Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24
Siemoniak o bazie antyrakietowej w Redzikowie: pierwsza stała obecność wojskowa USA w Polsce
Siemoniak o bazie antyrakietowej w Redzikowie: pierwsza stała obecność wojskowa USA w PolsceTVN24
wideo 2/5
Siemoniak o bazie antyrakietowej w Redzikowie: pierwsza stała obecność wojskowa USA w PolsceTVN24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie, której ceremonię otwarcia zaplanowano na 13 listopada 2024 roku, stanowi część amerykańskiej tzw. tarczy antyrakietowej. Tak naprawdę podstawowe zdolności operacyjne baza osiągnęła już we wrześniu 2023 roku, a według portalu Defence24 "same dyżury operacyjne miały się rozpocząć w lipcu tego roku". "Potwierdziły to zresztą wnioski z lipcowego szczytu NATO w Waszyngtonie, gdzie zadeklarowano gotowość operacyjną bazy antyrakietowej w Redzikowie" - podał serwis. Baza ma chronić USA i ich europejskich sojuszników przed pociskami balistycznymi, przede wszystkim z Iranu. Według zapowiedzi wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza strona polska ma rozmawiać z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte i "naszymi przyjaciółmi z USA" o rozszerzeniu działania tarczy antyrakietowej.

Szef MSZ Radosław Sikorski przypomniał, że jest to pierwsza stała instalacja sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych na terenie Polski oraz że jej budowa została zainicjowana jeszcze za prezydentury republikańskiego prezydenta Georga Busha. - Trochę to trwało, ale ta budowa świadczy o geostrategicznej konsekwencji Stanów Zjednoczonych - stwierdził szef polskiej dyplomacji.

Budowa instalacji w Redzikowie rozpoczęła się w 2016 roku i zmagała z wieloma opóźnieniami. Zostanie otwarta dopiero sześć lat po pierwotnie planowanym terminie. Pentagon główną winę zrzucił na podwykonawcę odpowiedzialnego za konstrukcję bazy, na opóźnienia wpłynęła też m.in. pandemia COVID-19. Przedłużająca się budowa tarczy stała się w ostatnich latach bazą jednej z fałszywych narracji Prawa i Sprawiedliwości - jej politycy, w tym Jarosław Kaczyński, głosili tezę, jakoby w wyniku sprzeciwu Rosji to właśnie rząd PO-PSL zablokował budowę tarczy antyrakietowej w Polsce.

Błaszczak: "pomimo działań Donalda Tuska"

Teraz z okazji uroczystości w Redzikowie narracja ta powraca w mediach społecznościowych i niektórych mediach prawicowych. Internauci ją prezentujący piszą np.: "Zasługą Tuska jest opóźnienie ukończenia instalacji Tarczy Rakietowej w Redzikowie o dziesięć lat"; "Sikorski i Tusk blokowali jej budowę dopóki mogli"; "[Tusk] przez wiele lat torpedował budowę amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce"; "gdyby nie PO to ta Baza byłaby już wcześniej ale tyk [Tusk] i drużyna na polecenie Berlina i Moskwy robiła wszystko by jej nie było"; "[Sikorski] zapomniał, że przez niego budowa w Polsce opóźniła się o 12 lat"; "wasz premier i szef Tusk kiedyś powiedział, że tarcza antyrakietowa Polsce nie jest potrzebna"; "Tarcza antyrakietowa mogłaby już dawno stać, gdybyście jej nie zablokowali w imię resetu z Putinem" (pisownia postów oryginalna) .

Na zorganizowanej 13 listopada przez posłów PiS Mariusza Błaszczaka (szef MON za rządu Zjednoczonej Prawicy) i Marcina Przydacza konferencji prasowej były minister obrony twierdził podobnie: "Tarcza powstała nie dzięki Donaldowi Tuskowi, tylko pomimo działań Donalda Tuska". I dalej: "Po wyborach w 2007 roku, kiedy do władzy doszedł Donald Tusk, rozpoczął się proces spowalniania tej inwestycji. Rząd Donalda Tuska mnożył trudności". Oraz: "Donald Tusk osłabiał naszą pozycję. Grał na czas".

