół średnich ciągle brakuje.

W stolicy 3173 absolwentów nie zostało przyjętych do żadnej ze szkół średnich, a po zamknięciu pierwszego etapu rekrutacji zostało 2436 wolnych miejsc. Ta liczba miejsc może wzrosnąć jedynie nieznacznie - jeśli np. z nauki w warszawskiej szkole zrezygnują ci, którzy o miejsca starali się także w innym mieście.

Tylko ok. 30 proc. z wolnych miejsc czeka w liceach, zdecydowana większość to technika i szkoły branżowe. Jednocześnie 80 proc. z niezakwalifikowanych nigdzie absolwentów chciało pójść właśnie do liceów.W sumie w Warszawie przygotowano 43 tys. miejsc w szkołach średnich, a w pierwszej turze rekrutacji wzięło udział ponad 45 tys. absolwentów szkół podstawowych i gimnazjów.

Autor: Gabriela Sieczkowska, bebi / Źródło: zdjęcie: Wojciech Olkuśnik/PAP

Pozostałe wiadomości

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+