Podczas wystąpienia w Bielsku-Białej Jarosław Kaczyński stwierdził, że za poprzednich rządów polska armia "by się zmieściła na dużym stadionie" i była mniejsza niż policja. Spojrzeliśmy do danych.
Na spotkaniu z wyborcami w Bielsku-Białej 13 listopada prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił m.in. o tym, że Polska uczestniczy w przekazywaniu pomocy dla walczącej Ukrainy, zarówno koordynując dostawy z innych państw, jak i sama przekazując uzbrojenie. Stwierdził, że "to wszystko, co dzieje się na Wschodzie, postawiło przed nami jeszcze jedno zadanie, bardzo trudne". Miał na myśli rozwój polskiej armii. "Polska armia była przez lata zwijana, była ograniczana, likwidowano garnizony, szczególnie właśnie te na wschodzie, redukowano armię" - wymieniał Kaczyński, po czym dodał:
W pewnym momencie było tak, że armia by się zmieściła na dużym stadionie, stała się mniejsza niż policja.
Powiedział też: "Nigdy (wcześniej - red.) tak nie było. Myśmy to odwrócili już od początku naszej kadencji tą tendencję. Zaczęliśmy to odbudowywać".
Czy rzeczywiście za rządów koalicji PO-PSL - bo to o tym okresie w kontekście zwijania i ograniczania armii Kaczyński mówił też już na poprzednich spotkaniach - armia zmieściłaby się na którymkolwiek polskim stadionie? Czy była mniej liczna niż policja? Sprawdziliśmy dane.
Teza powtarzana przez PiS od lat, już weryfikowana
Twierdzenie, jakoby polską armię dało się zmieścić na stadionie, a konkretnie na Stadionie Narodowym, nie jest nowe. Politycy PiS mówili już o tym m.in. w czasie kampanii wyborczej w 2015 roku, chcąc w ten sposób podkreślić słabość polskiego wojska po ośmiu latach rządów PO-PSL. "Nie zgadzam się z sytuacją, o której mówił świętej pamięci pan minister Aleksander Szczygło, żeby polska armia była armią, którą na dobrą sprawę można zmieścić na Stadionie Narodowym" - mówił w marcu 2014 roku w TVN24 ówczesny poseł PiS Joachim Brudziński. "Naszą armię możemy zmieścić na Stadionie Narodowym" - powtarzała ówczesna rzeczniczka PiS Elżbieta Witek w radiu Tok FM w sierpniu 2015 roku.
Także po wygranych wyborach PiS podtrzymywał tę tezę. "W 2015 roku, kiedy Prawo i Sprawiedliwość obejmowało władzę, Wojsko Polskie mogło zmieścić się na Stadionie Narodowym" - stwierdził wiceminister edukacji Tomasz Rzymkowski w TVP1 w październiku 2021 roku. Portal Demagog.org, który wtedy weryfikował tę wypowiedź, uznał ją za fałsz, tłumacząc, że Wojsko Polskie musiałoby mieć ok. 40 proc. żołnierzy mniej, by się zmieścić na Stadionie Narodowym.
Zmiany sposobu liczenia żołnierzy za rządów PiS
Z określeniem liczebności polskiej armii wiąże się pewien problem. Oficjalne dane podawane są przez Ministerstwo Obrony Narodowej w corocznych informacjach o budżecie resortu, publikowanych na stronie MON od 2010 roku. Obecnie na łączną podawaną liczebność żołnierzy - wynoszącą 163,1 tys. - składa się 115,5 tys. żołnierzy zawodowych; 35 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej; 8 tys. kandydatów na żołnierzy zawodowych; 3,6 tys. żołnierzy służby przygotowawczej; 1 tys. żołnierzy Narodowych Sił Rezerwy. A więc zawodowi mundurowi są tu łączeni z WOT czy z kandydatami na żołnierzy.
