FAŁSZ

PiS: od lipca w Polsce najdroższy prąd w Europie. To nieprawda

Źródło:
Konkret24
Od lipca ceny energii pójdą w górę. "Kiedyś trzeba zacząć odmrażać ceny"
Od lipca ceny energii pójdą w górę. "Kiedyś trzeba zacząć odmrażać ceny"Jacek Tacik/Fakty TVN
wideo 2/5
Od lipca ceny energii pójdą w górę. "Kiedyś trzeba zacząć odmrażać ceny"Jacek Tacik/Fakty TVN

Politycy PiS nagłaśniają w ostatnich dniach tezę, że od początku lipca w Polsce są najwyższe ceny prądu w Europie. Zdaniem Pawła Kukiza "nawet Niemców przegoniliśmy". Na dowód politycy zamieszczają w mediach społecznościowych różne zestawienia i mapy z cenami energii. Tylko że to porównania cen nieporównywalnych. Wyjaśniamy tę manipulację.

Od 1 lipca 2024 roku zmieniły się zasady ustalania cen za energię elektryczną. Stawka za energię elektryczną (czynną) została zamrożona na poziomie 500 zł/MWh. Wcześniej było to 412 zł/MWh. Przestały obowiązywać limity zużycia prądu, poniżej których odbiorcy nie płacili opłaty dystrybucyjnej. Teraz obowiązuje ona wszystkich, choć podwyżkę z tego tytułu zmniejszy zniesienie opłaty mocowej wprowadzone do końca 2024 roku. Ministerstwo Klimatu i Środowiska wyliczało, że w wyniku zmian miesięczny rachunek za prąd dla gospodarstwa domowego nie wzrośnie o więcej niż 30 zł miesięcznie. Natomiast Łukasz Czekała z portalu Optimalenergy.pl szacował dla Tvn24.pl, że dla gospodarstwa domowego zużywającego rocznie 2 tys. kWh podwyżka wyniesie ok. 43 zł miesięcznie.

Odnosząc się do tych zmian, politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonują w mediach społecznościowych, że od lipca w Polsce mamy najwyższe ceny energii elektrycznej w Europie. Poseł klubu PiS Paweł Kukiz 3 lipca w serwisie X napisał: "Hurrra! Jesteśmy na pierwszym miejscu w UE, jeśli chodzi o wysokość cen prądu! Nawet Niemców przegoniliśmy!". Do wpisu dołączył filmik z serwisu TikTok, którego autor informuje: "już od lipca w Polsce najdroższy prąd w Europie" i wylicza na planszy: "cena prądu w Polsce - 500 zł/MWh osoby fizyczne" oraz "693 zł/MWh - małe i średnie firmy". Dla kontrastu: "cena prądu w Europie" ma wynosić w Niemczech 288 zł/MWh, we Francji 357 zł/MWh i w Anglii 325 zł/MWh. W tych trzech krajach ceny energii rzekomo zmalały o kilkadziesiąt procent.

FAŁSZ

Co ciekawe, dokładnie takie same dane politycy PiS udostępniali w mediach społecznościowych już... na początku maja tego roku. 9 maja posłowie PiS Michał Dworczyk, Joanna Lichocka, Katarzyna Sójka i Tomasz Zieliński opublikowali wpisy o tej samej treści rozpoczynające się od słów: "Od lipca cena prądu w Polsce". Dzień wcześniej te dane opublikowano na nieoficjalnym koncie PiS w województwie dolnośląskim w serwisie X, podano też źródło - serwis Tradingeconomics.com.

Wpisy posłów PiS o cenach prądu z 9 maja 2024 rokuFacebook

Z kolei inne dane, tym razem w formie mapy, opublikował 1 lipca w serwisie X członek młodzieżówki PiS Oskar Szafarowicz. Na pokazanej przez niego mapie z portalu Thingler.io widać, że prąd w Polsce kosztuje 15,93 eurocentów za kWh, podczas gdy w kolejnych krajach, gdzie prąd jest najdroższy - Rumunii i Bułgarii - jest to 14,89 eurocentów za kWh. "Zrobili to! Donald Tusk i cała Koalicja 13 grudnia! 1 lipca 2024r. Polska miała najwyższe ceny energii w Europie! Pobiliśmy absolutnie wszystkich" - napisał Szafarowicz (pisownia postów oryginalna).