FAŁSZ
Wraca fałszywa narracja o blokowaniu przez Tuska budowy tarczy antyrakietowej w Polsce x.com

Jako "dowód" na taką tezę niektórzy internauci załączają fragment wypowiedzi Donalda Tuska z lutego 2008 roku, gdy był premierem w rządzie PO-PSL. Ten sam fragment pokazano na konferencji Błaszczaka i Przydacza. W szerzonym nagraniu Tusk mówi: "Prezydent Putin nie jest entuzjastą tego projektu" - i tu wystąpienie jest ucięte. Nie słychać dalszej części wypowiedzi, gdy Tusk mówi: "Ale, co oczywiste, uznał autonomiczne prawo Polski do decydowania, czyje i jakie instalacje obronne na terytorium naszego kraju będą się znajdować".

Taki przekaz budowany przez PiS i część internetowej społeczności wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, jak to było z "blokowaniem budowy" bazy w Redzikowie i kto "storpedował" jej budowę.

Długie negocjacje, na różnych szczeblach

Niektórzy internauci oskarżający "Tuska i jego drużynę" podkreślali udział prezydenta Lecha Kaczyńskiego w powstaniu amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce. Pisali nawet, że Kaczyński był "ojcem założycielem amerykańskiej bazy w Redzikowie". 

Bo cała sprawa ma początek w latach, gdy prezydentem był Lech Kaczyński. Ofertę ulokowania elementów tarczy w Polsce administracja prezydenta USA George'a W. Busha złożyła bowiem Polsce i Czechom latem 2006 roku. To prezydent Kaczyński latem 2007 roku prowadził rozmowy na ten temat z amerykańskim prezydentem - wtedy uzgodniono, że baza powstanie w Redzikowie pod Słupskiem. 

Ze strony rządowej – najpierw jako przedstawiciel rządu Jarosława Kaczyńskiego, a od listopada 2007 roku także rządu Donalda Tuska – negocjacje z Amerykanami prowadził głównie wiceszef MSZ Witold Waszczykowski. W napisanym kilka lat później artykule zaznaczał jednak: "Przygotowania do podjęcia inicjatywy amerykańskiej rozpoczęły się kilka lat przed dojściem do władzy rządu PiS. Już w latach 2004 - 2005 rząd premiera Marka Belki intensywnie przygotowywał Polskę do negocjacji. Powstały wtedy liczne ekspertyzy i opinie, pozytywne! Przygotowano wstępną dokumentację i powołano odpowiednie struktury negocjacyjne".

Po przejęciu władzy w 2007 roku przez rząd PO-PSL rozmowy były więc kontynuowane, choć Waszczykowski po odwołaniu go z MSZ w 2008 roku stwierdził, że jego następcy opóźniali negocjacje, bo targowali się z Amerykanami o sprzęt i pieniądze. Z ujawnionych w 2010 roku dokumentów amerykańskiego Departamentu Stanu wynikało, że ówczesny minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w lipcu 2008 roku miał przekonać premiera, by zaostrzyć stanowisko w negocjacjach z Amerykanami, m.in. domagać się stałej obecności rakiet Patriot w Polsce.

Kluczowa umowa z 2008 roku

Miesiąc później – w sierpniu 2008 roku – Rosja najechała Gruzję, co przyspieszyło negocjacje w sprawie amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce. Już sześć dni po rozpoczęciu agresji polscy i amerykańscy negocjatorzy podpisali porozumienie o budowie bazy. Dzień później, podczas obchodów Święta Wojska Polskiego, prezydent Lech Kaczyński mówił, że "samo istnienie tej instalacji zwiększa bezpieczeństwo Polski", a premier Donald Tusk dodał, że Amerykanie przyjęli polskie propozycje, między innymi tę dotyczącą rozmieszczenia na stałe w naszym kraju zestawów rakietowych Patriot.

