Ceny paliw rok temu i dziś. Jakie jest drugie dno popularnej narracji

Źródło:
Konkret24
Rzecznik Orlenu o cenach paliw
Rzecznik Orlenu o cenach paliwTVN24
wideo 2/6
Rzecznik Orlenu o cenach paliwTVN24

Od kilku dni w sieci rozpowszechniany jest przekaz mający pokazywać, jak droga jest teraz benzyna. Zbudowany został na zestawieniu ceny baryłki ropy i cen paliw przed rokiem oraz dziś. Chętnie kolportują go politycy opozycji, w tym były prezes Orlenu Daniel Obajtek. Jednak ta narracja jest manipulacją obliczoną na to, że Polacy nie pamiętają o nagłych "awariach dystrybutorów" rok temu na stacjach Orlenu. Zatem przypominamy.

Ceny paliwa to jeden z wciąż aktualnych tematów zarówno w publicznych dyskusjach, jak i w mediach społecznościowych. W niedzielę, 22 września, znowu zaistniał w serwisie X, gdy jeden z internautów opublikował grafikę, na której czytamy: "Dokładnie rok temu baryłka ropy kosztowała 403 PLN a benzyna na Orlenie 5,99. Dziś baryłka kosztuje 275 PLN a benzyna 6,40." "Prawda to?" - zapytał autor (pisownia wszystkich postów oryginalna). Wygenerował ponad 320 tys. wyświetleń.

Dwa dni później inna internautka pociągnęła tę narrację, pisząc: "Rok temu baryłka ropy kosztowała 110 $, dolar 4,27, a benzyna ok. 5.99 zł. Dziś baryłka kosztuje 60 $, dolar 3,80, a paliwo ok. 6,19 zł. Mistrzowie biznesu dlaczego paliwo nie jest po 5,19 zł? A przy okazji jak wyniki Orlenu?".

Wpisy o cenach paliw opublikowane 22 i 24 września 2024 w serwisie XX.com

Narrację podchwycił 24 września europoseł PiS Patryk Jaki, publikując wpis treści: "Rok temu baryłka ropy kosztowała ok 403 zł a benzyna była za 5,99 zł. Dziś baryłka kosztuje 285 zł a paliwo mamy za 6,11 zł. Cuda Tuska".

Wpis Patryka Jakiego z 24 wrześniax.com

25 września temat cen paliw poruszył w rozmowie w Radiu Zet były prezes Orlenu, a obecnie europoseł PiS Daniel Obajtek. "Teraz proszę zobaczyć, jakie są ceny paliw, mimo iż dolar kosztuje 3,80, a baryłka 70 dolarów. Więc według moich wyliczeń paliwo w Polsce [powinno kosztować] około 5,50, 5,40. A ile kosztuje? (...)" - mówił. I przekonywał: "Myśmy nie łupili tych Polaków, bo proszę zobaczyć, w jakich warunkach pracowaliśmy. Dolar dochodził nawet do 4,60, a nawet powyżej. A baryłka przekraczała nawet czasami 100 dolarów. Orlen łupi Polaków".

O jakim czasie 2023 roku wspominają politycy opozycji i internauci? Otóż przywoływany wrzesień ubiegłego roku to szczyt kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu (wybory były 15 października). Przypominamy, co wówczas obserwowaliśmy na stacjach Orlenu i dlaczego wtedy benzyna była tania.

Przedwyborcze "cuda na Orlenie" jesienią 2023 roku

W połowie września 2023 roku eksperci zaczęli pisać o anomalii lub o "cudach na Orlenie" - bo u nas paliwa taniały pomimo tego, że ropa naftowa była we wrześniu najdroższa w całym roku, a złoty stracił na wartości względem dolara. Ekonomiści ostrzegali wówczas przed "scenariuszem węgierskim", czyli sytuacją, w której zaniżone ceny benzyny mogą doprowadzić do braków na stacjach (o tym dalej). W Polsce obniżone ceny od razu wywołały ogromny popyt. I wtedy na niektórych stacjach Orlenu pojawiły się informacje o braku paliwa, a na dystrybutorach zawisły karteczki z napisem "awaria". Do innych stacji ustawiały się kolejki.

Według danych serwisu E-petrol.pl 28 sierpnia litr benzyny Pb95 kosztował średnio 6,64 zł - a miesiąc później (27 września) już tylko 5,99 zł, czyli ponad 10 proc. mniej.

Gdy o powody tych nagłych obniżek cen pytani byli ówcześni przedstawiciele Orlenu i politycy rządzącej wówczas Zjednoczonej Prawicy, zapewniali, że nic spektakularnego się nie dzieje. Ówczesny minister aktywów państwowych Jacek Sasin zapewniał 2 października w Radiu Zet, że "nie ma żadnego sztucznego zaniżania cen", a obniżka to "decyzja rynkowa". "Po prostu Orlen tak skalkulował te ceny, żeby uzyskać godziwy zysk, a jednocześnie nie łupić Polaków. No właśnie dlatego mamy spółki Skarbu Państwa, żebyśmy mogli rzeczywiście w ten sposób prowadzić naszą politykę cenową" - przekonywał.

Eksperci nie mieli jednak wątpliwości, że decyzja Orlenu była podyktowana politycznymi interesami partii rządzącej. Bo tak jak Orlen sterował wtedy cenami paliwa, tak zmieniała się narracja rządzących co do zasadności takich czy innych cen. Raz koncern przekonywał, że lepiej, jak jest drożej u nas niż w innych krajach, innym razem - że lepiej, jak paliwo tanieje. A staniało nagle właśnie podczas kampanii wyborczej. To, jak zmieniała się narracja Zjednoczonej Prawicy i władz Orlenu na temat polityki cenowej paliw w 2023 roku, opisaliśmy szczegółowo w październiku 2023 roku w Konkret24.

CZYTAJ WIĘCEJ: Od "byłyby kolejki na stacjach" do "możemy sobie na to pozwolić". Jak zmieniała się narracja o cenach paliw

Dynamiczną zmianę ceny benzyny widać na wykresie z danych E-petrol.pl: w lipcu i sierpniu 2023 roku cena wahała się między 6,50 a 6,70 zł, natomiast nagły spadek zaczął się właśnie na początku września - mimo podwyżek cen ropy i słabnącego złotego.

Na wykresie widać, że nagły spadek cen benzyny zaczął się na początku września 2023 rokuE-petrol.pl

Gdy ekonomiści pisali o kolejnym "cudzie na Orlenie", biuro prasowe Orlenu zapewniało: "W miarę możliwości, jakie wyznacza rynek, Orlen stara się, aby ceny oferowanego paliwa były jak najbardziej atrakcyjne dla klientów". Ale w oświadczeniu koncernu było też zdanie: "Ceny paliw, nie tylko w Polsce, ale w całej Europie, zależą od notowań gotowych produktów paliwowych na europejskich giełdach. Dodatkowo na ceny paliwa na poszczególnych rynkach oraz w ofercie konkretnych dostawców wpływ mają także, m.in. źródła pozyskania paliw, koszty surowców, obciążenia fiskalne oraz koszty produkcji i usług, w tym koszt energii, logistyki i koszty pracy. Cena baryłki ropy jest tylko jednym z wielu czynników wpływających na ostateczną cenę paliw gotowych (benzyny i oleju napędowego)".

Nagłą obniżkę cen paliw komentowali także politycy. Jacek Sasin twierdził, że Orlen "może pozwolić sobie na obniżenie cen" i zachwalał kondycję spółek Skarbu Państwa: "dzięki tym firmom Polska nie jest dziś krajem bezzębnym". Poseł PiS Bartłomiej Wróblewski na uwagę, że z tych obniżek cieszą się Niemcy, u których cena paliwa oscyluje w okolicach 9 zł, odpowiedział: "Więc zapraszamy Niemców, żeby przyjeżdżali do Polski, kupowali w polskich sklepach i tankowali na polskich stacjach". Ówczesny rzecznik rządu Piotr Mueller utrzymywał, że obniżenie cen paliw przez Orlen w czasie, gdy na świecie rosną, nie jest działaniem wyborczym.

- O cenie końcowej decyduje wiele czynników. Wówczas, przed wyborami w 2023 roku, Orlen wprowadził ujemną marżę lądową, co spowodowało, że cena na stacjach była mniejsza o około 1,3 zł netto. Na pozostałych stacjach było drożej, ponieważ dysponowały paliwem z importu i nie mogły zmienić marży lądowej - wyjaśnia w rozmowie z Konkret24 Urszula Cieślak z BM Reflex, firmy pośredniczącej w handlu paliwami i analizującej rynek. I zaznacza, że gdyby koncern tak nie zrobił, to ówczesne ceny byłyby wyższe niż są teraz.

Faktem więc jest, że we wrześniu 2023 roku paliwa na Orlenie były tanie - ale trzeba pamiętać dlaczego.

Początek 2024: "System nie może dojść do siebie"

Według platformy E-ogm.com "po 'wyborczym' cudzie cenowym Orlenu w dalszym ciągu w Polsce (dane na koniec listopada 2023 roku) 'system' nie może dojść do siebie w zakresie poziomu zapasów ON (oleju napędowego - red.)". "Stan zapasów ON na koniec listopada kolejny raz spadł i był niższy niż miesiąc temu o ponad 6 tys. ton (spadek m/m 0,4 proc.). Do średniej 3-letniej (liczonej od 01.01.2021 r.) brakuje ponad 290 tys. ton, czyli ponad 5 dni popytu na ON w Polsce. Średni stan zapasów to nieco ponad 2 mln ton ON, a na koniec listopada było to tylko nieco ponad 1,7 mln ton)" - napisano 31 stycznia 2023 roku na profilu platformy na Facebooku.