Jednak taki sposób przedstawiania danych pod tezę, że "od lipca prąd w Polsce jest najdroższy w Europie", to manipulacja. Wyjaśniamy, z czego wynikają wymienianie przez polityków PiS kwoty i dlaczego od lipca ceny energii w Polsce wcale nie są najwyższe w Europie.

Porównywanie cen nieporównywalnych

Najpierw wytłumaczmy, na czym polega manipulacja danymi o cenach w Polsce, Niemczech, Francji i Anglii. Podane dla Polski kwoty 500 zł i 693 zł za MWh to poziomy, na jakich zostały zamrożone ceny prądu od 1 lipca 2024 roku. Pierwsza dotyczy gospodarstw domowych, a druga małych i średnich przedsiębiorstw. Jest to maksymalna cena, którą zapłacą odbiorcy w zależności od zużycia. Według danych Optimalenergy.pl dwuosobowe gospodarstwo zużywa ok. 1,5 MWh, a czteroosobowe gospodarstwo ok. 2,5 MWh prądu rocznie.

Natomiast ceny podane dla Niemiec, Francji i Anglii to nie są ceny detaliczne, które płacą odbiorcy prądu w tych krajach, tylko ceny hurtowe na rynku spot (to rynek pieniężny, gdzie transakcje odbywają się natychmiast i od razu są rozliczane), które zmieniają się każdego dnia. Wyjaśnialiśmy już w Konkret24, że te dane nie pokazują, ile gospodarstwa domowe będą płaciły za energię elektryczną. Robert Tomaszewski, szef działu energetycznego Polityki Insight, tłumaczył, że ceny hurtowe "pokazują, po ile dany kraj produkuje energię elektryczną i czy ona jest konkurencyjna w stosunku do innych krajów europejskich". Podkreślił:

Taki jednodniowy obrazek cen hurtowych nic nie mówi nam na temat tego, ile my jako odbiorcy płacimy za prąd.

Ekspert przypominał: "Ceny energii dla gospodarstw domowych w Polsce są taryfowane, więc każdego roku prezes Urzędu Regulacji Energetyki musi się zgodzić na konkretną stawkę, którą płacimy. To powoduje, że nawet jeśli te ceny hurtowe szaleją, to mamy tę ochronę, dlatego takiego bezpośredniego przełożenia cen hurtowych na nasze rachunki nie ma".

Podawane przez polityków PiS ceny energii elektrycznej dla Niemiec, Francji i Anglii (Wielkiej Brytanii) są więc nie tylko cenami hurtowymi, ale w dodatku aktualnymi tylko dla jednego dnia: w tym przypadku dla 8 maja 2024 roku. Według portalu Tradingeconomics.com wynosiły one wtedy 66,83 euro w Niemczech, 83,50 euro we Francji i 65 funtów w Anglii. Po przeliczeniu po ówczesnych kursach NBP było to mniej więcej tyle, ile podawano wówczas w postach, czyli 288 zł w Niemczech, 361 zł we Francji i 326 zł w Wielkiej Brytanii. Ówczesna zamrożona cena detaliczna dla gospodarstw domowych w Polsce (412 zł/MWh) nie jest jednak z nimi porównywalna.

Do takich porównań można używać wyłącznie cen hurtowych, choć tutaj również należy wiedzieć, jak interpretować analizowane dane.

Dane, które można "brać pod tezę"

W tym miejscu można przytoczyć dane z mapy opublikowanej 1 lipca 2024 roku m.in. przez Oskara Szafarowicza z młodzieżówki PiS. One również pokazują ceny hurtowe, a nie ceny detaliczne, w tym przypadku wyrażone w eurocentach za kWh.

Rzeczywiście 1 lipca cena w Polsce (15,93 eurocenta) była najwyższa w Europie. Nie miało to jednak nic wspólnego ze zmianami zasad mrożenia cen w Polsce - na potwierdzenie czego wystarczy spojrzeć na ceny z dwóch kolejnych dni. Bo 2 lipca jedna kilowatogodzina prądu w Polsce kosztowała już 11,29 eurocenta, a drożej było w Irlandii (11,49 eurocenta), Czarnogórze i Serbii (12,23 eurocenta), Macedonii Północnej (12,63 eurocenta) i trzech krajach bałtyckich (po 16,01 eurocenta). Natomiast 3 lipca cena hurtowa prądu w Polsce wyniosła 11,48 eurocenta i była niższa niż w Bułgarii i Rumunii (11,70 eurocenta) oraz w trzech krajach bałtyckich (po 13,61 eurocenta). Jak widać, tylko dane o jednodniowych cenach hurtowych można wykorzystać pod jakąś tezę (czego oczywiście nie należy robić), o ile dotyczy ona tylko jednego, wybranego dnia, w którym dane "spasują" (w przypadku przekazu polityków PiS byłby to akurat 1 lipca).

Hurtowe ceny prądu różnią się w zależności od dniaThingler.io

Ekspert: "Żeby z tego wyjść, musimy przejść przez transformację"

Najważniejsze jednak, by rozumieć, z czego biorą się ceny hurtowe, które rzeczywiście w Polsce w ostatnich latach należą do jednych z najwyższych w Europie. Nie są one efektem doraźnych decyzji politycznych o mrożeniu cen, tylko wynikiem stanu zaawansowania transformacji energetycznej w danym kraju. Robert Tomaszewski z Polityki Insight tak tłumaczył to w rozmowie z Konkret24: "Upraszczając, można powiedzieć, że te kraje, które mają dużo bezemisyjnych źródeł energii, czyli odnawialnych źródeł energii albo źródeł na przykład atomowych, mają zazwyczaj niższe ceny energii niż kraje, które polegają na paliwach kopalnych, które polityka unijna bardzo mocno dociąża zwłaszcza systemem ETS (system handlu emisjami, producent energii musi zapłacić za każą tonę CO2 wyemitowaną przy produkcji energii - red.)".

Ekspert przyznawał, że "strategicznym problemem dla Polski jest to, że my rzeczywiście mamy jedne z najwyższych cen hurtowych energii elektrycznej w Unii Europejskiej". I radził: "Żeby z tego wyjść, musimy przejść przez transformację, czyli zdekarbonizować nasz miks energetyczny i doprowadzić do sytuacji, w której produkujemy energię bez emisji dwutlenku węgla i dzięki czemu nie musimy kupować certyfikatów w systemie ETS. Oczywiście można by to zrobić szybciej, ale poprzedni rząd nie pomógł, wprowadzając restrykcję w stosunku do farm wiatrowych, które mogły się rozwijać po 2016 roku".

Patrząc jednak na uśrednione ceny hurtowe w pierwszych czterech dniach lipca 2024 roku zebrane na portalu Energy-charts.info, można ocenić, że nieprawdą jest, iż "Polska od lipca ma najdroższy prąd w Europie". Od początku miesiąca wyższe średnie dzienne ceny niż w Polsce (116,3 euro/MWh) notuje się w: Rumunii (117,7 euro/MWh), Bułgarii (117,7 euro/MWh), Litwie (127,1 euro/MWh), Łotwie (127,1 euro/MWh) i Estonii (127,1 euro/MWh).

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/X

Pozostałe wiadomości

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Odblokowano fundusze unijne, przywrócono finansowanie in vitro, zlikwidowano prace domowe, wprowadzono kasowy PIT, podniesiono zasiłek pogrzebowy, wprowadzono "babciowe"... - lista spełnionych obietnic Koalicji Obywatelskiej po dwóch latach rządów nie jest jednak długa. Nie zrealizowano wielu sztandarowych zapowiedzi: nie zmieniono prawa aborcyjnego, nie podniesiono kwoty wolnej od podatku, nie zlikwidowano Funduszu Kościelnego, nie ma ustawy o związkach partnerskich, no i nie udało się zreformować wymiaru sprawiedliwości. Trzy czwarte ze 100 konkretów czeka na realizację.

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Źródło:
Konkret24

Wszystkie afery zostaną rozliczone - zapowiadali po wygranych w 2023 roku wyborach politycy z koalicji 15 października. Sprawdziliśmy więc stan rozliczeń 12 najgłośniejszych afer z czasów Zjednoczonej Prawicy. Po dwóch latach akty oskarżenia można policzyć na palcach obu rąk, wyroków zapadło tylko cztery. Z polityków wskazanych do rozliczeń wyrok usłyszał jeden, a jednemu postawiono zarzut. Przed Trybunałem Stanu nie stanął nikt.

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Trzecia Droga stworzona przez PSL i Polskę 2050 rozpadła się na półmetku rządów. Przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku przedstawiła 12 gwarancji z wieloma obietnicami, które miała spełnić po dojściu do władzy. Żadnej z tych gwarancji nie udało się zrealizować w całości.

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24