Oficjalną umowę o budowie w Polsce elementów tarczy antyrakietowej polski rząd - reprezentowany przez szefa MSZ Radosława Sikorskiego - podpisał 20 sierpnia 2008 roku. Stronę amerykańską reprezentowała sekretarz stanu Condoleezza Rice. Wypracowane porozumienie chwalił zarówno obóz prezydencki (Lech Kaczyński mówił o "dobrej umowie"), jak i rządowy (Donald Tusk mówił o "prawdziwym przełomie").

2009 rok. "Obama ogłosił rezygnację"

W styczniu 2009 roku George'a W. Busha na stanowisku prezydenta USA zastąpił Barack Obama. To pociągnęło za sobą zmianę w amerykańskim podejściu do budowy tarczy antyrakietowej w Europie. Ostatecznie Obama wraz z sekretarzem obrony Robertem Gatesem 17 września 2009 roku – w 70. rocznicę inwazji Armii Czerwonej na Polskę – ogłosił decyzję o rezygnacji z planu umieszczenia w Polsce i Czechach baz amerykańskiej obrony antyrakietowej. Amerykanie wyjaśnili, że w miejsce poprzedniego systemu zostanie opracowany nowy, tym razem nastawiony na zwalczanie pocisków krótkiego i średniego zasięgu. Dlatego m.in. na oficjalnej stronie prezydenta Lecha Kaczyńskiego pisano wtedy, że to "prezydent USA Barack Obama ogłosił rezygnację z dotychczasowych planów umieszczenia stałych elementów tarczy antyrakietowej w Europie Środkowowschodniej".

2011 rok. Umowa wchodzi w życie, ale prace się przedłużają

Rezultatem decyzji administracji Obamy było wznowienie negocjacji w sprawie nowej koncepcji tarczy antyrakietowej. Trwały one kilka miesięcy i zakończyły się podpisaniem w lipcu 2010 roku przez USA i Polskę protokołu zmieniającego umowę z 2008 roku, która weszła w życie we wrześniu 2011 roku. Według ówczesnych ustaleń baza w Redzikowie miała być gotowa do 2018 roku. Jednak m.in. przez kłopoty z wykonawcami budowa tarczy zaczęła się dopiero w maju 2016 roku.

Na "kwestie związane z wydajnością wykonawców" powoływał się też dyrektor amerykańskiej Agencji Obrony Przeciwrakietowej Jon Hill, przekazując w październiku 2022 roku, że uruchomienie tarczy antyrakietowej w Polsce opóźni się do 2023 roku. Na przełożenie terminu wpłynęła ponadto pandemia COVID-19. Ten sam amerykański wojskowy – Jon Hill – w marcu 2023 roku potwierdził ostatecznie zakończenie prac przy budowie elementów tarczy. Zapowiedział wtedy, że "obiekt i jego systemy czekają teraz testy, po których – jeszcze w tym roku – baza antyrakiet uzyska gotowość operacyjną". Ostatecznie podstawowe zdolności operacyjne baza osiągnęła we wrześniu 2023 roku.

W bazie system z okrętu rakietowego

Według dostępnych informacji, w bazie w Redzikowie zainstalowany jest m.in. system Aegis Ashore - lądowy odpowiednik montowanego na okrętach systemu antyrakietowego Aegis, służącego do obrony przed pociskami balistycznymi. Wyposażona w ten system baza w Redzikowie, obok bliźniaczej bazy w rumuńskim Deveselu, ma służyć do obrony Europy przed pociskami średniego (1000-3000 km) i pośredniego (3000-5500 km) zasięgu. System został oddany do użytku w grudniu 2023 roku.

Na system Aegis Ashore składają się radar AN/SPY-1, wyrzutnia Mk 41 VLS (podobne montowane są na krążownikach i niszczycielach US Navy) oraz antybalistycznych pocisków SM-3 (Standard Missile-3). Rakiety SM-3 zaprojektowane są do zestrzeliwania pocisków balistycznych w środkowej fazie ich lotu, czyli ponad ziemską atmosferą. SM-3 wyposażone są w kinetyczną głowicę, której zadaniem jest zniszczyć głowicę pocisku balistycznego, zderzając się z nią.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Navy Lt. Amy Forsythe, domena publiczna Wikipedia

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24