W połowie lutego 2024 roku europoseł Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza informował w mediach społecznościowych, że "w trakcie kampanii wyborczej Orlen naruszył strategiczne rezerwy ropy". Brejza złożył w tej sprawie zawiadomienie do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Według niego Prawo i Sprawiedliwość ryzykowało "bezpieczeństwo państwa w imię swojego interesu partyjnego".

Orlen nie podawał wtedy informacji o wykorzystaniu zapasów. "Informacje o wykorzystaniu zapasów ropy naftowej i paliw w Polsce przez producenta i handlowca, jakim jest Orlen, podlegają ochronie jako tajemnica przedsiębiorstwa. Dlatego nie możemy ujawnić podmiotom nie związanym z funkcjonowaniem systemu zapasów, szczegółowych informacji dotyczących utrzymywanych przez siebie zapasów obowiązkowych ropy naftowej i paliw" - przekazał zespół prasowy płockiego koncernu w odpowiedzi dla redakcji biznesowej tvn24.pl. "Ze względów bezpieczeństwa, takie informacje mogą być udostępniane wyłącznie podmiotom związanym z funkcjonowaniem systemu zapasów" - dodano. Spółka w październiku ubiegłego roku dementowała pojawiające się w internecie sugestie o wykorzystywaniu wojskowych rezerw paliwowych. "Natomiast potwierdzamy, że tak jak wielokrotnie w przeszłości (np. podczas wzmożonego ruchu w okresie letnim) wojskowe cysterny wspierają naszą logistykę w szybszych dostawach paliw produkowanych i importowanych przez ORLEN" - przyznał koncern.

Eksperci: nie ma prostej zależności

Na wykresie z danych z E-petrol.pl od lipca 2024 roku widać, że średnia cena za litr benzyny Pb95 długo utrzymywała się w granicach 6,0-6,45 zł. Cena spadła poniżej dolnej granicy dopiero pod koniec września. Bardzo podobnie kształtowała się dynamika średnich cen oleju napędowego. "Wysoki poziom marż uzyskiwanych ze sprzedaży detalicznej umożliwił operatorom rynku kolejne cięcia cen (nawet mimo wzrostów w hurcie), w efekcie których kierowcy płacą obecnie za litr Pb95 5,97 zł, tj. o 4 grosze mniej niż przed tygodniem, a za tę samą ilość diesla 5,99 zł - o 6 groszy mniej w porównaniu do rezultatów ostatniego notowania. Cenową niespodziankę sprawił też autogaz - po dwugroszowej korekcie w dół jego litr kosztuje przeciętnie 2,85 zł" - informował serwis E-petrol.pl.

Tymczasem w połowie września 2024 roku redakcja biznesowa portalu tvn24.pl informowała, że ceny ropy spadły prawie o połowę w ciągu bieżącego roku, do prawie 50 dol. za baryłkę. A analitycy banku Goldman Sachs nie wykluczyli wtedy, że z powodu nadmiaru surowca na rynkach baryłka ropy Brent, wyceniana teraz po ok. 46 dol., może stanieć nawet do 20 dol. A rok temu cena ropy rzeczywiście oscylowała w granicach 90-100 dol.

- Nie ma prostej zależności, że jak cena ropy spada, to powinny spadać i ceny paliw. Porównując te dwie rzeczy, można pobłądzić - komentuje w rozmowie z Konkret24 dr Jakub Bogucki z serwisu branżowego E-petrol. Podkreśla, że na cenę na stacjach ma wpływ wiele czynników. - Przede wszystkim różnice w kursie dolara. Teraz jest skokowo tańszy niż rok temu. Ale do tego trzeba pamiętać, że zmienia się połowa ceny za litr paliwa. Druga połowa to podatki o stałej wysokości - wyjaśnia. Zaznacza też, że ropa szybko reaguje na to, co się dzieje na świecie.

Podobnie komentuje obecną sytuację Urszula Cieślak z BM Reflex. Zauważa, że od wakacji ceny na stacjach jednak mocno spadają. Ekspertka jednak zastrzega, że nie ma tutaj prostej zależności. - To nie jest tak, że jak ropa spadnie o 10 procent, to ceny na stacjach też spadną o 10 procent. - Trzeba brać uwagę przeliczenie dolarów na złotego, a także to, że zmienia się nam połowa ceny. Druga połowa to stałe podatki i opłaty - komentuje. - A w tym roku marża lądowa Orlenu jest na poziomie podobnym do tego sprzed wyborów w 2023 roku - zwraca uwagę.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24