Trudno te dane porównywać np. z 2015 rokiem, bo wtedy nie było Wojsk Obrony Terytorialnej, a w łącznej liczbie wojska nie uwzględniano żołnierzy służby przygotowawczej. Ponadto - jak informował Maciej Miłosz z "Dziennika Gazety Prawnej" w listopadzie tego roku - MON zmienił sposób liczenia samych żołnierzy zawodowych. Otóż od tego roku zalicza do nich wszystkich studentów uczelni wojskowych już po ukończeniu pierwszego roku (powołuje się tu na przepisy uchwalonej w tym roku ustawy o obronie ojczyzny).
Ze względu na te różnice w metodologii liczenia wojska po 2015 roku wzięliśmy pod uwagę tylko liczbę żołnierzy zawodowych w latach 2008-2015 podawaną przez MON (2010-2015) i Najwyższą Izbę Kontroli (2008-2009).
Nawet sami żołnierze zawodowi nie zmieściliby się na Stadionie Narodowym
Ponieważ MON nie publikuje na swojej stronie informacji o budżecie sprzed 2010 roku, posłużyliśmy się danymi NIK. W wystąpieniach pokontrolnych podano, że w 2008 roku średnioroczne zatrudnienie żołnierzy zawodowych wyniosło 82 198 osób, a w 2009 roku - 93 184. Z raportów MON wynika natomiast, że w kolejnych latach żołnierzy zawodowych było: w 2010 roku - 96 363; w 2011 - 96 582; w 2012 - 96 700; w 2013 - 97 350; w 2014 - 97 350; w 2015 - 100 000.
Jarosław Kaczyński w Bielsku-Białej nie mówił wprost o Stadionie Narodowym, tylko o "dużym stadionie". Narodowy jest jednak największym stadionem w Polsce: jego pojemność to 58 580 miejsc podczas wydarzeń sportowych (np. meczów piłkarskich) z możliwością zwiększenia do 72 900 miejsc przy okazji koncertów (przez wykorzystanie płyty stadionu). Biorąc pod uwagę wcześniejsze wypowiedzi członków PiS o "armii na stadionie", przymierzyliśmy dane o liczebności wojska w kolejnych latach do możliwości Stadionu Narodowego.
Z tych porównań wynika, że nawet w 2008 roku - kiedy to armia zawodowa była najmniej liczna - nie zmieściłaby się na Stadionie Narodowym, nawet uwzględniając jego zwiększoną pojemność. A już tym bardziej polska armia w czasach rządów PO-PSL nie zmieściłaby się na "dużym stadionie", gdyby do żołnierzy zawodowych dodać rezerwistów bądź studentów uczelni wojskowych po pierwszym roku, jak liczy MON za rządów Zjednoczonej Prawicy.
Armia mniej liczna niż policja? Zależy, jak liczyć
Prezes PiS stwierdził również, że "w pewnym momencie armia stała się mniej liczna niż policja". Dane o liczbie funkcjonariuszy podaje policja w corocznej informacji o stanie zatrudnienia. Na koniec 2008 roku policjantów było 100 403, ale w następnych czterech latach zaczęło ich ubywać - do 96 225 w 2012 roku. Ostatnie trzy lata rządów PO-PSL to wzrost liczby funkcjonariuszy do 98 843 na koniec 2015 roku. Pułap 100 tys. przekroczono dopiero na koniec 2021 roku - wtedy policjantów było 100 557.
Czy był moment, w którym policja była bardziej liczna niż armia? Zależy, na które dane się patrzy. Gdyby brać pod uwagę tylko żołnierzy zawodowych, było ich mniej niż policjantów we wszystkich latach rządów PO-PSL poza rokiem 2012: wtedy żołnierzy zawodowych było 96,7 tys., a policjantów - 96,2 tys.
Gdyby uwzględniać dane o całkowitej liczbie żołnierzy - tak jak podaje MON od 2011 roku, a w latach 2008-2010 podawała NIK w raporcie o stanie profesjonalizacji sił zbrojnych - sytuacja jest odwrotna: we wszystkich latach rządów PO-PSL armia była liczniejsza niż policja, poza rokiem 2011, gdy łącznie żołnierzy było 94,2 tys., a policjantów - 97,4 tys. Te dane pokazują, że "w pewnym momencie armia stała się mniej liczna niż policja" - choć taki stan utrzymał się tylko rok.
Michał Istel
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock